"Mój mąż notorycznie nie myje zębów i rąk. To okropne"

"Mój mąż notorycznie nie myje zębów i rąk. To okropne"

"Mój mąż notorycznie nie myje zębów i rąk. To okropne"

Canva

"Ja wiem, że mężczyźni czasem dziwnie się zachowują i mają takie swoje odpały i to w sumie jest zrozumiałe. Nikt nie jest idealny i każdy na swój sposób jest nienormalny. Nie ma się co dziwić, że jeden woli to, a inny tamto. Problem pojawia się, gdy fanaberie jednej osoby zaczynają szkodzić nie tylko małżeństwu, ale są też groźne dla zdrowia".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wszystkiego musiałam męża nauczyć

Mój mąż niestety nigdy nie był typem największego bystrzaka i od początku związku miał kłopoty z takimi domowymi czynnościami. W jego domu mama nie nauczyła go gotowania i sprzątania. Nie bardzo też wiedział, w co się ubrać i za każdym razem pytał mnie o zdanie, bo wszystko robiła za niego mamusia.

No więc, jak weszliśmy w związek, to po prostu wszystkiego mojego męża uczyłam tak jak małego chłopczyka. Nie ukrywam, że było to dla mnie trochę trudne i irytujące, ale wyszłam z założenia, że "czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał".

Cześć obowiązków rzeczywiście załapał. Cieszyłam się, że mąż nauczył się jako tako ubierać, potrafił sobie usmażyć frytki, podgrzać obiad, lub zagrzać wodę na pierogi. Odetchnęłam także z ulgą, gdy wreszcie zaczął też po sobie sprzątać. Okej, nieudolnie, to nieudolnie, ale chociaż trochę było mi lżej i to ceniłam. Dwóch rzeczy za nic w świecie nie mogę go nauczyć i bardzo mnie to denerwuje, bo naprawdę jest to odrażające.

Kobieta obejmująca mężczyznę Canva

Mój mąż nie myje zębów oraz rąk

Mój mąż notorycznie odnawia mycia zębów. Za każdym razem mówi mi, że jest bardzo zmęczony siedzeniem przed telewizorem i komputerem, a poza tym zęby ma czyste, więc nie ma po co myć i czasu tracić. Zawsze powołuje się też na to, że on myć zębów nie musi, bo mu się nie psują. I rzeczywiście - facet 35 lat i nigdy nie musiał żadnego zęba leczyć. Ja tymczasem myję codziennie i zawsze coś do leczenia mam.

Warto jednak zauważyć, że takie niemycie zębów ma inne konsekwencje. Mąż ma nadwrażliwość zębów, a poza tym często śmierdzi mu z buzi. On jednak nic sobie z tego nie robi.

Innym kłopotem jest mycie rąk po wyjściu z toalety. Mąż twierdzi, że ręce ma czyste i umyje je dopiero, gdy będzie się kąpać. Wyjaśnił także, że on nie musi tych rąk myć, bo wyczytał, że trzeba się uodparniać na bakterie.

No już z nim nie mogę się z nim kompletnie dogadać. Nie mycie rąk jest okropne. Boję się go dotykać, że mnie czymś zarazi. Już tyle razy go prosiłam, to ostatnio już umył - dwa paluszki przez 3 sekundy. No co to jest za mycie.

Proszę was o rady w tej sprawie. Jak go do tego namówić, żeby zmienił nawyki. Już mam dość ciągłego tłumaczenia, że tak się nie robi.

Karolina

Serialowy Walduś ma nowe zajęcie. "Tarzam się w odchodach, brudach, smrodach" Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama