"Ta pasja towarzyszy mi od wczesnego dzieciństwa. To ojciec we mnie zaszczepił miłość do płazów, gadów i pajęczaków. To naturalne, że zaczęłam hodować te zwierzęta. Mąż wiedział, jakie mam zainteresowania, a teraz ma wielki problem o trzymanie moich pupili w domu. Jego zdaniem to niebezpieczne. Nie zmusi mnie do pozbycia się ich".
*Publikujemy list naszej czytelniczki.
Hoduję nietypowe zwierzęta
Moje dzieciństwo było wypełnione miłością do zwierząt. W rodzinnym domu były nie tylko psy i koty, ale też gryzonie i ptaki. W pewnym momencie tata zaczął interesować się nietypowymi zwierzętami. Jego nowymi ulubionymi pupilami stały się węże, żółwie, jaszczurki i pająki. Początkowo, jako dziecko, bałam się ich, ale mój tatuś mnie wszystkiego nauczył. Nigdy żaden zwierzak nie zrobił nam krzywdy, nawet kiedy uciekł, bo i tak się zdarzało.
Te zwierzaki są moją pasją, a mąż doskonale o tym wiedział, bo mówiłam o tym otwarcie już wtedy, gdy się poznaliśmy. Teraz ma jakiś problem z tym, że hoduję w domu moich pupili. Mam bezpieczne klatki i terraria, jednak to jemu nie wystarcza.
Mąż ma z tym problem
Problem pojawił się wraz z dzieckiem. Już kiedy byłam w ciąży, mąż oczekiwał, że pozbędę się pająków i węży. Owszem, one są jadowite i czasami kąsają, ale przecież jestem bardzo ostrożna i nigdy nie wydarzyła się żadna krzywda. Po porodzie, Maciej całkiem zwariował. Kazał mi pozbyć się tych zwierząt. Uznał, że mogą zrobić krzywdę naszemu dziecku i to bardzo niebezpieczne. Boi się, że uciekną, a wtedy zaatakują niemowlaka.
Moim zdaniem te obawy są bezzasadne. Ja wychowywałam się z egzotycznymi zwierzętami i nigdy mi nic nie było. Dlaczego coś miałoby się stać mojemu dziecku? Jeżeli wszyscy będziemy ostrożni, to na pewno wszystko będzie w porządku.
Jeżeli będę musiała wybierać, podejmę słuszną decyzję
Być może moja pasja jest nietypowa, ale przecież nikomu nie robię krzywdy. Zadbam o zwierzęta, a także o moje dziecko w odpowiedni sposób. Mąż musi to zrozumieć. Jeżeli będę musiała wybierać pomiędzy nim, a moimi pupilami, decyzja będzie bardzo prosta. Nie zamierzam rezygnować z mojej wieloletniej pasji, bo facet tak chce. Skoro wcześniej mnie zaakceptował, to teraz musi się godzić z tym, jak wygląda nasze życie. Nie zamierzam zmieniać zdania na ten temat.
Miłośniczka Nietypowych Zwierząt