"Specjalnie narobiłam synowi wstydu przed kolegami. Może to go czegoś nauczy"

"Specjalnie narobiłam synowi wstydu przed kolegami. Może to go czegoś nauczy"

"Specjalnie narobiłam synowi wstydu przed kolegami. Może to go czegoś nauczy"

canva.com

"Mój nastoletni syn ostatnio przechodzi sam siebie. W ogóle nie chce sprzątać. W jego pokoju panuje okropny bałagan, a ja mam tego serdecznie dość. Postanowiłam, że pora z tym coś zrobić. Wielokrotnie mu powtarzałam, żeby sprzątał i wziął się za siebie. A on mnie ignorował i czekał, aż ja posprzątam. W końcu postanowiłam mu narobić wstydu przed kolegami. Może to go czegoś nauczy". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Syn w ogóle nie sprząta

Mam szesnastoletni syn ostatnio przechodzi sam siebie. Jest jedynakiem, ale od samego początku uczyłam go, że musi sprzątać. Nigdy nie robiłam żadnych czynności za niego. Owszem, pomagałam mu, ale bardzo zależało mi na tym, aby był jak najbardziej samodzielny. Myślałam, że to zaowocuje w przyszłości, ale bardzo się myliłam. Szybko okazało się, że mój syn wymaga specjalnego traktowania!

Nastolatek w ogóle nie sprząta. W pokoju Maksa panuje taki bałagan, że aż dziw bierze, jak on może tam spać. Brudne naczynia, kubki, wszędzie papierki, brudne ubrania na podłodze. Po prostu dramat. Żadne słowa do niego nie docierają, ani prośby, ani groźby. Postanowiłam, że pora coś z tym zrobić.

nastolatek kryje twarz w dłoni canva.com

Narobiłam mu wstydu przed kolegami

Od dłuższego czasu zapowiadał, że mają przyjść do niego koledzy. Prosił, żebym pomogła mu sprzątać, bo zależy mu na tym, żeby dobrze wypaść. To nowe towarzystwo, poszedł w końcu do innej szkoły. Wtedy przychyliłam się do jego prośby. Razem posprzątaliśmy, a on obiecał, że tak już zostanie. Oczywiście po dwóch dniach w jego pokoju znów panował chaos. Kiedy po kilku dniach jego koledzy zapukali do drzwi i na niego czekali, ja zaprosiłam ich do środka. Weszli do jego pokoju i nieźle się zdziwili, kiedy zobaczyli ten bałagan.

Oby to pomogło, bo się na mnie obraził

Może to radykalne, ale uznałam, że to jedyny sposób na to, żeby mój syn zaczął dbać o otoczenie wokół siebie. Bardzo mi na tym zależało, bo miałam już dość tej trudnej sytuacji. Syn się oczywiście na mnie obraził. Nie odzywa się do mnie, ale mam nadzieję, że w końcu zrozumie, że zrobiłam to dla jego dobra. Wszyscy muszą pracować na porządek wokół siebie, to bardzo ważne w naszym domu.

Zdeterminowana Matka

Caroline Derpieński kończy z Photoshopem, długimi paznokciami i doczepami. Teraz stawia na naturalność. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/carolinederpienski
Reklama
Reklama