"Była żona wyjeżdża na święta do nowego faceta. Znowu nie zobaczę mojej małej Milenki"

"Była żona wyjeżdża na święta do nowego faceta. Znowu nie zobaczę mojej małej Milenki"

"Była żona wyjeżdża na święta do nowego faceta. Znowu nie zobaczę mojej małej Milenki"

Canva.com

"Wszyscy wokół cieszą się na zbliżające się święta, a ja już wiem, że znów spędzę je sam w domu. Kiedyś miałem rodzinę, kochającą żonę i śliczną córeczkę. Rozwiedliśmy się trzy lata temu, bo podobno nie pasowałem do byłej żony. Szkoda tylko, że mogę widzieć dziecko raz na tydzień... A teraz na święta, nawet nie mogę jej odwiedzić, bo moja była żona wyjeżdża z córką do nowego faceta. To niesprawiedliwe, że obcy gość będzie spędzał rodzinny czas z moim dzieckiem, a nie ja..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Żona odeszła, bo jej nie pasowałem

Pewnego dnia moja żona powiedziała, że odchodzi. Że nie czuje do mnie nic i nie chce już dłużej, być z takim nieudacznikiem jak ja. Nie rozumiałem tego, bo przecież przez te wszystkie lata ciężko pracowałem na nią i naszą malutką córeczkę Milenkę. Chciałem, aby miały wszystko, co najlepsze, więc pracowałem fizycznie - na budowie, przy kostce brukowej, przy wykończeniu wnętrz.

Wprawdzie i skończyłem studia, ale okazało się, że pracując fizycznie mogłem zarobić więcej i szybciej. Mimo to, żona zawsze uważała, że nic nie osiągnąłem i jedyne co mi się dobrego przytrafiło to ona i dziecko. Niestety po rozwodzie zrobiła wszystko, abym mógł widywać moją córeczkę jak najrzadziej... To do niej pasowało, bo zawsze była bardzo, ale to bardzo wredna.

canva.com

Rozwód odebrał mi sens życia

Niebawem święta, a ja znów nie mogę zobaczyć mojego dziecka, ani w Wigilię wręczyć prezentu. Moja żona postanowiła, że lepiej będzie spędzić ten czas z nowo poznanym facetem, aniżeli ze mną. A ja tylko chciałem spotkać się z nimi, a tak naprawdę najbardziej z  moją malutką Milenką. Niestety, była żona jest nieustępliwa w tej kwestii i tylko mówi:

Nie ma Cię na co dzień w jej życiu, więc to żadna różnica, czy wpadniesz w święta, czy po.

Nie mogę zrozumieć takiego zachowania. Nic złego nie zrobiłem, a ciągle jest jakaś wymówka. Oczywiście, ja mogę poczekać, ale przykro mi, że kiedyś miałem wszystko, a dziś... Samotnie spędzam każdy dzień i każdą noc. Mogę tylko tęsknić i czekać na telefon. Ale nawet te telefony mnie irytują... Żona rzuca wtedy tylko:

No przyjdź. Mam co robić w domu, więc zajmiesz się Mileną.

Chciałbym bardziej uczestniczyć w życiu córki i pokazać jej, że jestem dobrym ojcem. Nie potrafię rozmawiać z byłą żoną, ale też nie wiem, co zrobić... Pomóżcie, proszę.

Tomasz

Mama tego dziecka ma ogromny problem ze znalezieniem szkoły. Wszystko przez fryzurę
Źródło: instagram.com/faroukjames/
Reklama
Reklama