"Mój szwagier to prawdziwe ciacho. Nic w tym dziwnego, że mam z nim słodką tajemnicę. Pewnego wieczoru po prostu nie mogłam się powstrzymać. Mój mąż nie może się jednak o tym dowiedzieć. Obawiam się, że nie zrozumiałby tego i chciałby się ze mną rozstać. Tego bym nie zniosła"
*Publikujemy list od czytelnika
Mój szwagier to prawdziwy przystojniak
Rodzina mojego męża wygląda idealnie. Kobiety są tam piękne, a mężczyźni naprawdę przystojni. To dotyczy również rodziców i dziadków, co zawsze mnie zadziwia. To chyba po prostu dobre geny, chociaż trzeba przyznać, że wszyscy o siebie bardzo dbają.
Mąż również świetnie się prezentuje, choć nie dorasta do pięt swojemu brat. Ten to dopiero przystojniak, prawdziwe z niego ciacho. Nic w tym dziwnego, że pewnego wieczoru nie mogłam się mu oprzeć. Po grillu w naszym domu, który był suto zakrapiany alkoholem, zostaliśmy sami. Cała reszta poszła spać, w tym także mój mąż. To musiało się tak skończyć, między nami iskrzyło od samego początku. Trochę przykro, a na drugi dzień od razu tego pożałowałam. Ale cóż - stało się.
canva.com
Mam z nim słodką tajemnicę
Ten wieczór zapadnie w mojej pamięci na długie lata. Noc była ciepła, ja ze szwagrem siedzieliśmy obok siebie przy dogasającym ognisku w naszym ogrodzie. Grill już dawno się wypalił. Nie wiem jak do tego doszło, ale w pewnym momencie po prostu się pocałowaliśmy.
Na tym jednym, niewinnym pocałunku na szczęście się skończyło. Powiedziałam mu, że to więcej nie może się powtórzyć, bo mąż, a jego brat na pewno tego nie zrozumie i będzie chciał mnie zostawić. Poprosiłam go również o to, żeby to zostało między nami. Czasami wracam myślami do tego wieczoru. Ta słodka tajemnica nie może wyjść na jaw.
Mam nadzieję, że mąż nigdy się o tym nie dowie
Liczę na to, że mąż nigdy się o tym nie dowie. Na pewno by mi tego nie wybaczył. Ja sama doskonale to rozumiem, przecież to zdrada. Oczywiście ten niewinny pocałunek nie przerodził się w nic więcej i na pewno bym tego nie chciała.
Czasami szwagier uśmiecha się do mnie uroczo, a mąż spogląda podejrzliwie. Mam nadzieję, że niczego się nie domyśla. To byłby koniec naszego związku, a więc na pewno nie mogę sobie na to pozwolić. Mamy dwoje wspaniałych dzieci, które potrzebują obojga rodziców. Rozwód w tym przypadku absolutnie nie wchodzi w grę! Poza tym ja cały czas kocham mojego męża. To był jednorazowy skok w bok, który nigdy się nie powtórzy.
Słodka Szwagierka
