"Mąż nie znosi moich koleżanek i zabrania mi się z nimi spotykać. Jest zazdrosny o każdą z nich!"

"Chce mieć mnie tylko dla siebie"

Na początku imponowało mi to, że Maciek jest trochę nieobecny i nie ma żadnych przyjaciół, ale z czasem zauważyłam, że chciałby też, aby wyglądało w ten sposób moje życie. Dobrze wiedział, gdy mnie poznawał, że jestem osobą towarzyską a przez to, że jestem wykładowcą na uczelni. mam wielu znajomych po fachu i często spotykamy się na herbacie po zajęciach, dlatego byłam w szoku, gdy po ślubie oznajmił mi, że nie chce, abym widywała się z innymi ludźmi.

Szczerze mówiąc, to liczyłam, że wszystko się zmieni i jakoś zrozumie Maciek to, że ja potrzebuję innych ludzi także do tego, aby funkcjonować i móc się rozwijać, ale niestety on wolał być zacietrzewiony w swojej wizji tego, jak ma wyglądać nie tylko nasze życie, ale przede wszystkim moje. Nie szanuję mnie jako osobnej jednostki!

zdjęcie ilustrujące/canva

"Zabrania mi spotykać się z innymi ludźmi!"

Apogeum mojej złości przypadło na jeden z piątkowych wieczorów, gdy miałam zaplanowane wyjście z koleżankami ze studiów na piwo i mówiłam o tym od dawna Maćkowi, ale on udawał, że w ogóle ta informacja do niego nie dociera. Na kilka godzin przed wyjściem wymyślił sobie, że musi pomalować ściany, a ja muszę mu towarzyszyć w wyborze koloru, dlatego po pracy koniecznie musimy pojechać do najbliższego sklepu budowlanego po niezbędne rzeczy.

W domu z kolei poinformował mnie, że nie mogę go z tym sama zostawić, ponieważ to nie jest tylko jego mieszkanie, ale także moje, więc obowiązki dzielimy na pół i jak on ma sobie zaplanować to wszystko bez mojej inicjatywy. Od słowa do słowa wiązała się między nami kłótnia i Maciek stwierdził, że w ogóle to on mi zabrania gdziekolwiek wyjść i generalnie nie chce, abym spotykała się z koleżankami, ponieważ mają na mnie zły wpływ, a on jakoś żyje bez kolegów i świetnie sobie radzi.

Oczywiście, że wpadłam w szał, ponieważ widuję się z dziewczynami raz na pół roku, a on robi z tego wielkie halo, jakbym widywała się z nim i co tydzień, a nawet gdyby tak było, to nie uważam, że jest to coś złego!