Przez męża nigdy nie zabrali dzieci na wakacyjny wyjazd. Dlaczego? „Aż szkoda słów na to wszystko”

Mąż nie lubi upałów i leżenia na słońcu

Pani Ela podzieliła się z nami smutną historią z własnego życia, które nie do końca jest takie, jakby sobie tego życzyła. Problemem był i jest zaborczy mąż mający bardzo negatywny wpływ na życie zarówno Pani Elżbiety, jak i jej dzieci. To bardzo smutne, że takie rzeczy się zdarzają.

Dziś uświadomiłam sobie, jak życie jest niesprawiedliwe, albo i właśnie bardzo sprawiedliwe, ale to ja dokonałam złych wyborów. Od roku jestem na emeryturze, a nigdy nigdzie nie byłam w czasie wakacji. Ani żadne morze, ani góry, a nawet jezioro. Dlaczego? Bo mąż nie lubi upałów. Czuję wstyd, gdy to piszę, ale co zrobić. On nie będzie siedział na plaży na słońcu, bo co to za atrakcja, a nawet większa męka niż odpoczynek. Aż szkoda słów na to wszystko.

AKPA

Przez to cierpiały również i dzieci

Nie jest łatwo być z kimś, kto przez całe życie tworzy wokół nas tak złą aurę. Najlepiej oczywiście odciąć się od takiej osoby i żyć według własnych zasad, ale to tak kolorowo wygląda tylko w teorii. Gdy wychowuje się dzieci, każda tak odważna decyzja jest niesamowicie trudna.

Dzieci nigdy nie miały prawdziwych wakacji, jak ich koledzy i koleżanki. Sama również jechać nie mogłam razem z nimi, bo zazdrość sprawiała, że wariował jeszcze bardziej. Całe życie w domu i jedyne, co to działka i moczenie nóg w misce z zimną wodą. Człowiek pracował tyle lat i po co? Dzieci same już wyjeżdżają, bo dorosłe i zabrać mnie niejeden raz chciały, ale co ja tam z młodymi będę się komuś pałętać przy nodze. A może to tak działa, że jedni muszą oglądać cztery ściany, żeby inni mogli jeździć i miło odpoczywać?

Myślicie, że w tym wieku jest jeszcze szansa na odnalezienie właściwej drogi życiowej bez toksycznych ludzi dookoła? Z całego serca trzymamy kciuki za Panią Elżbietę!