-
Gość odsłony: 13713
Jak podchodzicie do tematu mody dziecięcej?
Istnieje dla Was cos takiego? Ogladacie katalogi, nowe kolekcje firm produkujacych dzieciece ciuszki? Wyszukujecie konkretne, pasujace kolorystycznie rzeczy? Obieracie sobie moze jakas kolorystyke na dany sezon w ubieraniu dziecka?A moze wprost przeciwnie, uwazacie to za niepotrzebne, nie zawracacie sobie glowy bzdetami? I wybieracie rzeczy kolorystycznie i stylistycznie obojetne, a najwazniejsze jest, zeby rzeczy byly czyste i wygodne? Czy tez -plamy po marchwi niewazne, a niemowlak ma miec cieplo i miekko?Moze ktos by dodal ankiete...? Stukam z komorki i to chwilowo za trudne:-)
jeśli chodzi o sukienki, spodenki i bluzki to jak najbardziej dyskonty daja rade :) ale w przypadku okularów i butów bede sceptyczna. Złe okulary słoneczne bez filtra moga przyczynic sie do uszkodzenia wzroku. Podobnie buty w dyskontach nie sa najlepszej jakosci i w najlepszych fasonach... zeby nie wpedzic moich dzieci w wade postawy kupuje buty http://www.memoinfo.pl/ a co do okularow to tylko w salonach optycznych. Fakt kosztuje to drozej ale procentuje na przyszłość :)
Odpowiedz
Hej dziewczyny,zastanawiam się co natomiast sądzicie o modzie z dyskontów?Kupujecie ?
Dyskonty już ostatnimi czasy poszerzyły tak swoją ofertę że czasem naprawdę myślę warto się zainteresować...Bo ceny może nie aż tak śmieszne jak w Lumpexach,ale za nowe ciuchy,płacimy mało i dostajemy towar naprawde bardzo niezłej jakośći.Dziś na przykład kupiłam spodenki na lato synkowi ,sukience córce i jeszcze po parze kolorowych okularów i zapłaciła ok 50zł...Nie wydaję mi się to dużo,zwłaszcza że ubrania są naprawdę porządne,a wybór jak na market był naprawde szeroki.Dajcie znać co sądzicie.
Widzę, że dawno nikt nie odwiedzał tego forum, a szkoda:( a może postaramy się go odświeżyć? To ja zacznę. Z firm dziecięcych dla swojego dziecka najbardziej lubię markę sanetta. Ubrania są przede wszystkim przetestowane na każdą stronę :) no i są też ładne i wygodne. Czytałam wyżej, że nie ma sklepu on-line - otóż ja niedawno wynalazłam taki - http://www.4yourbaby.pl - chyba jakiś nowy bo jak wcześniej szukałam to nie było. Jak patrze na to co mają to tyle ubranek co w sklepie, wiec nie trzeba wychodzić z domku, co w moim przypadku jest super bo mój Bartuś "nie lubi" zakupów i zawsze się przy nim nabiegam w sklepie....
Odpowiedz
Aga napisał(a):Alexa napisał(a):Aga napisał(a):lady_of_avalon napisał(a):Ten ze złotem ponoć 12.000 zł... ;)
ja bym za darmo nie chciała 8)
A myslalam ze jestem sama lol ;)
Aga za darmo bym wzięla - mozna sprzedać tym co na niego chorują lol lol lol
a taki cel to rozumiem 8)
zawsze mozna przetopic :D
Mi ostatnio bardzo spodobały się ubranka Quechua, dostępne z Decathlonie.
Zastanawiam się czy są jeszcze jakieś inne firmy, takie bardziej turystyczne, produkujące ubranka w rozmiarze 92 co najmniej?
Wreszcie mnie ktoś rozumie. 8)
A w temacie - ubranka Hanes są do bani. 8)
Alexa napisał(a):Aga napisał(a):lady_of_avalon napisał(a):Ten ze złotem ponoć 12.000 zł... ;)
ja bym za darmo nie chciała 8)
A myslalam ze jestem sama lol ;)
Aga za darmo bym wzięla - mozna sprzedać tym co na niego chorują lol lol lol
a taki cel to rozumiem 8)
Aga napisał(a):lady_of_avalon napisał(a):Ten ze złotem ponoć 12.000 zł... ;)
ja bym za darmo nie chciała 8)
A myslalam ze jestem sama lol ;)
Aga za darmo bym wzięla - mozna sprzedać tym co na niego chorują lol lol lol
natalia25 napisał(a):Madeleine napisał(a):Bardzo proszę czarne rurki ;)
Jest w Świecie Dziecka.
4 tysiące i jest wasz 8)
AŻ TAK mi się nie podoba. ;)
lady_of_avalon napisał(a):Ten ze złotem ponoć 12.000 zł... ;)
ja bym za darmo nie chciała 8)
Eeee, fajny jest. Tylko te złote rurki bez sensu. Mogłyby też czarne być. ;)
Niepraktyczny strasznie, bo pewnie bardzo grzeje, ale mi się podoba. :P
Alexa napisał(a):Blutka napisał(a):Ten Maclaren bardzo ładny. ;)
Okropieństwo jak dla mnie lol
A wklejcie rysunek please, bo mi sie ta strona od dwóch dni nie chce załadowac
Blutka napisał(a):Ten Maclaren bardzo ładny. ;)
Okropieństwo jak dla mnie lol
Ten Maclaren bardzo ładny. ;)
To mi przypomina, jak łaziłam po sklepach w Zurichu i tam był oprócz Karla Webera :love: taki mały pastelowy butik z dziecięcymi rzeczami, z którego uciekłam, jak zerknęłam na cenę kremowego śliniaka, która w przeliczeniu na złotówki wynosiła coś około 80 zł. ;)
Ech dziewczyny, co wy wiecie o PRAWDZIWEJ modzie dzięcięcej... ;) lol 8)
Ma któras np taki diamentowy smoczek:
http://www.personalizedpacifiers.com/sowhgowi278d.html
Za marne 17.000 $. Taki sam jaki dostała córeczka Angleiny Jolie i Brada Pitta...
Albo chociaz łóżeczko Bratt Decor:
http://www.brattdecor.com/products/chelsea_sleigh_crib_buttermilk.cfm
za 1500 $. Takie same maja dzieci Hedi Klum i Sarahy Jessici Praker...
A może kołyskę Lula Smith za 1100 $:
A może ciuszki od Burberry?
http://www.burberryusaonline.com/family/index.jsp?categoryId=1862191&cp=2119968&view=all&source=Childrens_LP_021908
Sukienieczka:
za 170 $
albo spodenki
za 120 $
A może baleriny od Diora za 155 $:
Pudełko na zabwaki od Gucciego:
to tylko 875 $
No i jak wózek to tylko Maclaren z czarnej skóry pokryty 9 karatowym złotem:
http://www.maclarenbaby.com/gb/index.php?option=com_content&task=view&id=172&Itemid=88888928
No i jak ktos chce się juz zupełnie dobić, to podaje namiary na trzy najbardziej eksluzywne butiki dla dzieci w Hollywood:
http://www.bellini.com/
http://www.petittresor.com/
http://www.bel-bambini.com/
Ponoć Christina Aguilera wyrzucała wszytskie prezenty dla dziecka, które nie pochodziły z jednego z nich...*
* korzystałam z A.Krawczyk, Dzieciństwo w wersji de luxe, "MpK-T", nr 208, 14-03-2008, http://www.marketing-news.pl/theme.php?art=719
naturella napisał(a): Odnoszę wrażenie, że lekko mniejsze są rzeczy NEXT niż inne.
o, widzisz, a nam się dotąd trafiały zawsze jakieś większe niż wskazywała metka - dopiero teraz dorósł Eryk do ogrodniczek i sweterka na 6-9 m-cy 8)
Właśnie dostaliśmy ze Stanów paczkę ubranek od znajomych dla Dominika. Ubranka Gymboree. :love: Boskie są.
To tak w temacie marek. :P
Żaba ja wychodzę z zalozenia ze lepiej za duze niz za male ;) Jak za duze jest to jakoś przeboleję ze musimy poczekać ale w końcu ubierze nie? A z przymalym to już nic nie zrobisz ;) Tez bym brala to większe :D
OdpowiedzBralabym na 2-3 lata. Odnoszę wrażenie, że lekko mniejsze są rzeczy NEXT niż inne.
OdpowiedzŻaba ale pytasz jak się to do wieku odnosci czy do centymetrów? ;)
Odpowiedz
żaba napisał(a):Znalazlam cos cosie nazywa coccobello.
Maks ma dwa kombinezony zimowe coccobello. Jakościowo ok :) Wzory też mi się bardzo podobają. Tylko jeden rozmiarowo jest jakiś niedopasowany, rozmiar 86, a kurtka jest sporo większa, jakby na 92/98, spodnie za to od początku były za małe, wymiarowo odpowiadają 80
żaba napisał(a):Znalazlam cos cosie nazywa coccobello. Jak wypadaw porownaniu z Coccodrillo? Oprocz tego, ze oba na c ?
Jakościowo podobnie. Sweterki o niebo ładniejsze. Cenowo wypada chyba drożej. To tak na szybko.
Osobiście lubię :lizak:
Żabo, jak się tak rozglądasz, to polecam ciuszki Quadri Foglio. Jakość jest po prostu doskonala.
OdpowiedzKometa, http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=64442&highlight= ;)
Odpowiedz
Wydzielilam kaszanke 8)
i kurcze troche mi nie wyszlo bo pare wypowiedzi mialo zostac tu
Madeleine napisał(a):
A ja mam tylko gładkie skarpetki (z wyjątkiem jednych sterntalera), bo... wszystkie są z absem i zawsze kupuję je w trójpakach w h&m lol Chociaż jakościowo mogłyby byc lepsze - po iluś tam praniach stają się mało elastyczne i abs się ściera.
matylda_zakochana napisał(a):Madeleine napisał(a):
A ja mam tylko gładkie skarpetki (z wyjątkiem jednych sterntalera), bo... wszystkie są z absem i zawsze kupuję je w trójpakach w h&m lol Chociaż jakościowo mogłyby byc lepsze - po iluś tam praniach stają się mało elastyczne i abs się ściera.
Nam się abs nie ściera, ale po praniach jakieś takie szmatkowate się robią. Podobne kiedyś w jakimś innym sklepie kupiłam i były lepszej jakości.
Kama24 napisał(a):Madeleine napisał(a):wszystkie są z absem i zawsze kupuję je w trójpakach w h&m lol Chociaż jakościowo mogłyby byc lepsze - po iluś tam praniach stają się mało elastyczne i abs się ściera.
Kupuję te same skarpetki ;) Do tej pory nie znalazłam lepszych jednokolorowych z absem :) Gumki mogłyby mieć tylko trochę mniej ciasne.
meggien napisał(a):Madeleine napisał(a):
A ja mam tylko gładkie skarpetki (z wyjątkiem jednych sterntalera), bo... wszystkie są z absem i zawsze kupuję je w trójpakach w h&m lol Chociaż jakościowo mogłyby byc lepsze - po iluś tam praniach stają się mało elastyczne i abs się ściera.
Nam się w tych z h&m abs ściera błyskawicznie, poza tym odkąd Kuba zaczął chodzić i jest mało ostrożny ( przynajmniej jak na razie ) ten abs to i tak na nasze kafle za mało. Nie pozostaje więc nic innego niż sterntaler. Nie są niestety całkiem gładkie ale zawsze dobrane kolorystycznie do reszty ubioru :)
ech
ewasia napisał(a):Madeleine napisał(a):naturella napisał(a):E tam lol
Zaraz zaczniemy analizowac skarpetki, bo zostały potraktowane zbyt pobieżnie lol
nie wiem dlaczego ale WSZYSTKIE mam w paski 8)
A my najbardziej szare lubimy, najwyżej z jakimś paseczkiem, takie męskie są 8)
Madeleine napisał(a):naturella napisał(a):E tam lol
Zaraz zaczniemy analizowac skarpetki, bo zostały potraktowane zbyt pobieżnie lol
nie wiem dlaczego ale WSZYSTKIE mam w paski 8)
naturella napisał(a):E tam lol
Zaraz zaczniemy analizowac skarpetki, bo zostały potraktowane zbyt pobieżnie lol
Gabingo napisał(a):Alexa napisał(a):Gabingo mialam na mysli dokladnie takie jak Natalia opisala - tylko nie zawsze mają kołnierzyk :D
ja tam nie lubie bodziakow z kolnierzykami czy typowych polo.
lubie bodziaki w paski przewaznie ;)
Ja kolnierzykow też nie lubię a w tych bodziaczach z Reserved nawet kolnierzyk jest boski lol ale bez tez są oczywiście - a ten jeden akurat co mam z kolnierzykiem to w paski jest - czekoladowy brąz i biały - dla facecika :lizak: A pola z H&M są super :D
Natalia najlepszym się zdarza ;)
A ja tylko gladkie, biale bielizniane bodziaki. Zawsze krótki rekaw, na to jakas lekka bluzeczka. dlugie , kolorowe to do princesek i ogrodniczek sukienek.
Odpowiedz
Gabingo napisał(a):Alexa napisał(a):Gabingo mialam na mysli dokladnie takie jak Natalia opisala - tylko nie zawsze mają kołnierzyk :D
ja tam nie lubie bodziakow z kolnierzykami czy typowych polo.
lubie bodziaki w paski przewaznie ;)
A ja lubię ciemne, mocno wzorzyste bodziaki, w h&m takie fajne zawsze mają, albo w kappahlu Na takich w ogóle nie widać plam jak coś się nie spierze :)
Alexa napisał(a):Gabingo mialam na mysli dokladnie takie jak Natalia opisala - tylko nie zawsze mają kołnierzyk :D
ja tam nie lubie bodziakow z kolnierzykami czy typowych polo.
lubie bodziaki w paski przewaznie ;)
Gabingo mialam na mysli dokladnie takie jak Natalia opisala - tylko nie zawsze mają kołnierzyk :D
Odpowiedz
Nale napisał(a):
3) wtedy te plecki dotykają ciągle wszystkiego, a przy wrażliwej skórze mojego dziecka oznacza to nieustające obtarcia i wysypki - ręce i buzia są jakoś lepiej przystosowane
Faktycznie, bo to różnica czy dziecko jest leżąco-siedzące, czy chodzące.
dla mnie jednak gołe plecki są zawsze problemem, bo:
1) co innego gołe rączki czy nóżki, co innego plecki - zaraz robi sie ogólnie chłodno, tutaj nawet bardzo cienka warstwa materiału ma zasadnicze znaczenie (to tak jak jest różnica, czy sie zimą wyjdzie bez rajstop całkiem, czy w cieniutkich - niby nic,a różnica powazna jest)
2) widok gołych plecków i wystającej pieluchy jest dla mnie okropny
3) wtedy te plecki dotykają ciągle wszystkiego, a przy wrażliwej skórze mojego dziecka oznacza to nieustające obtarcia i wysypki - ręce i buzia są jakoś lepiej przystosowane
ewasia napisał(a):Niketore bodziaki z H&M sa tak rewelacyjne, ze zakladanie na nie bluzki byloby grzechem smiertelnym :)
To właśnie te nadają się pod ogrodniczki :)
Niketore bodziaki z H&M sa tak rewelacyjne, ze zakladanie na nie bluzki byloby grzechem smiertelnym :)
Odpowiedz
Jeżeli na bodziaka i bluzeczkę za ciepło, to wybieram bluzeczkę, bo wtedy to i gołe plecki nie są problemem. Staram się jednak cieniutkie ubranka kupować.
Lubię też takie leginsy z h&m, często zamiast rajstopek zakładam i są bardziej funkcjonalne. Szkoda, że są tylko w małych rozmiarach.
Gabingo napisał(a):Alexa napisał(a):matylda_zakochana napisał(a):Gabingo napisał(a):ja tez lubie bodziaki i dla mnie to podstawa, w koncu to bielizna ;) nie znioslabym swiadomoci, ze moze mu w plecy podwiewac
My też bodziaki jak bieliznę traktujemy.
Ja tez 8)
Ale jednak np. w Reserved są bodziaki i bodziaki 8) takie "bieliźniane" i takie ktore wyglądają jak bluzeczka - i takie wlasnie zakladam pod ogrodniczki bo raz ze wygodne i nic się tam nie majta to dwa są śliczne :D
a jak wygladaja bodziaki jak bluzeczki ? chodzi tylko kolor i wzor ?
czasem mają np fajny kołnierzyk, jakąś kieszonkę
ja tez bardzo lubie te bluzeczkowate z ReKids :)
Alexa napisał(a):matylda_zakochana napisał(a):Gabingo napisał(a):ja tez lubie bodziaki i dla mnie to podstawa, w koncu to bielizna ;) nie znioslabym swiadomoci, ze moze mu w plecy podwiewac
My też bodziaki jak bieliznę traktujemy.
Ja tez 8)
Ale jednak np. w Reserved są bodziaki i bodziaki 8) takie "bieliźniane" i takie ktore wyglądają jak bluzeczka - i takie wlasnie zakladam pod ogrodniczki bo raz ze wygodne i nic się tam nie majta to dwa są śliczne :D
a jak wygladaja bodziaki jak bluzeczki ? chodzi tylko kolor i wzor ?
matylda_zakochana napisał(a):Gabingo napisał(a):ja tez lubie bodziaki i dla mnie to podstawa, w koncu to bielizna ;) nie znioslabym swiadomoci, ze moze mu w plecy podwiewac
My też bodziaki jak bieliznę traktujemy.
Ja tez 8)
Ale jednak np. w Reserved są bodziaki i bodziaki 8) takie "bieliźniane" i takie ktore wyglądają jak bluzeczka - i takie wlasnie zakladam pod ogrodniczki bo raz ze wygodne i nic się tam nie majta to dwa są śliczne :D
Gabingo napisał(a):ja tez lubie bodziaki i dla mnie to podstawa, w koncu to bielizna ;) nie znioslabym swiadomoci, ze moze mu w plecy podwiewac
My też bodziaki jak bieliznę traktujemy.
ja tez lubie bodziaki i dla mnie to podstawa, w koncu to bielizna ;) nie znioslabym swiadomoci, ze moze mu w plecy podwiewac
OdpowiedzJa lubię bodziaki, są takie schludne:D nie lubię tylko takich z zaszewkami na ramionach, bo się robią wielkie, lodkowe dekolty. Wolę takie jak z H&M, zapinane na napy na ramieniu. Lubię bodziaki, bo żadna pielucha nie wylazi ze spodni:) gole plecy mi nie przeszkadzają, ale te kawalki pieluch wystające są strasznie niechlujne :P
Odpowiedz
Agness27l napisał(a):Alexa napisał(a):Ja bym nie ubrala małemu na wyjście bodziaka wlożonego w spodnie - ogólnie nie lubię nic wkładanego w spodnie - wszystkie bluzki czy koszulki muszą być na wierzchu :D
Bodziaki jak bluzeczka wyglądające i owszem ale tylko pod ogrodniczki :D
zmienisz zdanie jak zacznie chodzic i będzie miał notorycznie gołe nerki i plecy 8)
hehe, a ja się zawsze dziwiłam co mojej babci gołe nerki zawsze przeszkadzają ;)
Alexa napisał(a):To w domu widok bodziaka wlozonego w spodenki mi pewnie przeszkadząc nie będzie na tyle zeby go nie wkladać a na wyjścia zawsze mogę robić tak jak teraz - bodziak z krótkim rękawkem i na to bluzka.
Bo tak ogólnie bodziaki bardzo lubię wlaśnie za wygodę ;)
Bo moj jest jeszcze na etapie, ze przy bluzce ma permanentnie gołe plecy ;)
wiec ciagle króluje bodziak + dresik
To w domu widok bodziaka wlozonego w spodenki mi pewnie przeszkadząc nie będzie na tyle zeby go nie wkladać a na wyjścia zawsze mogę robić tak jak teraz - bodziak z krótkim rękawkem i na to bluzka.
Bo tak ogólnie bodziaki bardzo lubię wlaśnie za wygodę ;)
Alexa napisał(a):Ja bym nie ubrala małemu na wyjście bodziaka wlożonego w spodnie - ogólnie nie lubię nic wkładanego w spodnie - wszystkie bluzki czy koszulki muszą być na wierzchu :D
Bodziaki jak bluzeczka wyglądające i owszem ale tylko pod ogrodniczki :D
zmienisz zdanie jak zacznie chodzic i będzie miał notorycznie gołe nerki i plecy 8)
Ja bym nie ubrala małemu na wyjście bodziaka wlożonego w spodnie - ogólnie nie lubię nic wkładanego w spodnie - wszystkie bluzki czy koszulki muszą być na wierzchu :D
Bodziaki jak bluzeczka wyglądające i owszem ale tylko pod ogrodniczki :D
matylda_zakochana napisał(a):Madeleine napisał(a):matylda_zakochana napisał(a): ogólnie nie lubię dzieci nie chodzących w jeansach i bluzkach, a jeszcze gorzej bodziakach. Jak dla mnie wygląda to jak dorosły z niedowładem nóg.
