"Żona ukrywała to przede mną latami. Teraz mam ochotę od niej odejść!"

"Żona ukrywała to przede mną latami. Teraz mam ochotę od niej odejść!"

"Żona ukrywała to przede mną latami. Teraz mam ochotę od niej odejść!"

canva.com

"Sam sobie jestem winien. Powinienem był bardziej drążyć temat, który przecież od dłuższego czasu nie dawał mi spokoju. A ja po prostu machnąłem ręką i uwierzyłem w jej tłumaczenia. Chciałem jej ufać, w końcu to moja żona. Jednak to moje zaufanie słabło z dnia na dzień, aż pewnego dnia, postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i sprawdzić, o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. Prawda okazała się okrutna! A ja odkryłem, że straciłem wiele lat".

Reklama

*publikujemy list od czytelniczki

Zaufanie w związku to podstawa

Zawsze uważałem, że jeśli się kogoś kocha i nam na nim zależy, to pewne rzeczy zwyczajnie należy przemilczeć. Więc i ja wiele razy się nie odzywałem, gdy mnie coś bolało.

To znaczy, nakreślałem jak się czuję, natomiast nie robiłem nigdy żadnych wyrzutów. Ale z każdym miesiącem, a później i rokiem było mi coraz trudniej.

Jestem z Kasią od dziesięciu lat. To kawał czasu! Po roku się jej oświadczyłem, a po kolejnym wzięliśmy ślub.

Plany mieliśmy wspaniałe! Wybudować dom, założyć i rozwinąć firmę i mieć gromadkę biegających po tym domu dzieci.

Pierwsze dwa punkty udało się zrealizować w dwa lata. Ale kolejny, dla mnie najważniejszy, okazał się nie być wcale taki prosty.

Chciałem zrobić badania

Bo czas uciekał, a nam dalej się nie udawało. Żona nie wyglądała na tak sfrustrowaną, jak ja. Tłumaczyła to jednak tym, że nie chce się przejmować rzeczami, na które tak naprawdę nie ma wpływu.

Pewnego dnia znalazłem w jej stoliku nocnym tabletki. Zapytałem, co to za leki, a ona odparła wtedy, że ma problemy z tarczycą i dlatego je bierze i to już od dłuższego czasu.

Jak to możliwe, że nigdy tego nie zauważyłem? Żona wyznała też wtedy, że być może problem z zajściem w ciąże wiąże się właśnie również z tym, że ma te tarczycowe problemy, bo hormony szaleją.

Poprosiłem ją też, żeby poszła do innego lekarza. Zaproponowałem, że sam znajdę najlepszego specjalistę, który będzie w stanie nam pomóc, ale odmówiła.

tabletki na dłoni canva,.com

Poszedłem więc sam

Pomyślałem, że nazwa leków zażywanych przez żonę może być istotna, więc zapisałem ją sobie i postanowiłem skonsultować z lekarzem, czy to dobra opcja.

Jak ja żałowałem, że wcześniej nie sprawdziłem tego w internecie. Wtedy na pewno nie wyszedłbym na głupka!

Bo kiedy wyznałem lekarzowi, jakie leki bierze moja żona, on spojrzał na mnie zaskoczony i zapytał, czy ja sobie żartuję.

Chwilę później okazało się, że to tabletki antykoncepcyjne.

I już wszystko było jasne! Już wiedziałem, dlaczego nie może zajść w ciąże.

Zastanawiałem się tylko - DLACZEGO mnie okłamała? Nie chciała mieć dzieci? Przecież oboje o tym marzyliśmy, a przynajmniej tak mi mówiła jeszcze przed ślubem.

Gdy wróciłem do domu, emocje trochę opadły. Na początku miałem ochotę wybuchnąć, ale byłem w stanie się powstrzymać.

Ona faktycznie nie chce dzieci. Uważa, że nie ma instynktu  macierzyńskiego i szczerze, to byłbym w stanie to przeżyć, ale tego, że okłamywała mnie przez lata, już jej wybaczyć nie mogę.

Mam ochotę od niej odejść. Trudno będzie zamknąć ten wspólny rozdział, ale ja czuję, że już nigdy jej nie zaufam.

Zmartwiony (jeszcze) mąż

Jak wygląda długoletni związek? Te ilustracje oddają to w 100%!
Źródło: www.instagram.com/amandaoleander
Reklama
Reklama