Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
matylda_zakochana 2009-09-05 o godz. 16:52
0

Ja :)

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=734592#734592

Odpowiedz
Gość 2009-09-05 o godz. 16:42
0

Dziewczyny czas już na nowy wątek.

Która zakłada?

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-05 o godz. 15:02
0

Ja się zapisałam już na czwartek za tydzień na USG :) Mam nadzieję, że ten tydzień szybko minie.
Ja z USG też dostałam filmik na DVD i teraz też dostanę, fantastyczne 4D!

Odpowiedz
UTAH 2009-09-05 o godz. 13:05
0

elek napisał(a):dzięki ja u swojego byłam w 12 tyg. dlatego zgadywał płeć..
ja ze swojego badania mam filmik 20 min... że aż mi się nudziło go oglądać..
kurcze chciałam iść w 16 tyg. ale nie wiem czy jednak nie poczekać... ale chyba zwiędnę do tego czasu...
Doskonale Cię rozumiem- też bym nie wytrzymała lol lol lol

Odpowiedz
elek 2009-09-05 o godz. 12:59
0

dzięki ja u swojego byłam w 12 tyg. dlatego zgadywał płeć..
ja ze swojego badania mam filmik 20 min... że aż mi się nudziło go oglądać..
kurcze chciałam iść w 16 tyg. ale nie wiem czy jednak nie poczekać... ale chyba zwiędnę do tego czasu...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-05 o godz. 12:58
0

Liza mi też robiła taki teścik znajoma, tylko chyba na odwrót, czyli wierzchem do góry to dziewczynka, a do dołu chłopczyk. Mi wyszło, że chłopczyk.

Mój mąż przekonany jest, ze to chłopak będzie i cały czas zwraca się do brzuszka jak do chłopca. ;)

Odpowiedz
Gość 2009-09-05 o godz. 12:57
0

Utah to gratulacje 100% syneczka :)

My wczoraj mieliśmy gości, milutko spędziliśmy wieczór, pooglądaliśmy zdjęcia z wesela itp. Tylko koleżanka stwierdziła, ze w ogóle jeszcze nie widać żebym była w ciąży .... kopniaki maluszka tak mi zaprzątają głowę, ze w nocy śniło mi się, ze mnie Biedroneczka kopnęła....a moze mi sie nie śniło ...Dzisiaj znów mnie mdli, ale licze, że ten dzien tak jak wczorajszy bedzie już bez ściskania kibleka ;)

Odpowiedz
UTAH 2009-09-05 o godz. 12:41
0

29 lipca :) w sobotę
na USG wyszło że to 18 tydzień
a według tabelki 17 tydzień
no jakoś tak :)
Moja koleżanka była u niego w 14 tyg. i też jej powiedział że bedzie chłopak.
Świetny lekarz- polecam.
Wszystkie moje koleżanki do niego chodzą i chodziły.

Odpowiedz
elek 2009-09-05 o godz. 12:38
0

UTAH w któtym tygodniu byłaś na 3D, że tak wyraźnie było widać?

Odpowiedz
UTAH 2009-09-05 o godz. 12:28
0

irlaa będziesz bardzo zadowolona z dr. Makowskiego naprawdę fajny facet, spokojnie pokazuje każdą część, cieszy sie razem z pacjentką jest naprawdę swietny :) nagrał nam filmik 7 minut i zrobił 7 zdjęć. Na jednym zdjeciu jest nawet strzałką pokazane że to chłopak żeby mój mąż wreszcie uwierzył ( pytał się lekarza 10 razy czy napewno chłopak lol lol lol )
Ja jestem bardzo zadowolona i napewno jeszcze do niego pójdziemy :)

Powodzenia życzę

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-05 o godz. 11:52
0

my z wyprawka tez sie wstrzymujemy, dopoki nie poznamy plci, ale np. moja mam juz szaleje - i nakupila mnostwo ubranek :)

a taki "test" na poznanie plci znacie? w czasie uroplu w gorach robil mi go ojciec Grzegorz, franciszkanin prowadzacy infirmiernie przy sanktuarium w Rychwaldzie
---> wyciagnijscie przed siebie dlonie
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
jesli zrobilyscie to:
----> wierzchem do gory, to bedzie synek
----> jak do gory wnetrzem dloni - to coreczka

mnie wyszedl chlopczyk 8)

Odpowiedz
elek 2009-09-05 o godz. 11:38
0

moje to Marysiek.... :D
ja swoje badanie uzależnię od rozmowy z lekarzem czy mi nie rabatu za częste wizyty ;) a jak nie to chyba zaryzykuję zwykłe USG za 80 zł.
potem to już będę miała USG połówkowe w abonamencie..

Odpowiedz
irlaaa 2009-09-05 o godz. 00:33
0

Jasne bedę informować 8)

U nas jak nie Kurczak, to zwiemy Junior ;)

Odpowiedz
Zupa 2009-09-05 o godz. 00:08
0

U mnie Glizda , nie wiem skąd mi się to wzieło :) .

Odpowiedz
Gość 2009-09-04 o godz. 23:52
0

u mnie jest żaba i wszelkie zdrobnienia tegoz slowa, typu żabek, żabon, żabulek :D

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-04 o godz. 23:43
0

hehe, własnie zauważyłam, że każda jakoś inaczej nazywa swojego dzieciaczka :)
mój to Smok :D

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-04 o godz. 23:40
0

Ja na przyszły piątek chcę się zapisac do dr Zioło na 3D, choć nie wiem jak to jest z tym 4D, bo jak szaleć, to szaleć na maksa :P

Narazie zastanawiam się nad tak dobrą gondolą, żeby była ciepła w zimę i na duża, żeby jak się uda to jeszcze w wakacje na wyjazdach dzieciaczek mógł w niej spać, albo na majówce przynajmniej.
Na początku myślałam, że te wysokie spacerówki w wózkach wielofunkcyjnych są do niczego, ale ostatnio coraz bardziej mi się podobają, bo z takim rocznym dzieciaczkiem, który jeszcze mało biega i jest lekki, to chyba byłaby ta opcja lepsza.
Natomiast gdy dzidzia podrośnie, to nie wiem czy jest sens kupowania wypasionej spacerówki, bo dwulatek to już chyba woli chodzić, więc na miasto, na dłuższe spacery chyba najlepsza bylaby taka lekka, najlżejsza parasolka.

Troszkę się o tym rozpisałam, ale ostatecznie taki wózek to największy wydatek i nie chcę kupić czegoś nieodpowiedniego. my też narazie tylko wybieramy, ale zakupu będzie trzeba dokonać przed pierwszymi śniegami, bo my niezmotoryzowani.

irlaaa, jak znajdziesz coś ciekawego to informuj :)

Odpowiedz
irlaaa 2009-09-04 o godz. 23:02
0

Ja zapisałam się do dr Makowskiego na 2 września na USG 3D... jestem bardzo podekscytowana, bo pierwszy raz uda się nam razem z Mężem pójśc na to badanie :) wkońcu zobaczy Kurczaka na zywo :love: a nie - ma tylko mój przekaz ustny ;)

Matyldo a nie myślałas może o rozwiazaniu mieszanym?? tania gondola, bo używana, a potem wypasiona spacerówka?? tym bardziej, że gondolka to maksymalnie na 6 miesięcy a spacerówa to i do 3 roku zycia. My się zastanawiamy nad takim rozwiazaniem.

Ja zakochałam się w jednej gondoli - nowa odpada bo cena jak dla mnie za duza, ale uzywana może przejdzie ;)

Ja o wyprawce myślę, oglądam, czytam i wyrabiam zdanie ale jeszcze nie kupujemy :)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-04 o godz. 21:24
0

Mnie też korciło, żeby wcześniej iść na USG 3D, ale jakoś udało się powstrzymać mnie od tego pomysłu i już za tydzień mam nadzieję się dowiem, bo 20 tygodni minie, nareszcie połowa :D Mam nadzieję, że teraz już z górki pójdzie :)

Odpowiedz
elek 2009-09-04 o godz. 21:12
0

a ja odebrałam wyniki testu PAPP-A :) i chyba są bardzo dobre z małym ryzykiem wystąpienia wad.. największy wspólczynnik mam z racji wieku :P
co do wyprawki wstrzymuję się dopóki nie będę miala pewności czy to chłopak... czy dziewczynka... korci mnie iść za 2 tygodnie na USG 3D... w celu potwierdzenią bądź zaprzeczenia że to chłopak...

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-04 o godz. 18:41
0

Ja jedno wiem napewno, nie miałabym siły umyś okien. Może taka zmęczona jestem dlatego, że codziennie odwiedzam babcię w szpitalu, leży na inflanckiej. Jak dodatkowo nasłucham sie kobiet z patologii i ich problemach, albo u tych, które przywożą na zabieg, to strasznie ciężko się robi nagle i staram się dbać o siebie jeszcze bardziej.

Jeżeli chodzi o wózki, to ja już nawet typów nie mam, bo nie wiem od czego zacząć. Te z dobrymi gondolami mają zazwyczaj wysokie spacerówki, a te z niskimi spacerówkami mają gorsze gondole. Jak jakiś wózek wydaje mi się sensowniejszy, to ma kilka innych wad i tak w kółko.

Wy już zaczynacie myśleć o wyprawce? Czy tylko ja jestem taka w gorącej wodzie kąpana?

Odpowiedz
Gość 2009-09-04 o godz. 18:19
0

Utah może masz rację, tak właśnie siedzę i patrzę na te moje okna i chyba sobie daruje włażenie na stołek i mycie. Okna to juz mąż umyje, jeśli będzie chciał

Odpowiedz
Fiba 2009-09-04 o godz. 18:12
0

Cześć dziwczyny, rzadko sie odzywam, ale śledzę wątek :)

Ja wczoraj umyłam okna w trybie ekspresowym, łazienke i kuchnię. W dodatku rano wstałam o 6 i położyłam sie spać o 23.30. Jestem jakas naspeedowana. Może odrabiam zaległosci z pierwszych 3 miesięcy ;)

Ale z tym myciem to może przesadziłam...

Pozdrowienia,
F.

PS. Matylda, jakie wózki rozważasz? podziel się swoimi spostrzeżeniami :)

Odpowiedz
UTAH 2009-09-04 o godz. 17:55
0

Martucha napisał(a):Mnie też od jakiegoś czasu energia rozpiera, ciągle bym gdzieś łaziła, robiła. Mieszkanie super wysprzątane, chyba jak nigdy lol tylko jeszcze okna zostały do umycia, ale oczywiście nie forsuje się zbytnio.
Przez pierwsze trzy miesiące w ogóle nic nie chciało mi się robić, nawet palcem kiwnąć lol a teraz...

Liza widzę, że równo jedziemy :D :D
może mycie okien i wieszanie firanek to sobie daruj... lepiej nie ryzykuj Kochana słyszałam ze te czynności są wykluczone.

Odpowiedz
Gość 2009-09-04 o godz. 17:05
0

Mnie też od jakiegoś czasu energia rozpiera, ciągle bym gdzieś łaziła, robiła. Mieszkanie super wysprzątane, chyba jak nigdy lol tylko jeszcze okna zostały do umycia, ale oczywiście nie forsuje się zbytnio.
Przez pierwsze trzy miesiące w ogóle nic nie chciało mi się robić, nawet palcem kiwnąć lol a teraz...

Liza widzę, że równo jedziemy :D :D

Odpowiedz
elek 2009-09-04 o godz. 16:31
0

mam nadzieję.. bo ten stan trwa od początku ciąży... :x

Odpowiedz
Gość 2009-09-04 o godz. 16:08
0

elek napisał(a):coś wiem o tym jak przychodze z pracy to już nic mi się nie chce.. 3 bluzki prałam 3 dni... pierwszego namoczyłam, drugiego uprałam a trzeciego wypłukałam i powiesiłam...
dobrze, że mąż chociaż gotuje...
elek moze niedlugo to minie... tez chodzilam taka jakas zmeczona przez jakies 2-3 tygodnie, po pracy obiadek i ok. 17 kladlam sie zdrzemnac, maz mnie budzil o 22.00, ze pora klasc sie spac :) za to teraz az mnie nosi i rozpiera energia, wyjazd nad morze znioslam bez problemu, jeszcze moj maz po wariacku przejechal ponad 600 km ciurkiem, bez ANI JEDNEGO przystanku! takze juz niedlugo powinnien byc przyplyw sil :)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-04 o godz. 15:21
0

UTAH, trzrymaj się ciepło i nie daj się żadnym wirusom :)

Mnie znowu wzięło na wybieranie wózka i już mam zupełnie inne typy, tylko nie wiem czy dobrze, bo czytam, czytam, ale zupełnie nie mam pojęcia co MI będzie potzrebne. A chciałabym, żeby te cztery kółka służyły i moim kolejnym dzieciaczkom. Myślałam, że w komputerze to nic nie wybiorę, jak pójdę do sklepu, to będzie łatwiej, ale tam jeszcze mniej widać i jeszcze bardziej sie w tym pogubilam.
Nadal jednak humor mi dopisuje :)

Odpowiedz
UTAH 2009-09-04 o godz. 14:42
0

a ja odwrotnie teraz mnie rozpiera
wracam po pracy
i robię słoiki z 5 kg papryki i z 5 kg ogórków lol
ale dziś katarek leci przeziębułam się niestety :( jadę do domku się położyć....
Całuję mocno

Odpowiedz
elek 2009-09-04 o godz. 13:16
0

coś wiem o tym jak przychodze z pracy to już nic mi się nie chce.. 3 bluzki prałam 3 dni... pierwszego namoczyłam, drugiego uprałam a trzeciego wypłukałam i powiesiłam...
dobrze, że mąż chociaż gotuje...

Odpowiedz
Gość 2009-09-04 o godz. 11:54
0

A ja w pasie nawet się nie zmierzyłam, nie przyszło mi do łba....ale z ciekaweości to zrobie lol
Juz myślałam, ze moje wymioty powoli odchodzą w dal...a tu coza niespodzianka. Wczorajsza pyszna zupka pomidorowa, na którą miałam ogromną ochotę tak szybko jak została zjedzona, tak szybko powróciła....ledwie zdążyłam wejśc do wc..bo z trafieniem do kibelka było gorzej. Mąż stwierdził, ze Picasso przy mnie to nic ;) Potem byłam nie do życia. GAry do mycia pozostały do dzisiaj i całe sprzątanie A tak mi się nie chce, a dzisiaj goście
Maluszka w brzuszku nadal nie czuje :( a tak czekam...a raczej czekamy.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-03 o godz. 22:05
0

Ja cherbatkę odkryłam na sam koniec moich nudności, ale mi pomogła, więc polecam, podobno równie dobry jest napar z imbiru lub cherbatka imbirowa, ale takiej nigdzie nie znalazłam. Tylko trzeba piś codziennie, ja piłam nawet 3 razy na dzień. Nadal piję, bo jest pyszna i zostało mi kilka saszetek.

Odpowiedz
enaretka 2009-09-03 o godz. 21:49
0

Jak zrobie sobie wieksza uczte to do 6 cm na plus dochodze. Mysle, ze dopiero teraz zaczne troszke tyc, bo jednak po pobycie w szpitalu lekko stracilam apetyt. A poza tym choc nie wymiotuje to jednak mam czeste spotkania z porcelana, potocznie mowiac "gonie kreta na zakrecie" . Nie wiecie czy te herbatki o których pisałyście pomagaja na moja dolegliwosc? W zasadzie odczucia zoladkowe sa podobne. Do tej pory moj uklad trawienny byl raczej poooowooolny a tu taka zmiana. Z dwojga zlego lepsze to od zaparc :)
pozdrawiam

Odpowiedz
elek 2009-09-03 o godz. 20:58
0

4 cm ja mam 20 cm do przodu w talii i 4 kg na plusie... może dlatego że byłam chuda wcześniej

Odpowiedz
enaretka 2009-09-03 o godz. 20:29
0

Ja wagowo bez zmian, 4 cm doszło rozkosznego brzuszka i o zgorozo najwięcej idzie mi poki co w BIODRA!!! W biodra ja nie chce!! Cycka zadnego, talia chuda, brzuszek jeszcze tyci i te biodra..eh nie ma lekko.
pzdr

Odpowiedz
Gość 2009-09-03 o godz. 16:50
0

a ja od rana: kromka ciemnego chleba z dzemem, kromka z serkiem topionym, pol duzego pomidora, kilka zielonych ogorkow, jagodzianka, duuuuza kalarepa :)

poza tym caly czas czuje sie dobrze, obylo sie bez spotkan z porcelana :P, nie mam zachcianek, sporo jezdzimy po calym kraju, gdyby nie naprawde spory juz brzuszek to nawet nie wiedzialabym ze jestem w ciazy :)

no i czuje juz ruchy malenstwa!!! :D :D cudowne uczucie - jakby ktos mnie delikatnie glaskal od srodka :)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-03 o godz. 14:59
0

Ja pięć kanapel z serkami i pudełko malin. Czekolada się skończyła :(

Dziś śniło mi się, że urodziłam dziecko i na cały dzień je samo zostawiłam i zapomiałam nakarmiń, ależ byłam zła! A mężusiowi śniło się, że urodziły się czworaczki :D i musiał cały czas je karmić.

Tak pozatym czuję się doskonale i w końcu moge stwierdzić, że cudownie jest byc w ciąży :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-03 o godz. 14:55
0

Kurcze a ja w ogóle nie mam ochoty na słodkości

Odpowiedz
UTAH 2009-09-03 o godz. 14:51
0

ja już dwa pączusie... lol

Odpowiedz
elek 2009-09-03 o godz. 14:04
0

smacznego... :D

Odpowiedz
Gość 2009-09-03 o godz. 12:12
0

No to powoli zaczynam byc głodna. Od początku ciąży jadłam dużo mniej niż przed, ze względu na smaki. Wciąż odrzuca mnie od wszelkich mięs, kiełbas i wędlin z małymi wyjątkami. Od 3 miesięcy nie mogłam patrzeć na słodycze, na które ostatnio przyszedł malutki smaczek. Owoce i warzywa bardzo chętnie bym jadła, ale przeważnie po ich zjedzenieu wszystko wraca do porcelany łazienkowej...morele, brzoskwinie, banany, nektaryny, jabłka, truskawki.... Podobnie z owocami, przez ostatnie tygodnie moim napojem była woda mineralna niegazowana i herbata.Za to wszelkie smaki nadrabia mąż, który ciągle czegoś szuka po lodowce lol podobnie jak moja mama, za którą ciągle "coś chodzi" :o 8)

A dzisiaj założyłam stare obcisłe spodnie, w które szczerze myślałam nie wejde, a tu miła niespodzianka...ona wcale nie są opięte a raczej luźne :o nawet w pasie.......co znaczy, że się było puckiem kilka miesięcy temu ;)

No a teraz czas na drugą bułeczkę śniadaniową, bo mnie ssssssie lol

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-02 o godz. 19:55
0

U mnie przybyło tak dużo, bo chciałam sobie troszkę tłuszczyku wyprodukować. Jeżeli chodzi o odżywianie, to też staram się zdrowo, dużo warzyw, owoców, jakieś zdrowe zupki i tylko czekolady sobie nie odmawiam. Dosłownie jak przed ciążą po tabliczce czekolady dziennie :D

Musze jeszcze odeprać badania, iść do lekarza i na USG jeszcze przed wyjazdem w góry. Na wakacjach czas szybciej płynie i fajnie tak od czasu do czasu zapomieć o ciąży, i przestać dni odliczać nałogowo :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-02 o godz. 19:41
0

Aaa i jeszcze jedno.. moja waga prawie stoi w miejscu. Przybyło mi tylko kilogram, czy to nie za mało?:roll: A zapomniałm się spytać lekarki.
Jak patrzę i czytam to niektóre z Was mają 4-5 kg więcej.

Choć musze przyznać, że odżywiam się dużo lepiej jak przed ciążą, nie jem słodyczy, nie podjadam byle czego. Same warzywka, owoce, kompociki..

Odpowiedz
Gość 2009-09-02 o godz. 19:26
0

Właśnie wróciłam od lekarza.
Myślałam,ze od jutra wrócę juz do pracy i tak planowałam, ale dostałam zwolnienie i bardzo się z tego cieszę. Choć musze przyznać, że troszke mi tęsknawo za pracą..

Mam anemię, dostałam jeszcze więcej witamin do łykania, no i 22.08 idę na usg, nie moge się doczekać. Mam nadzieję, że z dzidzią wszystko w porządku. Oj będę się stresowac przez te dwa tygodnie.

Odpowiedz
Gość 2009-09-02 o godz. 19:22
0

a ja wczoraj poczułam wreszcie takiego prawdziwego kopniaczka, bo wczesniej to takue bulgotanie tylko czułam.
Zgadzam się z becją, trzeba łapać każdą chwilę bo bycie w ciązy bardzo szybko przemija a potem zostają tylko wspomnienia i tęsknota za brzusiem.

A jeśli chodzi o bóle w dolnej partii brzucha i kręgosłup to niestety jest fakt, macica się powiększa, kości miednicy poszerzają, a kręgosłup to pewnie już od obciązenia pobolewa u mnie dochodzi jeszcze siedzący tryb pracy.

Odpowiedz
UTAH 2009-09-02 o godz. 17:09
0

elek napisał(a):kurcze ale Wam zazdroszczę ciekawe kiedy ja będę czuła...
lada chwila lol cierpliwości lol

Odpowiedz
UTAH 2009-09-02 o godz. 17:07
0

Matylda wiesz nie wiem jak to jest bo to mąż nas zapisał...
chyba tydzień przed trzeba potwierdzić.

Odpowiedz
elek 2009-09-02 o godz. 16:59
0

kurcze ale Wam zazdroszczę ciekawe kiedy ja będę czuła...

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-02 o godz. 16:29
0

UTAH, już się zapisaliśmy ma ten sam kurs :) Nie wiem tylko, czy teraz mam tam zadzwonić w celu potwierdzenia czy tydzień przed, bo informacja jest niejasna.
Wiesz może o co chodzi z tymi kuponami zniżkowymi? Na salę porodową i wózki?

Ja też bym schudła, bo do tej pory nie mogę jeszcze wchodzić do kuchni, tam wszystko śmierdzi, za dużo jedzenia na raz. Na szczęście jak tylko powiem na co mam ochotę, to mąż jak dobra wróżka znosi mi wszystko i tak sobie siedzę i tyję :D
I nareszcie mama na mnie nie krzyczy, że jestem za chuda, tylko ciągle zamiast dzień dobry słyszę: "ale ty gruba jesteś". Już się jednak tym nie przejmuję, bo jestem bardzo dumna ze swojego brzucha i wypinam go jak się da :)

Odpowiedz
becja 2009-09-02 o godz. 15:52
0

Ja w pierwszej ciąży pierwsze ruchy czułam dopiero ok. 20 tyg. Podobno w kolejnej wyczuję je szybciej, ale mogę poczekać nawet do połowy ciąży, w sumie warto ;) Jedyne czego mi mocno brakowało po narodzinach urwiski to właśnie ta bliskość, maleńkie kopniaki... :love:

Powoli wracam do wagi wyjściowej (schudłam kilka kg. przez jadłowstręt, kuchniowstręt, ciągłe mdłości itp) nadrabiam teraz solidnie ;) ale i tak podstawa mojej/naszej diety to zupy, do mięsa nadal mam awersję, do słodyczy już nie, nutella szybko znika ze słoika ;)

Jagoda tuli się do brzucha, opowiadamy jej o maleństwie i przygotowujemy na jego przybycie. Otwiera szeroko oczyska gdy twierdzę, że ona też była tam w środku lol

Ach jak ten czas szybko leci. Warto docenić każdą chwilę! Te ciążowe szczególnie :D

Odpowiedz
UTAH 2009-09-02 o godz. 15:38
0

Matylda my już zapisaliśmy się do szkoły rodzenia na 03.10-7.11 to są wtorki na godz. 18.00-21.00

http://centrumrodziny.com/default.htm

Odpowiedz
Gość 2009-09-02 o godz. 15:35
0

A ja nie moge się już doczekać tych kopniaczków, bo narazie to czuje tylko jakieś delikatne pyknięcia - sama nie wiem jak to określić, ale przez brzuch to niczego nie widać :(

