Szymon Hołownia nie zwalnia tempa. Tym razem spotkał się z ambasadorem USA Markiem Brzezinskim. Co ciekawe, zdradził mu, że są daleką rodziną! Jak to możliwe? Wyjaśniamy!
Szymon Hołownia i Mark Brzezinski
Do gabinetu Szymona Hołowni zawitał ambasador USA Mark Brzezinski. Spotkanie miało oficjalny charakter i pojawił się na nim także Michał Kobosko, czyli przewodniczący sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej.
Mark Brzezinski, witając marszałka Sejmu, powiedział, że jest gwiazdą social mediów. Później wspomniał o tym, że nazwisko panieńskie jego żony to Brzezińska, a więc brzmi ono tak samo, jak ambasadora. Hołownia nie pozostawił tego bez komentarza:
Jesteśmy daleką rodziną
Po tych słowach Brzezinski chwycił Hołownię za ramię. Później panowie wymienili kilka uprzejmości, odnosząc się do psa ambasadora USA. Teddy jest małą gwiazdą Instagrama, a więc jego właścicielowi zależało na tym, aby zrobić sobie zdjęcie z byłym prezenterem TVN-u, a później wrzucić je na profil swojego pupila.
Wyświetl ten post na Instagramie
"Waszyngton słyszy i gratuluje"
Mark Brzezinski był zadowolony z gościny, jaką zaoferował mu Hołownia. Co ciekawe, zwrócił się do niego także po polsku:
To jest dla mnie ogromny zaszczyt. Gratulacje dla wszystkich. Głos Polski jest głośny, jest ważny. Waszyngton słyszy i gratuluje
Później spotkanie przybrało formalny charakter.