Do spodni dresowych tylko bluza, bodziak nie.
Bo chyba w ogóle nie lubisz body, nie? lol Ja też wolę do spodni dresowych, a już zwłaszcza dżinsów, koszulkę z długim rękawem. Chociaż widzę też zalety body (ciepłe plecy).
Bodziaki uwielbiam, bo maskują pieluchę ;)
Pod bluzkę zakładam bodziaka na krótki rękaw, a jak już mam założyć bodziaka na długi rękaw, to na to idzie koszykla na krótki rękaw, tak lubimy najbardziej ;)
Chyba mam jakiś uraż do wkasanych w spodenki bluzeczek :P
naturella napisał(a):Welurkowe bodziaki z Coccodrillo mają jedną zaletę - rosną razem z dzieckiem:)
Tak mi się przypomniało, że kiedyś znalazłam specjalne body rosnące z dzieckiem - że niby tak to ma byc ;)
O, tutaj link:
http://www.novamed.pl/sklep/?product=147
matylda_zakochana napisał(a): ogólnie nie lubię dzieci nie chodzących w jeansach i bluzkach, a jeszcze gorzej bodziakach. Jak dla mnie wygląda to jak dorosły z niedowładem nóg.
Do spodni dresowych tylko bluza, bodziak nie.
Bo chyba w ogóle nie lubisz body, nie? lol Ja też wolę do spodni dresowych, a już zwłaszcza dżinsów, koszulkę z długim rękawem. Chociaż widzę też zalety body (ciepłe plecy).
WhiteRabbit napisał(a):Ma dwa lata, a nadal sypia w śpiochach lol
Ale większych niż 98 nie znalazłam, to pewnie ostatnie takie chwile
Kiedyś w smyku widziałam na 104 - to były śpiochy-giganty :o Jak dla jakiegoś smoka-giganta lol
Lubię śpiochy, lubię rajstopki, bose stopy, uwielbiam wygodę :D
Ubieram Filipa ładnie (wg. mojego poczucia estetyki znaczy), ale przede wszystkim wygodnie.
Jak się uświni, nie przebieram. Wiem, że się uświni za godzinę, dwie.
Chyba że jest mokry ;)
Dobieram wszystko kolorystycznie - zawsze.
W domu pełen luz, na dworzu miękkie, cienkie dżinsy, bojówki.
Ale wygoda jest zawsze priorytetem.
Nie wiem co jest modne, ubieram go w to, co mi się podoba. Ciuchy mam z lumpeksów (lubię George i Next) i spadkowe.
Tylko body, pajace, śpiochy, rajstopki są nowe.
Ma dwa lata, a nadal sypia w śpiochach lol
Ale większych niż 98 nie znalazłam, to pewnie ostatnie takie chwile
A takie magiczne body też miałam, dwie sztuki. Ale jakiejś polskiej firmy - nie wiem, może Marcinkowski?
Pierwszy raz je założył w wieku 6 miesięcy, a odstawiłam je, jak miał 18 lol
naturella napisał(a):Welurkowe bodziaki z Coccodrillo mają jedną zaletę - rosną razem z dzieckiem:) Jasno żóltego bodziaka z kolekcji ZOO mamy już ponad rok i stale dobry na dlugosc, a rękawy stale za dlugie:)
8)
Kupiam kiedyś takowy od jednej z forumek ;)
Antek zaczął nosić bodziaka około 7 miesiąca, a pożegnaliśmy go jakieś 1,5 miesiąca temu :o Już nie chciało mi się na siłę wciskać :P ale do tej poty był dobry :o
istne objawienie..dlatego tak lubię Coccodrillo 8)
A ja uwielbiam śpiochy, ale tylko przez pierwsze miesiące. Pajace szybko jakieś nudne mi się wydały ;) i nie cierpiałam wyglądu zapięć w kroku. Jeżeli już pajace, to wciągane przez głowę albo takie z rozpinaną jedną nogawką.
Tylko jedno, śpiochy nie mogą być pastelowe, nic nie może być pastelowe, a z jasnych kolorów to tylko białe albo kremowe.
Ciężko mi mówić o dziewwczynkach, ale chyba ogólnie nie lubię dzieci nie chodzących w jeansach i bluzkach, a jeszcze gorzej bodziakach. Jak dla mnie wygląda to jak dorosły z niedowładem nóg.
Do spodni dresowych tylko bluza, bodziak nie.
Chłopców uwielbiam za to w spodniach ogrodniczkach, ale w sklepach mało takich spodni można znaleźć, a na więsze rozmiary to prawie wcale, szczególnie jeżeli nie chce się obszarpanego jeansu
Z butów to najchętniej trampki, albo wszelkie takie maleńkie mięciutkie :)
Czapki zimowe to koniecznie z pomponami, a letnie... najróżniejsze, Franek miał ich chyba ze sto. Kapelusiki są super :)
A ja właśnie odłożyłam wszystkie śpiochy, nawet te za duże, na kupkę do schowania... nie cierpie ich...
Pierdolca jeszcze nie mam ;) ale mam objawy wskazujące na rozwijającą się chorobę lol Mama się tylko co rano cieszy bo coś nowego ubrałam Elci ... no i puka się w czoło ;)
Skrzacik napisał(a):Dla mnie, to jak Maciek wygląda ma duże znacznie. Ubranie musi pasować do siebie kolorystycznie i stylistycznie.
Nawet po domu. ;)
Teraz to nawet dopasowuję kolor kurtki, czapki i spodenek do wózka (który jest dość wyrazisty w barwie) :P lol
Ale ja mam pierdolca. 8)
tez mam pierdolca na punkcie garderoby mlodego. moze az tak nie dobieram i w domu w rajstopach czy dresach lata, ale bluzka musi byc ladna, czysta i dobrana kolorystycznie. mam ulubione marki i kolekcje, kolokory, wzory, w ktore mlodego ubieram i musze ze wstydem przyznac, ze to moje najwieksze hooby ostatnio lol
dzisiaj tez zaszalalam w H&M 8)
panna_van_gogh napisał(a):Alexa napisał(a):amelani napisał(a):[
aha, stosunkowo szybko, bo po jakimś m-cu od nardzin Eryka zaczęłam ubierać go doroślej, tzn raczej bezśpiochowo na rzecz spodenek - wcześniej wierzyłam mamom, które twierdziły, że do pół roku to najlepszym zestawem są śpiochy i bodziak, okazało się, że mam inne preferencje 8)
Nie ty jedna 8) ;)
Powiem tak - ja im nigdy nie wierzyłam, dzięki temu nie mieliśmy ani jednego spiocha ;)
Maks od noworodka ubierany był w body i półspiochy H&M na szerokiej gumie - IMHO genialna rzecz! :lizak:
U nas identycznie - śpiochy omijalam szerokim łukiem za to półśpiochy z H&M jak najbardziej tak plus body - teraz też kupuję tam takie te cieniutkie jakby dresowe ale to do spania spodenki z tym szerokim pasem tyle ze bez stopek są i body do tego :D (chociaż jak bylam z malym na roczku malucha jednego to bylo tam dziecko w wozku ktore mialo tam ubrane to w czym my śpimy - dziwne mialam wrazenie w związku z tym lol )
No i nieśmiertelne pajace ale jak dostalam takie gdzie zapięcie jest na plecach nie używam 8) i takich nie kupuję - tylko zapięcie z przodu i wzdłuż obu nogawek :D
U nas szybko pajace zamieniły się w rampersy bo było lato, a potem już tylko jako piżama. Albo pajac albo śpiochy - te drugie wydawały i wydają mi się nadal wygodniejsze do spania bo Kuba śpi najczęściej na brzuchu. No ale jak już wcześniej pisałam mam hopla na punkcie wygody podczas snu i zdaję sobie sprawę, że zapięcie na brzuchu pajaca na pewno nie jest dla dziecka niewygodne i że to tylko moje mylne wrażenie. Teraz znowu i tak śpi w pajacach bo śpiochów w rozmiarze 92 nie widuje.
Odpowiedz
Ajka napisał(a):Zadnych spiochow, tylko pajace uzywane w ciagu dnia przez kilka tygodni 3-4, po tym czasie tylko do spania i tak do tej pory. Ale to taki slodki widok latajacego krasnala w pajacu. :D
u nas to samo :)
Poza tym to pozycja nr 2, po domu w co się da zwłaszcza, że ostatnio jest szał pisaków i farb ;)
Zadnych spiochow, tylko pajace uzywane w ciagu dnia przez kilka tygodni 3-4, po tym czasie tylko do spania i tak do tej pory. Ale to taki slodki widok latajacego krasnala w pajacu. :D
OdpowiedzJa spiochy mialam do rozmiaru 62. Potem juz nie. Nie mialabym pojecia kiedy mialabym je zakladac.
OdpowiedzHehe, ja też nie wierzyłam i nie miałam ani jednej pary śpiochów :P
Odpowiedz
myśmy tez śpiochy sztbko odstawili bo ok 4 mies Maja ubierana już była w spodenki
spiochy czasami wykorzystywane były do spania
Alexa napisał(a):amelani napisał(a):[
aha, stosunkowo szybko, bo po jakimś m-cu od nardzin Eryka zaczęłam ubierać go doroślej, tzn raczej bezśpiochowo na rzecz spodenek - wcześniej wierzyłam mamom, które twierdziły, że do pół roku to najlepszym zestawem są śpiochy i bodziak, okazało się, że mam inne preferencje 8)
Nie ty jedna 8) ;)
Powiem tak - ja im nigdy nie wierzyłam, dzięki temu nie mieliśmy ani jednego spiocha ;)
Maks od noworodka ubierany był w body i półspiochy H&M na szerokiej gumie - IMHO genialna rzecz! :lizak:
amelani napisał(a):[
aha, stosunkowo szybko, bo po jakimś m-cu od nardzin Eryka zaczęłam ubierać go doroślej, tzn raczej bezśpiochowo na rzecz spodenek - wcześniej wierzyłam mamom, które twierdziły, że do pół roku to najlepszym zestawem są śpiochy i bodziak, okazało się, że mam inne preferencje 8)
Nie ty jedna 8) ;)
kropka** napisał(a):Katalogów z modą dziecięcą nie przeglądam lol Za to kosze w lumpeksach i wieszaki na wyprzedażach tak :P
Ja plasuję się gdzieś pośrodku - ani specjalnie nie dobieram/przemyślam/kombinuję ubiorów Marysi ani też nie wisi mi to zupełnie. W domu panuje zupeły luz-blues, na spacerach już mniej ;) Lubię jak Marynia ładnie wygląda.
