"W tym roku wyszłam za mąż. Miałam mieć cudowne święta, a były okropne. Wszystko przez rodzinę..."

"W tym roku wyszłam za mąż. Miałam mieć cudowne święta, a były okropne. Wszystko przez rodzinę..."

"W tym roku wyszłam za mąż. Miałam mieć cudowne święta, a były okropne. Wszystko przez rodzinę..."

Canva

"Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tak to będzie wyglądać. Zawsze myślałam, że mam fajną rodzinę, a i nowa rodzina także ma trochę taktu. Niestety, okazało się, że nie. Przez całe święta musiałam zagryzać zęby i udawać, że wszystko jest w porządku, a nie było. Nastawiłam się na miły czas, pierwszy wspólny z mężem i jego rodziną. A co dostałam?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Miałam mieć piękne święta!

Nie mogłam się ich doczekać. Odliczałam dni, kompletowałam prezenty i specjalnie dla rodziny męża upiekłam ciasto, które bardzo lubią, mimo że ja nie lubię piec. No ale co się nie robi dla rodziny i by mieć piękne i cudowne święta. Pierwszy raz z moim ukochanym i jego rodziną.

Plan był prosty, najpierw wigilia u moich rodziców, później u teściów. Pierwszy dzień świąt w mojej rodzinie, a drugi u mojego męża. No i już podczas wigilii zaczęłam czuć, że coś jest nie tak. Zaczęło się przy życzeniach, bo praktycznie od każdego z członków rodziny usłyszałam, że życzą mi dziecka w przyszłym roku.

Nie powiem, przy około dziewiątych tego typu życzeniach trochę mnie ścięło. Ja bym w życiu takiego czegoś komuś nie powiedziała. No ale każdy z nas jest inny. Później jednak były rozmowy przy stole, oczywiście o dzieciach, planowaniu rodziny i ogólnie, że nie ma na co czekać. Niby nie mówiono tego wprost do nas, ale my jako jedyni jesteśmy po ślubie i nie mamy jeszcze dzieci.
rodzinka siedzi pod choinką i cieszy się prezentami canva.com

Najgorsze było zachowanie ciotek

Zarówno ja, jak i mój mąż ma w rodzinie ciotki, które pisząc wprost są wredne i wścibskie. Jedna z nich wprost zapytała, czy wreszcie jestem w ciąży. Zabrzmiało to tak, jakbym była po ślubie 10 lat a nie 5 miesięcy! Odpowiedziałam, że na szczęście nie. Byłam wkurzona i miałam nadzieję, że się odczepi.

Niestety, zaczęła się tyrada, dlaczego nie i że dzieci to najlepsze, co może nas spotkać. Jednak ja chciałabym z dzieckiem zaczekać. Z kolei u rodziny mojego męża co chwilę ktoś spoglądał na mój brzuch i obserwował, co piję. Na początku nie zorientowałam się, co się dzieje, ale później każde spojrzenie denerwowało mnie coraz bardziej. Zwłaszcza że nie mogłam pić alkoholu, bo prowadziłam samochód.

Gdybym wiedziała, jak to się skończy, to bym się tak nie ekscytowała tymi świętami.

Daria

Zgodnie z obietnicą, Szymon Hołownia zorganizował w Sejmie wigilię dla osób potrzebujących. Zobacz zdjęcia!
Źródło: Piotr Molecki/East News
Reklama
Reklama