"Mój facet twierdzi, że jestem nudna bo lubię czytać książki. On tylko by chodził po imprezach"

"Mój facet twierdzi, że jestem nudna bo lubię czytać książki. On tylko by chodził po imprezach"

"Mój facet twierdzi, że jestem nudna bo lubię czytać książki. On tylko by chodził po imprezach"

Canva

"Boguś powiedział mi ostatnio, że wstydzi się ze mną gdzieś pokazać. Bo jestem nudną okularnicą. Tak właśnie mnie nazwał. To już chyba koniec naszego związku. A przeszkadza mu tylko to, że czytam dużo książek i wolę zostać w domu, niż iść z nim na imprezę. Prostak!"

Reklama

*publikujemy list czytelniczki

Przyciąganie przeciwieństw

Ja i Boguś jesteśmy razem już dwa lata. Oboje jesteśmy młodzi. Co ciekawe, poznaliśmy się… w bibliotece. Ja wypożyczałam książkę, a on zagadał czy ciekawa. I tak się zaczęło. Dopiero potem się okazało, że oddawał książki, bo jego współlokator wypożyczył i się rozchorował. Jakoś mnie to wtedy nie zaalarmowało. Boguś wydawał mi się super fajny, zupełnie z innego świata. Miał mnóstwo znajomych i dużo „bywał”. Pokazał mi swój świat kolorowych imprez, który na początku był bardzo ekscytujący, ale też męczący. Jestem zatwardziałą introwertyczką, on wręcz na odwrót.

Ale, jak to mówią, przeciwieństwa się przyciągają. Boguś też był z początku zachwycony.

Jesteś taka mądra

- mówił, sapiąc mi z podniecenia do ucha.

Ludzie tańczą w klubie Canva

Wieczna impreza

Bawiliśmy się świetnie, a po pół roku, kiedy nadarzyła się okazja, zamieszkaliśmy razem. Jeszcze przez jakiś czas było ok, ale potem wszystko się zepsuło. Bogusia zaczęło irytować, że siedziałam tylko z nosem w książkach, a mnie denerwowało, że znika na całe noce. Tłumaczył, że imprezy to jego żywioł i że przecież mogę chodzić razem z nim.

Ja natomiast wolałam posiedzieć w domu z książką albo obejrzeć ciekawy serial w telewizji. Kilka razy nawet z nim poszłam ale od razu pożałowałam. Głośna muzyka, tłumy pijanych ludzi i balowanie do rana nie były moim ulubionym zajęciem. Dlatego szybko dałam Bogusiowi do zrozumienia, że najlepiej będzie, jeśli i on zrezygnuje z tej formy rozrywki.

Zobacz Boguś, może byśmy w weekend poszli do kina albo do galerii? Tylko nie chodź na imprezę, bo potem odsypiasz cały dzień

- prosiłam.

Niestety bezskutecznie. Ostatnio podczas kłótni Boguś wygarnął mi, że jestem nudna jak flaki z olejem i że nigdy nie zamierzał być z okularnicą.

Bardzo się na tobie zawiodłem, wiesz? Myślałem, że jesteś inna. A ty po prostu jesteś nudną kujonką. Nie wiem czy ma to dłużej sens

- powiedział.

Przyznam, że jestem zdruzgotana. Ale chyba tak będzie najlepiej. Przecież nie zmuszę się teraz do codziennego imprezowania.

Kaja

5 sposobów na przetrwanie kryzysu w związku. Tak uleczysz swoją relację. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama