"Regularnie kontrolowałam telefon mojej córki. Matczyna intuicja mnie nie zawiodła"

"Regularnie kontrolowałam telefon mojej córki. Matczyna intuicja mnie nie zawiodła"

"Regularnie kontrolowałam telefon mojej córki. Matczyna intuicja mnie nie zawiodła"

Canva

„Nie bez powodu mówi się, że kontrola jest najwyższą formą zaufania. Moja czternastoletnia córka niby nie dała mi nigdy powodów do obaw, ale w tym wieku różne rzeczy potrafią przyjść do głowy. W końcu sama kiedyś byłam młoda i doskonale wiem, co wyprawiałam w jej wieku. Postanowiłam, że zacznę regularnie sprawdzać jej telefon. Okazało się, że matczyna intuicja mnie nie zawiodła!”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Kontrola najwyższą formą zaufania

Bycie samotną matką dorastającej nastolatki to nie bułka z masłem. Na świecie czyha tyle niebezpieczeństw! Niektórzy ludzie mają naprawdę złe zamiary i ciężko jest ustrzec przed tym wszystkim młodą kobietkę. Staram się za wszystkim nadążać i jestem na bieżąco ze sprawami mojej czternastoletniej córki. Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, żeby traktowała mnie niemal jak najlepszą przyjaciółkę i sama z siebie o wszystkim mi mówiła.

Jednak w głębi duszy czułam, że gdzieś popełniłam błąd. Bałam się, że czegoś nie dopilnowałam i że mojej córeczce może grozić coś złego. Miałam po prostu złe przeczucie. Choć Kaja nigdy nie dała mi powodów do obaw i nigdy nie nadszarpnęła mojego zaufania, wiedziałam z doświadczenia, że w tym wieku różne rzeczy potrafią przyjść do głowy. W końcu sama kiedyś byłam młoda i doskonale pamiętam, co wyprawiałam w jej wieku.

Postanowiłam, że zacznę regularnie sprawdzać jej telefon. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że matczyna intuicja mnie nie zawiodła!

Brunetka w średnim wieku przytulająca się z nastolatką o ciemnobrązowych włosach Canva

Matczyna intuicja mnie nie zawiodła

Gdy moja córka spała już twardym snem, ja zakradałam się do jej pokoju i nie wzbudzając żadnych podejrzeń, brałam na chwilę jej telefon. Całe szczęście, że nie miała blokady na odcisk palca czy coś takiego, bo w życiu by się to nie udało.

Codziennie przeglądałam jej wiadomości na zainstalowanych komunikatorach i sprawdzałam galerię zdjęć. Początkowo nic nie wzbudzało moich podejrzeń, ale z czasem zaczęłam zwracać uwagę na aplikacje, które ma w swoim smartfonie. Moją uwagę przykuł biały duszek na żółtym tle.

Najpierw myślałam, że to jakaś gierka, ale gdy otworzyłam ten program, w oczy rzuciły mi się wiadomości, które moja córka wymieniała z jakimś chłopakiem. Okazało się, że regularnie kupuje od niego „wesołe papierosy”. Nie do końca wiem jeszcze, co to takiego, ale jednego jestem pewna — czeka nas poważna rozmowa. Mam nadzieję, że nie są to żadne substancje o działaniu odurzającym. W przeciwnym razie będę musiała zgłosić działalność tego chłopca na policję!

Marta

Tak dziś wygląda córka Agnieszki Pilaszewskiej z "Miodowych lat". Co za niezwykła uroda! Podobna do mamy? Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/maciejewska_nela
Reklama
Reklama