Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
justyna_s_s 2010-09-27 o godz. 05:25
0

kkarutek napisał(a):stoi??? o rrraaanny....my jesteśmy dumni że Filip zaczął sie czołgać :)
kkarutek, oczywiście nie sama, ale trzymając się łużeczka :D . Nawet teraz gdy ma juz prawie 9 m-cy jeszcze nie potrafi złapać równowagi "na stojaka"

Odpowiedz
kkarutek 2010-08-23 o godz. 21:37
0

stoi??? o rrraaanny....my jesteśmy dumni że Filip zaczął sie czołgać :)

Odpowiedz
justyna_s_s 2010-08-23 o godz. 20:22
0

musimy sie pochwalić :) . Anitka pięknie już stoi :ia:

Odpowiedz
giusto 2010-08-13 o godz. 06:45
0

aha :) w takim razie biegnę Was szukać :D


Dzięki LiLeK :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-13 o godz. 01:35
0

tutaj:
www . - cafe . pl :)

Jak napiszę adres normalnie to odrazu antyspamuje. Nawet na privach... :/

Odpowiedz
Reklama
giusto 2010-08-12 o godz. 21:44
0

gdzie się wszyscy podziali??

Odpowiedz
giusto 2010-08-11 o godz. 08:36
0

I ja chciałam sie pochwalić, że ząbek już na wierzchu :) No i syn chyba tancerzem zostanie, od dziś na nóżkach podskakuje przy muzyczce oj, żeby mu sie tylko to za bardzo nie spodobało :)

Odpowiedz
justyna_s_s 2010-08-11 o godz. 07:35
0

witaj giusto :)

Odpowiedz
giusto 2010-08-11 o godz. 02:20
0

Jak któraś z Was napisała lepiej późno niż wcale :) Podczytuje Was od jakiegoś czasu, choć ostatnio nie mam go zbyt wiele Jestem mamą Przemusia, który jako wcześniaczek urodził się 25 stycznia 2008 (planowany termin porodu 21 luty) Witam wszystkie forumowiczki w tym temacie i pozdrawiam :)

Odpowiedz
justyna_s_s 2010-08-10 o godz. 22:33
0

KarolinaS napisał(a):Jesteśmy w trakcie remontu łazienki. Z dzieciakami pomieszkuję u mamy. Na szczęście one znoszą to dobrze.
KarolinaS :usciski: my jesteśmy w trakcie remontu kuchni i też mieszkamy u moich rodziców :) ohhh. chcę juz do domu

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-08-07 o godz. 08:50
0

Dokładnie, pogoda okrutna. U nas nawet nie grzeją, ale to nie moje główne zmartwienie. Jesteśmy w trakcie remontu łazienki. Z dzieciakami pomieszkuję u mamy. Na szczęście one znoszą to dobrze.
Aga zdjęcia z chrzcin na pewno będą cudne.
A i Kacper poradził sobie z kawałkami w zupce. Wcinał aż miło było patrze. Wczoraj też dostał gniecioną gruszkę, też mu smakowała.

Odpowiedz
kkarutek 2010-08-05 o godz. 19:46
0

Aga gratulacje z okazji chrzcin. No i kurujcie się bo pogoda nas niesttey nie rozpieszcza. U nas na szczęście działają już kaloryfery więc u Małego zrobiło się znośnie ciepło.

Odpowiedz
aga w-wa 2010-08-05 o godz. 08:58
0

mi juz któryś dzień z rzędu nie działa.... :(
My juz po chrzcinach :) mieliśmy wiosenno-letni kamplecik do ubrania - z lnu spodenki , koszulka i marynareczka - ale poradziliśmy sobie z zimnem - pod spód body, na to kurtka i juz ;) a w kościele było ciepło. Fotki bedą za czas jakiś ;) 3 dni temu zaliczyliśmy katar małego (po raz pierwszy coś mu było...), dzis ja sie rozkładam powoli... cud pogoda... :[

Odpowiedz
Gość 2010-08-05 o godz. 00:31
0

Była awaria ale już działa. Wszystko w fazie organizacji więc się pewnie będą zdarzać awarie

Odpowiedz
Gość 2010-08-04 o godz. 09:24
0

Próbowałam wejść na ten , ale coś nie działa.
Kacper wczoraj pierwszy raz dostał warzywka gniecione tylko i nawet otwierał bużkę, więc jutro kolejna próba słoika z kawałkami.

Odpowiedz
Jania 2010-08-03 o godz. 08:47
0

rossi napisał(a):Jania napisał(a):No właśnie dziewczyny - może czas przenieść się gdzie indziej co? Pimpek jak możesz prześlij wszystkim dziewczynom link. Mnie ciągnie już tylko do tego wątku, reszta jest jakąś iluzją i niewyobrazalnym koszmarem.
Eeee ale o co chodzi??
wejdź sobie na sprawy administracyjne - poczytasz zobaczysz - i chodz na

Odpowiedz
rossi 2010-08-03 o godz. 08:07
0

Jania napisał(a):No właśnie dziewczyny - może czas przenieść się gdzie indziej co? Pimpek jak możesz prześlij wszystkim dziewczynom link. Mnie ciągnie już tylko do tego wątku, reszta jest jakąś iluzją i niewyobrazalnym koszmarem.
Eeee ale o co chodzi??

Odpowiedz
Gość 2010-08-03 o godz. 02:52
0

O to już ni ebędę wysyłac linków ;)

Odpowiedz
Gość 2010-08-03 o godz. 02:40
0

Dziewczyny, tu się organizujemy od nowa:

http://.nazwa.pl/viewtopic.php?t=2000&postdays=0&postorder=asc&start=0

Zapraszamy :)

Odpowiedz
Jania 2010-08-03 o godz. 01:05
0

No właśnie dziewczyny - może czas przenieść się gdzie indziej co? Pimpek jak możesz prześlij wszystkim dziewczynom link. Mnie ciągnie już tylko do tego wątku, reszta jest jakąś iluzją i niewyobrazalnym koszmarem.
Pimpek ja mam i jednoczęsciowy kombinezon i dwu - ze spodniami z szelkami. Ten jednoczesciowy na sanki - a ten drugi na reszte.

No i drugi ząb wyłazi - tylko, ze teraz jest lament.

Odpowiedz
Gość 2010-08-02 o godz. 22:24
0

Ja daję Eli coraz większe kawałki i chyba jej to pasuje bo zajada się ryżem na mleku lekko tylko zmiksowanym... właściwie prawie wcale bo mi żyrafa nie chce tego zmiksować.

Za to budzić sie zaczęła w nocy i jak było fajnie tak teraz jest koszmarnie... ledwo na oczy widzę...

Kombinezon chciałam kupić właśnie dwuczęściowy ze spodniami na szelkach... hmm.. ale mi zakręciłyście w głowie :]

A co do przenosin na inne foum i całego bałaganu na Forumi to wystarczy poczytać wątki na Administracji... chociaż kilku ciekawych i tak już nie ma bo kogoś uwierały i pokasował :] Ale na szczęście nie mam czasu na takie głupoty, i tak zaglądam tylko właściwie do tego wątku. Na tamtym forum też jest wątek taki jak nasz z naszymi forumkami ;) więc nie mogąc się zdecydować zaglądam na oba ^^D

Odpowiedz
Gość 2010-08-02 o godz. 06:01
0

Witaj Katarzanka!

My na zimę mamy na razie kurteczkę, chcę jeszcze kupić kombinezon jednoczęœciowy. A na jesień mam kilka bluz ocieplanych jak na razie. Mam też dwie pary butów spadkowych, po dziecku, które w nich nie chodziło, więc takie jeszcze będę zakładać używane. A tak w ogóle do tej pory nie ubierałam wcale butów, tylko skarpetki, ale teraz już na to za chłodno.

Na razie daję Jolce tylko papki, chyba najwyższy czas zaczšć podawać coœ z większymi kawałkami.

Odpowiedz
justyna_s_s 2010-08-01 o godz. 23:19
0

katarzanka napisał(a):Jednego dnia ładnie je, drugiego pluje wszystkim - mimo, że jest to dokładnie to samo co Mu dzień wcześniej smakowało.
Moja córka robi tak z kaszką. Budzi się w nocy co 1,5 godz. Próbowałam podać przed snem kaszkę ryżową, ale mała robi bleeee...Załamka

Odpowiedz
katarzanka 2010-08-01 o godz. 09:11
0

KarolinaS napisał(a): Mam pytanie jak wasze pociechy radzą sobie z kawałkami w słoikach. Bo Kacper ewidentnie nie lubi, ma nawet odruchy wymiotne. Inne uwielbia.
Mój syn pluje każdym kawałkiem jaki wyczuje w ustach. Mija drugi miesiąc odkąd zaczęłam Mu cokolwiek podawać (wcześniej tylko pierś) i dalej walczymy.. Jednego dnia ładnie je, drugiego pluje wszystkim - mimo, że jest to dokładnie to samo co Mu dzień wcześniej smakowało. Założyłam więc, że lubi wszystko i pakuję w Niego co popadnie. Nawet ziemniaki ze szpinakiem. które wg mnie są obrzydliwe :ia:

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 08:58
0

Witaj Katarzanko, choć watek coś opustoszał.
Aga zdjęcia jak zwykle cudo.
Gratuluję wszystkich postępw dzieciaczkom.
U nas wyszedł ząbek. Nie czuć go nawet pod palcem, ale łyżeczki stukają :)
Na zimę mam już kurtkę, komplet z czapeczką szalikiem i kołnieżykiem. Brak jeszcze kombinezonu. Czekam jak coś będzie w H&M no i obserwuję Allegro.
Mam pytanie jak wasze pociechy radzą sobie z kawałkami w słoikach. Bo Kacper ewidentnie nie lubi, ma nawet odruchy wymiotne. Inne uwielbia.

Odpowiedz
KamilaKow 2010-07-31 o godz. 21:31
0

rossi napisał(a):Jak u Was z wstawaniem nocnym?? u nas troche lepiej wstaję tylko (?) ze 4 razy... zęby przystopowały
U nas jest lepiej ze wstawaniem ,zaczęłam kilka dni temu podawać Kacperkowi zamiast mleka w nocy herbatkę iii... poskutkowało!!!!! budzi się zamiast 3-4 razy - tylko raz i to weźmie trzy łyczki herbatki, odwraca się na boczek i kima hehhe :ia: ale się cieszę :ia:

Kacperek robi kolejne postępy: wstaje przy łóżeczku i sięga rzeczy z półki :D śmiesznie to wygląda tylko trzeba uważać żeby nie walnął o coś.

Co do powtarzania czynności to mały robi papap, pokazuje "jaki będę duży" daje cześć i przybija piątki, lol

Co do tortu, u nas był ale bez napisów tylko z małym bobaskiem na górze, ale przyznam, że tort był nie potrzebny, wszyscy się najedli a tortu nikt już nie miał siły wcisnąć.


Witaj Katarzanka :) :) Na forum i witaj w klubie- mój mały też nie ma zębów i niby wszystko wskazuje na to że idą a tu nic..........

A tak jeszcze dodam,że mój mały wogóle nie ma zamiaru raczkować od razu na nogi się pcha :D

Przepiękne zdjęcia Aga,śliczny maluszek a jaaaakie ma oczki piękne, cudo :lizak:

Odpowiedz
katarzanka 2010-07-31 o godz. 20:59
0

Lepiej późno niż wcale :) Witam wszystkie mamy z tego wątku :) Jestem z Wami, tzn. podczytuję Was, odkąd dowiedziałam się, że zostanę mamą. W końcu dojrzałam do tego, żeby się zalogować :ia:
Mój syn Marcin ma siedem miesięcy i jeden tydzień. Teraz jest na etapie pełzania z próbami raczkowania. Ząbków nie ma, ale mam wrażenie, że non-stop idą, bo tak się ślini.
Wasze dzieciaczki są śliczne! Dołączam się również do fanklubu podziwiającego zdjęcia agi w-wa :)

Odpowiedz
aga w-wa 2010-07-31 o godz. 09:15
0

wszytskie kupujecie 1-dno częsciowe kombinezony, to ja chyba tez klupie - myslałam wczesniej raczej o 2 cześciowym...
Nasz MAly pzresypia noce :) Idzie sapć ok 20, budzi sie przed 7 i biorę go jeszcze na cycka do naszego łózka i spimy do o 7.30 :)
I zaczął robić "papa" :)
a oto mój przystojniak w kąpioeli w dużej wannie :)





Odpowiedz
Gość 2010-07-31 o godz. 08:02
0

Zuzia to była ta buźka pod koniec może ze 2 sekundy, ja byłam odwrócpna plecami - mnie było widać pół i od tyłu, co mnie cieszy, bo do fotogenicznych nie należę ;)

Co do ubrań to na jesień nie mamy za wiele ,tz. mam sporo spodni ale bardziej wyjściowych, sweterki, brakuje mi dresiaków przede wszytkim bo u nas raczkowanie na całego, ale coś mi się widzi że panna szybko będzie chodzić, bo już się pouszcza obiema rękami i w łóżeczku wedruje trzymając się boków :)

fotelik 9-18 na pewno posłuzy dłużej niż do 2 lat, raczej wątpliwe zeby dziecko majac 2 latka przekroczyło granicę 18 kg

na zimę kupię raczej kombinezon jednoczęściowy + jakąś kurteczkę osobno, dwuczęściowy w roku ubiegłym przy bartku okazał się mao praktyczny - psodnie + kurtka to naprawdę gruba warstwa a jak pokazują ostatnie lata zima u nas raczej kiepska... mi najlepiej własnie sprawdził się jednocxzęściowy i to taki za 15 zł ze szmateksu :) spodnie ocoeplane cocodrillo jakie mu kupiłam pod kurteczkę miał na sobie ze 3 razy, taka to była zima :/ a swoją drogą to chyab czas zacząć buszować po allegro za kombinezonem...

ja też nie wiem o co chodzi z przeprowadzką, nie wychylam się praktycznie poza nasz wątek, próbowałam znaleźć przyczynę ale nie umiem, poproszę o wyjaśnienie jeżeli jeszcze ktoś tu zagląda


Acha a ze wstawanie mjest jak dla mnie fatalnie - karmię 3-4 razy w nocy + jeszcze czasem zdarza się że troszkę po karmieniu przebudza się i marudzi wiec muszę jeszcze raz wstawać :/ a za 2 tyg. wracam do pracy i muszę być trzeźwo myśląca przez cały dzień, nie wiem jak ja przeżyję z tymi pobudkami - to już ze 3 m-ce tak mam :/

Odpowiedz
rossi 2010-07-31 o godz. 04:33
0

Jania napisał(a):rossi - ja tam wystawiam negatywa- lepiej ostrzec innych. teraz na allegro jest wyswietlany od razu odwetowy komentarz, wiec bez bolu.
Ehh tak też zrobiłam ale mi się trafił cięzki "przypadek" i dziewczyna aż kipi ze złości napisała mi że mam zacząć sobie liczyń swoje negatywy, zakłada fikcyjne konta i kupuje moje aukcje :O :O :O dopiero się użeram bo teraz dostanę negatywy za nic :( ciekawe co Allegro na to na razie kazali mi poczekać aż dostanę komentarz to zadziałają ale z tego co czytałam to oni tylko unieważniają komentarze i to za zgodą dwóch stron paranoja

Foteliki 9-13kg średnio służą do ok 4lat :) a co do kombinezona to mamy kurteczkę i chcę dokupić kombinezon jednoczęściowy taki na wyjścia na dwór, sanki itp żebym nie musiała sie martwić co na nóżki ubrać ani czy nie będzie zawiewało pod kurtkę.

Jak u Was z wstawaniem nocnym?? u nas troche lepiej wstaję tylko (?) ze 4 razy... zęby przystopowały

Odpowiedz
justyna_s_s 2010-07-30 o godz. 21:08
0

migotka76 napisał(a):Ja też planuję kupić kombinezon 2-częściowy.
O to cieszę się, że ktoś ma taki sam pomysł jak ja. Wszystkie moje znajome kupowały dla swoich maluszków na pierwszą zimę 1-częściowy. Zaczęłam się zastanawiać, czy nie mają racji. ;)

Odpowiedz
migotka76 2010-07-30 o godz. 01:26
0

Jania napisał(a):u nas tez zabek wylazł :)

Migotka - mam juz fotelik do 18kg - roemer. Maly siedzi w nim jak mlody bog - rozwalony, nogami macha, tylko mi gorzej - jednak latwiej bylo go obslugiwac podczas podrozy kiedy byl do mnie odwrocony. Co dowieku - to pan w sklepie mowil, ze max do 4 lat. Moja kumpela jednak tego fotelika uzywa jako zamiennika ( w 2 samochodzie) a dziecko ma juz 6 lat ( fakt, ze szczupla drobna dziewczynka) i podroze to raczej przewiezienie dziecka od domu do dziadków ( trasy 10-15 min). Ja zakladam wozenie do 2 lat, pozniej zobaczymy.

Gratuluję ząbka ;)
Dzisiaj zobaczyłam, że druga jedyneczka szykuje się do wyjścia :)

My mamy teraz Roemera Baby Safe (i jest świetny chociaż pioruńsko ciężki) i mąż chce kupić kolejny fotelik też Roemer (na szczęście tego się nie nosi) Podpytuję, bo to dosyć drogie foteliki i wielu ludzi wcale nie porywa się na taki wydatek Zastanawiam się nad Maxi Cosi, ale one chyba nie mają tak dobrych zabezpieczeń głowy.

Ja też planuję kupić kombinezon 2-częściowy.

Odpowiedz
Jania 2010-07-29 o godz. 23:09
0

u nas tez zabek wylazł :)

justyna- kupuję głównie 80. Mysle, ze mlody zacznie teraz chudnąć - nie sposob go zatrzymac taki zywiol.

Migotka - mam juz fotelik do 18kg - roemer. Maly siedzi w nim jak mlody bog - rozwalony, nogami macha, tylko mi gorzej - jednak latwiej bylo go obslugiwac podczas podrozy kiedy byl do mnie odwrocony. Co dowieku - to pan w sklepie mowil, ze max do 4 lat. Moja kumpela jednak tego fotelika uzywa jako zamiennika ( w 2 samochodzie) a dziecko ma juz 6 lat ( fakt, ze szczupla drobna dziewczynka) i podroze to raczej przewiezienie dziecka od domu do dziadków ( trasy 10-15 min). Ja zakladam wozenie do 2 lat, pozniej zobaczymy.

rossi - ja tam wystawiam negatywa- lepiej ostrzec innych. teraz na allegro jest wyswietlany od razu odwetowy komentarz, wiec bez bolu.

Odpowiedz
justyna_s_s 2010-07-29 o godz. 22:14
0

ja kupiłam kombinezon 2 czesciowy,bo wydawał mi się praktyczniejszy (ale niestety za duży i muszę się go pozbyć) Wszystkie piszecie o kombinezonach 1 częściowych, hmmmm... Gdybym kupiła 1 częściowy, to musze mieć też kurteczkę na cieplejsze ziomowe dni. ;)

Mam jeszcze jedno (może głupie) pytanie, w jakim rozmiarze kupujecie kurtki i kombinezony na zimę? Czy one muszą być troszeczkę większe niż ubranka?

Odpowiedz
migotka76 2010-07-29 o godz. 20:58
0

A nam się wyrzyna ząbek :ia: Prawa dolna jedyneczka :)

Mam pytanie... do jakiego wieku służy fotelik 9-18 kg? Do 2 lat?
Wiecie już jakie kupicie?

Ja mam tylko kilka sztuk ubranek na zimę. M.in. w Tesco kupiłam kurteczkę na polarku-Cherokee. Muszę do niej dokupić spodnie, ale pewnie i tak kupię cały kombinezon. Muszę poszperać na Allegro ;)

Odpowiedz
rossi 2010-07-29 o godz. 11:03
0

Lilek mamy taki sam sweterek tylko różowy :) świetny jest super cieplutki! Też się zastanawiam co na stópki w jesień będę zakładać w zimę kombinezon i z głowy... Ostatnio kupiłam na allegro zestaw pajacyków i się przejechałam.. jak dziś otwarłam paczkę to myślałam, że padne z wrażenia :O niektóre osoby to mają tupet ja bym nawet jako gratisów tego nie dała :bad: Kasa w błoto wyrzucona! Ostatni raz kupiłam na aukcji z małymi fotkami. Wystawię negatywa to i ja dostanę wrrr..

Od kilku dni też mam radoche bo zaczęła mówić w końcu ma-ma a nie tylko tatatatata albo babababa :ia:

A widziałyście tzw "skoczka" ?? to jest dopiero fajne i sie napaliłam - coś jak majtki na elastycznych szelkach i dziecko sobie skacze odbijając się nózkami, jeszcze za wcześnie ale polowania czas zaczać :D

Odpowiedz
Jania 2010-07-28 o godz. 21:58
0

witam i ja -czy ktoś mógłby mi powiedzieć co się stało? i co to za linki do innych for? może być na prv.

zdjęcia urocze - Aga - ja po kazdych Twoich spac nie mogę z zazdrości. Cudne pamiątki będzie miaŁ Kostecki.

co do ubiorów zimowych- chyba mam skompletowane dość sporo ( bluzy polarowe, body z długim rękawem, kurtki, kombinezony, dresy welurowe, swetry, spodnie ocieplane - musze dokupić rajstopki i śpioworek na noc taki gruby - jakby puchowy). Na nogi mam na razie grube skarpety mega wysokie z absami ( kupione w auchan po 5 zł :O ) - są rewelacyjne. Ale to po domu. Na dwór kupię w zależności od etapu na jakim wtedy będzie, bo zaczął mi łazić przy meblach i nie wiem czy już w listopadowe przymrozki nie bede zmuszona włozyc mu butów, choć jeszcze ładnie jeździ w wózku.

nie wiem czy pytanie o tort chrzcinowy aktualne - ja zamiast tortu zamówiłam szarlotkę na ciepło z bitą śmietaną i lodami- wolałam zdać się na restaurację. Ale gdybym robiła przyjęcie w domu podałabym tort mniej ceregieli.


LiLeK napisał(a):Buszuję na allegro ale nie bardzo wiem co się przyda.
nie wiem jak dziewczynce, ale ja młodemu kupiłam mnóstwo spodni - okres raczkowania i walania się po ziemi przed nami dłuuugi i wiem, że mnóstwo prania i wycierania spodni na kolanach nas czeka, a w zimie rzeczy tak szybko schnąć nie będą jak teraz. No i to jedzenie - wszystko w kolo upaćkane o samym delikwencie nie wspomnę ;)

Odpowiedz
madzia 2010-07-28 o godz. 21:39
0

Ja kupilam kilka par spodni dresowych, bluzeczek z dlugim rekawkiem, cieplejszych bluz. Sukienek mamy cale mnostwo, dokupilam rajstopki. Kupilam jeden kombinezon, dwa mam po Maksie.
Maksa zwykle ubieralam w spodenki, body z dlugim rekawem i albo bluzke albo cieplejsza bluze (wtedy zdejmowalam ja w zlobku). Jak bylo bardzo wietrznie ( bo u nas bardzo zimno to raczej nie bywa, -12 to wieelki mroz ;)) to rajstopki albo kalesonki. I na to zwykle kombinezon ( dla takiego malucha jednoczesciowy), jesienia ubranko przeciwdeszczowe. I czapka , rekawiczki, czasami szalik albo taki jakby golf.
Wiki bedzie ubierana podobnie, tylko czasami zaszeleje z sukienkami;)
A jak mam inne pytanie. Jakie buty kupujecie dla takich niechodzacych maluchow? Na dwor i do zlobka. czy moze tylko skarpetki?


Sliczne:) I szmizjerka i sweterek,ale sweterek praktyczniejszy.

Odpowiedz
Gość 2010-07-28 o godz. 21:26
0

Dziewczyny jaką planujecie garderobę dla swoich dzieciaczków na jesień zimę?? Ja narazie mam tylko typowo letnie - wiosenne ciuchy. Buszuję na allegro ale nie bardzo wiem co się przyda.


Kupiłam sztruksową szmizjerkę ale teraz już nie wiem czy się przyda
taką

i jeszcze taki sweterek wełniano polarowy z którego bardzo się cieszę :)

Odpowiedz
migotka76 2010-07-28 o godz. 00:00
0

Witam Was po powrocie znad morza :) Spędziliśmy w Jantarze dwa urocze tygodnie.
Niestety jeszcze nie nadrobiłam zaległości w czytaniu postów.

Oskar poczynił spore (wydaje nam się) postępy. Co do fizycznych to coraz lepiej siedzi, ale z wyprostowanymi plecami niezbyt długo. Na stołówce siedział w foteliku samochodowym i w połowie posiłku zaczynam marudzić. W końcu zwolniło się krzesełko do karmienia i dziecko było w Siódmym Niebie :) Krzyczał, stukał w blat, gaworzył :) Bardzo podobało mu się huśtanie na huśtawce. W ogóle super była ta huśtawka. Miała mocno zabudowane siedzisko dlatego się zdecydowałam posadzić w niej Oskara.
Nie czworakuje, ale próbuje pełzać.
W kwestii rozwoju emocjonalnego z dnia na dzień poszerza gamę sylab. Jak wyjeżdżaliśmy mówił głównie "ba-ba..." i czasami "ma-ma...". Teraz jest "da-da..." "ba-ba...", "ta-ta...""di-di...", "ne" i wszelkie ich połączenia :) Jak się rozgada to mu się buzia nie zamyka :)
"Ma-ma..." mówi rzadziej, ale mąż się ubawił jak któregoś dnia po przebudzeniu powiedział "ma-ma!" zaniepokojony, że nie mnie nie ma :) Byłam w łazience, a na łóżku, na którym spaliśmy akurat siedział tata, więc radosny Oskarek zaczął "ta-ta... da-da.." :)

Wyraźnie pobyt mu służył :) Może to kwestia tego, że miał nas na okrągło w zasięgu wzroku.

Byliśmy m.in. w Gdańsku i towarzyszyła mi myśl, że w tym mieście mieszkają niektóre Forumówki, i że może mijam właśnie miejsca ich zamieszkania :) Piękne miasto, a Starówka :love: Byłam tam 3 lub 4 raz, ale w zeszłym roku odświeżyłam sobie swoje doznania :)

Odpowiedz
justyna_s_s 2010-07-27 o godz. 20:44
0

acha napisał(a):asikkk napisał(a):
Wydaje mi się, że dzieciaczki w tym wieku juz można czegoś nauczyć. Np. mąż uczył naszego "przybijać piątkę" ;) i rzeczywiście teraz jak mu się podstawi rękę, to on stuka swoją rączką.
A jaką radość przy tym mają rodzice :D
To fakt, nasza Jola parę dni temu nauczyła się robić "papa". A radość z tego mają rodzice, dziadkowie, ciocie itd itd
Szkoda, że tego nie czyta moja mama. Wczoraj nie chciała mi uwierzyć, że gdy ppytamy niunię "gdzie piesek?", to ona spogląda na podłogę lub na fotel na którym najczęściej śpi nasz dafi. Moja mama twierdzi że to przypadek

Odpowiedz
Gość 2010-07-27 o godz. 10:06
0

asikkk napisał(a):
Wydaje mi się, że dzieciaczki w tym wieku juz można czegoś nauczyć. Np. mąż uczył naszego "przybijać piątkę" ;) i rzeczywiście teraz jak mu się podstawi rękę, to on stuka swoją rączką.
A jaką radość przy tym mają rodzice :D
To fakt, nasza Jola parę dni temu nauczyła się robić "papa". A radość z tego mają rodzice, dziadkowie, ciocie itd itd

Odpowiedz
justyna_s_s 2010-07-27 o godz. 08:59
0

asikkk napisał(a):Z kolei wcześniej się smieliśmy że jest bardzo asertywny, bo na wszystko mówił "nieeee".
Ha ha, płacz mojej anitki nigdy nie przypominał prawdziwego płaczu. zawsze wołała "nie, nie, nie". Śmiesznie to wyglądało, bo na pierwszym szczepieniu pielęgniarka chciała ją zaszczepić a ona "nie, nie, nie" :D . Ma tak do tej pory, chociaż ostatnio zaczęła płakać "normalnie" lol

Odpowiedz
rossi 2010-07-26 o godz. 21:07
0

Nie ma za co Borja :) mnie też sie bardziej podobał Simplicity chociaż pewnie z czasem będzie brakowało regulowanego podnóżka...

Przycina mi tą panoramę :( Iwo czy Ty z Twoją pociechą to ta która stoi tyłem - krótkie blond włoski i maluszek twarzą do kamery?? :)

Czy przeszłyście już na wodę kranową czy jeszcze na mineralnej? Ja zaczęłam od dziś mieszać mineralną z kranówą /oczywiscie przegotowaną/

Odpowiedz
Borja 2010-07-26 o godz. 20:07
0

Rossi tak w ogóle to dziekuję Ci za porównanie wózków... pojadę zobaczyć je jeszcze na żywo i zdecyduję... choć skłaniałam się do simplicity.. jakoś tak wizualnie mi się bardziej podoba i przede wszystkim ma rączkę całą, nie rogi, a teściowa nie chce z rogami ;)

no i my też dziś zaczynamy zajęcia na basenie... :)

darkbulka fajny metalowiec :D

Iwo właśnie oglądam panorame... spróbuję Was tam wypatrzeć :)

Odpowiedz
darkbulka 2010-07-26 o godz. 19:13
0

to dla metalowych mam ;)
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=508&i=clipboard01qd5.jpg
ramoneska juz jst, tylk otroche za duza :))))))))))

nasza helka tez glowa na nie rusza,ale to raczej zabawa,niz swiadome przeczenie.podobnie bylo z leonem.......

iwo-gratulacje dla zuzi medialnych wystepow :)))))

Odpowiedz
aga w-wa 2010-07-26 o godz. 08:58
0

Iwo, a która to Twoja - bo tam 3 mamy sa z maluchami?

Odpowiedz
Gość 2010-07-26 o godz. 01:03
0

dostałam linka do wczorajszej panoramy zamieszczonej w internecie na iTVP ale niestety nie da się stamtąd sciągnąć programu :/ ale za to mogłam sobie jeszcze raz to obejrzeć ;) dzięki za sugestię

http://www.itvp.pl/video.html?channel_id=499&site_id=837&genre_id=-1&form_id=-1&video=42529

Odpowiedz
asikkk 2010-07-25 o godz. 20:53
0

aga w-wa napisał(a):Dziewczyny - czy możliwe jest, żeby niepsełna 8-śmio miesieczne dziecko kreciło głową na znak "nie"?
:) nie wiem czy to możliwe, ze "kuma" czy to przypadek... ale nasz za to potakuje - jak sie z nim rozmawia, to on kiwa głową na "tak". Wygląda to bardzo realnie i robi furorę wsród naszych znajomych ;)
Z kolei wcześniej się smieliśmy że jest bardzo asertywny, bo na wszystko mówił "nieeee". Wtedy to był raczej przypadek, takie gaworzenie, ale fajnie to brzmiało " idziemy na spacer" - "nieeee", itd

Wydaje mi się, że dzieciaczki w tym wieku juz można czegoś nauczyć. Np. mąż uczył naszego "przybijać piątkę" ;) i rzeczywiście teraz jak mu się podstawi rękę, to on stuka swoją rączką.
A jaką radość przy tym mają rodzice :D

Odpowiedz
aga w-wa 2010-07-25 o godz. 08:58
0

Dziewczyny - czy możliwe jest, żeby niepsełna 8-śmio miesieczne dziecko kreciło głową na znak "nie"? Nasz Mały tak robi.... jak nie chce jeśc więcej... Zastanawiamy sie, czy on już kima, ze to znaczy "nie chcę" czy przypadek...? Choć z drugiej strony - zajęcia BOBOMIGÓW sa dla dzieci od 6-go miesiąca, czyli one już cos rozumieją z języka ciała... No własnie - zaczynamy za 2 tyg. zajęcia z BOBOMIGÓW :) :)http://www.migowy.pl/
No i basen. :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-25 o godz. 08:20
0

Iwo napisał(a)::D szkoda tylko ze nie postarałam się o nagranie, byłaby fajna pamiątka...
Iwo a próbowałaś ściągnąć z netu? Szwagierkę pokazywali w panoramie jak jeszcze w szpitalu małą była i szwagier jej ściągnął całe wiadomości.

Odpowiedz
Gość 2010-07-25 o godz. 07:43
0

Chciałam się pochwalic że Zuzia miała swoje 5 minut w mediach ;) a dokładnie 5 ekund w dzisiejszym wydaniu Panoramy o 18.30 :D był materiał o róznych zajęciach dla niemowląt i między innymi był basen - wczoraj kręcili to u nas we Wrocławiu akurat na pierwszych naszych zajęciach; no i udało się Zuźce zaistnieć w publiznej TV, akurat było zbliżenie na jej buzię i choć trwało króciutko to pekamy z dumy :D szkoda tylko ze nie postarałam się o nagranie, byłaby fajna pamiątka...

Odpowiedz
Gość 2010-07-24 o godz. 08:39
0

U nas też był tort na Chrzcinach, ozdobiony na biało.
Jolka bardzo lubi kaszki, tzn. tak dokładnie kleiki z owocami z naszej "plantacji". Natomiast przestały smakować jej moje zupki, więc kupiłam zapas słoiczkowych, żeby jej trochę urozmaicić obiadki. Jak na razie gotowałam jej z tych jarzyn, ktore mamy, a mamy niewielki wybór, więc jej się znudziły.
Ja też z rozrzewnieniem wspominam czasy, gdy Jola bawiła się godzinami na macie. Teraz wstaje gdy tylko znajdzie jakiœ punkt podparcia. POza tym strasznie nam teraz marudzi, idš jej zšbki na górze, przechodzi to o wiele ciężej niż dolne jedynki.

