"Zszokowało mnie wsparcie teściowej w tej kwestii. Jestem jej bardzo wdzięczna"

"Zszokowało mnie wsparcie teściowej w tej kwestii. Jestem jej bardzo wdzięczna"

"Zszokowało mnie wsparcie teściowej w tej kwestii. Jestem jej bardzo wdzięczna"

Canva

"Od początku małżeństwa próbowałam przekonać męża do zmiany tego zwyczaju. Tłumaczyłam spokojnie, ale on nie chciał nawet o tym słyszeć. Zwłaszcza gdyby miałoby to dotyczyć grobu jego ojca. Oczywiście rozumiałam go, jednak co roku delikatnie wracałam do tematu, ale nic nie byłam w stanie wskórać. W tym roku będzie jednak inaczej! Niespodziewanie moje zdanie poparła teściowa i o dziwo udało jej się przekonać swojego syna! Fakt, miała mocny argument".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Z mężem jesteśmy zgrani, ale nie we wszystkich kwestiach

Mój mąż jest dobrym i ugodowym człowiekiem, w większości życiowych spraw zgadzamy się ze sobą. Ja też często idę na kompromis. Jest w miarę równowaga. Zresztą, zanim wzięliśmy ślub, to byliśmy parą przez 8 lat, z czego przez 3 mieszkaliśmy razem. Dlatego mieliśmy możliwość sprawdzić się i tak zwanie dotrzeć.

Darek zawsze był pomocny, wspierał mnie, ode mnie również otrzymywał wsparcie. Razem dotarliśmy do takiej sytuacji życiowej, że żyje nam się na fajnym poziomie finansowym. Dzieci nie mamy, bo nie chcieliśmy. To jest jeden z tych tematów, w którym mieliśmy pełną zgodność. Inne zdanie w tej sprawie miała moja teściowa.

Wydawało mi się, że teściowa nie do końca jest mi przychylna

Kiedy zaczęliśmy się spotykać z Darkiem, jego mama dość szybko mnie polubiła. Coraz częściej odwiedzałam ich rodzinny dom, Darek też bywał częstym gościem w naszym mieszkaniu. Gdy skończyliśmy studia i każde z nas zdobyło swoją pierwszą pracę, to mama Darka zaczęła nalegać, abyśmy wzięli ślub. Jego tata zmarł, jak Darek miał 15 lat. Moi rodzice również często niby w żartach sugerowali, że to już czas na ślub.

W pewnym momencie związku postanowiliśmy z Darkiem, że ze sobą zamieszkamy i sprawdzimy, jak będzie nam się razem żyło. Gdy mama Darka usłyszała o tym pomyśle, to złapała się za głowę, że jak to tak na kocią łapę. Po pewnym czasie zaczęła wręcz błagać, żebyśmy chociaż się zaręczyli. Powiedzieliśmy, że się nam nie śpieszy. Już wtedy czułam, że teściowa ma mi za złe takie swobodne podejście do sytuacji.

W końcu zaręczyliśmy się i wzięliśmy ślub, ku wielkiej radości teściowej. Ale za jakiś czas znowu sprawiliśmy jej zawód. Nie czekając już na pytania typu: "A kiedy dzidziuś?", oznajmiliśmy teściowej, że nie planujemy mieć dzieci. Tak, jak się spodziewaliśmy, zasmuciła się, zwłaszcza że Darek jest jej jedynym synem. Rozumiem, ciężka sprawa. Chociaż ja również nie mam rodzeństwa, to moi rodzice lepiej naszą wiadomość przyjęli.

Niespodziewanie teściowa mnie poparła

Od tych perturbacji minęło sporo czasu i sytuacja się uspokoiła. Kiedy w tym roku zbliżał się dzień Wszystkich Świętych, to powróciłam do rozmowy z mężem na temat problematycznej dla nas kwestii.

zapalone znicze Canva

Mowa o paleniu zniczy na grobach. Ten zwyczaj wywodzący się z wierzeń pogańskich mocno wchłonął Kościół Katolicki. W okolicach dnia Wszystkich Świętych znicze palone są na skalę masową. Nie widziałabym w tym nic złego, gdyby nie fakt, że ma to destrukcyjny wpływ na środowisko. Nie przemawia do mnie argument, że to raz w roku, czy też, że to tylko kilka zniczy. Przecież "z ziarnka do ziarnka..."! Badania wskazują, że w tym okresie stężenie rakotwórczych i toksycznych substancji w powietrzu rośnie o ponad 300 procent.

Darkowi nie dało się nic przegadać. Mówił, że musi na grobie ojca zapalić znicz. Na nic też zdała się propozycja, że może kupimy ledowe znicze, są o niebo lepsze dla środowiska. Poddałam też pomysł, że oprócz chryzantem możemy własnoręcznie wykonać roślinne stroiki, które uczczą pamięć jego ojca i reszty rodziny. Jak grochem o ścianę.

Ostatnią z naszych rozmów na ten temat podsłuchała teściowa. I bardzo dobrze! Podeszła do stołu, usiadła na krześle i poprosiła Darka, żeby jej wysłuchał. Powiedziała Darkowi, że ona zgadza się ze mną. Zatkało mnie. Najważniejszym argumentem było to, że jej mąż, a ojciec Darka zawsze troszczył się o przyrodę, kochał zwierzęta, wycieczki i często ubolewał, że człowiek tak bardzo degraduje środowisko, że niszczy coś bezcennego. I to był strzał w dziesiątkę!

Teściowa stwierdziła, że z własnoręcznie wykonanych stroików jej mąż bardzo by się ucieszył. A ona kupi znicze ledowe. Darek przyznał, że w sumie faktycznie tacie ten pomysł by się spodobał. Teściowa pogładziła Darka po głowie i uśmiechnęła się do mnie z wyrazem troski w oczach. Coś czuję, że i z teściową wreszcie się dotarłyśmy.

Wieczorem pojechaliśmy z Darkiem i z jego mamą do moich rodziców i wspólnie wymyślaliśmy sposoby na to, jak jeszcze można oddać hołd bliskim zmarłym. To był bardzo dobry wieczór.

Wiktoria

Halloween 2023: przebrania polskich gwiazd. Emilia Dankwa i Natalia Nykiel rozbiły bank! Zobacz pozostałe stylizacje!
Źródło: instagram.com/emiliadankwa_official
Reklama
Reklama