"Synowa się obraziła, bo powiedziałam, że jej dzieci brzydko pachną. To sama prawda"

"Synowa się obraziła, bo powiedziałam, że jej dzieci brzydko pachną. To sama prawda"

"Synowa się obraziła, bo powiedziałam, że jej dzieci brzydko pachną. To sama prawda"

canva.com

"Nie rozumiem tego oburzenia. Przecież nie powiedziałam niczego złego. Stwierdziłam tylko fakty. Chciałam zwrócić uwagę mojej synowej na to, że jej dzieci, a moje wnuki brzydko pachną. Nie wiedziałam, jak odpowiednio ubrać to w słowa, więc powiedziałam prosto z mostu. W końcu powinna coś z tym zrobić, bo inni ludzie zaczną wytykać ich palcami". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Dzieci synowej brzydko pachną

Dość często widzę się z moimi wnukami. Maksiu ma pięć lat, a jego starszy brat Olek, osiem. Chłopcy są bardzo energiczni i dużo biegają. Tak naprawdę są nieustannie w ruchu. Są naprawdę świetni, bardzo zabawni, a przy tym słuchają się, kiedy zwraca się im na coś uwagę. Uwielbiam spędzać z nimi czas. Przykra wiadomość jest jednak taka, że moja synowa nie za bardzo dba o ich higienę. Opowiadają o tym, że nie muszą się myć codziennie, a to sprawia, że naprawdę nieprzyjemnie pachną. Chłopcy ciągle grają w piłkę, jeżdżą na rowerze, więc się pocą. Mało tego - często noszą brudne ubrania. Nie rozumiem tego. Wiem, że synowa ma niewiele czasu, bo dużo pracuje, ale powinna lepiej zadbać o swoje dzieci. Przecież niczego im nie brakuje, mają sporo pieniędzy. Skąd zatem problem z higieną?

zbliżenie na twarz chłopców w koszulach w kratę canva.com

Musiałam jej o tym powiedzieć

W końcu musiałam zwrócić synowej na to uwagę. Tak dłużej być nie może, bo w końcu chłopcy będą wytykani palcami. Nie byłoby w tym nic dziwnego, przecież oboje chodzą do przedszkola i szkoły, mają kolegów i nauczycieli, którzy na pewno widzą, a przede wszystkim czują, jak wygląda u nich kwestia higieny. Jeżeli teraz synowa nie wypracuje u nich właściwych wzorców, później będzie tylko gorzej.

Musiałam powiedzieć o tym synowej, a ona się na mnie obraziła! Powiedziała, że wcale nie mam racji, a ona robi, co w jej mocy, aby dzieci były zadbane. Podkreśliła, że nie powinnam się wtrącać, bo to nie moja sprawa. Byłam w szoku!

Miała prawo się obrazić?

Nie rozumiem, dlaczego ona zareagowała w taki sposób. Przecież nie zrobiłam niczego złego, powiedziałam jej tylko, jak to wszystko naprawdę wygląda. Chyba powinna być mi raczej wdzięczna? Ja bym była, przecież tutaj chodzi przede wszystkim o dobro jej dzieci, a moich wnuków. Nie chcę, żeby w przyszłości się wstydzili za swoją higienę i byli oceniani na tej podstawie.

Wkurzona Teściowa

Aktor z "Kiepskich" wystąpi w "Tańcu z Gwiazdami"? Są spore szanse, że zobaczymy serialowego Waldusia na parkiecie! Zobacz zdjęcia!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama