"Na naszą kolację walentynkową przyszłam z jego kochanką. Nie uwierzycie, co było później"

Canva

"Przeczuwałam, że ma jakąś laskę, no po prostu to czułam. Później wracał z pracy, nie zwracał na mnie uwagi, w łóżku lód. Kiedy więc odnalazłam tę drugą i dowiedziałam się, że on jej wmawiał, że nikogo nie ma, a nie może się z nią spotkać w walentynki, bo ma matkę w szpitalu, to aż się zagotowałam. Razem opracowałyśmy iście diabelski plan odpłaty. Nie przewidziałyśmy jednak, co będzie później".

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: historie@styl.fm. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój ukochany grał na dwa fronty przez prawie rok!

Jesteśmy, a tak dokładniej byliśmy z Danielem, moim ex, przez 3,5 roku, choć przez ostatnie 6 miesięcy czułam, że coś jest bardzo nie tak. Ja chciałam rozmawiać o ślubie i dzieciach, a on stracił tym zainteresowanie. W ogóle mną też. Nie tylko na co dzień, ale i w łóżku. Coraz mniej czasu spędzaliśmy razem, a nawet jak tak było, to on był jakiś taki nieobecny.

Tak więc w końcu po kilku miesiącach niepewności opłaciłam detektywa i kazałam mu się dowiedzieć, co i jak. Po kilku tygodniach miałam wszystko: nagrania, zdjęcia, dane i adres tej kobiety. To było akurat dwa tygodnie przed walentynkami, więc wystarczający czas, by zaplanować sobie przyszłe życie singielki i zemstę.

Spotkałam się z tą kobietą, która była o dziwo miła. Niby przypadkiem, bo pracuje w sklepie z ekskluzywnymi słodyczami w galerii handlowej. Zagaiłam do niej, że niby kupuje ulubione czekoladki chłopaka i zapytałam ją o jej ukochanego. Od słowa do słowa wreszcie powiedziałam jej, kim jestem, pokazałam wspólne zdjęcia moje i Daniela i dowiedziałam się, że... ona o mnie nie wiedziała. Facet mówił jej, że jest singlem!

Tak więc zemściłyśmy się razem...
Canva

Na kolację do restauracji poszłyśmy we dwie

Umówiłam się z moim wtedy jeszcze Danielem na kolację. Z racji, że ja niby musiałam jeszcze coś załatwić, to mieliśmy się spotkać na miejscu. Tak więc weszłyśmy z jego kochanką wspólnie do restauracji, gdzie na mnie czekał Daniel i podeszłyśmy do niego. Zrobiłyśmy karczemną awanturę, że nas okłamywał i zdradzał.

Daniel uciekł gdzie pieprz rośnie, tylko zdechłe badyle na stoliku zostawił. Właśnie wtedy podeszła do nas szefowa restauracji, pogratulowała nam, że pozbyłyśmy się razem dziada z naszego życia i... zaproponowała, że zaserwuje nam kolację degustacyjną dla zakochanych dla nas dwie. I to gratis!

No żal było nie skorzystać, bawiłyśmy się świetnie.

Natalia

Paznokcie na randkę - zobacz najlepsze pomysły!
Źródło: instagram.com/nails.design.majka/
Zobacz galerię 10 zdjęć

Popularne

Najnowsze