Ale może dlatego,że ja nigdy nie miałam szczuplutkiego brzuszka lol

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-02 o godz. 15:03
0

UTAH napisał(a):
U mnie ruchy są już bardzo wyczuwalne nawet wczoraj jak leżeliśmy mąż trzymał ręke na brzuszku i Adrianek nieźle kopał lol mąż nie mógł później zasnąć z radości... :D :D :D
U mnie to samo, aż się zdziwiłam, ale jak to poczułam, to wiedziałam, że to dziczia i na zewnątrze też czuć, jak się położy rękę. Niesamowite :) To wszystko staje się coraz dziwniejsze dla mnie, ale i jestem coraz szczęśliwsza :)

Odpowiedz
UTAH 2009-09-02 o godz. 14:40
0

matylda_zakochana napisał(a):mnie boli kośc ogonowa, może to od siedzenia na twardym. no i nieźle mi się przytyło, ale jestem z tego dumna, będzie już jakieś 7 kg :D
oj kość ogonowa to i mnie boli...

U mnie ruchy są już bardzo wyczuwalne nawet wczoraj jak leżeliśmy mąż trzymał ręke na brzuszku i Adrianek nieźle kopał lol mąż nie mógł później zasnąć z radości... :D :D :D

Odpowiedz
Gość 2009-09-02 o godz. 12:11
0

U ale naskrobałyscie przez weekend....więc po kolei.
emeretka mnie też kłuje, zwłaszcza po bokach, nisko tak jak jajniki, raz z prawej strony raz z lewej i czasami brzuch pobolewa, ale oczywiście wkurzona ostatnią wizytka i zagubieniem moich wyników, zapomniałam spytac o to lekarki
elek kołdra i posuszki to rzeczywiście dużo. Od moich teściów nie dostaliśmy z okazji ślubu nic (jako para, bo mąż dostał "dofinansowanie" do stomatologa ), nie mówię coś rzeczowego czy pieniężnego, nawet kartki z życzeniami nie dostaliśmy
irlaaMnie też boli :( oprócz brzucha czasami, bolą mnie krzyże, ale to może być z 8-godzinnego siedzenia przed kompem, boli mnie też prawy bok, jakby od kręgosłupa do boku, ciężko przez to obracać się w nocy i wstawać. Poza tym zwłaszcza jak podnosze się z pozycji leżącej do siadu lub wstaje to keci mi się w głowie ogromnie
agunia85 ja też byłam kluseczka, przez wymioty schudłam 10 kg, teraz przytyłam od 0,5 kg ;) LAe z taką wagą czuje się dobrze i lekarze zapewniają, ze dzieciątko am wszytko co potrzeba i nic mu nie jest ;)
matylda jak ja zazdroszcze tych ruchów. Wieczorami wsłuchuje się w brzuszek, dotykam i czekam...ale nic na razie, a mąż też chciałby już poczuć ruchy, bo jak mówi, jeszcze czasami nie dowierz bo nawet brzuszek niewielki. Dlatego też nawet z ciuchów ciążowych nie ma nic na razie, a yulubione dzinsy jeszcze chyba długo posłużą.

Odpowiedz
Gość 2009-09-02 o godz. 12:10
0

U ale naskrobałyscie przez weekend....więc po kolei.
emeretka mnie też kłuje, zwłaszcza po bokach, nisko tak jak jajniki, raz z prawej strony raz z lewej i czasami brzuch pobolewa, ale oczywiście wkurzona ostatnią wizytka i zagubieniem moich wyników, zapomniałam spytac o to lekarki
elek kołdra i posuszki to rzeczywiście dużo. Od moich teściów nie dostaliśmy z okazji ślubu nic (jako para, bo mąż dostał "dofinansowanie" do stomatologa ), nie mówię coś rzeczowego czy pieniężnego, nawet kartki z życzeniami nie dostaliśmy
irlaaMnie też boli :( oprócz brzucha czasami, bolą mnie krzyże, ale to może być z 8-godzinnego siedzenia przed kompem, boli mnie też prawy bok, jakby od kręgosłupa do boku, ciężko przez to obracać się w nocy i wstawać. Poza tym zwłaszcza jak podnosze się z pozycji leżącej do siadu lub wstaje to keci mi się w głowie ogromnie
agunia85 ja też byłam kluseczka, przez wymioty schudłam 10 kg, teraz przytyłam od 0,5 kg ;) LAe z taką wagą czuje się dobrze i lekarze zapewniają, ze dzieciątko am wszytko co potrzeba i nic mu nie jest ;)
matylda jak ja zazdroszcze tych ruchów. Wieczorami wsłuchuje się w brzuszek, dotykam i czekam...ale nic na razie, a mąż też chciałby już poczuć ruchy, bo jak mówi, jeszcze czasami nie dowierz bo nawet brzuszek niewielki. Dlatego też nawet z ciuchów ciążowych nie ma nic na razie, a yulubione dzinsy jeszcze chyba długo posłużą.

Odpowiedz
Zupa 2009-09-02 o godz. 02:00
0

Matyldo, właśnie wyczytałam, że ruchy dziecka można już zacząć odczuwać w 16 tyg.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-02 o godz. 01:31
0

Zaczynam się denerwować. Czy to możliwe, żebym czuła już ruchy dziecka? Czuję się, jakbym miała w brzuchu coś żywego!!! Nie wiem co to innego może być, ale nawet przez skórę bardzo lekko czuć :(

Odpowiedz
Gość 2009-09-01 o godz. 20:44
0

elek napisał(a):a mnie nic nie boli, nic nie kłuje... no może z kilka razy.. najczęściej jak szybko zerwę się z łóżka.. a jestem już panią trochę po trzydziestce 8)
heheh a myslalam ze to mlodsze sa lepiej "zakonserwowane" ;) od tych wszystkich spozywanych chemikaliow :P ale z drugiej strony im mlodsze pokolenie tym bardziej wychuchane i slabsze przez to chociaz jak minely upaly to jakos mi sie polepszylo i jestem nawet na chodzie i o dziwo mam ochote cos robic ;)
niedawno rozpuszczalysmy sie z kolezanka, starajaca sie zreszta, nad posciolkami, sa po porstu slodkie :)

a co do tycia... ja przed ciaza bylam juz sobie taka kuleczka... a teraz chudne :| nie wiem czy to normalne, moze ktoras z was cos wie na ten temat?

pozdrawiam serdecznie :)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-09-01 o godz. 20:16
0

mnie boli kośc ogonowa, może to od siedzenia na twardym. no i nieźle mi się przytyło, ale jestem z tego dumna, będzie już jakieś 7 kg :D

Odpowiedz
elek 2009-09-01 o godz. 19:48
0

a mnie nic nie boli, nic nie kłuje... no może z kilka razy.. najczęściej jak szybko zerwę się z łóżka.. a jestem już panią trochę po trzydziestce 8)

Odpowiedz
Gość 2009-09-01 o godz. 15:54
0

hm ja te klocia mam od dobrych dwoch miesiecy i w ogole plecy mnie bola..... szczegolnie w krzyzu i karczek, glowa czasem nie moge ruszac :|

Odpowiedz
irlaaa 2009-09-01 o godz. 15:39
0

Wyczytałam w mądrej ksiązce, ze te kłócia sa normalną sprawą od 4 miesiąca, gdyz macica rozciąga się i jej wiązadła też, poza tym robi sobie małe próby skórczów.
Nazywają się skórczami Braxtona-Hicksa, występują w dole brzucha i rozchodzą sie promieniście aż do pachwin. Wszystko jest ok jak sa one od czasu do czasu, nieregularnie i mało bolesne.

Też je mam.... na początku nieźle mnie przestraszyły.

A boli Was dół kregosłupa?? Wieczorami nie mam siły podnieść tyłka tak mnie boli.

Odpowiedz
Gość 2009-09-01 o godz. 13:47
0

heh widze ze nie jestem sama lol z tym ze moj Pan to rozwodnik i synowa naopowiadala tesciom roznych fajnych rzeczy wiec teraz ona jest swieta a on "bee" no coz zdaza sie, na szczescie tez mi jeszcze zostaje mamusia, ciotka i nawet babcia jeszcze bo sie bardzo dobrze trzyma :D

a te klucia to tez tak raczej nizej, gdybym nie wiedziala o ciazy to stawialabym na jajniki

Odpowiedz
Gość 2009-09-01 o godz. 12:57
0

Ja też czuje kłucia, ciągnięcia a ostatnio jakieś bulgotania, pyknięcia i zastanawiam się co to? A może raczej, że to może ten KTOSIK, co mieszka pode mną lol

Odpowiedz
Zupa 2009-09-01 o godz. 12:52
0

Mnie kłuje jak się zdenerwuję. Gin powiedziała, że jak bóle się przedłużają spokojnie mogę łyknąć NOSPĘ, ale ja się wolę nie faszerować.

W sobotę jedziemy pożeglować na Mazury, a tu taka pogoda :| . Mam nadzieję, że tam będzie lepsza.

Odpowiedz
enaretka 2009-09-01 o godz. 01:29
0

No to się troszkę uspokoiłam.. choc moije klocia sa raczej nizej niz wyzej. Spokojnego weekendu, pozdrowka

Odpowiedz
Gość 2009-08-31 o godz. 18:05
0

elek witaj w klubie! I uwierz, że kołdra i poduszka to dużo!!!
Mam identycznych teściów - też na nic nie liczę z ich strony. Na ślubie pokazali że musimy liczyć na siebie i moich kochanych rodziców. I tak jest do dziś. Ale może to i lepiej... przynajmniej nic im nie będziemy zawdzięczali. Tak się pocieszam :)

Od moich rodziców już mamy łóżeczko, w którym wychowałam się ja i moje rodzeństwo! Do tego dokupimy lub doszyjemy pościel i będzie śliczne!

A kłucia też mam. Najczęściej takie w okolicy pępka. Trochę mnie przerażają, ale badania wykazują, że wszystko ok i lekarz też tak mówi.

Odpowiedz
elek 2009-08-31 o godz. 17:17
0

moja mamcia i siostra wspaniale.. znoszą mi ubranka... siostra zadeklarowała kupienie łóżeczka babcia wózka a jeśli nie będzie ją stać to przynajmniej dołoży...

teściowa ani rodzina męża nic nie wiedzą... bo już raz pokazali jak poroniłam.. to stwierdzili, że to moja wina bo jestem chuda i źle się odżywiam... ale życie bywa złośliwe bo pół roku później moja szwagierka poroniła.. i nie mogli powiedzieć, że źle się odżywiała bo waży ze 100 kg albo więcej...
nie liczę na nich, bo nic nigdy nie dostaliśmy od nich.. (nie licząc kołdry i poduszek na wesele a stać ich na sporo) chyba, że złe słowo albo wredną uwagę... najchętniej jak by się dowiedzieli po fakcie...

Odpowiedz
Gość 2009-08-31 o godz. 14:23
0

witam po przerwie :)

te klucia tez mnie czasem nawiedziaja, ale tak sie do nich przyzwyczailam ze jak kilka dni ich nie mialam to az sie zaczelam martwic ;)

hmm ciekawe jak u nas dziadkowie sie zachowaja....

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-08-31 o godz. 14:13
0

Ja mam! Ja mam! Mnie często coś kłuje. Na początku strasznie się bałam, ale lekarz powiedział, że nic złego się nie dzieje i mu wierzę :D

Rodzice nas opieprzyli, że nie pozwalamy im być dziadkami, bo wózek kupują dziadkowie i koniec :) Fajnie, teraz możemy zaszaleć :D

Odpowiedz
enaretka 2009-08-31 o godz. 13:51
0

Niestety z tymi zielonymi wodami to w moim szpitalu nagminnie :(

mam pytanie, czy miewacie kłucia w macicy? ewetualnie jak czesto?
pzdr

Odpowiedz
elek 2009-08-31 o godz. 13:40
0

a kto mówił żeby robić cc jak są już zielone wody płodowe najczęściej robi się przed terminiem porodu.. kiedy badanie USG wskazuje, że dziecko jest dostatecznie duże...

najgorsze jest to, że obecnie jest ciężko załatwić cesarkę.. wolałabym jednak nie rodzić w prywatnej klinice.. bo jak coś by nie daj boże stało to umywają ręce...

