"Starsza kobieta przepowiedziałam mi przyszłość. Dzięki niej wybrałem najlepszą z możliwych dróg"

"Starsza kobieta przepowiedziałam mi przyszłość. Dzięki niej wybrałem najlepszą z możliwych dróg"

"Starsza kobieta przepowiedziałam mi przyszłość. Dzięki niej wybrałem najlepszą z możliwych dróg"

Canva

"Są takie momenty w naszym życiu, których nigdy się nie zapomina. Jedni pamiętają pierwszy pocałunek, inni zdany egzamin, a jeszcze inni pierwszą pracę. Może moje wyznanie wyda się niektórym dziwne, ale ja na zawsze zapamiętam to spotkanie z przypadkową kobietą na ławce w parku. Jej słowa sprawiły, że nie bałem się iść pod prąd i podjąłem najlepszą z możliwych decyzji. Nie bałem się posłuchać wewnętrznego głosu, który mówił mi, że powinienem zostać księdzem".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Stanąłem przed życiowym dylematem

Są takie momenty w naszym życiu, gdy stajemy na rozstaju dróg i nie wiemy, którą ścieżką podążać. Są takie chwile, które nas definiują. Takie wybory, które zdarzają się raz na całe życie. Ja właśnie przed takim wyborem stanąłem.

To wszystko wydarzyło się na etapie liceum, tuż po maturze, 10 lat temu. To właśnie wtedy musiałem zdecydować, czy kontynuować swój związek z dziewczyną i iść na studia, czy pójść do seminarium.

Tak naprawdę to przez długi czas się na tym zastanawiałem. Pochodzę z bardzo religijnej rodziny i od zawsze byłem blisko Boga. To znaczy, gdy miałem jakieś kłopoty, udawałem się do Kościoła i rozmawiałem z Bogiem. Te krótkie chwile tam spędzane, napełniały mnie jakimś spokojem. To właśnie tam, bijąc się ze swoimi myślami, odnajdywałem wytchnienie, zrozumienie i odpowiedzi na zadawane przeze mnie pytania. Na jedno z pytań nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi. Czy ja powinienem zostać księdzem? Gdy pytałem o to Boga, słyszałem milczenie. Prosiłem go o jakiś znak, o sygnał, ale znów otrzymywałem milczenie.

Z drugiej strony miałem też dziewczynę — Milenę. Milena to bardzo piękna i dobra kobieta. Kochałem ją, ale wciąż zastanawiałem się, czy to tą drogą powinienem podążać? Nie miałem się do czego przyczepić. Mój związek był niemal idealny. Ale dlaczego wciąż rozmyślałem o innej drodze? O drodze kapłaństwa.

Ksiądz na ołtarzu odprawia Mszę Świętą Canva

Starsza pani powiedziała mi prorocze słowa

Na kilka dni przed tym jak miałem podjąć ostateczną decyzję, poszedłem na samotny spacer do parku. Sam nie wiem, dlaczego przyszło mi to do głowy, ale jednak tak uczyniłem. Siadłem na ławce i patrzyłem na kwitnącą naturę. Chciałbym, żeby tak samo rozkwitła pewność mojej decyzji.

W pewnym momencie przysiadła się do mnie starsza kobieta, która zaczęła ze mną rozmowę o otaczającej nas rzeczywistości. Dyskutowała ze mną o tym, jak wiele radości można czerpać tylko z samego patrzenia na sam świat. Potem spojrzała na mnie i stwierdziła, że wyglądam na zakłopotanego. Byłem zaskoczony, że w taki sposób mnie oceniła, ale nie odpowiedziałem. Uśmiechnęła się, mówiąc, że tak naprawdę zawsze w takich chwilach powinniśmy się wsłuchać w głos naszego serca i zwracać uwagę na sygnały. Wtedy ja opowiedziałem jej o swoim dylemacie.

Ona znów tylko się uśmiechnęła i stwierdziła, że decyzja oczywiście należy do mnie, ale ona coś tak czuje, że świetny będzie ze mnie ksiądz i to jest właśnie ta moja droga.

Nie myliła się. Dzisiaj cieszę się, że podjąłem właśnie taką decyzję. A to spotkanie z przypadkową kobietą traktuję jako znak, który zostawił dla mnie Bóg, żebym wybrał swoje polowanie i odnalazł w życiu szczęście.

Jan

W skarżyskim kościele stanął baner reklamowy Lotto! Internauci oburzeni! Zobacz memy!
Źródło: Facebook.com/TygodnikNIE
Reklama
Reklama