"Mój teść ostatnio mi coś wyznał. Teraz zdecydowanie inaczej na niego patrzę"

"Mój teść ostatnio mi coś wyznał. Teraz zdecydowanie inaczej na niego patrzę"

"Mój teść ostatnio mi coś wyznał. Teraz zdecydowanie inaczej na niego patrzę"

canva.com

"Relacje z teściami często są naprawdę trudne. W moim przypadku nie było inaczej. Wprawdzie mama mojego męża zmarła, gdy ten miał zaledwie 5 lat i później wychowywał go już tylko ojciec, także ja mama tylko teścia, ale odczułam na własnej skórze, że niełatwo jest się wkupić w rodzinę. Byłam pełna obaw i chyba przez nie zamknęłam się kompletnie na nową sytuację. Od mojego ślubu minęły 3 lata, a ja dalej niezbyt chętnie odwiedzam swojego teścia. Choć ostatnio mi coś szczerze wyznał i teraz zdecydowanie inaczej na niego patrzę".

Reklama

*publikujemy list od czytelniczki

Jestem w szczęśliwym związku

Choć mało brakowało, a pokłócilibyśmy się z mężem tak bardzo, że byśmy się rozstali. Poszło o miejsce zamieszkania.

Ja od dawna wynajmowałam swoje mieszkanie i Błażej najczęściej przyjeżdżał do mnie. Sam mieszkał z ojcem w dużym domu i czasami wspominał, że chciałby tam zostać. Bo koszt utrzymania mniejszy, kiedy się go dzieli, ale też ojciec nie byłby sam.

Ja kompletnie sobie tego nie wyobrażałam. Ale kocham Błażeja i przyjęłam jego oświadczyny. Wtedy pojawił się znów temat tego, gdzie zamieszkamy po ślubie. Oczywiście Błażej nie chciał słyszeć o tym, że wyprowadzi się na stałe od ojca, więc wprost mu powiedziałam, że ja nie chcę mieszkać z teściem.

Ależ on się wtedy na mnie obraził. Nie odzywał się przez trzy dni, aż postanowiłam zrobić listę, która miałaby mu pokazać, że mieszkanie z rodzicami wcale nie jest takie fajne.

Przemyślał sobie to wszystko i stwierdził, że będziemy mieszkać u mnie, ale on będzie regularnie wspierać finansowo swojego tatę. Ja nie miałam z tym problemu, więc przystaliśmy oboje na swoje warunki.

Ale jego ojca odwiedzaliśmy

Jak ja tego nie lubiłam! Nie mogłam jednak za każdym razem wymyślać nowych wymówek. Zresztą Błażej w pewnym momencie sam się skapnął, że tu chodzi konkretnie o jego ojca.

Obiecałam, że będę z nim tam jeździła, ale nie byłam zbyt wylewna, ani rozmowna. Najczęściej szłam z książką do ogrodu, a oni sami sobie gadali. Panowie chyba byli z tego nawet zadowoleni.

Siedziałam z nimi tylko wtedy, gdy był jakiś rodzinny zjazd. Wtedy czułam się bardziej pewnie i nawet się odzywałam. Bo ja generalnie jestem duszą towarzystwa. Bardzo lubię ludzi, ale nie tych, którzy nie lubią mnie.

kobieta czyta książkę leżąć na trawie canva.com

Pewnego popołudnia...

Mój mąż świętował ostro zdanie ostatniego egzaminu na studiach. Byliśmy u jego taty, a Błażej sporo wypił i po prostu zasnął.

Ja nieświadoma tego, siedziałam jak zwykle w ogrodzie z książką. Aż wreszcie przyszedł do mnie mój teść.

Miałam ochotę odejść, ale on mnie zatrzymał i zapytał, co takiego właściwie mi zrobił, że tak bardzo go unikam.

Wyznał też, że on tak naprawdę mnie lubi i zawsze chciał mnie bliżej poznać. Powiedział, że nie jest wobec mnie negatywnie nastawiony i chciałby, żebym była bardziej obecna w jego życiu.

Byłam w szoku. Ale postanowiłam zamienić z nim kilka słów. Okazało się, że to naprawdę miły gość w średnim wieku.

Od tamtego popołudnia mamy ze sobą regularny kontakt. Ja już nie chowam się w ogrodzie, gdy tam przyjeżdżamy i nawet zaczęłam rozmawiać z mężem o przeprowadzce do teścia. Może faktycznie byłoby nam wszystkim łatwiej finansowo, a skoro nie będziemy wchodzić sobie w drogę, to powinno się nam dobrze razem mieszkać. No i ten ogród. Mogłabym czytać w nim książki codziennie.

Marysia

Agata Rubik pokazała tatę! Wygląda jak hollywoodzki gwiazdor?
Źródło: www.instagram.com/agata_rubik/
Reklama
Reklama