Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
mamrocia_bem 2009-12-06 o godz. 06:21
0

widziałam fotki

Maciej zdaje sobie nic z tego faktu nie robic bo pysio ma usmiechniety od ucha do ucha.

Mam nadzieje ze szybkko sie zrośnie .

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 00:42
0

Macius niestety zlamal wczoraj obojczyk.. i oddzis jest caly w gipsie odszyi do pasa.. botaki zywy:(
dramat

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-11-30 o godz. 00:58
0

Ciekawa jestem jak tam ma sie Maciej Lizki.....

Halo Lizka...

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-11-22 o godz. 07:47
0

Isiu u nas bardzo podobnie Zuzka piszczy niesamowicie, wymusza a jak gdzies z mezem nbez niej wychodzimy badz maż idzie do pracy urządza taka histerię ze sie odechciewa wszystkiego.
Nie choruje. Jest dość wysoka ma jakies 85 cm albo juz nawet wiecej.
Ubieram ja na 86 takie duze 86 ale kupuje 92 i niekótre sa juz całkiem całkiem (kurtka dzinsowa ma ciut przy długie rekawy).

Wchodzi mi na wszystkie meble i lubi po nich skakać. Jedzenie danonków to koszmar bo ona sama chce dlubac w kubeczku łyzeczką chodzac jednoczesnie po mieszkaniu.
Je sporo i podgryza czasem cos r ównież.
Wazy mi 10, 5 kg o ile dobrze pamietam. Jutro ja zważe to jakby cos to poprawię.

Co do mówienie to poproszona o powiedzenie mama, tata. baba, daj nie chec nic powiedziec ale jak tylko cos chce to wie jak poprosić i do kogo i jak sie zwrócić.

lol lol

Pozdrawiam Twojego niejadka! Moz ema taki okres i nie potrzebuje jeść duzo i napewno niebawem mu przejdzie.

Papappapaapap

Odpowiedz
Gość 2009-11-17 o godz. 21:59
0

Ale nasz wątek spadł az na 4 stronę
Co u Waszych dzieciaczków?
Piotruś postanowił pościć chyba do samych świąt.
Nie je nic poza chrupkami kukurydzianymi i odrobiną mleka na śniiadanie i kolację i bułką z bananem, żadne mięska, zupki ani słoiczkowe ani domowe nic komptetnie nie wchodzi. Jest zaciskanie buzi, krzyki i wrzaski a jak juz cos się tam wsadzi to nosi to w buziaku przez godzine nim połknie. (mamusia przeciwnie niz dziecko, chciałabym schudnąć a non stop jestem głodna i mam na cos chętkę).
Syneczek nauczył się wspinać na kanapę. Niestety skórzana i bardzo śliska więc nie mozna go z oka spóścić. Ostatnio miał zapalenie gardła to po tygodniu siedzenia z własnym dzieckiem marzyłam o powrocie do pracy. Ogarnęły mnie wyrzuty sumienia ze jestem wyrodna matką. Nie panuję nad sytuacją. Teraz i Piotrus nauczył się piszczeć, czasem kiedy nie może dostac czego chce, czasem od tak aby zwrócuic na siebie uwagę. Dobrze, że się już robi trochę pogodniej i można więcej czasu spędzac na powietrzu. Mały tuptuś uwielbia wolność poza wózkiem. Chodzi po parku i zbiera wszystkie pety i wrecza je mamusi, żeby wyrzucała do kosza. niedługo nasz park będzie czyściutki.
Zasób słownictwa raczej ubogi: mama, tata, jakajaka (to o zabawkach), lalala kiedy mama śpiewa (pięknie tez tanczy w kóleczko -on, nie mama), gol przy zabawach z piłką i bam podczas przewracania turlania skakania. Pokochał książeczki i pięknie pokazuje paluszkiem przedmioty o które się go pyta, pieska, kotka, jeżyka, słonia, ucho, oko nosek, łyżeczkę, zegar, samochodziki itd. potrafi pięknie budować pociag mimo, że elementy łączące wymagają sporo precyzji, buduje wieżę z klocków umie wkładac kubek w kubek, choc samodzielnei nie je (bo wogóle nie je) to karmi butelka lub łyżeczką swoje pluszaki i mamę. Umie samodzielnei wypić sok z butelki. Czesze sobie włoski grzebykiem i myje ząbki (wszystkie 4) szczoteczką. Nadal jest zbyt drobny - ma tylko 74 cm.
Jest za to bardzo sprawny fizycznie.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-29 o godz. 20:53
0

Czesc dziewczyny!!! No i u nas tez roczek przelecial:)))),Hania byla w szoku jak zobaczyla tyle ludzi w jednym miejscu i tyle prezentow:).Swieczki nie potrafila zdmuchnac -nie zmusilam sie do cwiczen z nia wczesniej:( .Ale i tak bylo milo .Po roczku mloda dama wyladowal u fryzjera i pozbyla sie swoich dlugi wloskow do ramion:)).I teraz ma standardowa fryzure na pazia ;) .Bynajmniej juz nie meczy sie z tymi gumkami ,bo wiecznie musiala miec spiete wloski....
A co do rozwoju to duzo gada-szkoda ze po swojemu:))i zaczela szczypac bryyy a co u Waszych dzieciaczkow:???

Odpowiedz
Gość 2009-09-21 o godz. 20:40
0

Piotrusiowi zdarza sie mała histeria, kiedy odbierze mu się coś czym nie powinien się bawić ale tak bardzo nie wymusza, stosunkowo łatwo go przekabacić czyms innym. Uwielbia wszelkie pudełka i puszki, w które można pokrzyczeć tak aby powstało echo.
Zaczyna się fascynacja telefonem, każdy kto do nas dzwoni musi zaliczyć rozmowe z Piotrusiem. Telefon zabawka tez jest juz przykładany do ucha (choć zabawka to nie to samo co komóra mamusi). Sprytne paluszki tak zręcznie manipulują pilotem, że czasem trzeba dobrych kilku minut na odkręcenie zaprogramowanych funkcji np. włączenia się telewizora o 2 w nocy. Już się obawiałam, ze mój syn chce zostać szewcem a to jednak i inne dzieci kochają zabawę butami. Kiedy wracam z pracy dziecko niesie mi kapciuszki a nawet próbuje włożyć mi na nogi.

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-09-20 o godz. 08:05
0

onka napisał(a):U nas ida zabki 2 dwojki i 1 trojka -brryyyy.Co do zachwanmia Hanusi ,to wymusza wszystko placzem i bije wszystkich oj oj oj -normalnie boje sie co bedzie dalej ;) .U nas najlepsze zabawki to pilot od telewizora i buty- przynosi kazdemu i kaze ubierac:)
o no proszę :)

Faza butów jest naprawde prześmieszna.

Odpowiedz
Gość 2009-09-18 o godz. 07:48
0

U nas ida zabki 2 dwojki i 1 trojka -brryyyy.Co do zachwanmia Hanusi ,to wymusza wszystko placzem i bije wszystkich oj oj oj -normalnie boje sie co bedzie dalej ;) .U nas najlepsze zabawki to pilot od telewizora i buty- przynosi kazdemu i kaze ubierac:)

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-09-16 o godz. 09:05
0

Isia napisał(a):Teraz zauważyłam, ze Piotruś i Zuzia w naszych profilach maja niemal identyczne ujęcie.
I oboje w granatowych kolorach.

Jak tylko znajdziemy kabelek od aparatu wkleje świeższe bo tak mialam w planach.
Zuza sie bardzo zmieniła i wydoroslała :)

Isiu czy Piotrus tez wymusza duzo płaczem??
Wobec tego wymuszania nie mam siły.

Po czym jak tylko dam jej to co chce jest w tej samej chwili absolutna cisza.

najfajniejsze sa piloty i komórki......

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-15 o godz. 21:10
0

Teraz zauważyłam, ze Piotruś i Zuzia w naszych profilach maja niemal identyczne ujęcie.

Odpowiedz
Gość 2009-09-15 o godz. 21:05
0

Piotruś z mokrym kaszlem. Wszystkim naszym roczniakom życzę zdrówka
i pogody na spacery.
W związku z potrzebą wolności dla niani i wyjazdem mojego męża na 4 dni wyladowalismy u dziadków. Chodzę do pracy a potem nocujemy razem w moim panieńskim łożu. Wnusio sprawuje sie bardzo grzecznie pod nieobecnośc mamusi. O dziwo nawet śpi w dzień i nawet dziadek dostąpił zaszczytu noszenia go na rękach. Moi rodzice przeszczęśliwi jakby dostali na kilka dni super zabawkę. Ciesze się, że dziecko nie daje im się we znaki.

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-09-15 o godz. 08:57
0

onka napisał(a):A zapomnialam napisac ze Hania tanczy przy kazdej muzyce,a nawet wiecej bo i przy tluczeniu kotletow -rosnie nam tancorka :))))))))
Mam nadzieję ze jest juz zdrowa??

Odpowiedz
Gość 2009-09-08 o godz. 21:43
0

A zapomnialam napisac ze Hania tanczy przy kazdej muzyce,a nawet wiecej bo i przy tluczeniu kotletow -rosnie nam tancorka :))))))))

Odpowiedz
Gość 2009-09-08 o godz. 21:33
0

mamrocia_bem-straszne gratulacje lol o no no podziwiam i dbaj o siebie-meza do roboty zagon:P

A tak to wracajac do watku ,Hania chora i chora to juz 2 antybiotyk:(,wczoraj bylam z nia u lekarza bo mi kaszlala z rana od jakis 2 dni i okazalo sie ze poczatek zapalenia oskrzeli .Tak mi jej szkoda ze ja musze faszerowac tymi swinstwami brrryyyy,ale co zrobic.Musi do roczku wydobrzec.A tak z sukcesow Hanki to calkiem dobrze juz lazikuje :))-przesla juz okres terminatora ;) -boki mozna bylo zrywac.
Odezwijcie sie cos bo nasz watek to bardzo kuleje..........:)

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-08-30 o godz. 06:07
0

onka napisał(a):Witam!! U nas szpital prawie wszyscy chorzy:(((Hania niestety bierze antybiotyk -zapalenie tchawicy oj oj oj oj oj .A co do sukcesow to robi juz po 4 piec kroczkow lol i wyszly jej 2 gorne jedynki -jedna po drugiej .Za miesiac roczek ???-jak planujecie go zorganizowac , i co kupic naszym dzieciaczkom???
pozdrawiam
u nas w niedziele bedzie cała rodzinka babcia dziadek, siostry moja męza siostrzeńcy i Zuziowe pierwsze urodzinki.

Mam nadzieje że chociaż uda że dmucha świeczkę lol

chyba zaczna ja od jutra uczyć lol lol lol

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-08-30 o godz. 06:04
0

halo mamusie moze napiszecie jak sie miewają zima wasze pociechy?

czy lubia jazde na sankach?

moja córcia bardzo ostatnio nawet protestowała jak wsiadalismy do samochodu lol

Odpowiedz
Gość 2009-08-29 o godz. 07:14
0

Witam!! U nas szpital prawie wszyscy chorzy:(((Hania niestety bierze antybiotyk -zapalenie tchawicy oj oj oj oj oj .A co do sukcesow to robi juz po 4 piec kroczkow lol i wyszly jej 2 gorne jedynki -jedna po drugiej .Za miesiac roczek ???-jak planujecie go zorganizowac , i co kupic naszym dzieciaczkom???
pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-08-28 o godz. 23:25
0

Chciałabym dołączyć do wątku :D
Dominika urodziła się 24.02.2005. Jest pogodnym dzieckiem. Niestety ząbki wychodzą jej bardzo powoli i boleśnie, zawsze przed samym wybiciem się mamy ciężkie noce

Odpowiedz
Gość 2009-08-26 o godz. 02:10
0

Zmienił mi się szef i już wogóle nie mam czasu na Forumę. Teraz uporałam się już z robota i siedze jak na szpilkach bo mój Piotruś skończył we wtorek roczek i jutro "wielka" impreza. Musze jeszcze posprzatac, zrobić zakupy, nadmuchać balony itd. Wczoraj zamówiłam tort, nawet nie wiedziałam, ze teraz sa takie eksperymenty jak tort ze zdjęciem (ale nie byłam na to przygotowana więc będzie tylko napis ROCZEK PIOTRUSIA. Na wszelki wypadek oprócz tego zamówionego tortu kupię jakies sprawdzone ciasta. Niestety nie udało mi się nauczyc mojego dziecka zdmuchiwać świeczkę. za późno się za to wzięłam, trzeba było trenowac od Sylwestra. Biedaczek i tak ma tak ograniczoną dietę, ze nei mogę mu właściwie sprawić żadnej frajdy kulinarnej na jego własnej imprezie, a eksperymenty mogły by się zakończyc tylko bolącym brzuszkiem.
Ile i co jedzą wasze dzieci- bo ja mam wrażenie że moje dziecko je za mało... rano 250 ml bebilon pepti z 2 łyżeczkami kaszki ryżowo owocowej, potem 180 ml Sinlacu na wodzie, soczek, obiadek/zupka (może tylko z indykiem lub jagnięciną) zjada nie cały słoik, gdzies ok. 150-160 ml, ok. 16 deser owocowy naogół jabłka, scierane na tarce lub jakies gotowe deserki np. skarby ogrodu, podjada tez chrupki kukurydziane i na noc znów mleko z dodatkiem puree ryżowo -warzywnego Nestle.
Mały zjada, kiedy mu się włoży do "dzioba", natomiast nie chce używać do jedzenia własnych rąk. Kiedy da mu się chrupka do ręki pcha sobei całego do buzi i biega dalej bo nie ma czasu spokojnie usiąść.
Ostatnio jest strajk ze spaniem i w ciągu dnai śpi tylko godzinę ( co prawda dzięki temu idzie wcześniej spac wieczorem bo juz po 19 ale potem pobudka ok. 6.00 bo kiedy szykujemy się do pracy drobne hałasy go wybudzają.

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-08-07 o godz. 09:16
0

O widze że Hania identycznie jak Zuza z tym zasypianiem.

A czasami marzy mi sie polozyć o 21 i mieć spokoj

Odpowiedz
Gość 2009-07-26 o godz. 22:39
0

No dziewczyny -cos sie lenicie w naszym watku !!!!!
Co tam u waszych pociech???Nam Hanka strasznie dokazuje chodzi spac o 22 :o .Ja juz nie wyrabiam.
Zaczyna coraz wiecej chodzic -przy lozku wiec zastanawiam sie nad kupnem bucikow.I chyba zdecydujemy sie na GUCIE -tylko czy mozna je dostac we Wroclawiu?czy tylko przez net...

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-07-13 o godz. 22:44
0

GRatuluje Isiu.

Zuzka rozrabia rozrabia nie gorzej niz nie jeden chłopczyk.
Obecnie ma katar i strasznie szybko sie niecierpliwi.

A ja juz nie mam siły. Czasami brakuje mi cierpliwości bo mała cały czas za na biega na czworaka.

Na moje nie jest jej tak i tak oto testuje moja święta cierpliwość.

Zdarza sie ze usypiam wcześniej od niej ze zmęczenia po cąłodziennych gonitwach gdyz zabawa w berka to ulubione zajęcie naszej córci.

Odpowiedz
e-milka 2009-07-13 o godz. 22:38
0

GRATULACJE!!!!!!

http://lilypie.com

Odpowiedz
Gość 2009-07-13 o godz. 20:44
0

Andrzejkowa wróżka podarowała nam pierwszy ząbek!!!
Nareszcie!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-07-11 o godz. 23:29
0

Na sztuczne mleczko Bebiko 2 przechodziliśmy stopniowo w połowie piątego miesiąca przed moim powrotem do zdrowia. Początkowo dostawał ok. 100 ml raz dzienni tak aby mógł się do tego przyzwyczaić. Kiedy teraz naczytałam się o alergii to w zasadzie objawy były już wtedy -cierpiał na kolki i wzdęcia zwłaszcza nocami ale nie powiazałam tego z mlekiem tzn. sądziłam, ze to wina Bebiko i zmieniłam mleko na NAN. Myślałam też, że kiepsko spał ze względu na ząbkowanie itp.
Na nadgarstku pod koniec szóstego miesiąca skóra się zrobiła zaczerwieniona i sucha. Nigdzie indziej nie było wysypki ale, że zdarzało mu się brać piąstkę do buzi sądziłam, ze to od tego. Potem były drobne krostki na brzuchu w czasie upałów. Ale ok. 10 miesiąca skóra na rączkach znacznie się pogorszyła na obu przedramionach zrobiły się grube czerwone suche placki. Najpierw sądziłam, że to przez nieuprane ubranko- leniwa mama nie uprała nowego ubranka ze sklepu przed pierwszym nałożeniem. Smarowałam linomagiem, kąpałam dziecko w krochmalu, dokładnie płukałam wszystkie ubranka a dziecko drapało się coraz bardziej. Zbiegło to się z czasem, kiedy dziecko zaczęło dostawać większe dawki i przeszło z 210 ml na 250 ml kaszki/mleka i dostawało coraz więcej różnych pokarmów do spróbowania m.in. chrupaczki i deser jogurtowy hippa. Podczas wizyt na szczepieniach nikt nigdy się skazy nie dopatrzył ale akurat teraz jest długa przerwa między szczepieniami i nie było okazji do wizyt u lekarza. zdecydowaliśmy się na wizytę u alergologa i według pani doktor to niby skaza... Teraz tylko bebilon pepti z kaszką ryżową, słoiczki bobovity z indykiem i jagnięciną, jabłka z niealergizującymi dodatkami, Zyrtex i atarax i jest poprawa. Dziecko lepiej śpi, stolce mają normalny kolor a skóra coraz gładsza i juz nie swędzi. Jednak odstawiłam wszelkie oliwki. Myję go mydełkiem Oilatum. Do wody dodaję Balneum. Smaruję maścią cholesterolową a zmiany chorobowe elidelem. Ukochaną kaszkę Nestle z kartonika zastąpiliśmy równie sycącym Sinlakiem i nie jest źle. najgorszy jest ten Bebilon pepti bo on jakiś taki wodnisty i gorzkawy - dodaję trochę glukozy ale mam wrażenie że dziecko nie za bardzo się tym najada i już ok. 6 rano krzyczy JESC.

Odpowiedz
e-milka 2009-07-11 o godz. 21:49
0

Isia napisał(a):Witam
Tydzień temu okazało się, że Piotrus ma jednak alergię i biedak ma teraz mocne ograniczenia w jedzonku i smarowanie skóry na rączkach elidelem. Na całe szczęście wszystko już się ładnie goi a i Bebilon Pepti pomału zaczyna smakować. Mam nadzieję, ze to przejściowe i wynika głównie z wprowadzenia zbyt wielu nowości naraz. Narazie trzeba trochę "wyjałowić" organizm, zeby się przekonać na co tak właściwie jest uczulony. Niestety wszystko wskazuje jednak na skazę białkową, która ujawniła się na dobre przy zwiększeniu racji żywieniowych.

To od kiedy Twoj synek zaczal miec objawy alergii? I czy to byla tylko wysypka? Wczesniej jadl normalne mleczko?
Tak Cie wypytuje,bo ja teraz przechodze na sztuczne mleczko i zastanawiam sie czy dobrze robie, ze daje normalne tzn Bebilon 2...bo ja mam sklonnosci do alergii, wiec mala tez mogla to odziedziczyc. I zastanawiam sie czy nie powinnam jej wprowadzic chociaz miesznki HA.
A Wam zyczymy aby to jednak nie byla skaza bialkowa!

http://lilypie.com

Odpowiedz
Gość 2009-07-11 o godz. 09:37
0

Teraz dopiero wypatrzylam ten watek:).Jakos temat malo wyrazny i nie rzucil mi sie w oczy:).Ja jestem w domu z Hania ,ale czasami tesknie za praca i ludzmi.
Hania juz ma 2 zabki ,i chodzi przy lozeczku ,raczkuje zawodow czasami robimy wyscigi -i ona wygrywa ;) .Jest strasznie wesola -ona wogole nie placze.Nie wiem po kim ona to ma ...moj ojciec mi mowi ze mi w szpitalu dziecko podmienili:)-bo ja niby zlosliwa jestem hi hi hi

Odpowiedz
Gość 2009-07-11 o godz. 01:51
0

Witam
wątek ma już miesiąć a ja docieram dopiero teraz. Ale lepiej późno...

Tydzień temu okazało się, że Piotrus ma jednak alergię i biedak ma teraz mocne ograniczenia w jedzonku i smarowanie skóry na rączkach elidelem. Na całe szczęście wszystko już się ładnie goi a i Bebilon Pepti pomału zaczyna smakować. Mam nadzieję, ze to przejściowe i wynika głównie z wprowadzenia zbyt wielu nowości naraz. Narazie trzeba trochę "wyjałowić" organizm, zeby się przekonać na co tak właściwie jest uczulony. Niestety wszystko wskazuje jednak na skazę białkową, która ujawniła się na dobre przy zwiększeniu racji żywieniowych.

A tak poza tym zdarzają się już trzy samodzielne kroczki.
W sobotę zaliczyliśmy kinderball. Najbardziej podobały się nowe/inne zabawki. Była też walka o byt czyli przepychanki z rok starszą dziewczynką. Wygląda na to, że oboje dadzą sobie radę w życiu, bo całkiem nieźle przepychali się łokciami i pupami aby miec pianinko tylko dla siebie. Ale żadne się nie rozpłakało i nie wzywało na pomoc mamy.
Choć moje dziecko nadal dzikie i poza domem bez mamusinej nogawki ani rusz. Na przyjęciu zdarzyło mu sie tylko pomylić nogawkę.

Wczoraj dzidzia wymierzyła sprawiedliwość tatusiowi. Rano mały dostał od taty po łapkach za to, że rusza gałki od gazu. Kiedy tata rzucił w niego plastikową piłeczką i trafił go w głowę, podreptał do fotela, zbił tatę w rękę i wrócił do mamy.

A co nowego u Waszych skarbów?
U nas ni widu ni słychu żadnego ząbka. To znaczy symptomy są juz od dawna, ale wieczorne marudzenie okazało się złą tolerancją mleka a nie rosnącymi ząbkami.

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-06-05 o godz. 23:38
0

Zuzka wczoraj miała 9-o miesięcznicę. TAka juz mam dorosła córcię!!

:D :D :D :D

Odpowiedz
violap 2009-06-05 o godz. 22:41
0

jestem i ja :) tez nie mam za wiele czasu w pracy i zadko tu bywam
z tesknota na poczatu nie radziłam sobie wogóle, do pracy wpadałam na ostatnią chwile i zapłakana, teraz jest troche lepiej ale do konca chyba nie zaaktceptuje tej sytuacji. jeszcze boli mnie to ze z Julką nie chciała zostawac moja mama która nie pracuje, musze przez to wozic Julke do opiekunki raz na trzy tygodnie bo maz pracuje w systemie zmianowym i w tygodniu w którym pracuje na rano nie ma sie kto moim dzieckiem zając :( takie zycie :(

Odpowiedz
Gość 2009-06-03 o godz. 06:26
0

nie radze sobie
pocztakowo chodzilam do pracy placzac po drodze
najgorzej gdy pracuje od 10.30 do 18.30..
ale juz sie powoli przywyczajamy

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-06-02 o godz. 08:11
0

Gdy zdarzy mi sie zostawic Zunie na 2-3-4 godziny to wracam i z rak jej nie puszczam.

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-06-02 o godz. 08:08
0

a jak z tesknotą sobie radzicie?

Odpowiedz
Gość 2009-06-02 o godz. 06:49
0

jestem
tylko czasu mi brak odkad pracuje :(

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-06-02 o godz. 06:20
0

Halo halo Isia, Lizka, Justme, Onka i Violap

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie