"Brat postawił mi dwa dziwaczne warunki. Inaczej nie przyjedzie do mnie na święta. Jestem rozdarta"

"Brat postawił mi dwa dziwaczne warunki. Inaczej nie przyjedzie do mnie na święta. Jestem rozdarta"

"Brat postawił mi dwa dziwaczne warunki. Inaczej nie przyjedzie do mnie na święta. Jestem rozdarta"

Canva

"Chciałabym prosić Was o radę i Wasz stosunek do tego typu spraw. Otóż mam brata, który ma żonę i malutkie dziecko, dosłownie kilkumiesięczne. W tym roku to mi przypada kolejka do przygotowania świąt. Tak więc zaprosiłam całą moją rodzinę, wraz z tym bratem z jego rodziną. Cieszyłam się, że do mnie przyjedzie, bo rzadko się widujemy. Jednak ten powiedział mi przez telefon, że ma dwa warunki, które muszę spełnić, bo inaczej nie przyjedzie do mnie na święta. Po ich wysłuchaniu jestem bardzo zmieszana i nie wiem, co mam o tym myśleć. Rzeczywiście ma rację, czy jednak sporo przesadza?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie wiem, co mam o tym myśleć

Mam dwa małe koty, które są dla mnie pełnoprawnymi członkami rodziny. Żyją ze mną w naszym domu i nie było z nimi nigdy większych kłopotów, nawet kiedy przychodzą goście. Cała rodzina o nich wie i dla nikogo nigdy ich obecność nie sprawiała problemu. Niestety, dla mojego brata to duża przeszkoda.

Stwierdził, że chce abym wywiozła gdzieś moje futrzaki z domu, podczas obecności jego i jego rodziny na świętach. Argumentował to tym, że mają z żoną 8-miesięczne dziecko i boją się o nie, że niby coś mu się stanie po wizycie u mnie, jeśli koty będą w pobliżu. Powiedziałam mu, że na czas wizyty, moje zwierzęta zostaną zamknięte w innym pokoju, ale to nie pomogło.

No to przywołałam faktyczną sytuację z przeszłości, kiedy to moja przyjaciółka odwiedziła mnie kilka tygodni temu w mieszkaniu, gdzie przecież były oba koty wraz z równie maleńkim dzieckiem. Jej córeczka jest jedynie 2 miesiące starsza od syna brata i nic się małej nie stało.

Jest według mojego brata jeszcze jedna przeszkoda...
rodzina-przy-stole-1 Canva

Brat chce przeprowadzić test białej rękawiczki

Powiedział także, że zna mnie bardzo dobrze i wie, że nie posprzątam zbyt dobrze domu przed świętami, dlatego chce bym się przyłożyła. Zażartował nawet, choć teraz to nie wiem, czy to nie było na poważnie jednak, że przyjedzie wcześniej zrobić test białej rękawiczki. To niby dla zmobilizowania mnie.

Owszem, nie jestem pedantką, ale nie mam syfu w domu, bez przesady. Poza tym przed świętami zawsze sprząta się dom dokładniej i praktycznie wszystko. Dobra, jeszcze to sprzątanie mogłabym puścić w niepamięć, ale koty? Rozmawiałam z nim znowu, tłumacząc i mówiąc, jaka jest moja postawa, to stwierdził tylko abym "przemyślała swoje zachowanie".

Zastanawiam się, czy przypadkiem z tymi kotami to nie jest wymóg bratowej, bo wiem, że panicznie boi się tego gatunku zwierząt. Kiedyś wspomniała, że obawia się, że ją zaatakują i przegryzą jej tętnicę szyjną.

Co byście zrobili na moim miejscu?

Beata

Proste paznokcie świąteczne - idealne do samodzielnego wykonania bez sprzętu!
Źródło: Instagram.com/_mejzi
Reklama
Reklama