Odpowiedz
UTAH 2009-08-31 o godz. 11:22
0

matylda_zakochana napisał(a):UTAH, ja też chodze do lekarza w przychodni przy szpitalu św. Zofii i tez bym chciała tam rodzić. Do szkoły rodzenia też bym chciala się tam zapisać, również z tego powodu, że mam najbliżej, więc jakbyś mogła więcej informacji podać to bardzo proszę.
Matylda masz tu stronę Szpitala i polecanych Szkół:
http://www.szpitalzelazna.pl/index.php?id_page=89

My chcemy iść około września może zapiszemy się razem lol będzie weselej...

Odpowiedz
enaretka 2009-08-31 o godz. 02:13
0

Hej hej!
Co do cc i mniejszej ilości problemów okołoporodowoych to niestety nie jest tak pięknie. Nie jest to wcale prosty zabieg i nie każdy lekarz nadaje się do jego przeprowadzenia. Dziecko musi być wyciągnięte w idealnym momencie, ani za pozno, ani za wczesnie, bo grozi mu porazenie mozgowe. Poza tym nasi lekarze maja tendencje czekania do ostatniego momentu a wyznacznikiem sa dla nich zielone wody płodowe lub zanikniecie tetna dziecka :( niestety to troszke za pozno. Jesli ktoras z Was zdecyduje sie na cc to nie dac sie odsylas na jutro z zabiegiem. No najlepiej to miec oplaconego lekarza lub polozna ale nie wszyscy maja na to pieniazki lub nie jest to z ich zasadami. Jednym slowem ciezko...
pzdr

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-08-30 o godz. 19:49
0

UTAH, ja też chodze do lekarza w przychodni przy szpitalu św. Zofii i tez bym chciała tam rodzić. Do szkoły rodzenia też bym chciala się tam zapisać, również z tego powodu, że mam najbliżej, więc jakbyś mogła więcej informacji podać to bardzo proszę.

Odpowiedz
aga.jw 2009-08-30 o godz. 17:10
0

mimina dziekuje :)

odezwe sie jak wroce......pozdrawiam wszystkich :usciski:

Odpowiedz
UTAH 2009-08-30 o godz. 16:06
0

Ja mam zamiar rodzić w Św. Zofii na Żelaznej
prowadzi mnie lekarz z tego szpitala
i tam podobno szkoła rodzenia jest za darmo, ale nie jestem pewna.
My już za 1,5 miesiąca będziemy się wybierali. lol Mąż nie może się doczekać...

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-08-30 o godz. 15:26
0

irlaaa napisał(a):Zastanawia mnie też jedna rzecz - o tym pisała tez chyba Elek i mówiły mi kobiety lekarki - że malo która lekarka, która ma rodzić, decyduje się na naturalnym poród.
faktycznie ciekawe

Dziewczyny, zastanawiałyście się już może nad szkołą rodzenia? Będąc rano w przychodniu wzięłam kilka ulotek, tak, żeby się nie nudzić czekając na swoją kolej i wtedy pomyślałam, że to wcale nie za wcześnie teraz pomyśleć o tym. Znalazłam kurs trwający 7 tygodni, więc gdybym chciała iść na przełomie 7 i 8 miesiąca to już niebawem powinnam o tym pomyśleć, tylko nie mam pojęcia od czego zacząć.
Będę jeszcze musiała z moim lekarzem porozmawiać, może on mi coś podpowie.

Odpowiedz
irlaaa 2009-08-30 o godz. 13:02
0

A ja już tyle sie naczytałam o obu rodzajach porodów, że sama nie wiem co mysleć..... bólu sie nie boję, ale boję się że poród będzie trwał "wieki" albo że Maleństwu coś się stanie, albo że trafię na jakiegoś kiepskiego lekarza (w sumie przy naturalnym i przy cc jest to problem).

Zastanawia mnie też jedna rzecz - o tym pisała tez chyba Elek i mówiły mi kobiety lekarki - że malo która lekarka, która ma rodzić, decyduje się na naturalnym poród.

No ale jest jeszcze trochę czasu do porodu i na przemyslenia ;)

Odpowiedz
elek 2009-08-30 o godz. 12:55
0

ja nie boję się bólu bo jestem odporna.. ani nie histeryczka.. ale jestem bardzo drobna.. słaba fizycznie (swojego czasu nawet badana byłam w kierunku miastenii).. po drugie boję sie wszystkich uszkodzeń okołoporodowych dziecka (porażeń mózgowych).. wolę ja cierpieć aby tylko dziecko było niewymęczone.. czy przyduszone..
Zdaję sobie sprawę, że przy mojej muskulaturze będę miała problemy z donoszeniem ale gdybym była kawał silnej baby z szerokimi biodrami to pewnie bym rodziła naturalnie..

Odpowiedz
becja 2009-08-30 o godz. 12:40
0

I słusznie, nie taki diabeł straszny. Rodziłam bez znieczulenia, poród nie był łatwy, bo Jago wychodziła twarzyczką. Urodziła się (to była najpiękniejsza chwila w moim życiu, gdy przytuliłam Ją pierwszy raz) i cały ból zniknął.

Odpowiedz
Gość 2009-08-30 o godz. 12:35
0

Ja tez myślę o porodzie naturalnym, najlepiej żeby obyło sie bez znieczulenia i bez nacinania, tylko czy tak się da?

I jakoś tak mnie to wszystko jak narazie nie przeraża, pewnie zacznie później... :D

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-08-30 o godz. 12:23
0

Moja babcia leży teraz w szpitalu i jak na odwiedzinach napatrzę się na te kobiety po cc, to sądzę, że poród naturalny jest dużo łatwiejszy. Jeżeli jednak ktoś uważa inaczej, to go podziwiam.

