"Szef w pracy traktuje mnie jak służącą. Ostatnio to już przesadził"

"Szef w pracy traktuje mnie jak służącą. Ostatnio to już przesadził"

"Szef w pracy traktuje mnie jak służącą. Ostatnio to już przesadził"

Canva

"Mój szef w pracy bardzo źle mnie traktuje. Myślałam, że on się zmieni i bardzo zależało mi na tej pracy, ale już tak dalej nie mogę i dlatego złożyłam wypowiedzenie. To, co odstawia ten człowiek, przechodzi ludzkie pojęcie. Mam już serdecznie dość, dlatego tego tolerować więcej nie będę i rezygnuję z tej roboty. To nie jest godne tych pieniędzy. Mam swoją godność".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Myślałam, że to będzie praca marzeń

Skończyłam studia w niewielkim mieście na południu Polski. Nagle jednak dostałam fajną propozycję pracy w Warszawie w bardzo dużej korporacji. Zaproponowano mi stanowisko sekretarki w biurze, ale z bardzo dobrą pensją. Byłam aż zaskoczona, że to taka pensja. Pojechałam na rozmowę kwalifikacyjną.

Szef firmy był taki ostry i wymagający, ale uznałam, że to dobrze, tym bardziej, że sam stwierdził, że ja doświadczenia w tym nie mam, ale on "da mi szansę". Byłam szczęśliwa i wzięłam się do ciężkiej pracy. Pierwsze miesiące były trudne. Szef bardzo dużo wymagał i krytykował za każdy najmniejszy błąd. Wychodziłam jednak z założenia, że tak pewnie jest w każdej firmie i należy po prostu taki stan rzeczy zaakceptować.

Szybko się okazało, że się myliłam. Zdobyłam potrzebne doświadczenie, a krytyka i wymagania wciąż rosły. W końcu zaczęłam zostawać po godzinach, zabierać dokumenty na stancję i zarywać noce, żeby sprostać zwiększającym się wymaganiom. Powiem krótko: zaczęło się robić bardzo źle. Ale najgorsze to, co przelało czarę goryczy, nadeszło wkrótce.

Szef w pracy obok pracownicy Canva

Szef w taki sposób mnie potraktował

Nie spodziewałam się, że ktoś kiedyś mnie tak potraktuje, a już nie, że szef. Akurat było duże wydarzenie w firmie i przyjechali goście. Oczywiście szef zażyczył, żebym zrobiła każdemu kawę, przyniosła dokumenty i tysiąc innych rzeczy.

W końcu coś nagle mu spadło na podłogę, a on się wściekł. Natychmiast podeszłam i podniosłam ten zeszyt, i mu podałam. Nagle on zaczął publicznie mnie upominać, co ze mnie za sekretarka i to ja powinnam wszystko nosić, a co więcej nawet drzwi mu otwierać. Dodał także, że moje zachowanie jest niedopuszczalne i powinnam się bardziej starać.

Wtedy, publicznie się rozpłakałam i uciekłam z tej firmy. Złożyłam już wypowiedzenie w trybie natychmiastowym. Nigdy więcej już tam nie wrócę. Nikt mnie nie namówi. To niej warte tych pieniędzy.

Angelika

Praca stylistki modowej - na czym polega? Ile się zarabia?
Źródło: IMAXTree
Reklama
Reklama