"Nowi sąsiedzi robią TO codziennie, przez co mąż także domaga się takich rzeczy... Mi się nie chce!"

"Nowi sąsiedzi robią TO codziennie, przez co mąż także domaga się takich rzeczy... Mi się nie chce!"

"Nowi sąsiedzi robią TO codziennie, przez co mąż także domaga się takich rzeczy... Mi się nie chce!"

canva.com

"Gdy nowi sąsiedzi wprowadzili się do naszego bloku, to nawet się ucieszyłam, bo liczyłam, że się z kimś zaprzyjaźnimy i będziemy mieli nowych znajomych, z którymi może będzie okazja do tego, aby pograć w gry planszowe, wyjść gdzieś na piwo czy po prostu się pośmiać. Jak bardzo się myliłam przekonałam się dość szybko".

Reklama

*publikujemy list naszej czytelniczki

Sąsiedzi mieli być fajni, a okazali się...

Para, która zamieszkała drzwi obok nas na naszym piętrze, wyglądała jak wyjęta z żurnala - ona piękna brunetka o długich nogach i idealnie ułożonych włosach, a on wysportowany blondyn z zawsze idealną fryzurą. Chciałam się z nimi zaprzyjaźnić i proponowałam mężowi, aby zaprosił ich na wieczornego drinka, ale on się na początku wstydził i powiedział, że mamy wystarczającą ilość znajomych i nie musimy do naszego grona dopuszczać kogoś nowego. Ja trochę żałowałam, że nie chciał zmienić zdania, ale z czasem jakoś się z tym pogodziłam i zapomniałam o całej sprawie aż do czasu, gdy nowi sąsiedzi zaczęli bardzo aktywnie spędzać wieczory... Jeśli wiecie, co mam na myśli!

W związku z tym, że mieszkamy w starym bloku, gdzie ściany są naprawdę cienkie, to naprawdę wszystko wyraźnie słychać i czasem mam wrażenie, że kłótnie, które odbywają się w mieszkaniach niektórych, tak naprawdę pochodzą z naszej kuchni, a nie z dwóch pięter wyżej. Wracając jednak do naszej wspomnianej pary, to ich okrzyki miłosne i chwile uniesień na pewno słyszeli nie tylko sąsiedzi w naszym bloku, ale także ludzie drugiego krańca miasta. Poważnie!

mężczyzna i kobieta leżą w łóżku z założonymi rękoma na kołdrze canva.com

Jak można być tak głośnym?

Sytuacja na początku była dość śmieszna, ale z czasem czułam się na tyle niekomfortowo, że odnosiłam wrażenie, jakbyśmy mieszkali na planie filmu dla dorosłych. "No i okej" - pomyślałam sobie, że faktycznie moją taką chcicę na siebie, ale po jakimś czasie mój mąż domagał się ode mnie też takich aktywności i to każdego dnia, a także sugerował, że powinna być bardziej głośna w sypialni, bo faceci to lubią... Chyba zapomniało mu się, że ja taka nie jestem!

Mąż do tego stopnia napierał i naciskał, żebym na przykład zaczęła krzyczeć jak sąsiadka albo zakładała szpilki tak jak ona, bo to słychać w naszym mieszkaniu, że aż poczułam się niezręcznie i zasugerowałam może, jeżeli tak bardzo mu zależy, to żeby zapukał do sąsiadów i zapytał się czy nie potrzebują ochotnika do igraszek...

Zniesmaczona Monika z Poznania

5 sposobów na przetrwanie kryzysu w związku. Tak uleczysz swoją relację. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama