"Partnerka nie chce mieszkać z moją mamą. Ale ja mam z nią dobrze. Za nic nie płacę"

"Partnerka nie chce mieszkać z moją mamą. Ale ja mam z nią dobrze. Za nic nie płacę"

"Partnerka nie chce mieszkać z moją mamą. Ale ja mam z nią dobrze. Za nic nie płacę"

canva.com

"Moja mama ma duży dom. Ma też rentę po ojcu i swoje pieniądze. Niczego jej nie brakuje, a raczej powinienem powiedzieć, że niczego nie brakuje nam. Nie muszę pracować, nie muszę robić nic. Ale jak poprosi, żebym wyniósł śmieci, czy wywiesił pranie, to ja się honorem nie unoszę. Talerz też czasem po sobie umyję, a nie tylko wrzucę do zlewu. Dzięki temu dobrze żyję z mamą i nie zamierzam tego zmieniać. Ostatnio jednak spotykam się z fajną dziewczyną. Też ma 30 lat. To dobry wiek na założenie rodziny, ale chciałem z nią najpierw trochę zamieszkać. Nie zgodziła się na mieszkanie z moją mamą. Czy ona nie rozumie, jak to wygoda i oszczędność?"

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Od zawsze mieszkam z mamą

Był taki czas, że myślałem o wyprowadzce, ale później niespodziewanie zmarł mój tata i mama się załamała. Nie mogłem jej wtedy zostawić. Sam z resztą też ciężko to przeżyłem i razem było nam po prostu raźniej.

Z czasem uświadomiłem sobie, że nigdzie nie będzie mi tak dobrze jak u mamy. Nie muszę martwić się o nic. Bo mam ugotowane, wyprane, posprzątane. Ja też czasami coś w domu zrobię, to nie jest tak, że pozostaję bierny.

Talerz od czasu do czasu umyję, na prośbę mamy wyniosę śmieci albo powieszę pranie. Czasami nawet je poskładam, jak wyschnie i pochowam do szaf.

Uważam, że super się z mamą uzupełniamy

Jesteśmy idealnie zgranym duetem. Ona lubi mieć kim się opiekować, a ja lubię być zaopiekowany.

Pracuję oczywiście i też się do rachunków dokładam. Co miesiąc daję mamie 500 zł, a resztę mam na swoje wydatki.

Przecież za pięć stówek to ja bym w życiu niczego sobie nie wynajął. A gdzie jeszcze jedzenie i rachunki? Dlatego doceniam ten niepisany układ, który mam z moją mamą, a ona nigdy nie marudzi.

dorosły syn z matką canva.com

Ostatnio zacząłem się z kimś spotykać

Fajna dziewczyna, muszę przyznać. Też ma trzydziestkę na karku. To idealny materiał na żonę. Ale zanim się z nią ożenię, muszę z nią trochę pomieszkać.

Ona wynajmuje swoje mieszkanie, ale jak przeliczyliśmy koszty utrzymania naszej dwójki, to wyszło nam, że będziemy płacić dużo więcej, niż gdybyśmy razem mieszkali u mamy.

Ale ona się nie zgadza. Powiedziała, że od lat jest samodzielna i chce, żeby tak zostało.

Mało tego, zarzuciła mi nawet, że ja zachowuję się dziecinnie i jej zdaniem wykorzystuję mamę. Ale przecież nie wie, jak jest między nami. Gdyby mama nie chciała ze mną żyć, to by mi powiedziała. A ona nie chce mieszkać w dużym domu sama. Żeby było słychać tylko echo, kiedy coś powie sama do siebie.

Trochę mnie tym uraziła, ale zakochałem się w niej i dalej mam ochotę się z nią spotykać i z nią zamieszkać, tylko nie wiem, jak ją przekonać do tego, żeby wprowadziła się do mnie? Nie wiem już jakich argumentów użyć, a naprawdę bardzo zależy mi na tej kobiecie.

Błażej

Lubicie czarny humor? Te memy i żarty o teściowej zrobią Wam dzień :)
Źródło: Źródło: www.facebook.com
Reklama
Reklama