"Ukrywam coś przed mężem, ale to pozwala mi dbać o nasz związek. Nie mam wyrzutów sumienia"

"Ukrywam coś przed mężem, ale to pozwala mi dbać o nasz związek. Nie mam wyrzutów sumienia"

"Ukrywam coś przed mężem, ale to pozwala mi dbać o nasz związek. Nie mam wyrzutów sumienia"

canva.com

"Jakiś czas temu dopadł mnie poważny kryzys w związku. Mój mąż tego nie odczuł, ale ja bardzo! On wciąż powtarzał mi, że mnie kocha, a ja kompletnie nie umiałam wskrzesić w sobie żadnej iskry. Też wciąż coś do niego czułam, ale to już nie było tak silne, jak kiedyś, na początku. Zaczęłam nawet myśleć o rozstaniu, choć wiedziałam, że to ostateczność. Aż pewnego dnia przeczytałam w kobiecej prasie artykuł o kobiecie, która była w takiej samej sytuacji jak ja i znalazła na to radę. Jej związek znów ożył, a ona stała się szczęśliwsza. Spróbowałam tego samego i u mnie też zadziałało. Wcale nie mam wyrzutów sumienia".

Reklama

*publikujemy list od czytelniczki

Moje uczucie się wypalało

Kiedy byłam małą dziewczynką, wierzyłam w to, że gdy spotkam mężczyznę moich marzeń, to pokocham go tak na zawsze. Nasze uczucia nigdy się nie zmienią i będziemy żyli długo i szczęśliwie.

Ale rzeczywistość okazała się jednak inna. Owszem, połączyło nas wyjątkowe uczucie i to z miłości, wzięliśmy ślub. Owocem naszej miłości są nasze dzieci, a mamy dwie córki i syna.

Dobrze nam się żyje. Każde z nas ma niezłą pracę i oboje fajnie zarabiamy.

Nie musimy wyliczać każdego grosza. Stać nas na zagraniczne wakacje i na kupowanie markowych ubrań. No i czego więcej potrzeba do szczęścia - ktoś mógłby zapytać? No właśnie! Ja sama tego nie wiedziałam. Bo choć wcześniej byłam naprawdę szczęśliwa, to ostatnio moje uczucie do męża coraz bardziej się wypalało, przez co codzienność mnie przytłaczała.

On wciąż wyznawał mi miłość

Kiedyś tak bardzo potrzebowałam tych słów i gestów, a teraz wolałabym, żeby nie mówił do mnie wcale. A przecież wciąż był tym samym facetem, który skradł kiedyś moje serce. Który tak bardzo mi się spodobał, rozumiał mnie jak nikt inny, dbał o mnie. Do którego tęskniłam już, gdy wychodziłam do pracy.

Być może przytłoczyła mnie rutyna. Ja zawsze lubiłam gdy coś się dzieje. Kocham emocje, a brakowało ich w naszym związku w ostatnich latach.

Pewnego dnia, podczas mojej wizyty u fryzjera, wpadła mi w ręce jakaś kobieca gazetka. Przeczytałam w niej artykuł o kobiecie, która była w takiej samej sytuacji.

Miała już dość swojego związku, w którym trzymały ją tylko dzieci i wspólne zobowiązania finansowe. Ale znalazła na to sposób, dość kontrowersyjny i pewnie nie każdy by na to poszedł, ale ja byłam pewna, że u mnie to rozwiązanie też się sprawdzi.

zakochani patrzą na siebie canva.com

Kobieta znalazła sobie kochanka

Ogłosiła się na jakimś portalu randkowym i po wstępnej weryfikacji kilku panów wybrała jednego, z którym zaczęła się spotykać.

Ja nie musiałam się ogłaszać. Mam sąsiada, który jest bardzo przystojny i totalnie w moim typie, a kiedy do nas przychodził, też często narzekał na relacje z żoną.

Odważnie zaproponowałam mu układ, w który on wszedł tak chętnie, jak ja.

To świetnie zadziałało na nasze związki, nawet pomogło nam rozpalić ogień w naszych relacjach. Ale mamy pewne zasady. Oboje uznaliśmy, że zrezygnujemy z romansu, gdy któreś z nas za mocno się zaangażuje.

Na razie mam tę słodką, wspólną tajemnicę i uważam, że to naprawdę świetny sposób na problemy w związku. Wiem, że to niemoralne, ale skoro działa, to dlaczego mam mieć wyrzuty sumienia?

Zadowolona sąsiadka

Jak wygląda długoletni związek? Te ilustracje oddają to w 100%!
Źródło: www.instagram.com/amandaoleander
Reklama
Reklama