-
dodek odsłony: 33977
Mamooośki marcowo kwietniowe cz.3
Dobra to ja zaczynam cz.3 myslicie że to już ostatnia?
i wstawiam swój brzuchol na początek..... z twórczością mojego męża ;)
pozwolilam sobie zalozyc kolejna odslone :) zapraszam :)
Mamooośki marcowo kwietniowe cz.4
O niecheci do cesarki wiem.Mój gin nawet upierał się żebym na wszelki wypadek wzieła fiszke z Centrum Zdrowia Dziecka, że oni domagają sie cc i transportu dziecka asap, co by nikomu na Karowej nie przyszło do głowy zmuszac mnie do SN Mam nadzieje ze jak już umówie sie z dr Teliga to cos konkretnego z tego wyniknie - dzwonie jutro wieczorem wiec mozeliwe ze w srode sie spotkamy ;)
Odpowiedz
no to dr teliga czajkowska konsultowala moj przypadek na izbie przyjec - sympatyczna babka i zna sie narzeczy widac po tym jak zerknela w moja karte ciazy
acha a to co ci powiedzial twoj lekarz, na temat wczesniejszego krojenai to mial racje - tobie sie szykuje indukcja ze wzgledu na cukrzyce a cesarka ze wzgledu na synka, ale wiesz ze na karowej to takich cszybkich decyzji o cesarce nie podejmuja? mowil ci o tym twoj gin?
ja mam juz niunie 3600 i bede rodzic naturalnie a co potem zobaczymy
trzymam kciuki za jutro
matko, jakimś cudem udało mi sie dostac na USG do CM Lim na jutro na 12:00 :Hangman: zadzwoniłam to tej ordynatorki żeby sie moze umówic od razu a ona jak zdarta płyta że mam do niej dzwonic jak bede miała USG w reku :awantura: i że najlepiej miedzy 19 a 20ta bo w ciągu dnia ona jest bardzo zajeta Zobaczymy co jutro powie
Odpowiedz
maryane napisał(a):biedron napisał(a):Maryane, niestety nie znam. Na patologię bardzo trudno się dostać. Mnie ze skierowaniem też odesłali. W końcu dr. Piekarski mi pomógł, ale nie obeszło się bez jakiejś awantury, bo mimo, że miałam zarezerwowane miejsce, to ktoś je zajął.
no właśnie dr piekarski teoretycznie załatwil wszystko z ordynator oddzialu przed pójsciem na urlop, napisał skierowanie i zapewnił mnie że miejsce jest, a jak do niej zadzwonilam to ledwo skojarzyła o co chodzi i chciała tylko usg zobaczyć. A ja akurat nie miałam opisu z ostatniej wizyty i mówie że mój lekarz na urlopie, a zaczynaja się kłopoty z szyjka i dr sie bał o poród przedwczesny, stąd to wszystko. A ona na to ze mam czas do 17 marca :o , ze musza wiedziec jakie dziecko jest duże zeby nie za wczesnie z tą cesarką, itp bzdety. Jakby nie mogli mi tego usg w szpitalu zrobić.....
A przypomniało mi sie właśnie jak w piątek na KTG pielegniarka wydzwaniała na patologie bo sie akurat jedno miejsce zwolniło, zeby jej znajomą przyjac bo siedzi na IP i czeka :o
przejścia nie do pozazdroszczenia, dajcie spokój
mala_mi napisał(a):dziewczyny te szablony jakies kobylys a i nie chca przejsc - uzpojcie sie w cierpliwosc - malzowina jak wroci z pracy wysle wam, boja nie mam sily siedziec, mdli mnie, mala sie w brzuchu przewraca
a ja dostałam i bardzo dziękuję, ale jakaś niekumata jestem (zwalę to na ciążę) bo nic a nic z tego nie rozumiem - tzn. te różne znaczki to poprostu kolorki, tak? a to trzeba krzyżykiem czy czym? z góry przepraszam i proszę się nie nabijać
biedron napisał(a):Maryane, niestety nie znam. Na patologię bardzo trudno się dostać. Mnie ze skierowaniem też odesłali. W końcu dr. Piekarski mi pomógł, ale nie obeszło się bez jakiejś awantury, bo mimo, że miałam zarezerwowane miejsce, to ktoś je zajął.
no właśnie dr piekarski teoretycznie załatwil wszystko z ordynator oddzialu przed pójsciem na urlop, napisał skierowanie i zapewnił mnie że miejsce jest, a jak do niej zadzwonilam to ledwo skojarzyła o co chodzi i chciała tylko usg zobaczyć. A ja akurat nie miałam opisu z ostatniej wizyty i mówie że mój lekarz na urlopie, a zaczynaja się kłopoty z szyjka i dr sie bał o poród przedwczesny, stąd to wszystko. A ona na to ze mam czas do 17 marca :o , ze musza wiedziec jakie dziecko jest duże zeby nie za wczesnie z tą cesarką, itp bzdety. Jakby nie mogli mi tego usg w szpitalu zrobić.....
A przypomniało mi sie właśnie jak w piątek na KTG pielegniarka wydzwaniała na patologie bo sie akurat jedno miejsce zwolniło, zeby jej znajomą przyjac bo siedzi na IP i czeka :o
dziewczyny te szablony jakies kobylys a i nie chca przejsc - uzpojcie sie w cierpliwosc - malzowina jak wroci z pracy wysle wam, boja nie mam sily siedziec, mdli mnie, mala sie w brzuchu przewraca
maryanne - to mialas przejscia a mowiac pani ordynator - kogo masz na mysli?
Milka82 napisał(a):
Nella skad ja znam te teksty,czesc grubasku .Maz mowi na mnie kulka.To moge przezyc,z jego ust brzmi slodko ;)no kurde, mąż mój to mówi na Nas (mnie i moj brzuch) teraz Bunio ;) i to jestem w stanie zaakceptować, ale jak wchodzi facet z pracy, którego imienia nawet nie znam i mówi do mnie cześć grubasku, albo zdziwienie: "jaka Ty już jesteś gruba" no kurka krew zalewa :axe:
Haricot - chyba nie muszę pisać że śliczna córunia - bo to widać :love:
Maryane, musi być dobrze :goodman:
Maryane, niestety nie znam. Na patologię bardzo trudno się dostać. Mnie ze skierowaniem też odesłali. W końcu dr. Piekarski mi pomógł, ale nie obeszło się bez jakiejś awantury, bo mimo, że miałam zarezerwowane miejsce, to ktoś je zajął. Nie wiem, co chciałabyś o patologii wiedzieć, masz jakieś konkretne pytania? Nie ma tam problemu z odwiedzinami, to oddział dla pacjentek czekających na cesarkę, poród, indukcję porodu z różnymi komplikacjami. Łazienki są w salach, jest lodówka i ogólnie całkiem miła atmosfera.
Odpowiedz
także nie mam nic dla pani ordynator z Karowej, na IP nawet ze skierowaniem nie chcą mnie widziec i ogólnie sie załamałam. A na USG gdzieś indziej wszedzie obłozenie do świat i nie ma szans na wizytę.
Modle sie tylko zeby sie poród nie zacząl siłami natury bo wtedy czeka mnie kursowanie po szpitalach gdzie zechca mnie pokroić
czesc dziewczyny! na wstępie - cały czas w dwupaki i cały czas w domku. Samopoczucie w miare ok tylko nogi zaczynają puchnąć i buziulka
W piatek na Karowej było nawet znosnie. Mała mi czekałam na ciebie ale tylko kilkanaści minut bo lekarz szybko sie uwinął z opisem i stwierdzilam ze wracam do domu i najwyżej spotkamy sie innym razem. Pan dr kazał mi sie konsultowac na bieżąco z moim ginem w spr cisnienia i szyjki, no ale ten jest na urlopie wiec :butthead: Cukier ok.
Natomiast dzisiaj miałam jazde u dr roszkowskiego. Przyszłam na USG a w gaabinecie byłam moze 3 minuty. Powiedziałam że szykują mnie do wcześniejszego porodu i jak to wyglada z cukrem cisnieniem i szyjka,a on mi na to że to nie powody to wcześniejszego cięcia, ale karowa jak zwykle wie lepiej wiec on sie nie bedzie mieszał i w sumie moge juz iść. Przejechał pare razy głowica po brzuchu i nawet opisu nie zrobił
ja Wam powiem, że jak mi ktoś znów powie: "Cześć Grubasie" :awantura: :Hangman: ukatrupię na miejscu - czy Ci ludzie to nie znają innych słów na kobietę ciężarną? kurna przecież wiem, jak wyglądam, mam w domu lustro, nie? poza tym mam tylko brzuch, więc o co im biega - tacy chcą być mli :axe:
OdpowiedzHarricot, gratulacje i wielkie dzięki za opis z Zaspy - jest nieoceniony. Na pewno i mi i brzuzie wszystkie informacje bardzo się przydadzą.
Odpowiedz
moll77 napisał(a):
Dziewczyny, chyba trzeba zalozyc nowy watek, co ? ciekawe czy w nowym wątku już się wszystkie rozdwoimy?, przypomninam tylko dla tej co nowy wątek założy, że miałysmy na początek wrzucić naszą listę + listę rzeczy do szpitala 8)
Co do koszulek do szpitala, to ja popytałam u mojej mamy i babci i cos mi tam wynalazly rozpinanego z przodu. Nie chcialam inwestowac w nowe, bo moga sie mocno poplamic, a w domu i tak wole spac w pizamkach.
Ja czuje sie raz lepiej raz gorzej, generalnie sprzatam, choc dzisiaj przyjdzie pani i wszystko zrobi na raz. Przez to, ze siedze w domu, to mi przeszkadza balagan, kurz, itp. i walczę, walczę caly czas. Ostatnio z brudnymi fugami w kuchni i łazience, wiec na kolanach, szczoteczka do zebow, potem szczotka ryzowa, ale wygladaja dobrze :P Odkad lekarka mnie uspokoila, ze szyjka dluga i zamknieta, przestalam sie oszczedzac.
Haricot, gratuluje i witamy znowu, mam nadzieje, ze szybko dojdziesz do siebie.
Dziewczyny, chyba trzeba zalozyc nowy watek, co ?
Laura napisał(a): Ech, muszę znaleźć jakieś koszule do karmienia. Gdzie kupowałyście i jakie? Help!
no i zapomniałam dopisać, ja kupiłam taką koszulkę - osiołek niebieskie paseczki (polecam paseczki są delikatne, delikatniejsze niż na tym zdjęciu no i nie widać tak na niej ew. plam tak jak na gładkiej)
http://www.allegro.pl/item322270382_rozpinana_koszulka_dla_karmiacej_r_l_duzy_wybor.html
ale drugą kupiłam sobie na bazarku - u koreańczyków za 15zł i też jest spox choć nie dorównuje tej pierwszej
Laura napisał(a): Ech, muszę znaleźć jakieś koszule do karmienia. Gdzie kupowałyście i jakie? Help! Dla Marcela naszykuję na wyjście różne ubranka, ponieważ nie wiadomo jaka będzie pogoda. No ale wydaje mi się, że kombinezon to mi się już nie przyda bo będzie za ciepło. Wezmę polarkowy dresik, welurowego pajaca, może jakieś spodenki i do tego body? No i kilka pajaców. Ech, stworzę kilka zestawów i wybiorę w zalezności od pogody.
ja też bez spiworka się szykuję, tylko cieplejszy welurkowy pajac (jako śpiworek) ubiorę na normalne ubranko
Laura napisał(a):
Nella a Ty chciałabyś już urodzić czy chesz jeszcze pochodzić z brzuszkiem?
o rany chciałabym juz urodzić, tak za 2 tygodnie bardzo chętnie, ale zgadzam się tylko pod tym warunkiem, że Krzyś będzie zdrowiusieńki i przyspieszony poród nie wadziłby nic. jestem już zmęczona pracą - siedzę przy kompie, nachylam się nad biurkiem i kurcze gniotę Krzynia, on biedny wypycha mi nogi na boki no tak za 2 tyg. to ja bym juz bardzo chciała urodzić - wygladam jak mamut, ciężko mi wleźć na IV piętro bez windy ehhh no to się pożaliłam
No, na razie dziewczynki górą - urodziło się ich już 6 a tylko 3 chłopców :) .
Odpowiedz
brzuza napisał(a):A potem opowiedz jak było w szpitalu na Zaspie - czego możemy się spodziewać.
polecam Zaspę bez dwóch zdań!!
personel na porodówce bez zarzutu - nie rozumiem po co płacić za położne, one są cudowne i pomocne NAPRAWDĘ
rodziłam w kilku pozycjach, położna sama doradzała zmianę obserwując przebieg akcji porodowej, dobierała pozycje tak by akcja szybciej postępowała
pomagają w oddychaniu, doradzają, zwilżają usta, twarz... wszelkie worki sako, piłki, spacery do dyspozycji o ile faza porodu na to zezwala
u mnie w fazie końcowej było z 8 osób ponieważ byłam za wąska na rodzenie mojej Majeczki... ale lekarz pomógł, i udało się
fakt popękałam w środku bardzo... ale cóż.. tam nikt nei zagląda ;) a krocze było nacięte, nie pękło uffff
na położnictwie - zdaży się raz na tydzień zmiana sfochowanych położnych - miałam okazję poznać chyba wszystkie położne, wszystkich ginekologów i neonantologów...
generalnie na PLUS
są dostępne podkłady dla rodzących ale ja RADZĘ - bierzcie bellę!! te szpitalne niemiłe dla poranionego krocza... i papier toaletowy bierzcie miękki bo szpitalny to tarka
menu szpitalne kompletnie do bani, 3 posiłki dziennie, marne, że aż strach - niech Wam znoszą dużo wody, soków, kanapek i wogle...
jest czajnik ale nie ma herbatek - więc takie rzeczy też spakujcie, herba cukier etc...
ciuszki szpitalne, tetry i kocyki są... jednak po kilku dniach miałam ich serdecznie dość i używałam swoje ciuszki, nawet nie szkoda mi było, że będa fioletowe od gencjany...
na chusteczki nawilżane do pupy niemacie co liczyć - lepiej wziąść swoje z domu... i nie przejmujcie się gadaniem położnych, że malo brać - torby po porodzie jadą z Wami na wózku... a lepiej mieć więcej niż za mało
jest bardzo duży nacisk na karmienie piersią.. ja dlatego źle to zniosłam bo patrzyły na mnie niektóre jak na idiotkę, że ja dziecko sztucznym karmię.. no ale te które znały moją sytuację i stan mojego zdrowia wiedziały, że nie mam szans narazie..
najbardziej rozbawiła mnie ankieta w czasie porodu - ja gryzę z bólu materac a Pani mi daje ankietę do wypełnienia haha
łóżka są mega niewygodne, poduszki płaskie... warto zabrać jaśka!
do tego śpi się na ceracie i się poci człowiek niemiłosiernie więc co noc zmiana koszuli nocnej
gatki jednorazowe czy jakiekolwiek inne można mieć i nikt się nie czepia
ja po kilku dniach już nosiłam normalne figi i alwaysy
jeśli coś konkretnie chcecie to piszcie na priva 8)
dodek - 21.II.2008 KACPEREK 3010 g, 51 cm, CC (ptp 5.III.)
agamagdalenka - 23.II.2008 AMELKA 3300 g, 52 cm, CC (ptp 2.III.)
karolina_27 - 24.II.2008 FILIP 3160 g, 53 cm, SN (ptp 3.III.)
biedron - 24.II.2008 HELENKA 3040 g, 54 cm, SN (ptp 9.III.)
efcia7 - 25.II.2008 ANTOŚ 3480 g, 54 cm, SN (ptp 4.III.)
Haricot - 01.III.2008 MAJA 3585 g, 56 cm, SN (ptp 22.II.)
Keito - 02.III.2008 ULA 3050 g, 53 cm, SN (ptp 6.III.)
Karoola - 04.III.2008 OLIWIA 2400 g, ?? cm, (ptp 2.III.)
iwonkas - 06.III.2008 IZA 2980 g, 53 cm, SN (ptp 26.III.)
MARZEC:
:arrow: atomicwildcat - VICTORIA (24.III);
tartaruga - SZYMON (27.03);
:arrow: ancymoonka - ALICJA (30.III);
ona21 - córcia (30.III);
KWIECIEŃ:
mahareth88 - ROBERT (01.IV);
kwietnióweczka - PATRYK (2.IV);
poka77 - córcia (2.IV);
:arrow: maryane - FRANEK (6.IV);
sylvia - KACPER (9.IV);
mała_mi - MARCELINA (11.IV);
m_aw - ZOSIA ANIA (13.IV);
Laura - MARCEL (14.IV);
Motka - NIKODEM (14.IV);
jolini - KAMILA (16.IV);
Milka82 - MICHAŁ (15.IV);
Truskawka - KRZYŚ (19.IV);
brzuza - ADAŚ (20.IV);
Nella - KRZYŚ (21.IV);
Rudasek - MIKOŁAJ (21.IV);
moll77 - JANEK (21.IV);
ajda - JULIA (23.IV);
dziewczynki - 13
chłopcy - 16
Biedron cudnie wyglądacie! Ty zupełnie nie jak po porodzie :o . A tak w ogóle to Cię nie poznałam. Kojarzę Twoje zdjęcia ze ślubu i tam chyba byłaś blondynką w sukience z tego sklepu na pięterku na Jana Pawła róg Nowolipek? Helenka cudna!
Milka82 - ja jeszcze nie naszykowałam torby bo jeszcze nie kupiłam wszystkiego dla siebie. Ech, muszę znaleźć jakieś koszule do karmienia. Gdzie kupowałyście i jakie? Help! Dla Marcela naszykuję na wyjście różne ubranka, ponieważ nie wiadomo jaka będzie pogoda. No ale wydaje mi się, że kombinezon to mi się już nie przyda bo będzie za ciepło. Wezmę polarkowy dresik, welurowego pajaca, może jakieś spodenki i do tego body? No i kilka pajaców. Ech, stworzę kilka zestawów i wybiorę w zalezności od pogody.
Nella a Ty chciałabyś już urodzić czy chesz jeszcze pochodzić z brzuszkiem?
Haricot gratulacje! Od razu dopisujemy Cię do listy.
Co do sprzątania to ja nadal na chodzie ;) . Mamy remont i przecież nie będę leżeć i pachnieć, heh. Wczoraj odkurzyłam całe mieszkanie i umyłam mopem podlogę (70 metrów). No ale tak się zmęczyłam, że byłam mokra . Mimo, iż sił coraz mniej to nadal jeżdżę samochodem, łażę po sklepach (wczoraj najpierw IKEA z mężem a potem 2,5 godz. w Makro z mamą). A w sobotę byliśmy w knajpie na urodzianch mojego kolegi - wytrzymałam do 24.00. Wszyscy mówią, że się dobrze trzymam 8) .
