Wczoraj świat obiegła smutna wieść o śmierci Sinead O'Connor. Zaledwie 18 miesięcy wcześniej zmarł jej siedemnastoletni syn. To jego dotyczył jej ostatni wpis przed śmiercią.
Sinead O'Connor nie żyje
Wczoraj, w wieku zaledwie 56 lat, zmarła irlandzka piosenkarka Sinead O'Connor. Jej bliscy poprosili o spokój i prywatność w tym trudnym dla nich czasie. Przypomnijmy, że zaledwie nieco ponad rok temu, zmarł 17-letni syn wokalistki. Shane popełnił samobójstwo na początku 2022 roku. Borykał się z problemami psychicznymi, dlatego przebywał na prywatnym oddziale jednego z dublińskich szpitali. Tydzień przed tym, podjął dwie próby samobójcze. Niestety, nastolatkowi nie udało się pomóc.
Dla piosenkarki był to ogromny cios. W mediach społecznościowych, pisała o tym, że czuje się winna jego śmierci.
W ostatnim wpisie wspominała zmarłego syna
17 lipca Sinead opublikowała w swoich social mediach wpis dotyczący jej syna. Napisała, że byli sobie bardzo bliscy:
Od tamtej pory żyję jak nieumarłe, nocne stworzenie. Był miłością mojego życia, lampą mojej duszy. Byliśmy jedną duszą w dwóch połówkach. Był jedyną osobą, która kiedykolwiek kochała mnie bezwarunkowo (...)
Artystka nie mogła pogodzić się ze śmiercią swojego dziecka, z czym się nie kryła i wielokrotnie to powtarzała. Przed nim było jeszcze całe życie.