„Syn nie akceptował mojego nowego partnera, więc musiałam dokonać wyboru...”

„Syn nie akceptował mojego nowego partnera, więc musiałam dokonać wyboru...”

„Syn nie akceptował mojego nowego partnera, więc musiałam dokonać wyboru...”

canva.com

„Gdy kilkanaście lat temu składałam mojemu pierwszemu mężowi małżeńską przysięgę, to nawet w najgorszych wyobrażeniach nie pomyślałabym, iż życie doprowadzi nas do miejsca, w którym finalnie się znaleźliśmy. Niestety wszystko popsuło się przez alkohol, a ja nie mogłam pozwolić, aby moje dziecko patrzyło, jak jego ojciec stacza się na samo dno”.

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki

Alkohol rozbił rodzinę, ale ona się nie poddała

Oczywiście najpierw próbowałam wszystko ratować i momentami prosiłam mojego męża na kolanach, aby udał się na odpowiednie leczenie. Niestety wszystko jak grochem o ścianę. On twierdził, że nie ma żadnego problemu, a butelki, które znajdowałam w piwnicy zostały tam podrzucone przez złośliwego sąsiada. Mąż ukrywał prawdę i nie potrafił przyznać się, że potrzebuje pomocy. W pewnym momencie moja cierpliwość się skończyła i wniosłam o rozwód, bo spokój mojego Kamilka jest dla mnie najważniejszy. Do podjęcia takiej decyzji namawiali mnie moi rodzice i tak naprawdę dzięki nim zdobyłam się na podjęcie tak odważnego kroku.

Po kilku miesiącach od rozwodu pomyślałam, że muszę zadbać również o siebie i swoje potrzeby. Nie chciałam aby moje wewnętrzne frustracje jakkolwiek przenosiły się na dziecko, więc odnowiłam kontakt ze starym znajomym, który dawał odczuć, że ma do mnie słabość. Zaczęliśmy się spotykać, a z każdym kolejnym spotkaniem czułam, że Mariusz jest człowiekiem, którego mogłabym wpuścić do swojego życia na poważnie. Byłam przekonana, że mój 13-letni syn go polubi i w końcu będzie miał kogoś, z kogo mógłby brać przykład. Na biologicznego ojca nie mógł liczyć pod żadnym względem...

kobieta i jej nowy partner trzymający na kolanach jej syna w niebieskiej koszulce canva.com

Oddana matka: „Syn nie akceptował mojego nowego partnera...”

Na początku postawiłam na wspólne wyjścia do kina, na lody itd. Początki były trudne zarówno dla mnie, dla Mariusza, jak i mojego dziecka, ale z całego serca wierzyłam, że to się uda. Kamil był bardzo zamknięty i nie bardzo chciał otwierać się przed Mariuszem. W końcu dla niego to nadal był całkowicie obcy mężczyzna. Kilka razy zdarzyło się nawet tak, że po powrocie ze wspólnych wyjść, Kamil stawał się wobec mnie agresywny, co wcześniej w ogóle się nie zdarzało. Mocno zaniepokoiłam się, gdy jego zachowanie w szkole także uległo znacznemu pogorszeniu.

Choć było mi trudno, to niestety syn nie akceptował mojego nowego partnera, więc musiałam dokonać wyboru, aby zapewnić mu spokój i komfort na najwyższym poziomie, tak jak zrobiłam to podejmując decyzję o rozwodzie. Kamil był, jest i będzie najważniejszym mężczyzną w moim życiu. Porozmawiałam z Mariuszem i powiedziałam mu, że to nie ma sensu, a na pewno nie w tym momencie. Mój syn wchodzi właśnie w bardzo trudny wiek i takie mieszanie w jego emocjach mogłoby mu niestety zaszkodzić, więc wolałam odpuścić układanie sobie życia.

Poczekam aż będzie starszy i może wtedy pomyślę o sobie i swoim szczęściu.
Marta, 34 lata

Justyna Żyła pokazała tajemniczego mężczyznę z długim palcem! To jej nowy chłopak? Podpis mówi wszystko Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/justynazyla
Reklama
Reklama