się plasuję podobnie 8)
uważam, że do "pierdolca" mi daleko bardzo, ale i tak koleżanka kiedyś nie załapała o czym do niej mówiłam, jak jej powiedziałam, że pajace to u nas tylko do spania służą - więc pewnie wg niej mam pierdolca jeśli chodzi o ubieranie ;)
aha, stosunkowo szybko, bo po jakimś m-cu od nardzin Eryka zaczęłam ubierać go doroślej, tzn raczej bezśpiochowo na rzecz spodenek - wcześniej wierzyłam mamom, które twierdziły, że do pół roku to najlepszym zestawem są śpiochy i bodziak, okazało się, że mam inne preferencje 8)
Częściowo można się wyleczyć. Teraz ma chyba ok. 10 par spodenek (nie licząc oczywiście ogrodniczek, których notabene nie nosimy, bo wydają mi się wyjątkowo niewygodne). Ale to też wynika z faktu, że była zima i pod kombinezonem nie było widać ciucha ;) Więc nie szalałam zbytnio ;) A poza tym coraz trudniej jest znaleźć coś fajnego i wygodnego zarazem.
Odpowiedz
marcia_ napisał(a):patt napisał(a):Skrzacik napisał(a):Ja to przy Tobie Alexa to mały pikuś. Spodenek w rozmiarze 56 miałam 17 par. lol 8)
Skrzaciku a nałożyłaś mu wszystkie? ;) :D
wlasnie sie tez zastanawiam :)
Wtedy bylo łatwiej z tym nakladaniem bo głownie czas latem na spacerach spędzalo się i co spacer mozna bylo a nawet trzeba jak się przesikalo ubranko zmienić lol Teraz zimą niejako jest to utrudnione bo w domu zakladam mu wygodne ciuszki, pod kombinezonem i tak nic nie widać a do ludzi chodzi się się rzadko lol Czekam na wiosnę i drugą turę porządnych spacerow - liczę na to że wtedy ciuszki wynosimy 8) lol
Ale nauczona już doświadczeniem te nowe jeśli jeszcze nie były zakladane leżą z nieoderwanymi metkami - jak nie zdążymy ich ubrać będą na prezenty lol Ilościowo nie będę jechać ale przez miesiąc moglabym mu zakladać codziennie inne lol
Skrzacik z tego mozna się wyleczyć czy też chorujesz dalej? lol ;)
naturella napisał(a):Welurkowe bodziaki z Coccodrillo mają jedną zaletę - rosną razem z dzieckiem:) Jasno żóltego bodziaka z kolekcji ZOO mamy już ponad rok i stale dobry na dlugosc, a rękawy stale za dlugie:)
Bawełniane body natomiast odwrotnie - jedno pranie i z rozmiaru 62 zrobił nam się 50 ;) Z innego body, rozmiar 92, Piotruś wyrósł bodajże w wieku 10 miesięcy. Odpowiadał rozmiarowo H&Mowskiemu 74, no może 80.
Ale za to spodnie dresowe z najbardziej dla mnie badziewiarskiej firmy, czyli 5-10-15, są nadal za szerokie i za długie (już 8 miesięcy).
A sztormiak (w sensie kurtka przeciwdeszczowa i spodnie) kupiłam Piotrusiowi kiedyś w C&A - tyle, że to żadna rewelacja dla Ciebie, Zabo.
Blutka napisał(a):Czy ktoś wie, gdzie w Krakowie jest NEXT z działem dziecięcym? Bo mi się szukać nie chce. :P
Hmm jeśli nie otworzyli jakiegoś w ciągu ostatnich kilku m-cy to chyba nie ma. Do niedawna Next był w Polsce jeden - w Wawie w Złotych Tarasach.
żaba napisał(a):Ewasia, jest cos fajnego w De przy granicy dunskiej? ;)
Haa.Niestety pojecia nie mam co jest przy granicy dunskiej ale chyba to co wszedziej. Sanetta, Bob der Bär, Kanz, Mexx, Esprit, s.Oliver i wiele innych
Nexta i Mothercare nigdzie nie widzialam.
Z tanszych Topolino - fajne ciuchy tylko gorsze jakosciowo nieco.
http://www.ernstings-family.de
Nie 8) lol
Bo kiedy je kupowałam, to nie wiedziałam jak to jest mieć malutkiego noworodka i że prześliczne, jeansy ze sztywnego materiału nie są najlepszym pomysłem lol
Ale takich nietrafionych zakupów miałam stosunkowo mało. Założyłam mu ok. 12-14 par. Trzy były kompletną pomyłką.
Ale i tak miałam swoje ulubione 7 par, które nosił najczęściej. :D Część z nich naciągnęłam do rozmiaru 62 ;) 8)
A z opinią na temat Nexta się zgadzam. Niby pełno ciuchów na wieszakach a jedna, czy dwie sztuki się do czegoś nadają. Oni mają PRZEŚLICZNE te najmniejsze ubranka (do rozm. 62), a potem to różnie bywa i z jakością ze wzornictwem - szczególnie dla chłopców.