Odpowiedz
elek 2009-08-30 o godz. 12:13
0

też tak myślałam, że mnie będzie to męczyło do 16-17 tyg. dobrze że jeszcze nie chudnę bo nie miałabym z czego.. a nawet jestem na plusie bo byl czas że jak miałam coś w żołądku bo mi było lepiej...
a mnie korci aby fundnąć sobie jeszcze raz USG 3 D w 16 tyg. aby potwierdzić czy to chłopak czy nie... 8)
Narazie mam ból głowy gdzie rodzić.. jak załatwić sobie cc i ile będzie mnie to kosztować.. wiem jedno na pewno nie będę rodzić w sposób naturalny...

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-08-30 o godz. 12:13
0

marynek , szok, prawda?

Ja właśnie wróciłam z badań i czekam na wyniki, aby iść do lekarza, który mi powie, kiedy mogę iść na następne USG :D

Odpowiedz
marynek 2009-08-30 o godz. 12:01
0

wczoraj byliśmy "rodzinnie", już w trójkę na badaniu i oglądaniu się na ekraniku - Fasolka już nie jest Fasolką, ale prawdziwym człowieczkiem, wygląda na to, że ma wszystko co potrzeba. Ale to szok, po widoku Kogoś, kto był Ziarenkiem, zobaczyć Kogoś, kto wygląda i jest małą Osóbką! I macha rodzicom z ekranu :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-30 o godz. 11:42
0

Elek znam ten ból pozostaje tylko nauczyć się z tym żyć, a potem traktujesz mdłości i wymioty jak rutynową wizytę w toalecie ;) Będzie lepiej...musi byc!

Aga.jw miłej pielgrzymki i wracaj szybko :)

My czekamy z niecierpliwością na kopniaki, a wczoraj mąż wyczytał że około 16 tc dziecko zaczyna słyszeć głosy "z zewnątrz"....wczoraj gadał i żartował z Biedroneczką - słodki jest lol A ja wczoraj doznałam szoku, bo spróbowała ściągnąć przez dupsko stare przedciążowe dzinsy bez rozpinania - tak z głupia....i udało się ;) Ostatnia waga wskazuje nadal "-10kg" od początku ciąży, ale brzuszek jest fajnutki - zwłaszcza wieczorem, co cieszy przyszłego tatę :D

Odpowiedz
aga.jw 2009-08-30 o godz. 02:09
0

nie czytam zaleglosci bo nie mam kiedy....nadrobie jak wroce

chcialam sie pozegnac z wami bo wyjezdzamy z mezem na pielgrzymke na jasna gore...ja oczywiscie nie na nozkach tylko samochodem moj mezus bedzie szedl, ja tylko kawaleczek jednego dnia...pojawie sie w necie jakos 16 sierpnia dopiero

buziaczki dla waszych kruszynek niech rosna zdrowo!!!!!!!

pozdrawiam was :) :usciski:

Odpowiedz
nonszalancja 2009-08-29 o godz. 23:28
0

Elek, trzymaj się. Ja niestety mam podobnie i bardzo mnie to męczy. Droga tramwajem do pracy to męka, w pracy też w większości walka z nudnościami i wiecznym bólem głowy... do domu wracają już wieczorem zwłoki. Mi mówią, że tak jest do trzeciego miesiąca, ale ... niektóre kobiety tak mają... Przechlapane ;)

Odpowiedz
Madziiaa 2009-08-29 o godz. 23:06
0

elek nie martw sie tymi nudnosciami ja tez mialam dlugo jestem w 19 tyg i od casu do czasu jeszcze mi sie robi niedobrze np dzis. a takie regularne wymioty mialam do 17 tyg. wiec mozesz jeszcze je miec troche czasu ja tak wymiotowalam ze znalazlam sie w szpitalu bo waga mi spadla o 7kg ale teraz jestem na zwolnieniu i bardzo mi to pomaga wiec moze i ty pomysl o zwolnieniu. pozdrawiam :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-29 o godz. 15:26
0

Elek to może idź na zwolnionko, odpoczniesz sobie 8) po co się męczyć..

Odpowiedz
elek 2009-08-29 o godz. 14:31
0

właśnie sobie kupiłam sobie herbatkę wczoraj, ale narazie nie pomaga.. bo juz dzisiaj odwiedzałam łazienkę w pracy.. kurcze ja muszę pracować... mnie też pocieszają ze tak miały do 6 m-ca albo dłużej.. a moja osobista mama nie wiedziała co to są nawet mdłości w ciąży..

Odpowiedz
UTAH 2009-08-29 o godz. 14:11
0

Współczuję elek ale taki już urok bycia w ciąży...
ja na szczęście nie miałam nic oprócz lekkich mdłości przez 3 tygodnie.
Słyszałam też o tych herbatkach że są dobre może kup sobie taką i zobacz czy poczujesz się lepiej.
Zresztą lekarz powinien Ci coś przepisać jeżeli Cię to męczy i trwa długo.
Mnie się pytał jak ja przechodzę bo są jakieś proszki które przepisuje sie kobietą w ciązy na wymioty i mdłości.
Życzę Ci żeby szybko mineło.
Buziaczki

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-08-29 o godz. 13:11
0

Elek, to ja cię pocieszę, że mi nudności przeszły dopiero jakiś tydzień temu, w 17 t.c.!, choć nadal od czasu do czasu robi mi się niedobrze. Codziennie staram się pić herbatkę dla kobiet w ciąży na nudności i ona mi chyba pomogła.

Odpowiedz
Gość 2009-08-29 o godz. 12:42
0

Elek może to tylko tak przejściowo 8)

Odpowiedz
irlaaa 2009-08-29 o godz. 12:31
0

Elek nie chcę Cie martwić, ale podobno są kobiety co tak mają całą ciążę :o wspołczuję!!

Odpowiedz
elek 2009-08-29 o godz. 11:37
0

a ja jestem przerażona zamiat mi byc lepiej to jest mi coraz gorzej.. mam więcej torsji.. non stop mnie mdli.. a powinno być przecież lepiej a u mnie odwrotnie... :( ile to jeszcze może trwać

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-08-29 o godz. 02:11
0

joann5 , pozdrów od nas dzidzię i poproś o jakąś ładną fotkę, to nam tu wkleisz :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-29 o godz. 01:56
0

becja witaj :D

Pozdrawiam z leniwego urlopu :D
Wpadlam na chwilke z mazur bo jutro lece usg 3D - nie moge sie doczekac widoku mojej dzidzi :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie