Wnętrza - Strona 384
"Chciałam sprawdzić wierność męża i to był strzał w kolano. Tak naprawdę, to nie miałam nawet żadnych podejrzeń co do niego. Był wzorowy, opiekował się dziećmi, kupował mi prezenty, prawił komplementy, pomagał w domu. To małżeństwo było idealne, a mi się zachciało kombinować. Trafiłam w sieci na ogłoszenie testerki wierności. Skusiłam się, wynajęłam ją i to zniszczyło moje małżeństwo. Teraz żałuję".
Pt. 8 marca
"No przyznam, nie spodziewałam się czegoś takiego. Zawsze miałam dobre relacje z rodziną Janka, mojego męża. Czułam się lubiana i akceptowana Jednak teraz wiem, że tak wcale nie jest. Pokazano mi to bardzo dosadnie, ale jednocześnie tak, że nawet jakbym chciała się jakoś do tego odnieść, to nie mam jak. Zrobiło mi się bardzo przykro i do końca spotkania siedziałam jak na szpilkach, czekając aż będę mogła wyjść. Teraz ucięłam kontakt z tymi ludźmi definitywnie".
Czw. 7 marca
„Gośka to moja siostra, więc zawsze chciałam jej pomóc, gdy miała jakiekolwiek problemy. Tak było i tym razem. Straciła pracę, facet ją rzucił, więc przygarnęłam ją na trochę do naszego domu, żeby odżyła, poimprezowała i poczuła, że żyje. Tak się tej mojej siostrzyczce życie w stolicy spodobało, w naszym domu, że postanowiła, że wcale nie będzie szukała pracy. Ale to i tak nie wszystko...”
Czw. 7 marca
"Życie to jest jednak przewrotne. Raz na wozie, raz pod wozem. Kiedyś na studiach miałam takiego kolegę Tomeczka. Ani ładny, ani bogaty. Jeździł starym samochodem, ale smolił do mnie cholewki. A ja wtedy, to byłam królową na uczelni i wcale w głowie nie miałam, aby spotykać się z takimi chłopakami. Śmiałam się z niego pod nosem. A dziś? Niedawno dał mi pracę w swojej agencji nieruchomości. Oj, wstyd mi było. Trzeba było się inaczej zachowywać..."
Czw. 7 marca
Popularne
Najnowsze