Odpowiedz
Gość 2010-07-24 o godz. 08:18
0

Hej witajcie po długiej nieobecności :) otóż byłam przez 2 tygodie odcięta od wirtualnego świata, i powiem Wam ze bez TV mogę żyć ale bez internetu to ciężko 8) ale znów jestem :D w międzyczasie stuknęło Zuzcew 7 miesięcy, a dzień później Bartkowi 2 latka i mielismy najazd rodziny. Bartek obsypany zabawkami, Zuzce też się coś dostało ;) tyle że zabawki to ją ostatnio średnio interesują, tylko wstawanie jest fajne najchętniej przy moich nogach, ale także zawsze i wszędzie gdzie tylko znajdzie punkt podparcia - ostatnio namiętnie np. pod stołem. Umie też już przedreptać w łózeczku niewielką odległość. Jania zdaje się kiedyś pytała czy kiedyś jeszcze zabawki w parterze będą interesujące - otóż obawiam się że nieprędko, patrząc na Zuzię #/ poza tym jest nadal okropnie mamusiowa, nawet tata nie jest fajny, a ja za 3 tyg wracam do pracy i nie wiem co będzie...

dziś pierwszy raz dałam Zuzi kaszkę ale od razu na mleku modyfikowanym, nie chce mi się bawić z odciąganiem, jak się uda znaleźć czas w pracy to może wtedy ewentualnie, a w domu i tak będę miała pewnie mało czasu na dwójkę więc na odciąganie tym bardziej nie znajdę czasu. Ciekawa byłam reakcji na kaszkę bo Bartek ich ie cierpiał a na dodatek źle reagował jak się okazało i przez dobrych kilka miesięcy był na sinlacu. Małej buzia się otwierzała i jeszcze pookrzykiwała jak sie skończyło. Mam nadziejęze nie zareaguke wysypką jak Bartek bo część problemu z karmieniem jak wrócę do pracy miałabym z głowy.

Ma chrzcinach mieliśmy tort i nawet nie przyszło mi do głowy zastanawianie się czy tak powinno być - po prostu była uroczystość, to i był tort . A był palce lizać :lizak:

Borja, ja rok temu kupiłam Bartkowi białą koszulę w sklepie dziecięcym w Astrze przy Horbaczewskiego - fakt że był jedyn ale możesz tam spróbować.

A to moja gwiazda :D



Odpowiedz
Borja 2010-07-24 o godz. 03:37
0

ooo temat na czasie :) właśnie się zastanawiałam co kupić czy tort czy jakieś ciacho...i wybrałam tort, jakoś tort mi bardziej pasował do tego dnia. No i my robimy obiad po chrzcinach dla wszystkich zaproszonych w domu.. także będzie się działo!

Właśnie latam po sklepach w celu zakupienie dla Młodego białej koszuli.. no i dramat, bo nie mogę dostać zwykłej białej koszuli w rozm 74-80...

Aga, Kostek przystojniacha :lizak:

Odpowiedz
Gość 2010-07-24 o godz. 01:16
0

My mieliśmy tort. W s umie nawet o nim nie pomyślałam ale restauracja w której robiliśmy chrzciny zaproponowała w ramach deseru tort z dekoracją odpowiednią więc czemu nie ;)

Aga, śliczny ten twój synek :)

Odpowiedz
justyna_s_s 2010-07-23 o godz. 09:50
0

Z racji tego, że zamówiliśmy w cukierni dużą ilość ciasta, tort sobie darowaliśmy :)

Odpowiedz
okruszek 2010-07-22 o godz. 21:21
0

U nas byl tort ale tylko dlatego ze rownoczesnie obchodzilisy drugie urodziny Mata. Tort robila tesciowa.

Fakt, Twoje fotki sa zawsze super, tylko pozazdroscic.

Odpowiedz
haricot 2010-07-22 o godz. 19:45
0

też poruszałam ten temat na forum - część dziewczyn zamawiała poprostu ulubiony tort w ulubionej cukierni, część wogle nie pomyślała o torcie
u nas tort był domowej roboty made by moja sisunia :) ona uwielbia się w to bawić i ślicznie dekoruje - nie było napisów ;)

wiem, że Sowa ma torty specjalnie na chrzest - możesz na ich stronie obejrzeć, widziałam na żywo u szwagierki - jest piękny :lizak:

a fotki masz jak zwykle BOSKIE i chyba niedługo się u Ciebie pod drzwiami ustawi kolejka forumówek na sesję z dziećmi - zamówimy autokar i przyjedziemy hihi

Odpowiedz
rossi 2010-07-22 o godz. 19:25
0

aga w-wa napisał(a):Dziewczyny - głupie może pytanie - czy na chrzciny zamawia się tort? I co sie na nim pisze? I warszawianki - gdzie mozna zamówić?
Aga jak zwykle super zdjęcia :lizak: U nas był tort również w ramach deseru, bez napisów na górze był przyozdobiony marcepanowym dzidziusiem z uniesioną pupką ;) O znalazło sie nawet jakieś zdjęcie:
http://img65.imageshack.us/my.php?image=1010042ha9.jpg
Zamówisz praktycznie w każdej cukierni/piekarni :)

Odpowiedz
kkarutek 2010-07-22 o godz. 18:46
0

Aga zdania co do tortu są podzielone. Ja wyszłam z założenia że tort może być po prostu w ramach deseru, mój mąż mnie wyśmiał że na chrzciny tortu się nie kupuje a i tak ostatecznie teściowa zamówiła tort i to z napisem "CHrzest święty Filipka" - jak dla mnie przesada, ale niech sobie babcia ma ;) Tort był wyśmienity, śmietanowy z owocami, zamówiony w Grycanie - polecam! :)
Kostecki rewelacyjny, a zdjęcie w pozie leżącej :lizak: Może on hip hopowcem będzie :D

Odpowiedz
aga w-wa 2010-07-22 o godz. 11:22
0

Dziewczyny - głupie może pytanie - czy na chrzciny zamawia się tort? I co sie na nim pisze? I warszawianki - gdzie mozna zamówić?

A tu Kostecki 7,5 miesiąca:



Odpowiedz
kkarutek 2010-07-22 o godz. 05:20
0

matylda_zakochana napisał(a):Marchewkowa po owocach?
po jabłku z marchewką ;)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-07-22 o godz. 04:14
0

kkarutek napisał(a):Od kilku dni podaję deserki owocowe - póki co bardzo mu smakują i chyba nie ma żadnej alergii (jedynie kupa zrobiła sie marchewkowa :) )
Marchewkowa po owocach? ;)

Odpowiedz
kkarutek 2010-07-22 o godz. 04:13
0

Melduję i ja, że wyszły nam dwie dolne jedynki :ia: muszę przyznać, że Filipos był naprawdę dzielny jak na wyrzynanie się dwóch zębisków.
A wczoraj sie ochrzciliśmy :) całkiem sympatycznie wszystko wyszło, tylko Bąbel miał już trochę dość zamieszania wokół niego :) pierwszy raz widziałam żeby tak sie cieszył po powrocie do domu :D
Od kilku dni podaję deserki owocowe - póki co bardzo mu smakują i chyba nie ma żadnej alergii (jedynie kupa zrobiła sie marchewkowa :)), więc niebawem wprowadzę też obiadki. ALeż mam już dorosłe dziecko :love:

Odpowiedz
Gość 2010-07-19 o godz. 08:33
0

Asia 77 napisał(a):ale sie wtrące bo mnie zawsze ten cukier w kaszkach i niektórych słoikach owocowych bardzo przeszkadzał
Na pewno bez cukru sa wszystkie kaszki Hippa i Humany oraz z Bobovity "Smaczny sen" 2 smaki
Dzięki, będę szukać, widzę, że jest nas tu więcej "uczulonych" na cukier ;)

justyna_s_s napisał(a):Moja mała też NIENAWIDZI jabłka. Nawet jak dodam banana, kótrgo uwielbia to robi beeeeee
Jolka też na początku nie chciała jabłka, więc je odstawiłam na dwa tygodnie i teraz je bez skrzywienia nie tylko słoiczkowe ale i nasze niezbyt słodkie z sadu.

