"Robimy wegetariańskie wesele. Wujek zapowiedział, że zabierze ze sobą kiełbasę"

"Robimy wegetariańskie wesele. Wujek zapowiedział, że zabierze ze sobą kiełbasę"

"Robimy wegetariańskie wesele. Wujek zapowiedział, że zabierze ze sobą kiełbasę"

canva.com

"Od lat jestem wegetarianką i nie wyobrażam sobie, że w moim najważniejszym dniu w życiu będziemy się bawić przy stołach z mięsem. To dla mnie nie do pomyślenia. To dlatego uzgodniliśmy z mężem, że na naszym weselu nie będzie mięsa. Otwarcie mówimy o tym gościom, a nawet zaproszenia do tego nawiązują. Jeden wujek bardzo się oburzył. Zapowiedział, że zabierze ze sobą kiełbasę, bo on nie zamierza tolerować takich dziwactw. Co to ma znaczyć?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Organizujemy wegetariańskie wesele

Jestem bardzo zdecydowana w swoim przekonaniach. Od lat nie jem mięsa. Wegetarianizm jest dla mnie normalną częścią życia. Mój narzeczony doskonale to wie i rozumie. Sam bardzo ograniczył spożycie mięsa i widać po nim, że czuje się po prostu wyśmienicie. Oboje zdecydowaliśmy, że nasze wesele będzie wegetariańskie. Zależało nam na tym, ponieważ ja nie wyobrażam sobie bawić się nad stołami zastawionymi mięsem. To byłaby dla mnie porażka. Poza tym mam skrytą nadzieję, że dzięki temu wiele osób przekona się na własnej skórze, że posiłki bez mięsa mogą być naprawdę bardzo smaczne i pyszne, a przede wszystkim syte.

smutna panna młoda canva.com

Wujek chce wziąć ze sobą kiełbasę

Nie ukrywamy przed gośćmi tego, że idą na wegetariańskie wesele. Nawet nasze zaproszenia do tego nawiązują. Ostatnio jeden wujek bardzo się oburzył, kiedy o tym usłyszał. Powiedział, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której będzie miał się bawić całą noc bez jedzenia mięsa. Obawia się, że omdleje z głodu i po prostu zasłabnie. Dla mnie to bardzo słaby argument. Tłumaczyłam, że przecież nikogo nie będziemy głodzić. On się uparł i zapowiedział, że zabierze ze sobą własną kiełbasę na wesele. Mało tego, podkreślił, że zamierza wziąć jej więcej, żeby poczęstować też innych gości.

Jestem bardzo rozczarowana

To dla mnie bardzo przykra sytuacja. Zależy nam na tym, żeby ta impreza przebiegła po naszej myśli, a jeden z gości nie chce uszanować naszego zdania. Jak tak można? Przecież my nie chcemy nikomu sprawić przykrości, ale po prostu zależy nam na tym, aby spełniać pewne normy i kryteria, które sobie wcześniej ustaliliśmy. Poprosiłam przyszłego męża, żeby jeszcze porozmawiał z wujkiem. Może uda mu się go przekonać, że jednak dobrym rozwiązaniem będzie, jeżeli się dostosuje do naszej wersji imprezy.

Wegetariańska Panna Młoda

Kim jest żona Andrzeja Seweryna? Dopiero piąta żona okazała się właściwa. Zobacz zdjęcia!
Źródło: Fot. Tricolors/East News
Reklama
Reklama