To wyjątkowy nekrolog, który zapada w pamięci na długo. Takie pożegnanie zafundowało ojcu jego dziecko. Internauci są oczarowani i wzruszeni tym, jak pięknie opisano 96-latka.
Pożegnanie pana Telesfora Wieraszka
Nekrolog pana Telesfora Wieraszka ukazał się w dzienniku "Rzeczpospolita". Mężczyzna zmarł w wieku 96 lat, a jego dziecko postanowiło go pożegnać w wyjątkowych słowach. Nekrolog wzbudził zainteresowanie internautów, którzy nie kryją zachwytu. Są wzruszeni, a niejedna osoba uroniła łzę. Internauci zwracają też uwagę na to, że mężczyzna musiał mieć niezwykle ciekawą osobowość. W nekrologu czytamy:
21 kwietnia 2024 roku zmarł w wieku 96 lat mój ukochany tata, Telesfor Wieraszka. W czasie wojny jako młody chłopiec, idąc w ślady swoich starszych braci, walczył w szeregach Batalionów Chłopskich na wschodnich terenach Polski.
Później opisano zawód pana Wieraszka, który był inspektorem nadzoru budowlanego. Widać, że jego praca była dla niego ważna, ponieważ w nekrologu napisano o tym, że obowiązki wykonywał on z dużą starannością i skrupulatnością. Znalazło się też miejsce na opisanie jego cech charakteru:
Przez całe życie był człowiekiem pogodnym, łagodnym i ciepłym, kochającym przyrodę, ceniącym rodzinę oraz relacje z drugim człowiekiem. Takim Go zapamiętam i taki pozostanie w moim sercu.
"Przyszła pora na Telesfora"
Syn lub córka (płeć dziecka nie jest znana) nawiązał/a też do imienia zmarłego. Ta drobna adnotacja wywołuje łzy wzruszenia, a jednocześnie uśmiech na twarzy. W nekrologu czytamy:
Ulubionym powiedzeniem Telesfora Wieraszka było nawiązanie do telewizyjnego programu dla dzieci pt. "Pora na Telesfora". I oto przyszła pora na Telesfora.
Ten wyjątkowy nekrolog zapada w pamięci na długi.
A co na to internauci? Nie kryją łez wzruszenia. Piszą:
Nowy cel w życiu: jak będę miał kiedyś dzieci, to życzę sobie, by tak mnie wspominały.
Wzruszyłam się.
Każdy może być ojcem, ale nie każdy może być tatą.