Sylwia Peretti "otworzyła niezagojone rany". Teraz tłumaczy dlaczego

Sylwia Peretti "otworzyła niezagojone rany". Teraz tłumaczy dlaczego

Sylwia Peretti "otworzyła niezagojone rany". Teraz tłumaczy dlaczego

Artur Barbarowski/East News / Pawel Wodzynski/East News

Sylwia Peretti przerwała milczenie i po raz pierwszy od śmierci syna udzieliła wywiadu,  w którym wróciła do tragicznych chwil. Celebrytka odniosła się do swoich słów również w social mediach. Wytłumaczyła fanom, dlaczego "otworzyła niezagojone rany".

Reklama

Sylwia Peretti przerwała milczenie

Sylwia Peretti przeżywa bardzo trudne chwile. Celebrytka nadal nie potrafi się podnieść po dramacie, który przeżyła w lipcu. Sylwia Peretti straciła jedynego syna w tragicznym wypadku samochodowym. Patryk P. będąc pod wpływem alkoholu, spowodował wypadek, w którym zginął on i trzej pasażerowie. Pędzące żółte Renault Megane rozbiło się w centrum Krakowa w nocy z 14. na 15. lipca.

Celebrytka po tragedii całkowicie usunęła się z życia publicznego. Dopiero teraz, ponad trzy miesiące od wypadku Sylwia Peretti po raz pierwszy udzieliła wywiadu,  w którym wraca do wstrząsających przeżyć. W rozmowie z Vivą zdradziła, że nadal nie potrafi uwierzyć w śmierć jedynego syna:

Ja umarłam razem z nim. Mnie nie ma. Nie istnieję. Nie jestem w stanie żyć, funkcjonować normalnie. To wydarzenie nie dociera jeszcze do mnie i chyba nigdy nie dotrze. Teoretycznie jestem świadoma, że mój syn zmarł, ale czuję, jakby wszystko działo się poza mną.

Tragiczne wydarzenia na zawsze ją zmieniły. Sylwia Peretti nie ukrywa, że nie jest w stanie wrócić do normalnego funkcjonowania. Prokuratura nadal prowadzi postępowanie w sprawie wypadku.

pogrzeb syna Sylwii Peretti Artur Barbarowski/East News

Sylwia Peretti tłumaczy, czemu otworzyła niezagojone rany

Sylwia Peretti postanowiła odnieść się do wywiadu, udzielonego Vivie i wytłumaczyć, dlaczego zdecydowała się przerwać milczenie. Opublikowała na swoim instagramowym koncie wymowny wpis:

Pierwszy i ostatni raz otworzyłam niezagojone rany. Nic gorszego niż tragedia 15.07 mnie już spotkać nie może... To krzyczące nagłówki i ludzka nienawiść zmusiły mnie, by ten jeden raz zabrać głos - dla Patryka. (...)

Mi pozostał jedynie tatuaż na ręce: Patryk - Amour de ma vie - oraz nieskończona matczyna miłość.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Sylwia Peretti (@sylwia_peretti)

Niestety przeszłości nie da się zmienić. Sylwii Peretti życzymy dużo siły.

 

Wypadek syna Peretti: symulacja nie pozostawia złudzeń. Można było zrobić tylko jedno. Pokazujemy krok po kroku, co się stało. Zobacz galerię
Źródło: youtube.com/bitwydrogowe
Reklama
Reklama