Odpowiedz
justyna_s_s 2010-07-19 o godz. 03:07
0

haricot napisał(a):
justyna_s_s napisał/a:
Alexa napisał/a:
Haricot u nas pod pojęciem kaszka z owocami jest dokladnie kaszka wymieszana ze sloiczkiem owocow - inaczej mój mały kaszy (nawet smakowej) nie zje
Zmieniam tylko smaki kaszek i smaki owoców.
Moje dziecko jest takie samo . Tej kaszki też nie może być za dużo, bo od razu małą wymiotuje i ma łzy w oczach
ile owoców na jaką ilość kaszki dajecie?? i mieszacie całkowicie czy takie smużki owocowe są w kaszce?? czy kaszki smakowe gotowe są gorsze?
Ja najpierw rozrabiam w miseczce kaszkę: do 2 łyżek wody dodaję niepełną łyżkę kaszki, a potem dodaję owoce ze słoiczka w proporcji 1 cz. kaszki 2 cz. owoców. Czasem jak widzę, że mała nie ma ochoty na deserek dodaję mniej kaszki lol
Niestety Anitka ma skazę białkową, więc jestem skazana kupować kaszki bez dodatku mleka modyfikowanego. Kaszkę rozrabiam na wodzie, bo mała nie przepada za mlekiem hipoalergicznym, a własnego odciągam niewiele :/

Jania napisał(a):daję surowe jabłko - tzn dawałam, bo młody pluje dalej niż widzi wszystkim co jabłkowe - widac z jabłkiem mu nie po drodze Banana daję mu kawałek do ręki i sam wciaga - ale uwaga bo to bardziej zabawa niż prawdziwe jedzenie - uwielbia rozgniatać banana
Moja mała też NIENAWIDZI jabłka. Nawet jak dodam banana, kótrgo uwielbia to robi beeeeee

Odpowiedz
rossi 2010-07-18 o godz. 22:44
0

Borja napisał(a):a wiecie może czym różni się multiway od simplicity?
bo te simplicity tez mi się podobają, no i o enjoy myślałam
Może ja spróbuje Ci odpowiedzieć ponieważ posiadam Simplicity Lilek[/] ma Multiwaya :) :
MULTIWAY jest ciut większy ma 4 podwójne koła, zagłówek niemowlęcy, uchwyt na butelkę, regulowany podnóżek, inne rączki i składa się na parasolkę (będzie dłuższy po złożeniu ale dwa przednie koła można zdjąć) nie ma pałąka (trzeba kupić oddzielnie) Boki niezabudowane.
SIMPLICITY dwa podwójne koła, rączka że tak powiem pojedyńcza (nie rogi) regulowana, podnóżek nie jest regulowany ale posiada pałąk, składa się "łamiąc" wpół bardzo szybko i prosto (mechanizm składania w rączce). Daszek jest taki, że można nim zakryć całe dziecko - składa się aż do pałąka - przydatne jak wieje, nagle zacznie padać itp. Ma zabudowane boki. Chyba większy kosz.
OBA posiadają okienko w daszku i uchwyt do noszenia złożonego wózka, folię przeciwdeszczową i śpiworek na nóżki. Ważą po 8kg :)

Czy ktoś z Was robi kleiki na wodzie?? Ja już wysiadam z tym nocnym wstawaniem :( Mamy dwa zęby innych na horyzoncie brak może z przyzwyczajenia, może z głodu?? Herbatke słabiutką podaje już długo i nic to nie zmieniło.

Odpowiedz
Borja 2010-07-18 o godz. 21:25
0

Alexa napisał(a):Borja napisał(a):

Lilek czy ty masz wózek chicco - spacerówkę? zadowolona jesteś z niej? szukam jakiegoś wózka dla teściowej, ale nie chcę typowo lekkiej spacerówki, a chicco nawet mi się podoba...
Jak nie chcesz typowej spacerowki lekkiej to te Chicco są fajne na zywo i wygodne :]
http://www.allegro.pl/item422351519_chicco_spacerowka_multiway_4_kolory.html
a wiecie może czym różni się multiway od simplicity?
bo te simplicity tez mi się podobają, no i o enjoy myślałam

mój bączek jeszcze nie raczkuje, ani się nie podnosi do wstawania, daję mu jeszcze trochę czasu :)
Fjona gratulacje z okazji zęba!
a mamy trzeciego zęba!!! lewa górna jedynka :drink:

Anitka i Kubuś :lizak:

ja też daję surowe jabłko, skrobię łyżeczką, poza tym dałam mu do spróbowania ciasteczko hipp, rozkruszyłam do jabłuszek, smakowało mu :)
kaszek ani kleików nie daję narazie

Lilek dużo zdrówka dla Was!

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 20:56
0

Muszę spróbować te frutapury.
okruszek super facetów masz w domu :D

Odpowiedz
haricot 2010-07-18 o godz. 20:50
0

LiLeK napisał(a):Jakie owoce ze słoiczków dajecie swoim maluchom?
Maja je w zasadzie każdy smak odpowiedni dla jej wieku :) początkowo smak jabłka też jej nie podchodził ale z czasem polubiła :) częściej daję jej mus frutapura - same owocki - polecam :lizak:

Odpowiedz
okruszek 2010-07-18 o godz. 10:58
0

Ja tylko wpadlam sie przywitac i pochwalic fotami Kuby a jak tylko znajde troche czasu to nadrobie zaleglosci. To sa zdjecia z naszego wyjazdu, na ktorym Kubus dal nam popalic niemilosiernie...

http://img172.imageshack.us/my.php?image=20080817130803082lv1.jpg

http://img254.imageshack.us/my.php?image=20080818182024179up1.jpg

http://img80.imageshack.us/my.php?image=20080821143219438px4.jpg

Chlopiec czy dziewczynka?

http://img254.imageshack.us/my.php?image=20080822114421553md3.jpg

Odpowiedz
Asia 77 2010-07-18 o godz. 09:49
0

acha napisał(a):
No właśnie ja tego nie rozumiem, z jednej strony zaleca się nie podawać cukru niemowlętom, a z drugiej w kaszkach jest cukier. Dlatego ja też podaję kleik, na zmianę ryżowy z kukurydzianym, do tego owoce. I wcale nie uważam, żeby to było za mało słodkie. A może są jakieś niesłodzone kaszki?
hehehe
myslałam ze jestem na wątku ciążowym Mam styczniowo-lutowych dopiero jak zaczełam czytać okazało sie ze nie ;)
Jeszcze troche musze poczekać ;)

ale sie wtrące bo mnie zawsze ten cukier w kaszkach i niektórych słoikach owocowych bardzo przeszkadzał
Na pewno bez cukru sa wszystkie kaszki Hippa i Humany oraz z Bobovity "Smaczny sen" 2 smaki

Odpowiedz
Jania 2010-07-18 o godz. 09:27
0

LiLeK napisał(a):Jabym chciała dawać sama owoce to muszą być uprażone? Czy takie surowe, tylko starte można dać?
daję surowe jabłko - tzn dawałam, bo młody pluje dalej niż widzi wszystkim co jabłkowe - widac z jabłkiem mu nie po drodze ;) Banana daję mu kawałek do ręki i sam wciaga - ale uwaga bo to bardziej zabawa niż prawdziwe jedzenie - uwielbia rozgniatać banana i oblizywac rączki :) a co za tym idzie wszystko w kolo brudne


no i współczuję choroby, bo choroba dziecka boli podwójnie - wytrwałości i szybkiego powrotu do zdrowia zycze

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 09:09
0

Ala kaszek też nie jada. Udało mi się parę razy jej wcisnąć kilka łyżeczek kleiku wymieszanego z owocami ale bez rewelacji. Napewno się tym nie najadła.

Jakie owoce ze słoiczków dajecie swoim maluchom? Ja próbowałam jabłko, jabłko z dynią, jabłko z bananami i przy każdym mała się stasznie krzywi, tak jak by za kwaśne było. Aż oczy zamka. Dałam jej banana i było to samo. Może dlatego że w składzie jest sok jabłkowy. W każdym razie ten baban ze słoiczka to ani smaku ani zapachu ani koloru banana nie miał (.)/
Jabym chciała dawać sama owoce to muszą być uprażone? Czy takie surowe, tylko starte można dać?

A my chorzy ;\ Najpierw ja złapałam anginę a teraz Ala wirusowe zapalenie gardła. Na szczęście nie dokucza jej bardzo i zjada posiłki, tylko strasznie płaczliwa jest. W sumie to nie jest płacz tylko taki krzyk prosto z gardła...

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 08:52
0

fjona napisał(a):haricot napisał(a):czy kaszki smakowe gotowe są gorsze?
one są bardzo słodkie (zawierają cukier) więc nie jest to najlepsze rozwiązanie dla takiego malucha.
ja podaje kleik ryzowy bo on jest bez cukru.

No właśnie ja tego nie rozumiem, z jednej strony zaleca się nie podawać cukru niemowlętom, a z drugiej w kaszkach jest cukier. Dlatego ja też podaję kleik, na zmianę ryżowy z kukurydzianym, do tego owoce. I wcale nie uważam, żeby to było za mało słodkie. A może są jakieś niesłodzone kaszki?

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 08:38
0

haricot napisał(a):justyna_s_s napisał(a):Alexa napisał(a):Haricot u nas pod pojęciem kaszka z owocami jest dokladnie kaszka wymieszana ze sloiczkiem owocow - inaczej mój mały kaszy (nawet smakowej) nie zje
Zmieniam tylko smaki kaszek i smaki owoców.
Moje dziecko jest takie samo ;). Tej kaszki też nie może być za dużo, bo od razu małą wymiotuje i ma łzy w oczach
ile owoców na jaką ilość kaszki dajecie?? i mieszacie całkowicie czy takie smużki owocowe są w kaszce?? czy kaszki smakowe gotowe są gorsze?
Haricot u nas jest kaszka smakowa plus słoik owocow ;)
Kaszy jest rozrobionej taka ilosc jaka jest potrzebna na 120 ml wody i do tego dodaję maly sloiczek owocow Gerbera czy Bobovity - ale nie caly od razu bo to wychładza kaszę tylko dodaję po trochę owocow do miseczki z kaszą i mieszam kawalek kaszy z tymi owocami, jak maly to zje dodaję kolejną część owocow i mieszam i tak do konca ;) Jak owocow zostanie czasem to juz zjada do konca tak same je bez kaszy.

Odpowiedz
fjona 2010-07-18 o godz. 08:13
0

haricot napisał(a):czy kaszki smakowe gotowe są gorsze?
one są bardzo słodkie (zawierają cukier) więc nie jest to najlepsze rozwiązanie dla takiego malucha.
ja podaje kleik ryzowy bo on jest bez cukru.

MAMY ZĘBA! wczoraj wieczorem smarując marudzie dziąsło dentinoxem natknęłam sie na małą igiełke a dziś mąz wypatrzył już całą kreskę, ale sie ciesze :D
i do tego dziś Goda zaczeła też brać palce do buzi - palce u stóp - ale uwielbiam ten widok :love:

Odpowiedz
haricot 2010-07-18 o godz. 06:26
0

justyna_s_s napisał(a):Alexa napisał(a):Haricot u nas pod pojęciem kaszka z owocami jest dokladnie kaszka wymieszana ze sloiczkiem owocow - inaczej mój mały kaszy (nawet smakowej) nie zje
Zmieniam tylko smaki kaszek i smaki owoców.
Moje dziecko jest takie samo ;). Tej kaszki też nie może być za dużo, bo od razu małą wymiotuje i ma łzy w oczach
ile owoców na jaką ilość kaszki dajecie?? i mieszacie całkowicie czy takie smużki owocowe są w kaszce?? czy kaszki smakowe gotowe są gorsze?

Odpowiedz
justyna_s_s 2010-07-18 o godz. 02:42
0

Alexa napisał(a):Haricot u nas pod pojęciem kaszka z owocami jest dokladnie kaszka wymieszana ze sloiczkiem owocow - inaczej mój mały kaszy (nawet smakowej) nie zje
Zmieniam tylko smaki kaszek i smaki owoców.
Moje dziecko jest takie samo ;). Tej kaszki też nie może być za dużo, bo od razu małą wymiotuje i ma łzy w oczach

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 01:15
0

Haricot u nas pod pojęciem kaszka z owocami jest dokladnie kaszka wymieszana ze sloiczkiem owocow - inaczej mój mały kaszy (nawet smakowej) nie zje ;)
Zmieniam tylko smaki kaszek i smaki owoców.

Odpowiedz
haricot 2010-07-17 o godz. 23:30
0

adriana napisał(a):haricot napisał(a):adriana napisał(a):A deser mleczno-owocowy top dla mnie kaszka/kleik z owocami np.
ale to wtedy nie widzę różnicy... bo generalnie te kaszki są smakowe... myślałam, że może chodzi o jogurtowo lub twarożkowo owocowe dania?
No ale kaszki są tez bez owoców ;) Są kaszki/kleiki ryżowe i kukurydziane. Na serek to chyba jeszcze za szybko, ewentualnie jogurt naturalny z dodatkiem owoców.
wg schematu za wcześnie, wg oznaczeń gerbera już czas ;)

kaszki bezsmakowe u nas nie przejdą... króluje bananowa :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 22:07
0

haricot napisał(a):adriana napisał(a):A deser mleczno-owocowy top dla mnie kaszka/kleik z owocami np.
ale to wtedy nie widzę różnicy... bo generalnie te kaszki są smakowe... myślałam, że może chodzi o jogurtowo lub twarożkowo owocowe dania?
No ale kaszki są tez bez owoców ;) Są kaszki/kleiki ryżowe i kukurydziane. Na serek to chyba jeszcze za szybko, ewentualnie jogurt naturalny z dodatkiem owoców.

Odpowiedz
haricot 2010-07-17 o godz. 22:00
0

adriana napisał(a):A deser mleczno-owocowy top dla mnie kaszka/kleik z owocami np.
ale to wtedy nie widzę różnicy... bo generalnie te kaszki są smakowe... myślałam, że może chodzi o jogurtowo lub twarożkowo owocowe dania?

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 21:54
0

Moja Iga też wstaje #/ Na początku robiła to nieporadnie i kilka razy się wyrżnęła :| Teraz jest już ostrożniejsza i sprytniejsza, i radzi sobie coraz lepiej. Ostatnio zaczęła sobie nawet dreptać wzdłuż barierki łóżeczka i przy stoliku. Poza tym raczkuje i sama siada. A ja jestem w nieustającym szoku, ze ona to wszystko robi nie mając jeszcze 7 miesięcy Oo|

A deser mleczno-owocowy top dla mnie kaszka/kleik z owocami np.

Odpowiedz
haricot 2010-07-17 o godz. 19:22
0

ja wczoraj zapodałam hipp jogurtowy z owocami i wymiotów nie było

mam pytanko do ekspertek w schematach żywieniowych - co oznacza deser mleczno-owocowy?
wg schematu podawany zamiennie z kaszką na mleku następnym...

Odpowiedz
kkarutek 2010-07-17 o godz. 19:11
0

aga w-wa napisał(a):Czy zdarzyło się, zeby Wasze dzieciaki pół dnia czyms wymiotowały (więcej jak ulewanie i zapach skwasniały juz...) - ale oprócz tego wymiotowania były wesołe, czyli, ze nic je nie boli? I co im było, sądzicie? Ja dziś rano dąłam Młodemu jogurcik z truskawkami (słoiczkowy od 6. miesiąca) - no i własnie poł dnia mi wymiotował - chyba w sumie z 6 razy - i tyle razy musiałam mu zmieniać bluzki - a 2 razy nawet spodenki!
Aga mój wymiotuje bardzo często, teraz np po wprowadzonym soczku marchewkowym. Przyzwyczaiłam się, bo skoro kupki są w miare normalne i dziecko szczęśliwe to chyba nic poważnego się nie dzieje. A gdzieś kiedyś wyczytałam, że to jest reakcja nieprzygotowanego układu pokarmowego (a czasem nawet alergii). Popróbuj jeszcze kilka razy z tym jogurtem i zobacz co się będzie działo.

Odpowiedz
aga w-wa 2010-07-17 o godz. 10:38
0

KamilaKow napisał(a):Jania ile Twoje maleństwo ma? Bo jak jest w wieku mojego brzdąca i tak wstaje to jestem w szoookuuu, jak to możliwe? :O :O Czy Wasze dzieciaczki też już wstają bądź próbują?? :>
mój jeszcze nie próbuje, nawet nie raczkuje porządnie - przyciąga się rekami do przodu albo z czworaka rzuca sie do przodu na brzuch ;) No i jeszcze też nie siedzi... Ale - na wszystko przyjdzie pora! Za to lekarka powidizała, ze jak na swój wiek, to na długo umie skupic wzrok na jednej rzeczy.

Czy zdarzyło się, zeby Wasze dzieciaki pół dnia czyms wymiotowały (więcej jak ulewanie i zapach skwasniały juz...) - ale oprócz tego wymiotowania były wesołe, czyli, ze nic je nie boli? I co im było, sądzicie? Ja dziś rano dąłam Młodemu jogurcik z truskawkami (słoiczkowy od 6. miesiąca) - no i własnie poł dnia mi wymiotował - chyba w sumie z 6 razy - i tyle razy musiałam mu zmieniać bluzki - a 2 razy nawet spodenki!

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 09:17
0

acha napisał(a):
majcik napisał(a):
Mam jeszcze pytanie do mam, ktore nadal karmia piersia..czy dostalyscie juz pierwsza @ po porodzie? Ja nadal nie (nie to ze jakos specjalnie za nia tesknie
Ja też nie, ale fajnie.
Chwaliłam się 2 dni temu, że nie mam, no to już mam :'( :'( :'(

Odpowiedz
kkarutek 2010-07-17 o godz. 08:38
0

fjona napisał(a):jak was tak podczytuję, to sobie myśle, że możne powrót do pracy to nie jest taka najgorsza opcja ;)
zależy do jakiej pracy ;) ja nic zapeszać nie chcę, ale może może uda mi się troszkę dorywczo pracować i to na początek nawet w domu - to byłoby coś :)

Odpowiedz
fjona 2010-07-17 o godz. 08:10
0

jak was tak podczytuję, to sobie myśle, że możne powrót do pracy to nie jest taka najgorsza opcja ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 08:04
0

kkarutek napisał(a):majcik wszystkiego dobrego :prosze:
nasz Filip jeszcze na szczęście nie staje, ale za to od dwóch dni nie da się go przewinąć ani przebrać- momentalnie kładzie się na brzuchu i rozwala wszystko co znajdzie, a jak go próbuję położyć na plecy to jest darcie się i wyginanie :/
U nas to samo, wrzask, a jak uda się Joli położyć na brzuszek, to od razu podnosi się na czworaki i zadowolona z siebie kołysze się w przód i tył na przewijaku.
A w tym tygodniu zaczęła pięknie raczkować, w tamtym przesuwała się tylko do tyłu. Na razie gdy ma się o co oprzeć, podnosi się wyprostowana się na kolankach.

Odpowiedz
kkarutek 2010-07-17 o godz. 07:23
0

majcik wszystkiego dobrego :prosze:
nasz Filip jeszcze na szczęście nie staje, ale za to od dwóch dni nie da się go przewinąć ani przebrać- momentalnie kładzie się na brzuchu i rozwala wszystko co znajdzie, a jak go próbuję położyć na plecy to jest darcie się i wyginanie :/

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 07:08
0

Jania no to sie zaczelo :)
Wczoraj swietowalismy 2ga rocznice slubu - Norbert zostal z babcia a my zniknelismy na 4 godz na pyszne lody i do kina :) fajnie bylo.. :love:
jak wrocilismy ok 23 to maly spiewal AAAAaaaaAAAA z babcia lol juz na korytarzu go slyszalam ;)

Odpowiedz
Jania 2010-07-17 o godz. 04:46
0

KamilaKow napisał(a):Jania ile Twoje maleństwo ma? Bo jak jest w wieku mojego brzdąca i tak wstaje to jestem w szoookuuu, jak to możliwe? :O :O Czy Wasze dzieciaczki też już wstają bądź próbują?? :>
7 mcy i 2 tyg - wiec jest prawie w wieku Twojego. Ale nie chciej tak szybko rozwijajacrego sie dziecka - makabra. a tak nie dawno kladlam go na sofie i moglam pojsc sie wykapac - echhhh

Odpowiedz
asikkk 2010-07-17 o godz. 04:39
0

Jania, rozumiem Cię doskonale...

Szymon odkrył, że można wstawać w ten poniedziałek i teraz robi to praktycznie cały czas. Na szczęście głównie klęczy wyprostowany na kolankach, ale już pierwszego dnia tej umiejętności uznał, że to za mało i stara się wstać na wyprostowane nogi. Leci wtedy na ziemię jak długi... Nie można go teraz nawet zostawić w łóżeczku bez kontroli, jeśli nie śpi, bo wstając czesto pada stukajac głową w szczebelki jak popadnie. Nie można go zostawic na podłodze, bo po pierwsze idzie tam gdzie nie powinien, po drugie wstaje przy czym się tylko da..
Sytuacja sprzed paru minut. Zostawiłam go na macie edukacyjnej na podłodze i poszłam odnieść cos do kuchni, Wracam a on stoi trzymając się rączkami pałąków od maty (chyba możecie sobie wyobrazić jakie są one "stabilne") i kołysze się jak na jakimś statku podczas sztormu nie mogąc złapać równowagii...
Ja to ja, ale gdy jestem w pracy, zajmuje się nim moja mama, nie wiem jak długo da jeszcze fizycznie rade za nim ganiać (bo jeśli akurat nie wstaje, to gania po całym mieszkaniu swoim stylem czworakująco-pełzającym).

PS. Ostatnio wzięło nas z mężem na wspominki i oglądaliśmy filmiki z zycia naszego dziecka. Jeszcze tak niedawno leżał na wznak i machał rekami tylko..

Odpowiedz
KamilaKow 2010-07-16 o godz. 21:58
0

Jania ile Twoje maleństwo ma? Bo jak jest w wieku mojego brzdąca i tak wstaje to jestem w szoookuuu, jak to możliwe? :O :O Czy Wasze dzieciaczki też już wstają bądź próbują?? :>

Odpowiedz
Jania 2010-07-16 o godz. 21:04
0

czy ja pisałam, ze nie mogę nic już zrobić??

o nieee, ja dpiero teraz nie mogę nic zrobić - oczy w kolo głowy. Młody wstaje jak tylko ma możliwość podtrzymania się o coś ponad nim. Istna masakra. W łóżeczu go zostawić nie mogę, bo skubany wstaje, w kojcu też nie, bo wstaje. Nie umie upadać i leci jak długi wyprostowany cały. MASAKRA. A jak już wstanie to potrafi tak 20 min stać i tuoac w miejscu. Bedzie sie chwial, bedzie uginał kolanka, ale z uśmiechem na twarzy dalej bedzie sie mocno trzymał.

Niech mi ktoś napisze, że to szybko minie i znów zainetresują go zabawki na podłodze - plissssss.

Szykuje sie nam wyjazd, co wtedy z takim dzieckiem? Przecież w hotelu na czystość nie mam co liczyć. Odkurzacza z sobą nie wezmę. Aaaaaaaaa

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 10:35
0

fjona napisał(a):acha, jak przy starszym synku robiłam tak jak ty planujesz, tzn odciągałam codzinnie wieczorem mleko na kaszkę, i dawałam radę przez kilka miesięcy. więc jesli bedziesz chciała to tez dasz rade!
teraz - najzwyczajniej nie chce mi się, nie mówiąc już o tym, że nie mam na to czasu, bo wolę ten czas spędzić z dziecmi.

Na pewno przy dwójce dzieci brakuje czasu jeszcze bardziej. Ja odciągam pokarm gdy Jola śpi, a żeby mieć dla niej więcej czasu gdy wrócę do pracy, odpuszczam sobie prasowanie (do tej pory prasowałam wszystkie jej rzeczy, a z tego co czytałam, wiele z Was już dawno tego nie robi).

Odpowiedz
fjona 2010-07-15 o godz. 20:36
0

acha, jak przy starszym synku robiłam tak jak ty planujesz, tzn odciągałam codzinnie wieczorem mleko na kaszkę, i dawałam radę przez kilka miesięcy. więc jesli bedziesz chciała to tez dasz rade!
teraz - najzwyczajniej nie chce mi się, nie mówiąc już o tym, że nie mam na to czasu, bo wolę ten czas spędzić z dziecmi.
więc Goja dostaje kaszkę na modyfikowanym i jest good. ale i tak myślę, żeby zastąpic jej ten posiłek sinlackiem. i potem obiadek, deserek, a ja będe z poworotem przed 16 i wtedy wkraczam z cyckiem ;) (w tej chwili dostaje pierś 4 razy na dobę więc i tak jest całkiem ok).

co do powrotu do pracy, dzięki Borja za pocieszenie. wiem, że to nic złego, ale jednak fatalnie się z tym czuję i płakac mi sie chce na samą myśl. niemniej pamiętam jeszcze jak bardzo mnie frustrowało siedzenie w domu z 2 dzieci, jaka byłam tym umęczona więc odwrotu nie ma. nie mówiąc już o kwestiach finansowych, które też są bardzo istotne. :(

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie