"Nie dostałam rozgrzeszenia, bo... mam tylko dwie córki. Cyrk na kółkach!"

"Nie dostałam rozgrzeszenia, bo... mam tylko dwie córki. Cyrk na kółkach!"

"Nie dostałam rozgrzeszenia, bo... mam tylko dwie córki. Cyrk na kółkach!"

canva.com

"Jestem osobą wierzącą, ale od kilku lat nie chodzę do kościoła, a wszystko za sprawą pewnego księdza, który skutecznie zniechęcił mnie do spowiedzi, ponieważ... mam z mężem tylko dwie córki. W głowie się nie mieści, że takie rzeczy dzieją się jeszcze w XXI wieku".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie dostałam rozgrzeszenia

Ksiądz, który jest u nas w parafii, słynie z tego, że jest bardzo surowy i zdarza się, że nie daje ludziom zgrzeszenia. Wydawało mi się zawsze, że jest to związane z jakimiś silnymi przewinieniami i na pewno nie spotyka to ludzi, którzy żyją według zasad kościoła. O tym, jak bardzo się myliłam, przekonałam się dość szybko. No niestety okazało się, że trafiło i na mnie, a rozgrzeszenia nie dostałam z takiego powodu, o którym aż wstyd mówić, bo uważam, że jest to karygodne.

Proboszcz Witek uważa, że najwłaściwszy model rodziny jest wtedy, gdy w rodzinie jest co najmniej piątka dzieci. Ja mam trochę inne zdanie i uważam, że każdy powinien mieć tyle potomków, na ile jest w stanie i niekoniecznie tutaj wiara ma jakiś wpływ, ale ksiądz uważa inaczej i skutecznie próbował mi to wbić do głowy w czasie ostatniej mojej spowiedzi w życiu.

ksiądz w konfesjonale canva.com

CO to za kościół?!

W konfesjonale zostałam zapytana, ile mam dzieci, więc odparłam, że dwie córki, na co ksiądz wpadł w szał i zaczął mówić, że nie jestem prawdziwą chrześcijanką i co ze mnie za matka, która nie potrafi dać życia i skupia się tylko na dwójce dzieci. Myślałam, że to jest jakiś żart i ktoś mnie wkręca, bo w życiu nie spotkałam się z czymś takim, aby ksiądz w ten sposób odnosił się do jakiejkolwiek matki.

Łzy napłynęły mi do oczu, bo bardzo to przeżyłam i nawet nie dało się nic mu powiedzieć i nawet wytłumaczyć, bo on tak na mnie krzyczał, że pewnie słyszeli go ludzie w całym kościele. Czułam się zażenowana tą sytuacją i gdy wróciłam do domu, powiedziałam od razu to mężowi i on także był oburzony do tego stopnia, że chciał iść do kościoła i wyjaśniać tę sprawę i domagać się usunięcia księdza z funkcji proboszcza. Skończyło się jednak na tym, że obiecałam sobie nigdy nie przekroczyć progu tej parafii i w sumie nie byłam w kościele w ogóle od tego czasu, nie licząc chrzcin syna mojej siostry.

Milena

Jakie grzechy najczęściej popełniają Polacy? Zaczniemy od miejsca ostatniego. Gotowi? Zobacz galerię!
Źródło: Adobe.Stock
Reklama
Reklama