asia77 dzieki za zaproszenie...moja mama choruje na nerki, uwazaj na siebie a ty cos pamietam w ciazy tez mialas cos z nerkami nie? czy cos pomylilam
jesli bedziemy kiedys w wawie damy znac moze sie uda spotkac chociaz z paroma osobami z forum
wczoraj zapomnialam napisac jasiu by wylał na siebie caly kubek goracej herbaty, szczescie ze wylalo sie nie w jego strone jak kubek spadal ale stracha nam narobil, troszeczke raczka uparzyl ale nie bylo sladu na szczescie, sam sie bardzo mocno wystraszyl a to byla tylko chwila nieuwagi
Założyłam kolejną częśc.
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=65246&highlight=
Mam propozycję, aby galeria normalnie powstała (jako post),a potem poprosimy Ewasię o wyedytowanie pierwszego posta, ok?
Martucha napisał(a):Matylda fajnie, że Frankowi się podobało. :D
Niedaleko mnie w przedszkolu organizują jakiś teatrzyk, znajoma mnie ciągnie ale nie wiem czy ten mój syn załapie
U nas w tym art.bemie też są ciągle jakieś teatrzyki, różne zajęcia dla dzieci, ale właśnie najpierw musimy się troszkę przystosować, bo teraz to Franek jeszcze mógłby rozwalić takie przedstawienie ;)
I znalazłam też fajne zajęcia dla dorosłych. Jak już urodzę, to chętnie się na coś zapiszę, co by troszkę odreagować ;)
Matylda fajnie, że Frankowi się podobało. :D
Niedaleko mnie w przedszkolu organizują jakiś teatrzyk, znajoma mnie ciągnie ale nie wiem czy ten mój syn załapie
aga.jw napisał(a):matylda to super to spotkanie, jasiowi tez by sie takie cos przydalo, musze sie rozejrzec moze gdzies w okolicach cos by znalazlo (u nas w miescie niestety takiego czegos nie ma), nam by wystarczylo raz w tygodniu
Poszukaj, może macie jakiś dom kultury.
Franek pierwszy raz w życiu chyba wdrapywał się do łóżeczka, żeby go na drzemkę położyć lol I w 5 sekund zasnął lol
Ufff, wróciliśmy :)
Frankowi bardzo się podobało, ale dobrze, że zabraliśmy też tatę, bo sama bym sobie dziś chyba rady nie dała ;)
Na początku nie interesował się dziećmi, dorwał samochodziki i tylko sobie jeździł. Na szczęście potem zabawki zostały schowane. Zajęcia były fajne, ale moje dziecko nadal wolało biegać po sali niż robić co inne dzieci i dopiero na koniec załapało, że w kółeczku tańczyć jest fajnie ;) W sumie jak na niego dość często robił to co inne dzieci :D
I pomalował dla mamusi ślicznego motylka :D Co prawda mama jest bardziej pomalowana niż motylek, ale i tak uważam, że moje dziecko ma talent :P
Dzieci były starsze, bo grupa zaczęła się 7 miesięcy temu, ale najmłodszy też nie był, bo 8 miesięczniak też się bawił :) Przyszedł z siostrą, ale całkiem nieźle sobie radził w grupie :)
Za tydzień następne zajęcia :)
Teraz zmęczony Franek bawi się grzecznie, nigdy nie widziałam, żeby był tak cichutki :o
Za spotkaniem to i ja jestem, byle nie gdzieś bardzo daleko, no chyba że w jakiś weekend to wtedy mąż nas podrzuci.
No i niech się w końcu jakaś pogoda zrobi.
Zaraz się kolejny wątek skończy, więc wypadałoby się chociaż raz na parę stron wpisać...
My kupilismy Kubie kapcie w Mothercare (na rzepy bo sznurówki rozwiązuje) miękkie, tylko z usztywnianą podeszwą i czasem mu zapiętki się ściągają albo lewą stopę stawia wewnętrzną stroną bardziej do środka. No i od czasu jak ma buty częściej chodzi na palcach. Nie wiem o co chodzi
W niedzielę byliśmy na spacerze na bulwarze w Gdyni, Kuba zasuwał w swoich trampkach i co piesek przeszedł to piszczał z radości. A piesków to pełen wysyp był. Jak mi się uda to zamieszczę parę zdjęć mojego chichotka.
Ostatnio moje dziecko trochę odważniejsze się zrobiło. Pisałam Wam, że wszystkie moje chłopaki się po kątach chowają jak odkurzam, a Kuba przy tym płacze. To teraz już chodzi za mną krok w krok jak odkurzam i się śmieje i ucieka jak chcę mu stopy odkurzyć. A dziś po raz pierwszy nie uciekł od suszarki tylko jak skończyłam suszyć włosy to zażądał, żeby mu ją dać do ręki. I chodził z nią po całym mieszkaniu i gadał "brrum, brrum". Kurtki mu nie mogłam założyć bo nie dawał sobie suszarki z ręki wyjąć lol
Też jestem za tym, żeby na początku nowego wątku wstawić naszą galerię. Tylko nie wiem czy to prośba bardziej do Kass, czy do moderatorek?
No i popieram spotkanie warszawianek. W końcu dawno Waszych zdjęć nie było, dziewczyny 8)
Kassandro załóż nowy wąteczek z galerią na wstępie lol Bo w tym epizodzie nie było jej na początku lol
Odpowiedz
MartycjaT napisał(a):Oskar chodzi w papuciach po mieszkaniu, kupuje mu z befado ma takie:
http://www.allegro.pl/item330151339_befado_kolekcja_wiosna_lato_19.html od początku nie bylo problemu. Teraz sam nawet przychodzi zeby mu je zakładac :D
my mamy właśnie takie tylko brązowe;
Jak tylko będzie ciepło, to możemy się spotkać :) Tylko na jakimś mocno zamkniętym terenie lol Chyba, że już urodzę i będę mogła nadążyć za wszystkimi ;)
Idziemy na zajęcia :) Boję się jak to się skończy, Franek jest nieprzewidywalny.
Jejku ale napisałyście :o :o
My korzystamy z lekarza państwowego. Z tym, że Karolka nigdy nie chorowała i nasze wizyty ograniczają się tylko do szczepień.
Z Jasia to niezły przystojniak :lizak:
A co do aparatu to kiedyś było łatwiej zrobić zdjęcie córeczce. Teraz jak tylko zobaczy aparat to leci do mnie by go jej dać i z fotografowania nici lol
aga.jw napisał(a):
wy w tej warszawie macie cieplo????
u nas w miescie wyobrazcie sobie ze nie ma placu zabaw :( ale znalazłam nowy w miescie 15km od nas wiec może kiedys tatusia namowimy i pojedziemy tam, zaluje ze nie ma tutaj na miejscu, sa tylko stare 30letnie gdzie huśtawki nie maja siedziska i wszystko się sypie rozwala
asia77 a co ci skarbie było? Ciesze się ze jestes radosna…ja niestety dzis mialam bardzo zły dzien :( ostatnio nie mam sił na zajmowanie się Jasiem, dzis plakal caly dzien, wyprowadzal mnie z równowagi i czulam się jak okropna matka która ciagle krzyczy i mowi „nie wolno”…w koncu razem obraliśmy ziemniaki i było fajnie ale za chwile znow miał zla chwile a to wszystko przez to ze strasznie malo spi :(
zapisaliśmy się do nowej pediatry na srode, zobaczymy ale przez telefon mam wrazenie ze wreszcie będziemy zadowoleni, ona w szpitalu bardzo się nami interesowala, opiekowala się pomimo ze nie była prowadzaca
Aga dzis u nas zimno i pada deszcz,
szkoda z Tymi placami zabaw
to musicie przyjechac do nas ;) placów mam pod dostatkiem, do wyboru do koloru
wiesz ze zaproszenie jest zawsze otwarte :D
Jasio piekny slodziak :lizak: Lubie bardzo jego minki :D
nie martw się :usciski: ja tez czesto czuje sie okropna Matką
sądze ze kazda z nas ma takie chwile, to wszystko to wynik zmęczenia, Wy dodatkowo zwłaszcza Ty przeszliscie przecież swoje
ciesze sie bardzo ze znalazłas dobra pediatre, trzymam kciuki aby taka własnie była.
Co do moich problemów to były zdrowotne (nerkowe) ale jest juz lepiej, dodatkowo zaczynam leczenie .
My do Pediatry chodzimy prywatnie ale w ramach NFZ
jestesmy baardzo zadowoleni
Co do kapci to ja kupiłam takie same jak te Befado w Ambrze za 18 zł
kurcze konczy sie ten watek, dla mnie to niesamowite
ciagle mam wrażenie ze czegos nie doczytałam, nie odpisalam itp
MartycjaT napisał(a):Matylda moj jak widzi aparat to minki robi i czeka kiedy mu fotke zrobisz a poźniej oglada swoje zdjecia :D
:D
Fajnie, może i mój się kiedyś przekona ;)
moj to samo robi, po zrobieniu oglada swoje zdjecia...ale jak nie jest czyms zajetym to tez mu sie zdjecia nie zrobi bo zamyka obiektyw
martycja dlatego wlasnie sie boje zamawiac bo moj ma tez gruba stopke
jasiu caly czas placze, wybudza sie, jest mocny wiatr, moze dlatego? albo kolejne zęby....
Aga ja wolałam mu kupic z takim zapieciem bo nie korci go zeby je odpinac. A jak mial buciki wiazane to ciagnał sznurówki ......... :D
te paputki kupowalam mu w Bartku 26zl placilismy, musze mu przymierzac bo ma gruba nóżke i np teraz kupilam mu w auchanie papucie bez przymiarki i sa zaciasne ........
aga.jw napisał(a):matylda to ma po mamusi i tez z jednej strony bardziej :D dzisiaj jak sie dorwal do papieru to nie chcial oddac, smakowal mu nawet a ja moglam przynajmniej fajne fotki porobic
Śliczne te zdjęcia. Ja mojego Franka nadal nie mogę przekonać do aparatu i jak tylko go widzi, to natychmiast ucieka :|
Oskar chodzi w papuciach po mieszkaniu, kupuje mu z befado ma takie:
http://www.allegro.pl/item330151339_befado_kolekcja_wiosna_lato_19.html od początku nie bylo problemu. Teraz sam nawet przychodzi zeby mu je zakładac :D
aga.jw masz super synka, taki słodziak z niego :lizak:
Jakie Jaś ma niesamowite dołeczki jak się uśmiecha :love: :love: :love:
Czy papier toaletowy to też ulubiona zabawka? lol
aga.jw napisał(a):
asia77 a co ci skarbie było? Ciesze się ze jestes radosna…ja niestety dzis mialam bardzo zły dzien :( ostatnio nie mam sił na zajmowanie się Jasiem, dzis plakal caly dzien, wyprowadzal mnie z równowagi i czulam się jak okropna matka która ciagle krzyczy i mowi „nie wolno”…w koncu razem obraliśmy ziemniaki i było fajnie ale za chwile znow miał zla chwile a to wszystko przez to ze strasznie malo spi :(
Oj, bez wakacji chyba się nie obejdzie, nawet najkrótszych :usciski:
http://www.allegro.pl/item331558864_22_befado_kapcie_buciki_wiazane_pisklak_zamsz_.html#photo
znalazłam takie wiązane…macie cos takiego? Czy bez wiazania? U nas wiązane się już sprawdzily i wolalabym takie
wy w tej warszawie macie cieplo???? U nas strasznie zimno, dzis było okropnie, zimny wiatr a teraz pada :(
u nas w miescie wyobrazcie sobie ze nie ma placu zabaw :( ale znalazłam nowy w miescie 15km od nas wiec może kiedys tatusia namowimy i pojedziemy tam, zaluje ze nie ma tutaj na miejscu, sa tylko stare 30letnie gdzie huśtawki nie maja siedziska i wszystko się sypie rozwala
asia77 a co ci skarbie było? Ciesze się ze jestes radosna…ja niestety dzis mialam bardzo zły dzien :( ostatnio nie mam sił na zajmowanie się Jasiem, dzis plakal caly dzien, wyprowadzal mnie z równowagi i czulam się jak okropna matka która ciagle krzyczy i mowi „nie wolno”…w koncu razem obraliśmy ziemniaki i było fajnie ale za chwile znow miał zla chwile a to wszystko przez to ze strasznie malo spi :(
zapisaliśmy się do nowej pediatry na srode, zobaczymy ale przez telefon mam wrazenie ze wreszcie będziemy zadowoleni, ona w szpitalu bardzo się nami interesowala, opiekowala się pomimo ze nie była prowadzaca
Dziewczyny, szukam opiekunki... (ewentualnie żłobka na Białołęce, Targówku)
Kass, Pucia, Wy jesteście zadowolone ze swoich opiekunek... Jak szukać? Jak rozmawiać? ile zapłacić? (a może chcecie odstąpić opikunkę, jako że obie ciężarne?) ;)
Matylda, nie wiem nic wiecej na temat tych zajęć, nie dopytałam... Może zadzwoń tam i ppodpytaj. Myślę, że spokojnie wejdziecie, na razie to takie spotnaniczne jest wiec nie spodziewaj się zbyt dużych atrakcji :)
Asia 77 napisał(a):matylda_zakochana napisał(a):A ja się boję z Frankiem chodzić na plac zabaw :( Właśnie jest tam dużo dzieci, Franek chce za nimi biegać, wszędzie wchodzi, a ja z tym wielkim brzuchem nie mam siły, a nawet możliwości go gonić :( Na plac zabaw chodzimy jak nie ma na nim dzieci :( Mam nadzieję, że jak już urodzę, to sobie odbijemy.
Franek ma za to kumpli, takich w swoim wieku, spotyka się z nimi przynajmniej raz w tygodniu to nie mam aż takich wyrzutów sumienia ;)
oj tak trzeba sie nabiegac ze szok :o
A Franek jeszcze w dodatku upodobał sobie zjeżdżanie na zjeżdżalni na stojąco
Ciężarna na drabinkach też wygląda jakoś nienormalnie ;)
matylda_zakochana napisał(a):A ja się boję z Frankiem chodzić na plac zabaw :( Właśnie jest tam dużo dzieci, Franek chce za nimi biegać, wszędzie wchodzi, a ja z tym wielkim brzuchem nie mam siły, a nawet możliwości go gonić :( Na plac zabaw chodzimy jak nie ma na nim dzieci :( Mam nadzieję, że jak już urodzę, to sobie odbijemy.
Franek ma za to kumpli, takich w swoim wieku, spotyka się z nimi przynajmniej raz w tygodniu to nie mam aż takich wyrzutów sumienia ;)
oj tak trzeba sie nabiegac ze szok :o
ale ja sie ciesze bo moze zgubie dodatkowe kilogramy co sie po swietach do mnie przyczepiły ;)
Aga napisał(a):Martucha napisał(a):
Aga.jw ja co prawda nie Aga, ale odpowiem ;) Mikołaj ma dokładnie tej samej firmy kapciochy. Kosztowały coś ok. 25zł. No chyba, że na wybrzeżu taniej lol
Martucha Mikołaj już chodzi? bo ja to już zwątpiłam czy moje kiedykolwiek poczynią więcej niż 2 kroki...
Parę dni temu zrobił 8 kroków - zapomniał się i ruszył. Jak sie zorientował to bęc na glebę lol On owszem chce łazić ale zawsze szuka mojej ręki I czekam i czekam na samodzielne łażenie.
Franek też śpi z nami co kilka dni, ale tak żeby się poprzytulać, bo raczej nie ma problemów z zasypianiem we własnym łóżku. Teraz jest troszkę trudniej, bo on straszny wiercipięta i cały czas mi stopy w brzuch wbija.
Odpowiedz
A ja się boję z Frankiem chodzić na plac zabaw :( Właśnie jest tam dużo dzieci, Franek chce za nimi biegać, wszędzie wchodzi, a ja z tym wielkim brzuchem nie mam siły, a nawet możliwości go gonić :( Na plac zabaw chodzimy jak nie ma na nim dzieci :( Mam nadzieję, że jak już urodzę, to sobie odbijemy.
Franek ma za to kumpli, takich w swoim wieku, spotyka się z nimi przynajmniej raz w tygodniu to nie mam aż takich wyrzutów sumienia ;)
Fajna ta fundacja stopociech.pl, i faktycznie jakieś weekendowe zajęcia by się przydały :) Wszystkiego trzeba spróbować ;)
Fiba, a na ten weekend to zajęcia na jakieś specjalne zaproszenie, na zapisy? I ile takie zajęcia kosztują?
Kass, kopalnio (wiedzy), dzięki za info o wyborczej!
Co do "kleików"- Antek, jak mnie zobaczy po tym jak przyjdę z pracy- tylko mnie uznaje. Nie mogę iść siku, powiesić kurtki itd. No i śpi ze mną (śpimy w zasadzie razem w trójkę na 2 materacach po 1,4m czyli w sumie 2,8 m 8) ). Mam wrażenie, ze w nocy Antek "nadrabia dzień", więc odstawiłam wszystkie teorie o samodzielnym spaniu w łóżeczku. Trudno, niech śpi z nami. Wyrośnie ;)
Aga napisał(a):Martucha napisał(a):
Aga.jw ja co prawda nie Aga, ale odpowiem ;) Mikołaj ma dokładnie tej samej firmy kapciochy. Kosztowały coś ok. 25zł. No chyba, że na wybrzeżu taniej lol
Martucha Mikołaj już chodzi? bo ja to już zwątpiłam czy moje kiedykolwiek poczynią więcej niż 2 kroki...
Aga :usciski: wiem co czujesz, oj wiem
ale zobaczysz lada dzien zaczną smigac
kassandra napisał(a):Gmeram po Internecie:
W najbliższy czwartek, 10 kwietnia, ukaże się w Gazecie Wyborczej - Stołecznej dodatek: "Spacery dla Mamy i Taty" czyli zbiór tras i miejsc przyjaznych dzieciom i rodzicom, autorstwa Fundacji MaMa- lektura obowiązkowa dla stołeczniaków!
dzieki za info :D
Ale teraz dzieki tej pogodzie mozna szalec długo na dworze
my mamy na osiedlu kilka placów zabaw takich otwartych i nasz blok ma nowiutki zamknięty tylko dla "naszych" dzieci,
Daniela tak cięzko wyprowadzic z placu dzis byslismy do 19.30
zwykle o tej porze juz spi badz jest kąpany
ale tak szalał, jak on garnie sie do dzieci
i co fajne nasladuje te starsze i robi to samo
dzis był"maskotką" na placu, bo było wiekszosc dzieci w wieku 3-5 lat, ale dzielnie wdrapywał sie na 1,5 metrowa scianke która prowadzi do zjeżdżalni, jaka on miał radoche przy tym lol
a my wraz z nim, chyba nawet bardziej
moje matczyne serce dzis pękało z dumy :D:D
wszystko inne po czyms takim sie nie liczy (ostatnio miałam kłopoty zdrowotne)
naprawde nie sadziłam ze plac zabaw moze tak relaksowac
co do porannych pobudek to zauwazyłam ze jak ida mu nowe zeby to wtedy sa dni ze budzi sie pół godziny a nawet godzine wczesniej
Pochowałam już wszystkie niekapki, mleko tez pije z bidonu
dalej tak go to rajcuje ze pije ciagle,
Dzieczyny, czytam piąte przez dziesiąte, ale widze, że pojawił się temat fundacji stopociech.pl. Wyszperałam to jakoś 2 tygodnie temu i byliśmy tam w sobotę, zobaczyć co dają. We wtorki i czwartki raczej przed poludniem ssą zajęcia dla dzieci poniżej 3 roku życia. Dla dziaci> 3 lat są zajęcia w weekend. Na razie nie ma jeszcze zajęć dla dzieci
Odpowiedz
kassandra napisał(a):matylda_zakochana napisał(a):
kassandra napisał(a):matylda_zakochana - powiedz, czy http://www.miastodzieci.pl/aktywnosc.php/c,169_dla_mamy_i_taty,s,219_dzieci_i_rodzice_razem,d,4_bemowo,a,2703_klucha_klub_aktywnego_malucha.html to jest gdzieś koło Was? Szukam jakiś zajęć dla Pluszaka i mnie...
ART.BEM jest koło mnie :D Nawet nie wiedziałam, że mam pod nocem takie atrakcje ;)
Wybierasz się? Ja się chyba pójdę dowiedzieć co i jak, i może karnet jeden kupię na początek :)
Matyldo - szukam czegoś blisko mnie, bo widzę, że Pluszaczek aż trzęsie się na widok innych dzieci, potrzebuje kontaktu z nimi... Tutaj może udało by mi się połączyć jakimś cudem to z pracą.... W tym tygodniu mi się nie uda jeszcze...
Może kiedyś uda Ci się na jedne zajęcia chociaż wpaść :)
Franek ma nową ulubioną zabawę, gryzienie taty w palce stóp
Martucha napisał(a):
Aga.jw ja co prawda nie Aga, ale odpowiem ;) Mikołaj ma dokładnie tej samej firmy kapciochy. Kosztowały coś ok. 25zł. No chyba, że na wybrzeżu taniej lol
Martucha Mikołaj już chodzi? bo ja to już zwątpiłam czy moje kiedykolwiek poczynią więcej niż 2 kroki...
matylda_zakochana napisał(a):
kassandra napisał(a):matylda_zakochana - powiedz, czy http://www.miastodzieci.pl/aktywnosc.php/c,169_dla_mamy_i_taty,s,219_dzieci_i_rodzice_razem,d,4_bemowo,a,2703_klucha_klub_aktywnego_malucha.html to jest gdzieś koło Was? Szukam jakiś zajęć dla Pluszaka i mnie...
ART.BEM jest koło mnie :D Nawet nie wiedziałam, że mam pod nocem takie atrakcje ;)
Wybierasz się? Ja się chyba pójdę dowiedzieć co i jak, i może karnet jeden kupię na początek :)
Matyldo - szukam czegoś blisko mnie, bo widzę, że Pluszaczek aż trzęsie się na widok innych dzieci, potrzebuje kontaktu z nimi... Tutaj może udało by mi się połączyć jakimś cudem to z pracą.... W tym tygodniu mi się nie uda jeszcze...
Matylda ale fajnie, to zdaj relacje jutro co i jak :)
Aga.jw ja co prawda nie Aga, ale odpowiem ;) Mikołaj ma dokładnie tej samej firmy kapciochy. Kosztowały coś ok. 25zł. No chyba, że na wybrzeżu taniej lol
mad jak tam odstawianie ? ja jedną nc mu popuściłam bo wieczorem nie zjadł kolacji więc następnej też domagał się 3 razy cyca lol cwaniak mały, ale w dzień już wogóle nie daję, tylko wieczorkiem i rano, dzi,ś w nocy znowu bede walczyć zeby tylko herbatka przeszła ?
No i co bliskimi krokami zbliża się akcja MAJÓWKA
Fajnie macie z tymi zajęciami, ja niestety muszę do pracy pomykać :( :( ale jest duża szansa, że Placko od września dostanie się do złobka lol chciałabym javascript:emoticon(':lol:')
Laughing, żeby był między dziećmi bo jest strasznie kontaktowy i wszystkie dzieci zaczepia i chce się bawić
aga.jw napisał(a):ale franus bedzie mial frajde :) super macie
I mamusia też ;) Do ludzi pójdę, może poznam jakieś mamy z okolicy, to będę miała z kim na spacerki chodzić.
aga.jw napisał(a):aga a ile takie kapciochy kosztuja? szukam wiazanych a widzialam na allegro ze ta firma tez ma i fajne, niestety na allegro sa tylko uzywane a u nas w sklepach nie spotkalam tej firmy
30 złotych zapłaciłam;
Madeleine napisał(a):Matylda, ja bym wzięła komplet rzeczy na przebranie, absolutnie wszystko. Tak na wszelki wypadek ;) A farby do malowania palcami dopierają się super łatwo :)
Zostałam ostrzeżona przez organizatorkę, więc na pewno wezmę dwie pary ubranek, a jakby co, to moi rodzice mieszkają dwa kroki od tego domu kultury :)
Ada, gratulacje :) Pochwal się swoją świeżo nabytą wiedzą. Może polecisz jakąś lekturę o dzieciach?
Ja chodzę państwowo - może nie jest to lekarz idealny, ale mały jest zdrowy, a zaszczepic ona umie lol Z lekami jest bardzo oszczędna, ale lubi homeopatię. Bardzo dokładna i szczegółowa - czasem aż za bardzo. No i ma tanie szczepionki lol
Specjalistów załatwiam prywatnie, a w razie choroby wzywam wizyty domowe (2 razy w ciągu życia Pita się zdarzyło).
Matylda, ja bym wzięła komplet rzeczy na przebranie, absolutnie wszystko. Tak na wszelki wypadek ;) A farby do malowania palcami dopierają się super łatwo :)
Hmmm, tylko zastanawiam się czy zabrać jakieś specjalne kapciuszki czy skarpetki z sylikonem wystarczą A ma być malowanie farbkami, więc potem nie wiem czy buciki będzie tak łatwo doprać ;)
Odpowiedz
Mam na Targówek daleko, ale w sumie prosty dojazd, tylko teraz z brzuchem to już chyba nie dam rady.
Na razie zapisaliśmy się na te zajęcia do art.bem. Trwają niestety tylko do końca kwietnia, tylko 5 spotkań zostało, ale mi chyba wystarczy, w maju to już zupełnie mogę zaniemóc ;) Jutro o 9:30 zaczynamy :) Na ul. Wyki trwają do końca czerwca, ale to już nie dla mnie :P
Kassandra, może dołączysz?
matylda_zakochana :
Edukado jest w Domotece, przy Ikea Targówek. My bylismy na zajęciach Pierwsze kroki, a w czwartek idziemy na Musical Babies. Pierwsze zajęcia są pokazowe i bezpłatne!
http://edukado.pl
Dołączysz z Frankiem? Fajnie by było :D A może inne dziewczyny też? Tam jest taka sielska atmosfera, mimo, że to centrum handlowe w sumie, ale takie inne..
A mam jeszcze tutaj chrapkę pójść i jak tylko mąż wytłumaczy mi jak tam dojechać to śmigam:
http://www.stopociech.pl
Może któraś z Was zna to miejsce? Albo - chciałaby też się wybrać? Fajne są zajęcia i ciekawie zapowiada się kafejka i ogród. Jak pójdę to zdam relację.
aga.jw, u nas też dopiero porządne zaciemnienie pokoju na noc pomogło spać dłużej, bo kiedyś faktycznie pierwsze promyki słoneczka już go budziły.
Pucia napisał(a):Matyldo, szkoda, bo myślałam, że może Was to uchroni od kosztów wózkowych.
Ta dostawka w sumie i tak kosztuje prawie tyle co podwójne siedzisko do wózka, więc nie jest źle ;) Może gdybym miała stary wózek, to by ratowało, ale po Franku gondola nie została.
aga.jw, ja jak bardzo chciałabym się oszczędzać, to Franek i tak mi nie daje. Jego ciągle jeszcze trzeba często podnosić, przenosić, podsadzać, czasem mam dość, bo ostatnio nawet ciężko na ręce go przez brzuch wziąć, ale wyjścia nie ma, a Julek dzielnie się trzyma :)
My do pediatry chodzimy prywatnie, bo taniej nas to wychodzi ;) Zawsze jak poszliśmy państwowo, to przepisała zdrowemu dziecku masę dziwnych rzeczy, które nijak się miały do tego czego potrzebował, ale tak na wszelki wypadek ;) Mam wrażenie, że w prywatnej przychodni pediatra jakaś rozsądniejsza jest i ma lepsze podejście do dzieci.
Ewek, gdzie są te zajęcia Edukado? I na jakich zasadach można tam chodzić?
Kasiakus, co racja to racja ;) Franek na początku się ślizgał, ale to było dla niego dodatkowe ćwiczenie. Buciki faktycznie pomagały mu utrzymać równowagę, ale takie przyśpieszanie chyba nie jest najlepsze dla rozwoju stópki. Wszędzie czytam, że dziecku można założyć buciki dopiero jak dobrze zacznie chodzić, a nie na pierwsze kroczki.
I t skarpetki, które pokazałaś to jedyne naprawdę przyczepne ;)
kassandra napisał(a):matylda_zakochana - powiedz, czy http://www.miastodzieci.pl/aktywnosc.php/c,169_dla_mamy_i_taty,s,219_dzieci_i_rodzice_razem,d,4_bemowo,a,2703_klucha_klub_aktywnego_malucha.html to jest gdzieś koło Was? Szukam jakiś zajęć dla Pluszaka i mnie...
ART.BEM jest koło mnie :D Nawet nie wiedziałam, że mam pod nocem takie atrakcje ;)
Wybierasz się? Ja się chyba pójdę dowiedzieć co i jak, i może karnet jeden kupię na początek :)
kassandra napisał(a):Gmeram po Internecie:
W najbliższy czwartek, 10 kwietnia, ukaże się w Gazecie Wyborczej - Stołecznej dodatek: "Spacery dla Mamy i Taty" czyli zbiór tras i miejsc przyjaznych dzieciom i rodzicom, autorstwa Fundacji MaMa- lektura obowiązkowa dla stołeczniaków!
Fajne :)
My mamy pod nosem las i dziś chłopcy moi wypatrzyli kuny (albo łasice, nie są pewni) i dzięcioły :)
dzięki, dzięki!
Kupię na pewno!
A z tymi skarpetkami to tez bardzo dziekuję! chyba skorzystam ;)
kassandra napisał(a):Gmeram po Internecie:
W najbliższy czwartek, 10 kwietnia, ukaże się w Gazecie Wyborczej - Stołecznej dodatek: "Spacery dla Mamy i Taty" czyli zbiór tras i miejsc przyjaznych dzieciom i rodzicom, autorstwa Fundacji MaMa- lektura obowiązkowa dla stołeczniaków!
Kass, dzięki!!! :D :D :D
Gmeram po Internecie:
W najbliższy czwartek, 10 kwietnia, ukaże się w Gazecie Wyborczej - Stołecznej dodatek: "Spacery dla Mamy i Taty" czyli zbiór tras i miejsc przyjaznych dzieciom i rodzicom, autorstwa Fundacji MaMa- lektura obowiązkowa dla stołeczniaków!
A u nas sprawa z pediatra wyglada tak….w przychodni to jest jak wyzej pisałam, jeździmy na wazenie szczepienia ale z pediatry nie jesteśmy zadowoleni, przez jej głupotę Jasiu leżał teraz w szpitalu bo zapisala zły antybiotyk (ona ciagle zapisuje ten sam)….stwierdzilismy ze dłużej tak być nie może…jeździliśmy prywatnie do ordynatorki szpitala ale 100zl za każdym razem to dla nas sporo dlatego jeździliśmy sporadycznie…u nas w szpitalu jest taka zasada którą się zauwaza, jeśli nie chodzisz prywatnie to zle cie w szpitalu traktuja np. nawet gdy ciezki stan nie wezma na oddzial albo inne głupoty…naprawde to wszystko jest chore ale tak wlasnie jest…my chcemy zmienic lekarke – to jest specjalista od pluc, pediatra, zastepca ordynatorki…boje się troche teraz takiej zmiany, ale nie mamy wyjscia…zapisala nas na srode, zobaczymy co powie o Jasiu, co zapisze na uodpornienie i czy podejmie się go prowadzic, mam nadzieje ze zachowa dyskrecje ale raczej tak, każdy dba o swojego pacjenta
Odpowiedzmatylda_zakochana - powiedz, czy http://www.miastodzieci.pl/aktywnosc.php/c,169_dla_mamy_i_taty,s,219_dzieci_i_rodzice_razem,d,4_bemowo,a,2703_klucha_klub_aktywnego_malucha.html to jest gdzieś koło Was? Szukam jakiś zajęć dla Pluszaka i mnie...
Odpowiedz
Skarpetki super, ale mój synek pochodził w nich ze 2 miesiące i uznałam, że czas na kapcie. Niestety zaczęły mu wrastać paznokcie... chyba nie od tych kapci, bo sa luźne, ale fakt jest faktem. Czekam na lato i sandały 8)
Ada - super, że zaczęłaś studiować. Szukam psychologa dziecięcego - chcę się poradzić, to już mogę? :D
http://www.allegro.pl/item333432223__k_sterntaler_skarpetki_z_abs_21_22_12_13cm_.html
Odpowiedz
kasiakus napisał(a):A TO SA TE SKARPETKI Z PODESZWĄ
http://www.allegro.pl/item337021207_skarpetki_abs_silikonowa_podeszwa_sterntaler_27_28.html
Ja zachęcona też je kupiłam (na Allegro po 21zł - w sklepie kosztują 30zł )
A TO SA TE SKARPETKI Z PODESZWĄ
http://www.allegro.pl/item337021207_skarpetki_abs_silikonowa_podeszwa_sterntaler_27_28.html
NAPRAWDĘ SĄ SUPER, JACEK CHODZI JUŻ W 3 PARZE Z RACJI TEGO ZE W CAŁYM MIESZKANIU NIE MAMY DYWANÓW.
SA O NIEBO LEPSZE NIZ TE Z ABS-EM lol
SŁUCHAJCIE WTRĄCE SIĘ CO DO CHODZENIA I KAPCI. JEŻELI DZIECI NIE UMIEJĄ JESZCZE CHODZIĆ TO W KAPCIACH NIE NAUCZA SIE SZYBCIEJ. JA MAM W DOMU PARKIET POLAKIEROWANY I PLACKO UCZYŁ SIE CHODZIĆ W SKARPETKACH Z SILIKONOWĄ PODESZWĄ
(TE Z ABS-EM DO NICZEGO SIE NIENADAJĄ) I ŁADNIE STAWIA STÓPKI NO I ZACZĄŁ CHODZIĆ JAK MIAŁ 10 MIESIĘCY. W KAPCIACH CIĘZKO MU SIE CHODZIŁO, ZAWSZE NIMI ZAWADZAŁ I PRZEWRACAŁ SIĘ. WYDAJE MI SIĘ ZE DO NAUKI SAMODZIELNEGO CHODZENIA TO NAJLEPIEJ NA BOSAKA. ZRESZTĄ MATYLDA TEZ MOŻE POTWIERDZIC BO FRANKO CAŁY CZAS BIEGA NA BOSAKA lol
[quote="aga.jwEwek może pomysl z dodatkowymi roletami jest dobry? U nas o 6.00 już jasno
Aga.jw - sprobuj, naprawde to może zadziałać. Kiedy tak wczesnie jest juz jasno to mi i mężowi też się już źle śpi, a co dopiero dziecku, ktore pewnie myśli, że już środek dnia! :D Mamy w pokoju Stasia zasłony, ale dodatkowo powiesiliśmy nieużywane już rolety z Ikea (takie bambsowe) i na razie działa. A Staś też ma już od paru m-cy tylko 1 drzemkę, a wnocy już od skńczenia 6 m-cy nic nie je. Je ok. 20 kaszkę i potem rano mleko.
Byliśmy w Edukado na zajęciach Pierwsze Kroki. Takie luźne zajęcia z wykorzystaniem rekwizytów - piórka, bańki mydlane, płachta materiału, naklejki, itd. Potem bawiliśmy się w ogólnej bawialni z godzinkę. Następnym razem wstapie do pobliskiej cukierni na kawę... Taka bloga atmosfera... To są plusy bycia na wychowawczym... :D
Staś dobrze się czuł z rówieśnikami i słuchajcie... postawił kilka razy pare kroczków! Chyba inne chodzące dzieci go zainspirowały no i tam była wykładzina. Tak jak Aga - obawiam się, że w domu ma na panelach za slisko w samych skarpetkach z abs-em.
Aga jakie kupilaś papcie chłopakom? Bo ja nie wiem jakie mu kupić, żeby nie zaszkodzić (hołduje zasadzie - na bosaka najzdrowiej).
No domyślamy się, ze fajni 8)
Mikołajowi też niedawno kupiłam kapcie. Oczywiście na początku był protest teraz już ok.
Mój syn już śpi przeszło 3 godziny, :o już od ok. 13 normalnie jesteśmy na dworze. Czekam i czekam..
wszyscy lekarze państwowo ale mam takich super specjalistów, że nie mogę narzekać; kupiłam chłopakom kapcie bo zauważyłam, ze ładnie stają i chcą kroczki robić no i robią ale ślizgają się na skarpetkach z abs-ami; zobaczymy co z tego wyjdzie; poza tym Bąble nauczyły się "dawać bużki" czy też jak kto woli "rozdawać całusy"-komicznie to wyglądało na początku bo rączkę przykładały do całej twarzy a teraz już do ust trafiają ;) i potrafią mi dać znać, że są głodne-przychodzą i mówią mniam mniam lub dają odgłos mlaskania a poza tym się chichraja i chichrają-wiecie fajne te moje chłopaki ;)
Odpowiedz
Pucia napisał(a):
Ada - gratulacje dla Bena. Teraz mam nadzieję, będziesz nas wprowadzała w tajniki "edukowania" maluchów, co? Zdradzisz cokolwiek? 8) :D Aha, o której chodzicie na spacery, może się któregoś dnai spotkamy?
Puciu kochana przepraszam Cię, że nie odpisałam ale miałam urwanie głowy na uczelni...
dobra przyznam się tylko nie śmiejcie się za głośno - trochę się przejęłam tym wychowywaniem dziecka i ... studiuję pedagogikę
a do lekarza chodzimy w ramach NFZ ale w prywatnej przychodni, wszystko jest dobrze zorganizowane, bez kolejek i lekarki zainteresowane sprawą z którą się przychodzi, jestem zadowolona.
Aga.jw z Mikołajem chodzę państwowo. Z naszej pediatry jestem raczej zadowolona. :)
Trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę.
dzwonie dzis do nowej lekarki, trzymajcie kciuki, troche sie boje tego ruchu ale nie stac nas na 100zl za kazda wizyte bo tak od nas brala prywatnie teraz, znalazlam rownie dobrego fachowca i bieze 50zl...bo u nas w przychodni porazka, potrafi mi sie zapytac jaki ma antybiotyk zapisac...grrr....beznadzieja...a wy chodzicie prywatnie czy panstwowo?
Odpowiedz
Matyldo, szkoda, bo myślałam, że może Was to uchroni od kosztów wózkowych.
aga.jw napisał(a):Puciu jestes wielka!!!!!!!!!!!!! Rano dzis ucieklam na zakupy i dobrze mi to zrobilo pomimo ze było to tylko jedzenie
Eee tam wielka, to Ty jesteś wielka, przetrwałaś takie chwile, trudne, męczące, zwyczajnie nawet super hero by się zmęczył 8) Odpoczywaj, łap każdą chwilę! Trzymam kciuki nieustannie :D
Zupa my dzis o 22.30 mleko, potem 2.30 i 6.00 rano….na razie nie daje herbatki bo Jasiu musi nadrobic czas niejedzenia
Ewek może pomysl z dodatkowymi roletami jest dobry? U nas o 6.00 już jasno
U nas od bardzo dawna tylko jedna drzemka, gdybym go położyła 0 16.00 to już do 24.00 by mi nie usnal :( nie mam już sposobow na to żeby zrozumial żeby rano spac dłużej bo wtedy ma się lepszy humor i lepszy dzien
Puciu jestes wielka!!!!!!!!!!!!! Rano dzis ucieklam na zakupy i dobrze mi to zrobilo pomimo ze było to tylko jedzenie
Pucia napisał(a):
Aha, Matylda, zobacz coś takiego. Znalazłam na allegro i pomyślałam o Tobie
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=342213258
Super :)
Tylko niestety nie będzie pasowało do mojego wózka :x
Trudno, podwójne siedzisko już zamówione :)
irlaaa napisał(a):Pucia jak tam nauka picia z bidonu?
Fantastico!!!! Załapał od pierwszego razu. Najpierw ja się niby napiłam, potem dałam Jackowi. Mój synek generalnie pije samą wodę, ale teraz, dla zachęty wlałam mu soku. I jak już zassał raz i poczuł, to nie było mocy, żeby go od bidonu oderwać. :D :D A jaki był szczęśliwy, ho ho!
Tylko, że ma przyzwyczajenie z kubka niekapka i ... cały czas wysoko do góry podnosi bidon 8) to mu wtedy nie leci, nie? Muszę za każdym razem pokazywać, że teraz to inny kubek i trzeba trzymać w dole. Minie trochę czasu, zanim się przyzwyczai.
W "nagrodę" dałam mu także w niedzielę frutapurę - normalnie jak pijawka lol lol lol Chodził dumny, z kwadrans później jeszcze coś tam próbował wyssać.
Dziewczyny, super pomysły, dzięki wielkie!!!!
Na razie daję mu z tego wodę, mleko jeszcze pije z butelki ze smoczkiem - no właśnie, kiedy odstawiać butlę?
Co do soboty, musiałam pojechać do sklepu motocyklowego, który był czynny do 14. Myślę sobie, spoko maroko, Jacek śpi pierwszą drzemkę gdzieś tak do 11 to zdążę z palcem w uchu. A tu niespodzianka. Jacek usnął o 10 i obudził się..... 13.15!!!!! Ledwo zdążyłam do sklepu, w sumie przegapił jeden posiłek, ale co tam. Resztę dnia spędziliśmy na dworze.
W niedzielę było inaczej pogodowo, ale też poszłam z nim na plac zabaw. Odkrywa teraz piaskownicę i zjeżdżalnie, więc musiałam się sporo nalatać, żeby 1) nie chciał zjeżdżać na zlanej deszczem zjeżdżalni a 2) otrzepać go łącznie z buzią z mokrego po deszczu piasku. No, ale dziecko szczęśliwe to dziecko brudne, tak? ;)
Wieczorem mąż przywiózł od babci prezent - zestaw do piasku, ale taki miniaturowy. I wiecie, to jest hit, jemu się bardziej podoba, bo wszystko jest poręczne! No i jest konewka - hit kąpieli lol lol lol
A u nas w weekend oprócz bidonu kolejna wielka zmiana - nastał czas 1 drzemki!!! Po tym jak Jacek uciął sobie "drzemkę" 3-godzinną, w niedzielę położyłam go o 10.30 i wstał o 12 i potem nic. Wprawdzie tarł troszkę oczy ok. 16, ale trudno - nie kładłam, przemęczyłam, poszłam na spacer. I super, teraz wstaje wyspany i jest radosny. Więc chyba tak przygotowuje się na ciepłe dni :D
Co do nocy - to jeszcze dokarmiacie nocami? Mój od początku w sumie przestawił się na 5 posiłków dziennie a w nocy wodę sobie dopija tylko...
Nasz plan dnia wygląda tak: rano mleko bez kaszki "pod korek" czyli jakieś 270 ml. Potem z reguły coś jeszcze wciągnie, jakieś chrupki, kawałek bułki. Potem drugie śniadanie - kanapki, jajecznica, coś takiego. Potem obiad (1 danie), ok. 16 podwieczorek - kisiel, galaretka, owoce. I po kąpieli kaszka (ok. 250 ml), ale gęsta. Potem mycie zębów i spanko. W nocy - tylko woda i to już z bidonu 8)
A i tak waży całkiem dobrze... ;)
Aga.jw - to taki okres, co powiedzieć, musisz przeczekać. Spróbuj jednak znaleźć choć chwile dla siebie, taki relaks w łazience jak uśnie, jakaś maseczka. Zostaw wszystko, co "musisz zrobić". Ja mam prasowanie wyjęte na widok (na zasadzie - będzie na widoku, w końcu się wezmę) od 2 tygodni i nic. Po prostu.
Pamiętaj, że oprócz praw dziecka, prawa mają też rodzice. A w końcu Twoje samopoczucie jest w pewnym sensie gwarantem tego, w jakiej atmosferze wychowa się Jaś. Jak będziesz przemęczona to w końcu mu się oberwie a Ciebie przygniotą wyrzuty sumienia w imię "dobrej matki". Olej, zadbaj o siebie. Umów się z mężem, że raz na _____ (tu wstawić) on przejmie Jasia a Ty sobie coś zrobisz, cokolwiek, ale wyjdź, odpocznij. Zobaczysz, to Ci dobrze zrobi i z chęcią wrócisz do Jasia, nawet jak będzie się darł, robił kupę pod łopatki i takie tam ;) Aga, podrzuć mi Jaśka, dam radę!
Zupa - gratulacje bezmlecznej nocy! Sukces dodaje skrzydeł, nawet oczy się tak nie kleją, co? ;) Eee, pewnie się kleją...
Ada - gratulacje dla Bena. Teraz mam nadzieję, będziesz nas wprowadzała w tajniki "edukowania" maluchów, co? Zdradzisz cokolwiek? 8) :D Aha, o której chodzicie na spacery, może się któregoś dnai spotkamy?
Co do wstawania - kochane, ja dziś musiałam o 7 rano wyjechać z domu (zwykle jadę ok. 8.15) i oczywiście pokłóciłam się z mężem Niby wie, że się spieszę, że w związku z tym on powinien coś zrobić, ale ciągle słyszę "zaraz, zaraz" i mnie to tak wkurza... Jeszcze rano przyprowadzał mi samochód, bo zastawił w garażu motorem i nie dałabym rady ruszyć i ... zostawił go na światłach pod blokiem. Dobrze, że ruszyłam, ech.
Na szczęście jazdy mi się udały (ale byłam opasana na brzuchu, 2 pasy nerkowe, jeden z przodu, drugi z tyłu), ale pupa i tak trochę podmarzła lol Jutro znowu :D
Aha, Matylda, zobacz coś takiego. Znalazłam na allegro i pomyślałam o Tobie
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=342213258
Mojego męża też wiecznie w domu nie ma. Dziś wstał o 5 i pojechał w delegację - wróci o 23, jak dobrze pójdzie. Cały przyszły tydzień też go nie będzie. Nie lubię tego, ale z drugiej strony już wolę tę opcję niż tak, jak u Matyldy, czyli mąż pracujący w domu. Czasem, jak ma samolot po południu, robi sobie home office i szczerze mówiąc oddycham z ulgą, jak już w końcu jedzie
A standardowo widzi się z synem jakąś godzinę (w tym kąpiel i usypianie - jego działka).
Aga.jw, no właśnie Piotruś też jest klejący po swoim tacie - nawet nie ma na co narzekac lol Ponoc mój mąż pierwsze 5 lat swojego życia spędził u mamy na kolanach ;) Ale mu przeszło i obstawiam, że i mojemu dziecku przejdzie. Za kilkanaście lat będziemy tęskniły za wiszeniem u nogi itp.
Elek, to w sumie nic dziwnego, że Adaś nie jest tak bardzo przyzwyczajony do Ciebie, skoro dużo czasu spędza z Twoją mamą. No i dobrze - jeśli każdorazowo miałby przeżywac bardzo rozstanie z Tobą i tęsknic po tyle godzin. A tak - wie, że jest z babcią, która go kocha, i wszystko gra.
Kasiakus, Piotruś też uwielbia toaletę - ale wrzuca do niej tylko papier toaletowy. Gorzej, że sam staje na niej, spuszcza wodę i zagląda do szafki, która wisi u góry. Tylko czekac, aż kiedyś mi zleci.
Aha, a moje dziecko wstało dziś ze swoim ojcem - o 5:10 (hałas go obudził) Do tego pada deszcz, koleżanka Piotrusia ma ospę, więc znowu schizuję, że mały ją też załapał, i jeszcze nie mam w domu nic do jedzenia.
Ewek ale masz śpiocha :D
Mikołaj potrafił spać do 7-7.30. I mniej więcej odkąd nastąpiła zmiana czasu to i on się przestawił. Bo zaczyna budzić się ok. 6-ej czasem i przed. Ale przetrzymuję go z pół godzinki, potem daję butlę, zabawki do łóżeczka i tak potrafi się ze 30min. bawić a ja jeszcze wtedy dosypiam :D
Aga, zdróweczka. :usciski: Współczuję. Ja zdychałam w zeszłym tygodniu.
elek napisał(a):
Ewek miałyśmy kiedyś spotkać się w parku :)
Wlasnie! Tylko z tego co piszesz to pracujesz tak? To w tygodniu nie bardz Ci pasuje? Daj znac kiedy mozesz to moze nareszcie sie nam uda?
Stas spi do 7-8:30. Ale musielismy mu zamontowac dodatkowe rolety bo mial juz za jasno rano w pokoju i budzil sie o 5-6 :o , co nie tylko nas moglo wykonczyc, ale on wtedy jest niewyspany i marudzi caly dzien.
Wczoraj i dzisiaj wstal o 8:30 :D
Wspolczuje rannych skowronków, parę razy tego doświadczyłam i wiem co to za ból...
A my zaraz lecimy na zajęcia do Edukado - pokazowe więc nie wiem co mnie czeka :D
aga.jw Placko tez tak wstaje. dzis to była 5.40 tata wstał do pracy więc on oczywiscie musiał mu zrobic papa. I mimo, że ja mogłabym pospac jeszcze godzinkę to on ma gdzieś.
Potem jak ja się szykuje do pracy, to on jest marudny, zmęczony i wrzuca mi wszystko do sedesu lol (jak się maluję) bo oczywiscie musi byc ze mną w łazience. Jak przychodzi babacia, to juz wisi na moich rekach, żebym nie wychodziła do pracy.
Potem jest mega płacz i odrywanie go ode mnie na siłę, chyba ze uda się go czyms ciekawym zając to wymykam sie pocichu z płaszczem w ręku i ubieram się na klatce lol
Podsumowując, jak jadę do pracy to juz jestem zmęczona, po wstawaniu nocnym , pobudce o 5 rano i dwóch godzinach z przylepką. jak wróce z pracy to juz nie jest taka przylepka, on tylko tak kocha mnie rano, i wieczorem po kapieli. lol
i bylabym zapomniala znow z jasiem od 6.00 na nogach, dobija mnie to na maxa oczywiscie ja leze w lozku jeszcze a on rozwala pokoj na czesci pierwsze, teraz siadamy do sniadanka, oczywiscie jego juz drugie...chcialabym bardzo miec spiocha w domu, moze drugie bedzie wiecej spalo? jak bylam mala tez spalam bardzo malutko mniej od jasia wiec mam za swoje hehe :)
OdpowiedzMatylda mój maz musi swój rower najpierw naprawic, czasami bieze Jasia na podworko ale to zaledwie na pol godzinki bo leci pozniej dalej do roboty….jasiu ma dobry kontakt z dziadkami…ale pamiętam swoje chwile z babcia, tez tygodniami u niej siedziałam, spalam…może byloby inaczej gdybyśmy mieszkali osobno bo wtedy bardzo by tęsknili bo sa strasznie za Jasiem…masz racje ze nie zawsze tak jest jakby się chcialo, ale trzeba brac zycie takim jakie jest, bo mogloby być gorzej…ale my kobietki mamy tez prawo mieć gorsze dni prawda? I jeszcze ta dobijajaca pogoda, u nas codziennie zimno i zachmurzenie, szaro, ponuro, jak brzydka jesien
Odpowiedz
współczuję... nie wyborażam sobie życia zajmowaniem się dzieckiem non stop... z drugiej strony mój do przylepek nie należy.. jest mu wszystko jedno z kim siedzi.. w sumie długo nie przebywam z Adasiem.. praca.. kurs angielskiego... w sobotę wypad na zakupy..
Ewek miałyśmy kiedyś spotkać się w parku :)
Witam w nowym tygodniu :D
Jeśli chodzi o doły i zajmowanie się dzieckiem, to tez ostatnio na mnie trafiło... Ja też jestem na wychowawczym do jesieni, więc zajmowanie sie dzieckiem to moje zajęcie. I też nieraz mam dosyć - mąż wraca 18-20, ostatnio ma wyjścia służbowe, a w maju jedzie na cały weekend na wyjazd... Rodzina 300km stąd, a Staś jeszcze za mały, żeby podrzucić koleżankom. No ale podobnie liczę na to, że jak pogoda sie wreszcie znormalizuje, to wiecej czasu na dworze spędzimy, poza tym zacznę jeździć ze Stasiem na zajęcia do Edukado czy Dominikanów. I dzieki temu miło spędzimy czas poza domem no i bedę między ludźmi :D
Głowa do góry, nie dajmy się! :P
Mi. napisał(a):dlaczego oczywiscie? :)
Bo się przyzwyczaiłam ;)
Juliusz to jakoś dziwnie.
Mi. napisał(a):Matylda a czy Twoj Julek to Julian czy Juliusz? :D
Julian oczywiście :)
aga.jw, z tego co piszesz to ja nie wiem które z Was bardziej się przemęcza ;)
Twój mąż lubi jeździć na rowerze? Może tak jak u nas wystarczy kupić fotelik na rower i wysłać chłopaków co jakiś czas na przejażdżkę, i miałabyś troszkę czasu dla siebie :)
A na dziadków sposób, zapomnieć komórki Wtedy telefon by się nie urywał ;)
Ja sobie nie wyobrażam, że Franek raz na jakiś czas nie mógłby zostać z dziadkami. Ja bardzo często jeździłam do babci jak byłam mała, czasem tydzień z nią siedziałam i to były wspaniałe chwile. Dziadkowie to ktoś ważny i ja to wiem, i chcę, żeby Franek też miał dobry kontakt z nimi.
Moi rodzice też pracują, ale czasem nawet po pracy zabierają Franka na trochę, żeby spędzić z nim czas.
Eh, wiem, że nie zawsze jednak te relacje układają się tak jak byśmy tego chcieli.
Fiba dobry pomysl z tym spaniem, powiedz to mojemu mezowi…ale ja nie mogę wymagac bo sam pracuje i siedzi po nocach no i praca na swoim to nielimitowany czas….ale zaproponuje mu takie cos, może się zgodzi, to naprawde dobry pomysl, bo ja wymiekam….co do dziadkow nie chce się tutaj rozwodzic na forum…ogolnie usypianie Jasia by nie wchodzilo w gre, dzis był problem żeby zostac na godzinke a w tym czasie miał spac wiec wyszlo na to ze w koncu go wzięliśmy ze soba do kościoła, efekt był taki - niewyspane i marudne dziecko przez caly dzien…ja tez sobie nie wyobrażam zostawic Jasia z kims obcym, on by się zaryczał na śmierć, serio mowie….i zazdroszcze takich wyjsc, u nas nie ma takiej opcji nawet, wiele razy podejmowałam ten temat, chociaz może bym poszla pogadac jeszcze raz i powiedziala prosto z mostu „słuchajcie czy możemy się tak umowic ze zostaniecie z Jasiem raz w tygodniu? Żebyśmy z lukaszem mogli chociaz przez moment spędzić czas poza domem?” i efekt już nawet znam, telefon co chwila i ogolne nerwy na wszystko….chyba jednak odpuszcze sobie na razie ale może raz w miesiącu by się udalo, to już by było cos :)
Ada super wiadomość
Mad ja mam ten sam model jeśli chodzi o mame i klejenie się do mnie i tez czasem musze się zamknąć żeby na chwilke zapomniał o moim istnieniu, ponoc ja taka tez bylam
Martucha ciesze się ze mnie rozumiesz
Dzieki dziewczyny, ciesze się ze was mam :)
Podobne tematy