"Mój 12-letni synek napisał coś takiego do koleżanki. Nie do wiary! Skąd on zna w ogóle takie słowa?"

"Mój 12-letni synek napisał coś takiego do koleżanki. Nie do wiary! Skąd on zna w ogóle takie słowa?"

"Mój 12-letni synek napisał coś takiego do koleżanki. Nie do wiary! Skąd on zna w ogóle takie słowa?"

Canva.com

"Kilka dni temu dowiedziałam się, że mój synek wysłał do swojej koleżanki z klasy bardzo nieładną wiadomość. Do dziś jestem w szoku, że coś takiego mogło wyjść spod jego palców, jednak mam na to dowody. Nie mam pojęcia, skąd on w ogóle zna takie słowa, przecież ani ja, ani mój mąż nie używamy ich w domu! Jestem załamana. Czy z mojego syna jeszcze wyrośnie coś dobrego?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój 12-letni synek napisał coś takiego do koleżanki

Jestem już mamą nastolatka. Tak, tak, nawet nie wiem, kiedy to się stało, a mój Staś skończył już 12 lat! Jak to możliwe, skoro ja jestem wciąż piękna i młoda tylko dzieci tak szybko rosną, prawda? Ha, ha! Ale do rzeczy.

Mój Staś to bardzo inteligentny i dobrze wychowany chłopiec. Świetnie się uczy i do domu przynosi same piątki. Jest co prawda dosyć nieśmiały, ale ma jednego najlepszego przyjaciela. Nigdy nie miałam z nim żadnych problemów, przynajmniej do tej pory!

No właśnie, niestety wszystko zmieniło się jakiś czas temu, mój Staś nieźle nabroił. Tego dnia wrócił do domu ze szkoły wesoły jak zwykle, nie spodziewałam się niczego złego!

Niestety wieczorem zadzwoniła do mnie mama jego koleżanki z klasy. Mam zapisany jej numer, więc trochę się zdziwiłam, ale odebrałam. Maria to mama Sandry. Na dzień dobry na mnie naskoczyła!

Obwieściła, że mój syn napisał jakąś straszną wiadomość do jej córki, w której bardzo brzydko ją nawyzywał. Maria przeczytała mi treść tej wiadomości i rzeczywiście mnie zmroziło. Faktycznie brzmiało to strasznie!

Początkowo jednak wypierałam tę brzydką prawdę i zaczęłam kłócić się z Marią. Zapewniałam ją, że na pewno mój synek by czego takiego nie napisał i zażądałam dowodów. Niestety Maria przesłała mi screen tej wiadomości, na której jak byk widniał numer Stasia...

chłopiec nastolatek w czarnej koszulce, obok  kobieta z blond włosami Canva.com

Nie do wiary! Skąd on zna w ogóle takie słowa?

W końcu sama porozmawiałam ze Stasiem i zapytałam go wprost, czy to on coś takiego napisał. Syn trochę kluczył, ale w końcu przyznał się, że to on jest autorem tej wiadomości. Bronił się jednak, że to koledzy z klasy namówili go, żeby to wysłał i przedrzeźniali go, że będzie przegrywem, jeśli tego nie zrobi.

Jestem załamana. Pomimo wszystko nie mogłam uwierzyć w to, że coś takiego mógł napisać mój synek! Skąd on w ogóle miałby znać takie słowa? Przecież ani ja, ani mój mąż nie używamy takich wulgarnych słów w domu!

Być może usłyszał te słowa gdzieś w telewizji albo w internecie, jednak bardzo dbamy o to, co ogląda w sieci i zakładamy mu blokady rodzicielskie na telefon.

A może po prostu to ci źli koledzy mu je podyktowali? Jednak jestem załamana, że on nie umiał się im postawić i nie wiedział, że to bardzo brzydko tak nazywać koleżankę z klasy. Proszę, poradźcie, co byście zrobili na moim miejscu. Czy z mojego syna jeszcze wyrośnie coś dobrego?

Mama 12-latka

Jak zbudować bliskie relacje z dziećmi? 5 złotych zasad, które zmienią Twoje życie rodzinne Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama