"Mój teść robi takie rzeczy przy stole. Fujka, jak on tak może?!"

"Mój teść robi takie rzeczy przy stole. Fujka, jak on tak może?!"

"Mój teść robi takie rzeczy przy stole. Fujka, jak on tak może?!"

Canva

"Całkiem niedawno miałam przyjemność, chociaż nie wiem, czy to jest dobre słowo, spędzić trzy dni sam na sam ze swoimi teściami. Ta rodzinka jest dziwna, ale to, co wyrabia teść przy stole, to przechodzi ludzkie pojęcie".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

To miał być zwykły weekend z teściami

Ja i Piotrek poznaliśmy się przez naszych wspólnych znajomych i od razu zaiskrzyło. Potem poszliśmy na jedną randkę, dwie, trzy.

Po kilku miesiącach Piotrek mi się oświadczył, a już po roku wzięliśmy rajski ślub.

Piotrek ma własne mieszkanie w Warszawie i prowadzi z ojcem dobrze prosperującą firmę. Ostatnio mój mąż wyjaśnił mi, że ojciec chciałby przepisać na niego firmę, ale żeby tak się stało, musi być pewny, że jego syn podejmuje dobre decyzje w życiu, a to ja jestem jego "najważniejszą decyzją" w związku z czym chciałby mnie bliżej poznać.

W sumie nie miałam nic przeciwko, ale przypomniałam mojemu mężowi, że już kilka razy byliśmy razem na kolacji, więc zapytałam, czego tym razem oczekuje.

Piotrek wyjaśnił, że wyjeżdża za 2 tygodnie na 3 dni (piątek, sobotę, niedzielę) na delegację związaną z firmą i może wtedy odwiedziłabym jego rodziców w ich rezydencji i spędziła tam kilka dni.

Uznałam to za fajny pomysł i się zgodziłam. Nie spodziewałam się jednak, że to będzie aż taka zła decyzja.

Mężczyzna w czerwonej bluzce je obiad Canva

Mój teść robi takie rzeczy przy stole

Pierwszy dzień pobytu u "rodziców" mogę zaliczyć do udanych. Odbyliśmy kilka nieznaczących small-talkingów i zjedliśmy kolację przygotowaną przez kucharkę i w zasadzie tylko tyle się wydarzyło.

Drugiego dnia już się zaczęło. Teść chodził półnagi po mieszkaniu, następnie otworzył do śniadania wino, a potem siadł przy telewizorze i przez pół dnia oglądał paradokumenty. Teściowa natomiast okropnie potraktowała kucharkę, która czegoś tam nie doprawiła. Patrzyła na nią jak na kogoś takiego gorszego — z innego świata.

Przyznam się szczerze, że chociaż mnie jego rodzice starali się normalnie traktować, to w rzeczywistości też nie mieli o mnie najlepszego zdania, bo chociaż nie pochodziłam z najgorszej rodziny, nie byłam przecież milionerką tak jak oni.

Później, przed obiadem teściowie się pokłócili o jakąś bzdurę, a teściowa poszła na zakupy z koleżankami i wydała 15 tys., żeby znowu zrobić na złość teściowi, więc znowu się pokłócili.

Na wspólnej kolacji nie byłam w stanie jeść, bo teść robił takie rzeczy przy stole... Mianowicie, chyba myślał, że wszyscy nie zwracają na niego uwagi, bo siedział na uboczu i cały czas namiętnie dłubał w nosie, a to, co z niego wydłubywał, wycierał o stół. Teściowa nic na to nie odpowiadała, tylko obrażona zadzierała nosa i patrzyła w drugą stronę.

Jeju, to jest dopiero druga noc w tym domu, a jeszcze czeka nas wspólna niedziela. Mam już dość.

Dobrze, że mój mąż nie odziedziczył po rodzicach takich zachowań. Przynajmniej mam taką wielką nadzieję, że nie odziedziczył...

Ania

Gwiazdy jako stereotypowe teściowe - SYMULACJA. Dygant osobliwie, ale Edzia to hit! Tutaj - Małgorzata Rozenek przed symulacją.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama