"Zniszczyłam rodzinę mojego szefa. To miał być przyjemny układ, ale z czasem chciałam coraz więcej"

"Zniszczyłam rodzinę mojego szefa. To miał być przyjemny układ, ale z czasem chciałam coraz więcej"

"Zniszczyłam rodzinę mojego szefa. To miał być przyjemny układ, ale z czasem chciałam coraz więcej"

Canva.com

"Tomasz był boski. Przystojny, dobrze sytuowany, miał świetne auto, spędzał czas na zagranicznych wycieczkach i przede wszystkim - miał klasę. Był także moim szefem, a ja jego asystentką. Na początku łączyły nas tylko relacje zawodowe, ale z czasem nawiązaliśmy gorący romans, który trwał przez kilka miesięcy. Mówił mi, że nie sypia ze swoją żoną, więc tym bardziej mnie do niego ciągnęła. Pewnego dnia powiedział coś, co mnie zbulwersowało. Nie wiedziałam, że poczuje się taka zła i, że jedyne, o czym będę marzyć, to słodka zemsta..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Byłam zauroczona Tomkiem od pierwszej chwili

Ponad rok temu przyszłam na pierwsze spotkanie w ramach rekrutacji do firmy Tomka. Miałam być jego asystentką, kimś od zadań specjalnych. Wczułam się w rolę jak nikt. Przez pierwsze tygodnie byłam wpatrzona w szefa jak w obrazek. A było na co patrzeć. Piękny mężczyzna z równie pięknym wnętrzem, ale i zawartością portfela.

Chciałam go zdobyć i udało się. Pojechaliśmy raz na delegację, wypiliśmy kilka drinków i to już wystarczyło, aby zaiskrzyło. Poszliśmy na całość i przez wiele miesięcy to kontynuowaliśmy. Wiedziałam, że ma żonę, ale jak to zazwyczaj - powtarzał mi, że ją zostawi, że odejdzie, tylko niech jego córeczka skończy podstawówkę. Rozumiałam to i w sumie nie przeszkadzało mi to. Ale pewnego dnia nie był jak zwykle czuły i namiętny, a tak naprawdę... chłodny i pewny siebie:

Odchodzę. To koniec układu. Moja żona spodziewa się dziecka. To będzie syn. Chcę z nią zacząć od nowa. Mam nadzieję, że nie będziesz robić problemów.  Tutaj masz kasę.

Dał mi pieniądze za... Milczenie? Byłam w szoku. Przecież ja się zakochałam i liczyłam na związek, a nie na to, że wróci do żony i zacznie z nią jak gdyby nigdy nic...

Postawny brunet w garniturze patrzy w dal Canva

Nikt nie będzie Cię miał

Wpadłam w szał. Szybko dowiedziałam się, kim jest jego żona. Na początku chciałam jej o wszystkim powiedzieć od razu, ale przyjaciółka doradziła mi, żeby zaczekać. Niebawem miało się odbyć przyjęcie w ich wielkiej willi, podczas której mieli ogłosić zwaśnionej rodzince wielki powrót do siebie i ciążę. Postanowiłam, że i ja tam będę.

Nie było to łatwe, ale udało mi się przeskoczyć przez płot i zaczaić się w ogrodzie. Gdy rodzina się zebrała i mój szef-kochanek zaczął się witać z gośćmi, wyszłam na środek i opowiedziałam o naszym romansie. Jego mina, mina jego żony - szokujące! Emocje wzięły górę i popłakałam się. Nigdy wcześniej nie widziałam tak wściekłego Tomka. Zaczął szarpać mnie i musiałam wyjść z ich posesji. Na koniec rzucił tylko, że jestem zwolniona.

Faktycznie, kilka dni później, zabrałam swoje rzeczy z firmy i zniknęłam. Przyjaciółki donoszą, że Tomek zamiast hucznych ponownych zaślubin szykuje się do rozwodu. Czy warto było szaleć tak? I tak, i nie... Bo ja straciłam pracę, a on rodzinę. Ale za nieuczciwość obie strony płacą. I ja też.

Beata

Internet nie odpuszcza! Memy o Dominice Chorosińskiej z "M jak miłość" zalały sieć!
Źródło: Facebook.com/SekcjaGimnastyczna
Reklama
Reklama