H&M lubię bardzo, ale coraz trudniej jest coś fajnego znaleźć powyżej rozmiaru 68. Za to kolekcje dla newbornów są cudne - te dresiki :love:
W Zarze jest słabo jeśli chodzi o ubranka dla maleńkich chłopców (i mało i niezbyt odkrywcze, dopiero powyżej rozm. 80 jest na czym oko zawiesić), za to dla dziewczynek są boskie :love:
Bardzo podobają mi się ciuchy z KappAhl dla dzieci, ale oni tam mają narąbane z ustalaniem cen ze te skrawki materiału. Ceny niemal takie jak w Zarze, a jednak to nie ta sama półka jeśli chodzi o design. ;)
W sumie cieszę się, że jestem mamą chłopca, bo bym zostawiała majątek w Zarze, a tak, to nie jest jeszcze najgorzej. 8) lol
Czy ktoś wie, gdzie w Krakowie jest NEXT z działem dziecięcym? Bo mi się szukać nie chce. :P
Odpowiedz
patt napisał(a):Skrzacik napisał(a):Ja to przy Tobie Alexa to mały pikuś. Spodenek w rozmiarze 56 miałam 17 par. lol 8)
Skrzaciku a nałożyłaś mu wszystkie? ;) :D
wlasnie sie tez zastanawiam :)
co do nexta, niektore rzeczy maja fajne np pajace - sa najlepsze jakie widzialam a mialam juz chyba wszytsko, jakies spodenki moge tez kupic, buciki sa ok ale np bardzo rozczarwuja mnie bluzeczki, te uzywane z allegro badz lumpeksow sa zdecydowanie lepsze jakosciowo niz te z nowych kolekcji. Kolory sa smutne, w rzeczywistosci nie sa takie cudne jak na zdjeciach. W dodatku nie mam pojecia czemu nie robia bardziej kolorowych bodziakow no ale coz wszystkiego miec nie mozna :). A ceny? w zasadzie nizsze niz w h&m
Hmm, maz wykapal Maksa nim zdazylam go zmierzyc ;). Wazy 12 kg i zebra mozna mu spokojnie policzyc;). Jakis czas temu mial 86 cm ( ale nie stal prosto, tylko usilowal zagladac co robi pielegniarka wiec pomiar sredniej wartosci).
Z H&M nosi 92 i bluzki sa dobre, spodnie jak jest bez butow troche podwijam ( 98 spodnie lekko podwijam w butach a bluzki albo podwijam troche rekawy, albo ma po prostu lekko przydlugawe rekawki, bluzy 98 sa ok). To na lato z Coccodrillo chyba 98?
Kurde, dlaczego w tym kraju jest taki kiepski wybor w sklepach?Ewasia, jest cos fajnego w De przy granicy dunskiej? ;)
Skrzacik napisał(a):Ja to przy Tobie Alexa to mały pikuś. Spodenek w rozmiarze 56 miałam 17 par. lol 8)
Skrzaciku a nałożyłaś mu wszystkie? ;) :D
Ja to przy Tobie Alexa to mały pikuś. Spodenek w rozmiarze 56 miałam 17 par. lol 8)
Odpowiedz
naturella napisał(a):Alexa, bez patrzenia na nick wiem, kiedy piszesz w tym wątku lol Ile Ty mialas tych bodziakow? ;) A Skrzacik, ile mial spodenek w rozmiarze 56?
No tak kilkadziesiąt ale przynajmniej prać co chwilę nie trzeba - to jakby nie patrzec plus nie? lol
Zreszta to nie tylko bodziaki tak u mnie - ja po prostu nie umiem sobie odmowić przyjemności kupienia czegoś malemu :Hangman:
Ile np. spodenek mam na teraz też wiem ale poczekam na Skrzacika lol lol lol
My z Coco też nosimy rozmiar większy niż H&M.
Wlasnie ubralam malemu nowego bodziaka stamtąd zeby sprawdzić co zrobi po praniu lol
Madeleine co do tych kombinezonow to być moze tak jest - co prawda w naszym z zamkami jest wszystko ok ale nosił go maly zamiennie z innymi - moze nie zdążyly się wyrobić.
TYGRYS napisał(a):Fajne . To się przejadę do sklepu next . Byłam jak były przeceny , pełne wieszaki ciuchów i NIC ciekawego .
TYGRYS byłam kilka dni temu w Next i nawet połowy z tego co wkleiła algaj nie ma
Dopiszę jeszcze.. w przypadku coccodrillo musiałam zawsze kupować większe rozmiary. Porównywalnie - H&M teraz 92., Cocco 98. (a i tak wolę sprawdzić, czy dobre, bo oni jakoś dziwnie te ubranka szyją - o rozmiary mi chodzi).
O i kurtkę i bluzę na wiosnę Maks też ma z coccodrillo - kurtką jestem wyjątkowo zachwycona 8)
W sumie, to wychodzi mi, że tylko w bieliźnie (bodziaki) im nie idzie ;)
Podobne tematy
- Targowisko proznosci czyli kaszanka z "Mody dziecięcej 203
- Jak podchodzicie do przesądów i zabobonów? 62
- Jak podchodzicie do kwestii ubierania dzieci? 25
- Jak podejść do tematu spóźnionego porodu (41 tydzień)? 27
- Kaszanka do tematu "Małżeństwo wisi na włosku" 21
- Czy akryl wyjdzie z mody? 15