"Córka zakochała się w moim chłopaku! Jak ją do niego zniechęcić?"

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Po rozwodzie znów się zakochałam!

Gdy rozwodziłam się z moim mężem, była pewna, że już nigdy nie będę szczęśliwa i, że mój świat się zawalił. W pewnym sensie faktycznie świat, który znałam do tej pory, legł w gruzach.

Jednak gdy zamknęłam sprawy rozwodowe, doszłam do wniosku, że ja i mój ex mąż tak naprawdę nigdy do siebie nie pasowaliśmy i od dawna męczyliśmy się ze sobą. Byliśmy po prostu skrajnie niedopasowani, a wzięliśmy ślub z powodu ciąży. Doszłam do wniosku, że w gruncie rzeczy dobrze się stało, że się rozwiedliśmy!

Mam 45 lat. Razem z mężem doczekaliśmy się dwójki dzieci - 20-letniej Jagody i 18-letniego Przemka, które wciąż mieszkają ze mną.

Canva.com

Po rozwodzie zaczęłam budować siebie na nowo. Stwierdziłam, że wreszcie mam czas na swoje pasje, które musiałam odłożyć ze względu na to, że opiekowałam się dziećmi. A teraz dzieci były już duże i mogły zająć się sobą!

Pewnego dnia znalazłam w internecie reklamę kursu nurkowania w Egipcie. Stwierdziłam, że to jedna z tych rzeczy, które zawsze chciałam zrobić, ale nigdy nie było na to czasu. Niewiele myśląc, kliknęłam "kup" i chwilę później byłam już na wakacjach!

To właśnie na kursie nurkowania poznałam Norberta. Był moim równolatkiem i też był rozwodnikiem. Szybko złapaliśmy nić porozumienia. Za dnia nurkowaliśmy, a wieczorami... zagłębialiśmy się w rozmowy i nie tylko.

Canva.com

Czułam, że to nie będzie tylko wakacyjny romans, bo Norbert też jest z Warszawy, w dodatku mieszka w tej samej dzielnicy, co ja!

Gdy wróciłam do Polski, byłam zakochana, jak nigdy! Przysięgam, nawet do mojego męża nie czułam tego, co teraz. Z moim ex mężem to był bardziej rozsądek, a z Norbertem naprawdę czułam porozumienie dusz!

Ja i Norbert zostaliśmy parą

Na szczęście moje prośby do Boga zostały spełnione i Norbert po wakacjach też był zainteresowany utrzymywaniem naszej znajomości. Szybko stał się częstym gościem w naszym domu i poznał nasze dzieci. No właśnie, niestety moją córkę również.

Jagoda ma już 20 lat, ale w gruncie rzeczy to jeszcze taki podlotek. Przyznaję, że to trochę moja wina, bo długo wychowywaliśmy ją z mężem pod kloszem. Jagoda jest jednak bardzo ładną dziewczyną i może się podobać.

Norbert często przychodził do mnie na weekend. Chciałam, by moje dzieci go poznały i polubiły, ale tego się nie spodziewałam! Mój syn tylko witał się z Norbertem, wymieniał kilka zdań i szedł do swojego pokoju lub wychodził z domu.

Zauważyłam jednak, że moja córka z Norbertem rozmawiała jakoś inaczej. Rumieniła się przy nim, zakręcała włosy na palec i chichotała. Próbowałam odgonić tę myśl, ale nawet z daleka wyglądało to tak, że Norbert jej się spodobał, a ona z nim flirtuje!

Któregoś wieczora zaprosiłam Norberta do siebie i zaczęliśmy oglądać TV, akurat leciał mój ukochany "Titanic". W pewnym momencie dołączyła do nas... moja córka! Był piątek wieczór, a ona zamiast wyjść gdzieś z koleżankami, specjalnie została w domu!

Jagoda i mój Norbert zaczęli wymieniać się uwagami na temat filmu i nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że ona z nim flirtuje! Powiem szczerze, że poczułam się bardzo dziwnie i czułam, że między nimi jak piąte koło u wozu! Wyglądało to tak, że jestem tam zbędna!

Córka zakochała się w moim chłopaku!

Co prawda, nie mam na to dowodów, ale wygląda to tak, że moja córka zakochała się w moim chłopaku! Przecież kobieta wyczuje takie rzeczy! Poza tym ja też kiedyś miałam 20 lat, więc umiem rozpoznać, jak zachowuje się zakochana dziewczyna!

Co gorsze, zauważyłam, że gdy Norbert ma mnie odwiedzić, moja córunia mocniej się maluje i się stroi! Ewidentnie wygląda to tak, że chce mu się podobać!

Powiem wam szczerze, że to bardzo dziwna sytuacja i nie mam zielonego pojęcia, jak mam się zachować! Mam trochę żal do Norberta, bo wydaje mi się, że jemu schlebia zainteresowanie takiej młódki jak Jagoda i specjalnie nic z tym nie robi! Moim zdaniem rolą faceta jest postawić wyraźne granice w tej sytuacji!

Błagam, pomóżcie, co robić! Nie chcę stracić Norberta, bo ja też go kocham! Czy macie jakie pomysły, co mam zrobić, by zniechęcić moją córkę do niego? Może powinnam naopowiadać córce jakichś niestworzonych rzeczy o moim chłopaku, tak, żeby wybiła go sobie z głowy?

Zakochana mama dwójki dzieci