Haricot witamy i gratulujemy i trzymamy kciuki!!!!!!!!!!!!!!!! lol lol
Jejka jaki piekny dzis dzien u nas.Cudownie!!!!!!!Sa 22stopnie w sloncu,a maz w pracy na popoludnie.Moze kumpelka wleci na spacer z mala.Wczoraj tez bylo ladnie,wiec poszlismy na spacer.Pol godziny i bylam wykonczona .Ja codziennie prosze Michasia zeby wytrzymal do Swiat.Mam nadzieje ze mnie poslucha.
dzisus brzuza?! ty sprzatasz?!!! ja tylko dyryguje:) no po piecu minutach zmywania naczycn - nie moge sie ruszyc tyaka sztywnosc w kregoslupie mnie lapie...zdyyychaammm..... 3600g kochanego ciezaru:)
Odpowiedz
haricot wielkie gratulacje! :stokrotka: Szybciutko wracaj do sił!
A potem opowiedz jak było w szpitalu na Zaspie - czego możemy się spodziewać.
Nella ja jestem za dopisaniem haricot do naszej listy dzieciaczków - w końcu udzielała się w naszym wątku i urodziła w marcu :)
Mała mi - piękny pokoik!!!! Naprawdę super są te wszystkie obrazki i misie :lizak:
Ja coraz bardziej zaczynam odczuwać "uroki" ciąży. Przy sprzątaniu łazienki trzy razy musiałam odpoczywać! co się wcześniej nie zdarzało. Brzusio rośnie jak na drożdzach. Dziś idziemy do gina podejrzeć co tam u Adasia słychać :love:
Jeszcze tylko 42 dni (wg planu) i Adas będzie z nami! Ach.....
Mamusie już rozdwojone ja również bardzo sie cieszę ze jesteście tutaj z nami i raczycie nas swoimi radami co do niemowlaczków! :usciski:
haricot napisał(a):Nella napisał(a):
Dziewczyny ja nie chciałabym sama decydować, ale może dopiszemy haricot do Naszych dzieciaczków? czekam na odzew?!
ale już!! coś się za porady kadrowe należy co nie ;)
to fakt haricot zasłużyłaś się!!!
Nella napisał(a):
Dziewczyny ja nie chciałabym sama decydować, ale może dopiszemy haricot do Naszych dzieciaczków? czekam na odzew?!
ale już!! coś się za porady kadrowe należy co nie ;)
a co do opuchlizny stóp - witam w klubie Fion ;) piękne kosteczki mam, no miodzio - a tu nie pora na spacerowanie w klapkach po dworzu ;)
m_aw napisał(a):
Nella widzisz, często mam tak, że napiszę posta i coś mi się przypomni, a już nie chce mi się pisać drugiego. I wczoraj właśnie tak sobie myślałam, czy ten polip nie przyspieszy Ci porodu... A Ty dziś o tym tu piszesz :) Telepatia normalnie! Ale ważne jest to, że nasze ciąże są już tak zaawansowane, że możemy rodzić!
mam dokładnie tak samo - tysiące rzeczy chcę napisać, a potem o połowie zapominam
no tak tak ten polip może przyspieszyć poród - bo macica chce go wydalić, oby jeszcze dotrzymać 2-3 tygodnie - ale on na szczęście nie jest za duży (tzn w ciągu miesiąca urósł 1,5cm ) ale gdybym chodziła nadal do tego bęcwała - co mnie nie badał od początku ciąży - to bym do tej pory o tym polipie nic a nic nie wiedziała.
Rany jak się cieszę dziewczyny - mamoooski, że jeszcze u Nas posiedzicie - bo tyle ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, fajnie byłoby razem awansować do nowego tematu ;)
Maryane jeszcze się nie odzywała - cały czas czekam
Dziewczyny ja nie chciałabym sama decydować, ale może dopiszemy haricot do Naszych dzieciaczków? czekam na odzew?!
haricot - trzymam kciuki, zeby bylo lepiej!!!
czekam az maryanne sie odezwie - jestem ciekawa czy przyjeli ja na karowa czy nie.
my po kolejnej lekko przespanej nocy...niestety, ale jakos to bedzie...ja w srode mam wizyte zobaczymy
ja przemywalam na poczatku pepek wacikam ale to nie dawalo wiele potem zaczelam uzywac patyczkow dla dzieci i wymywac spod spodu kikuta ile tam bylo brudu :o i po 3 dniach odpadl
dzis po 4 dniach pojawial sie kupa :) ale kupa to malo powiedziane to byla kupa gigan lol
co do przenoszenia sie na inne tematy ja nie zamierzam mi tu dobrze :)
gratulacje dla haricot
dzis mamy pediatre wiec wszystkiego sie dowiem i moze sie uspokoje mam wraznenie ze mam malo mleka i mala sie nie najada i przepajam ja butla
jescze nie wychodzilismy na powietrze z mala ale chyba czas zaczac
co do kosmetykow: polecam sudokrem ale nie caly czas tylko jak sa jakie spodrazneinia odparzenia ip bo on ysusza normalnie jak dupka jest ok to moze jakis kremik bambino lub zasypka nie ma co walic za duzo wszystkiego
amelce tez zlazi skorka z lapek i stopek ale coraz mniej niestety od wczorajszej kapiel ma tez suchy brzuszek nie wiem czemu bo wczesneij bylo ok....
i najgorsze sa paznokcie nie moe sobie z nimi poradzic sa takie malenkie a mi sie rece trzesa..
Co do opuchlizny to ja w klinice nie moglam sie napatrzec na swoje nogi takie sie zgrabne zrobily, ale po powrocie do domu tak mi spuchly ze nie dalam rady palcami ruszac. Mi pomogly cwiczenia dotleniajace z oddychaniem, ruszalam stopami ale tez takie tam tekami , szyja i wogole dotleniajace trche jak na szkole rodzenia. Wychodzilam na kilka minut na balkon, czesto wietrzylam mieszkanie. Przeszlo i juz ok. Aha i czesciej siusiu, bo mysle ze zatrzymywalam mocz przez to naciecie i zadko chodzilam do lazienki a to zatrzymywalo wode. grunt to ruszac sie dziewczeta.
PS: Budka z wozka uprana bez strat:)
haricot ciesze sie ze juz jestescie w domku. Spokojnie dojdziecie do siebie i pokarm bedzie:) u mnie przez pierwsze dni ledwo kropelki lecialy a teraz :) Popijam herbatke laktacyjna z Hippa- pomaga.
A pepuszek to przemywalam (i dalej jeszcze przemywam bo troche jeszcze wylazi brudow) payczkiem do uszu takim zwyklym i spirytusem spozywczym rozcieczonym 2:1 z woda. Staralam sie go odchylac i wyczyscic jak najglepiej. Az patyczek bym czysty
Haricot ogromne gratulacje :D ciesze sie, ze juz masz Maje przy sobie. Niech malutka zdrowo sie chowa.
Trzymam kciuki za walke z pokarmem..wiem co czujesz tez przez to przechodzilam....teraz jest juz super a malego nie moge oderwac od cyca ;)
haricot, trzymamy kciuki, żeby wszystko było jak najszybciej w porządeczku.
Maju witamy po tej stronie brzuszka :stokrotka: :love:
Motka napisał(a):
Karolina_27 mam nadzieje że pępuch juz odpadł :) trzymam kciuki :)
Ja od kilku dni czuję sie jak :Hangman: ciężko mi ,duszno mi,nogi jak serdelki,zadne buty nie pasują,ręce jak serdelki i bolą strasznie....Nie wspomnę o spojeniu które boli tak że chodzic nie mogę :Hangman: Jeszcze miesiąc-będzie ciężko :D na szczęście nagroda która nas czeka jest tego warta :D
Motka, pępuszek jeszcze nie odpadł :awantura: ale ja robię co mogę, żeby to przyspieszyć. Gruba pępowina chyba była skoro tak długo to trawa.
agamagdalenka, efcia7 w jaki sposób przemywałyście pępek Może ja robię coś nie tak :/
A co do opuchniętych nóg, to mąż ze mnie się śmiał, że mam nogi jak Fiona Shreka. Masakrycznie spuchnięte i opuchlizna utrzymywała się do tygodnia po porodzie.
Właśnie kurier przywiózł łóżeczko turystyczne lol Mieliśmy nie kupować, ale już na początku kwietnia wybieramy się na Mazury i gdzie synek u babci będzie spał Trzeba było kupić :D Dostaliśmy do tego sporo gratisów :P
Nella napisał(a):
Haricot, lutowa - marcówko, czekamy na wieści trzymamy kciuki.
z poślizgiem ale wracam
Maja urodziła się 1 marca o 21:55
ważyła 3585 gram i mierzyła 56 cm
wypisali nas dopiero wczoraj bo mała urodziła się z infekcją i miała naświetlania, antybiotyk etc... ja natomiast miałam mieć przetaczaną krew gdyż tyle jej straciłam... w efekcie mam anemię tak silną, że nawet nie mam siły mleka produkować, słaniam się jakbym na haju była
no ale w domku to już będzie lepiej i lepiej
małą przystawiam by choć kropelka wyleciała, a tak to sztuczne
mam nadzieję, że na dniach przyjdzie spóźniony nawał!! trzymajcie za mnie kciuki
innym razem więcej opiszę - musze się regenerować
Kuprcze ale sie rozpisuje, no ale jak juz dorwalam sie do kompa (bo synek spi) to popisze bo ostatnio to nie bardzo mialam jak bo i siedziec przy kompie nie dalam rady ze wzgledu na naciecie :P
Ale juz sie zagoilo i moge spokojnie siadac. a dzis dokladnie 2 tygodnie od porodu wiec chyba w miare szybko.
Wczoraj mielismy najazd gosci (zreszta w piatek i w sobote tez) ale wczoraj az 3 zmiany:) Chociaz minelo dopiero 2 tygpodnie to ciesze sie ze juz przychodza bo od tego siedzenia w domu to swira mozna dostac, a tak cos sie dzieje:) I ile prezentow ciut nie gawiazdka:)
Fajna sprawa te odwietki, tylko szlag mnie trafia jak przynosza czekoladki, a na stole tyle dobroci a ja nic nie moge :Hangman:
ALe maz kupil mi w Makro cale wielkie pudlo takich paleczek z ciasta ptysiowego z posypka cukrowa i wcinam sobie z herbatka:)
Kurcze moj Antos dostal strasznych przyszczykow na policzkach tak pod oczkami i na brodzie... takie ropniaczki... mam nadzieje ze to tylko potowki, ale poczytalam wczoraj w sieci i moze to byc tradzik niemowlecy pod wplywem hormonow mamy ale tez alergia... w czwartek mamy wizyte na "bioderka" to sie wtedy podpytam... narazie smarowac zaczelam jakimis kremami zobaczymy. Ale mam wrazenie ze schodza i powstaja nowe...
Odpowiedz
Ja mysle ze nie ma sensu "spadac" z watkiemm nizej bo przeciez tytul naszego watku pasuje i do juz rozdwojonych:D
JAk wszystkie sie juz "rozpakuja" to razem sie przeniesiemy do mamusiek:) A ja sie pochwale ze mamy za soba wlasnie "spacerek" balkonowy cale 15 minut bo cieplutko i slonko swieci. JAk sie pogoda utrzyma to ten tydzien codziennie o 5 minut dluzej na balkon a w weekend moze jakis rodzinny spacerek:)
Laura - czekam cierpliwie :D
Biedron Ty na tym zdjęciu wyglądasz SUUUUPER! Malutka też! Ale na 100% nie jak po porodzie lol Fajnie, że już w domku jesteście :)
Nella widzisz, często mam tak, że napiszę posta i coś mi się przypomni, a już nie chce mi się pisać drugiego. I wczoraj właśnie tak sobie myślałam, czy ten polip nie przyspieszy Ci porodu... A Ty dziś o tym tu piszesz :) Telepatia normalnie! Ale ważne jest to, że nasze ciąże są już tak zaawansowane, że możemy rodzić!
Rudasku rozumiem, że z mężem jest już ok?
Motka ja z tą opuchlizną mam podobnie... Ręce i nogi mam jak balony A w nocy drętwieją mi bark i biodra :(
Mała_mi jaką furę zamawiasz w końcu?
Ciekawe co u Maryane i u Atomic???
A tak poza tym wszystkim, to chciałam napisać, że tak się z wami zżyłam, że normalnie szok!!! Opinie już rozpakowanych na temat dzieciaczków i pielęgnacji są naprawdę pomocne - dzięki serdeczne dla was :usciski: A dla dwupaków ogromne podziękowania, za to, że są i że się tak dzielnie tu udzielają, dzielą radościami i problemami :usciski:
Dziewczyny, ja dzis zaczynam dzidziusiowy czas na calego :)
tzn. od dzis zwolnienie do konca ciazy itd.
choc sie zapieralam to poki co :) jest mi calkiem fajnie :)))
zeby jeszcze sloneczko zaswiecilo :)))))
Witam wiosennie :stokrotka: :stokrotka:
KeitoBiedron trzymam kciuki za zdrowie dziewczynek :heart:
Nella mam nadzieje że juz Cie nie boli po zabiegu...nie martw sie karmieniem ,jeszcze miesiąc do porodu w tym czasie napewno zapomniesz że wogóle miałaś jakis zabieg :)
Karolina_27 mam nadzieje że pępuch juz odpadł :) trzymam kciuki :)
Ja od kilku dni czuję sie jak :Hangman: ciężko mi ,duszno mi,nogi jak serdelki,zadne buty nie pasują,ręce jak serdelki i bolą strasznie....Nie wspomnę o spojeniu które boli tak że chodzic nie mogę :Hangman: Jeszcze miesiąc-będzie ciężko :D na szczęście nagroda która nas czeka jest tego warta :D
Dziś mam dzień marudy-jak to mówi mój mąż "Judyta nie dramatyzuj"....więc jeśli mi nie przejdzie to do wieczora będę tylko czytac ,nie udzielac sie na forum....
pozdrawiam buziaki :stokrotka:
Truskawka napisał(a):mala_mi, pokoik super. A obrazki to już w ogóle :) Skąd miałaś szablony? Może się podzielisz i może ja też coś jeszcze zdążę zrobić...oj ja też bym chciała :prayer: :prayer: :prayer:
Odpowiedz
Milka82 napisał(a):Dziewczyny jak chcecie ubrac malenstwa na wyjscie?Co przygotowujecie? Ja naszykowałam torbę ubranek dla Krzynia, która zostaje w domu - tam naszykowałam ok. 2-3 komplety - i jesli z tych co biorę do szpitala nie bedzie mi cos pasować, to mąż przywiezie torbę i tam sobie coś wybiorę a na wyjście to normalne ubranko+ciepła polarkowa bluza + większy polarkowy pajac (bedzie zastępować kombinezon) + kocyk do fotelika.
Maryane nic a nic nie pisała do mnie.
od Keito własnie dostałam odpowiedź:
"My kolejny dzień w szpitalu, jeszcze nie było lekarza, ale jak będę wiedzieć to dam znać. Mała już nie wygląda jak marchewka, jest już różowiutka. ze mną lepiej, tylko jestem b.zmęczona. buziaki. keito."
Cześć Kochane!
Biedronku, jeśli Cię to pocieszy, moja przyjaciółka, która urodziła w połowie stycznia, miała taką samą sytuację jak Ty ze swoim maleństwem. Niestety mały załapał żółtaczkę pokarmową i musieli karmić go strzykawką. Ale po kilku dniach wszystko wróciło do normy. Mały wrócił do cyca bez żadnego problemu. Także, trzymam kciuki i za Ciebie. A po porodzie wyglądałaś rewelacyjnie :D:D:D Tylko pozazdrościć.
Ciekawe jak tam Maryane. Czy faktycznie jest już na Karowej, Nellka nie masz żadnych wiadomości?
Keito, trzymaj się i jak będziesz mogła to daj nam znać co u Uleczki.
mala_mi, pokoik super. A obrazki to już w ogóle :) Skąd miałaś szablony? Może się podzielisz i może ja też coś jeszcze zdążę zrobić...
Odpowiedz
Biedron slicznie wygladacie i trzymamy kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! lol
Ja w sob i niedziele mialam wieczorem taki smieszny bol brzucha,ale do gory,tam gdzie zoladek(chyba),a potem przechodzilo na prawa strone i tam bolalo.Na szczescie jutro wizyta i zobaczymy co powie!!!!!!!
Co do przeczucia kiedy?Chcialabym po Swietach!!!!A jak bedzie??? Zobaczymy!!!!!!!
Dobrze ze mamusie rozdwojone zostaly z nami i doradzaja!!!!!!!Dziekujemy!!!!! :prayer: :prayer:
Dziewczyny jak chcecie ubrac malenstwa na wyjscie?Co przygotowujecie?
m_aw napisał(a):Nella właśnie miałam pytać jak się czujesz po tym zabiegu... Będzie dobrze!
Dzięki m_aw, cycuś już prawie sprawny - tylko ten szew boli jak zaczepię o opatrunek ;)
teraz to mam kurczaki inny problemo - prawie co noc łapie mnie skurcz w .... :butthead: pośladek no kurcze i co jak sobie z tym radzić? mąż mi masuje go - ugniata (jednym okiem jeszcze spiąc) i to pomaga, ale wiecie ból jest taki że mnie całą paraliżuje; a ja głupia zapomniałam o tych skurczach powiedzieć mojej gince - może by mi dała dodatkowy magnez lub coś innego poradziła na to.
biedron to Ty prawie zasiedziałaś to miejsce na Karowej :P tak długo byłaś. To mam pytania a propos Karowej:
1 - w co ubierają dzidziusia zaraz po narodzinach? - wczesniej trzeba dać im ubranko?
2 - czy myją tymi wilgotnymi chysteczkami od razu po porodzie? i czyimi?, trzeba im dać wszystko wcześniej łącznie z pampersem?
3 - pępek chyba same przemywają, prawda?, nie musimy nic brać do pępuszka?
ja się już ostatecznie spakowałam do szpitala, (przez tego polipa może się okazać że urodzę wcześniej - macica chce go wydalić i symuluje przez to bóle porodowe) chociaż bogu dzięki już chyba z tydzień nie miałam tych bóli
wracając do pakowania to mam walizę moich rzeczy, torbę dla Krzynia i w osobnej torbie (trzeciej już) woda mineralna mała, paczka pampersów i coś do pogryzienia - ale tą torbę mąż rozpakuje w szpitalu i zabierze w niej moje ubranie no tak sobie wymysliłam ;)
Keito na razie się nie odzywa, pisałam do niej sms'a jak się czują ale na razie cicho u niej
Biedronku, przepieknie wygladacie :)
trzymam kciuki, z pwenoscia bedzie wszystko dobrze :)))
Dziewczynki o 6 miałam ostatnie karmienie tym sztuczniakim. Mała ma po nim potworne problemy z kupką jest twarda i Helenkę brzuszek boli, nie może bez wysiłku się wypróżnić. A następne karmienie już z cyca
Ciekawe co tam u Keito.
Na karowej byłyśmy prawie 2 tygodnie, przerobiłam wszystkie zmiany położnych i lekarzy. Ogólnie większość to miłe babeczki, ale zdarzają się i takie, że bez kija nie podchodź. Bardzo pomogła mi położna laktacyjna - Pani Magda i położna Pani Ela, dzięki nim nie załamałam się, kiedy mała nie chciała jeść.
Jak macie jakieś pytania co do szpitala to pytajcie śmiało, postaram się odpowiedzieć. Leżałam i na patologii i na bloku porodowym - 2 dni i na oddziale położniczym, jak już się miejsce zwolniło.
Poród miałam krótki i lekki, tak wyglądałyśmy zaraz po porodzie, jeszcze przed szyciem
tu malutka naświetla się na specjalnej lampie, niestety naświetlania nie pomogły.
Mam nadzieję, że uda się wrócić do karmienia cycem. Trzymajcie kciuki.
hej dziewczyny!
strasznie sie cieszze,z e rozdwojone juz mamusie sa razem z nami jako skarbnica wiedzy:) i ze tak szybko doszlyscie do siebie:)
co do lokum naszej malej - wielkie dzieki:) staralismy sie jak tylko bylo mozliwe:) a obrazki sa mojego autorstwa...od pazdziernika jestem na zwolnieniu - cos trzeba robic, a to bardzo odstresowuje i rozluznia:) wierzcie mi - teraz koncze ostatni jak na razie - kura a potem zabieram sie za szydelkowanie sukienki do chrztu dla niuni:)
dzieki za info o materacu:) zbaranialm i wolalam sie dopytac:)
a propos snow - bo temat byl juz poruszany - ja w ciagu ostatniego tygodnia urodzilam juz 5 razy:) teraz tylko to mi sie sni....aaa i karmienie jeszcze
a wracajac jeszcze do zdjec - torba - taka z ikei no nie jest mala, ale tez nie gigant - na karowej nie trzeba miec wlasnych podkladow wiec odpadlo mi pakowanie tych wielkich pieluch:) i calkiem niezle poszlo mi ze skaldaniem szlafroka to sie wszystko zmiescilo:) reszte mezulo dowiezie i wiecie co...jakies mam takie dziwne przeczucie, ze naprawde zamiast pisanki brzuchowej na wielkanoc, bedziemy mieli malego kurczaczka - czy rozdwojone tez mialy takei przeczucia?
Keito i Biedron trzymam kciuki za zdrowie dziewczynek!
Mała_mi pokoik śliczny.
Rozdwojone mamy śliczne te Wasze dzieciaki!
m_aw napisał(a):Laura, dlaczego jeszcze nie widziałyśmy zdjęć fury???
M-aw kochana jesteś, że się zainteresowałaś naszym wózkiem. Może uda mi się wstawić zdjęcia pod koniec tygodnia, ponieważ teraz stoi owinięty folią. Mamy remont i wszędzie jest biało od pyłu. Jak dojdziemy do ładu to może cosik wkleję. Został już wypróbowany na kocie ;) , wychwalony przez moich rodziców i go zapakowałam.
Nasz :love: FILIPEK :love: dostaje smoka tylko wtedy, gdy nic ani nikt nie jest w stanie go uspokoić. Smoczek jest :P I jakoś nadal karmię piersią i nie widzę różnicy.
Co do chusty BEBELULU jeszcze nie używałam, ale myślę, że na razie nie użyję, bo Maleństwo je i śpi. Użyję jej pewnie na jakiś spacer jak już totalnie ciepło bedzie.
Co do ubranek, to na mojego synka rozm. 56 ciągle za duży. Śpiochy nakładam, ale jakiś bodziak czy pajac, to nie ma szans, topi się.
A co do kosmetyków do szpitala dla Maleństwa, to wzięłam chusteczki nawilżone, pampki, kremik (nie użyłam), sól fizjologiczną (nie użyłam) i tyle. U nas nie kąpali, tylko "chusteczkowali", więc nic innego nie było mi potrzebne. Panie same nacierały szpitalną oliwką, bo mój okruszek strasznie się łuszczy i nadal go oliwkuję, kremuję, bo skórka mu niesamowicie schodzi.
U nas ciągle pępek nie odpadł :awantura: Ale już na ostatnim włosku. Przemywam go spirytusem rozrobionym, maczam patyczek do uszu i obmywam pępuszek (położna nam tak doradziła).
Dzisiaj byliśmy na pierwszym spacerku. :love: FILIPKOWI :love: chyba się podobało. Cały czas spał :D Pogoda cudna, więc żal było nie skorzystać. Jutro kolejna wyprawa :)
cycki nadal do wynajecia... bola jak cholera od ciaglego miedolenia przez mala...
co do smoka - ja bylam przeciw ale bez niego mom zdaniem sie nie obejdzie..
ubranka nadal 56 ale robia sie ciasne....znaczy stopy za krotkie i szelki ale amel ma 8 cm stopy... :o
nella ponawiam prosbe o art o higienie babeczekk maila wyslalam na priv i proszeo ten nr do poradnizki laktacyjnej...
Keito trzymamy mocne kciuki za Uleczke, zeby szybko wracala do zdrowka. Biedron za Twoja corcie oczywiscie tez, niech wtorkowe wyniki beda dobre.
Nella dziekuje Ci kochana za wiadomosci :D dopiero przeczytalam sms-ki.
U mnie dziwny dzien, wlasciwie co chwile po trochu odsypiam ostatnia noc. Gdzies od 1 w nocy meczylam sie z bolem, nie byly to juz nawet skurcze, jak wczesniej, tylko permanentny bol jakby miesiaczkowy.
O 3 juz sie zdenerwowalam, najpierw probowalam poczytac ksiazke, az w koncu wlaczylam telewizor i do rana jakies glupoty ogladalam.
W dzien bol znowu minal, nawet malenkiego skurcza nie ma
tylko ja polamana, jak po jakiejs imprezie lol
mala_mi pokoik super, jak dla mnie zwlaszcza haftowane obrazki :love:
ja te misie dla Vicki to chyba naprawde dopiero za pare lat skoncze
ancymoonka napisał(a):Ewcia7 widze na fotach, ze Wasza Dzidzia ciaga smoka, kochana, napisz mi prosze, jak to jest z karmieniem piersia i smokiem, sen mi to z powiek spedza, chce karmic piersia, jednak zachowawczo kupilam 2 smoki 0-3 miesiace nuk i cos jeszcze, no i zapakowalam do walizy szpitalnej, jednak wciaz slysze, ze jesli dam smoka to moge pozegnac sie z karmieniem piersia, a tego bym raczej nie chciala, help :)
Smoka dawali mu juz w klinice bo dostal do domu. Nijak ma sie yo do karmienia piersia. Poprostu ma taka potrzebe ssana i juz. Ale nie ciagle go ssie. Zasypia i wypluwa. Mysle ze bez smoka marnie bysmy wygladali. A co do kciuka to uchowaj boze. Latwiej oduczyc od smoka bo kciuka nie zabierzesz a kuzynka mojego meza to ma teraz wykrzywiony kciuk na cale zycie i cienszy od drugiego tak ssala. Wiec wole smoka. W koncu po to sa:)
A jesli chodzi o kosmetyki i kapiele to u mnie w klinice kapali od 1 doby w Oliatum i ja teraz dalej w nim kapie. Pomalu zaczne chyba tez nacierac kremem bo juz mamy 2 tygodnie a skorka sie luszczy strasznie zwlaszcza na raczkach i nozkach. Nie uzywam zadnej oliwki ani balsamow. Tylko Oliatum, chusteczki i krem do pupci.
Keito trzymamy kciuki za Ulcie.Niech szybko wraca do zdrowia i do domciu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kwietnioweczko brzuch mnie swedzi w nocy.Tzn.przebudzajac sie drapie przez koszule,bo mnie troche swedzi,ale podejrzewam ze to przez to ze sie poce i potem swedzi.
biedron napisał(a):Pierwsze kąpanie na Karowej jest chusteczkami. Od 3 doby można kąpać maluszka. Robią to położne na sali, mama może się przyuczać. Jak mama nie chce to nie kąpiąsłyszałam o tej kąpieli chusteczkami :o dziwne to jakieś zwyczaje - no ale jakie kosmetyki brałaś ze sobą?
Odpowiedzancymoonka napisał(a):Wlasnie Nella, masakryczne czasy, skad miec pewnosc, ze sie dostanie do wybranego szpitala nie mamy żadnej pewności, żadnej, żadnej, żadnej :awantura: :awantura: :awantura: mało tego możemy urodzić nie tyle w Wawie co np. w Otwocku czy Mińsku, a wszystko dzięki Naszej Kochanej Służbie Zdrowia i NFZ'owi :awantura: :awantura: :vom: :vom: ale już się z tym pogodziłam ehhhhhhh
OdpowiedzWlasnie Nella, masakryczne czasy, skad miec pewnosc, ze sie dostanie do wybranego szpitala
Odpowiedzi jeszcze jedno pytanko do MAMOOOSIEK jakie kosmetyki wzięlyście ze sobą do szpitala - dla Maluszka? Kąpałyście swoje pociechy w szpitalu? jak to wyglądało? na Karowej - niby nie kąpią - ale skąd pewność że dostanę się na Karową nie?
Odpowiedz
kwietnioweczka napisał(a):A mam do was pytanie, jakie ubranka juz wasze dziciaczki nosza? Ile w te 2 tygodnie urosly dzidziusie?
Ale nawet nie myslalam ze waga tak strasznie leci po porodzie. A w jakich spodniach chodzicie? W normalnych sie juz da?
tak tak mnie też to ciekawi ;)
mala_mi napisał(a):
ja ponawiam pytanie gryka czy kokos najpier bo juz slyszlam tyle opinii,z e zbranianielam:( Zdecydowanie na początek kokos, a jak maluszek zacznie wstawać - to wtedy dopiero gryka!dokładnie tak jak pisze m_aw
mala_mi napisał(a):
niniejszym informuje takze, ze skonczylismy pokoik Marcelinki - tzn brak jeszcze kufra do kata i polki, ale nie bylo takich jak chcialam, wiez na razie sie musimy obejsc bez tych sprzetow. ponizej wklejami linka do newsa na naszej rodzinnej stronie - tam wejdziecie do galerii sa fotki pokoiku no i moich wypocin haftowanych:) ale nieskromnie powiem - zarabiscie wygladaja:)
http://www.machnikowscy.pl/
torba tez spakowana i udalo mi sie lacznie zez szlafrokiem wszystko w jedna wsadzic - niezla jestem:)
dzisiaj takze dokonalismy remanentu w kuchni w szafkach zorbilismy miejsce na sterylizator, butelki i cala reszte, steruylizator zostal juz dzisiaj wyprobowany i juz moj idciagacz cyckowy moge schowac do torby:)
acha no i zapomnilam o najwazniejszym - wszystko kupione juz:) nie mamy tylko termometru, ale toc hwilke i wozka, ktory zamawiac bede w poniedzialek:)
pokoik miodzio, szczególnie podoba mi się ta komoda z misiami :lizak: nie wmówisz mi chyba że te wyszywanki to sama robiłaś :stokrotka: superowe są!!! Mała_mi a ta torba to dla Ciebie i Małej? jeśli tak to niezła jesteś - podziwiam Cię że się umiałaś spakować w jedną torbę - ja mam walizę 50*30 i osobną torbę dla Krzynia (no i nie zmieściłam pampersów+wody mineralnej+podkładów poporodowych - ale ich nie zabieram bo na oddziale jest ich pod dostatkiem - no chyba żeby mnie nie przyjęli na Karową ) aaaa i widzę że masz już naszykowany rogal do karmienia -
dziewczyny-mamy czy używacie rogala lub chusty Bebelulu???
ancymoonka napisał(a):Ewcia7 widze na fotach, ze Wasza Dzidzia ciaga smoka, kochana, napisz mi prosze, jak to jest z karmieniem piersia i smokiem, sen mi to z powiek spedza, chce karmic piersia, jednak zachowawczo kupilam 2 smoki 0-3 miesiace nuk i cos jeszcze, no i zapakowalam do walizy szpitalnej, jednak wciaz slysze, ze jesli dam smoka to moge pozegnac sie z karmieniem piersia, a tego bym raczej nie chciala, help :)nam na szkole rodzenia mówili tak: smok może być ale jako dodatek a nie część życia malucha - czytaj zatyczka, lepiej nauczyć dziecko ssać własnego kciuka niż smok :o nigdy tak nie zrobię bleh - nie wiem skąd taka wiedza położnej - smoka oduczyć ciągnąć można poprzez wyrzucenie do kosza -(bardzo drastyczny sposób), a co ja zrobię z kciukiem? odetnę???,
co do karmienia piersią i smoka to ja powiem tak syn mojej kuzynki był na pokarmie naturalnym ok. 6 miesięcy ze smokiem nie rozstawał się do roku - jedno drugiemu jak widać nie wadzi.
Dziewczyny Wasze dzieciaczki są przecudne, przesłodnie i przepiękne - strasznie już nie mogę doczekać się mojego Krzynia - Aga czy oferta z wymianą piersi nadal aktualna ? - bo ja mam już swojej dosyć (uwaga jest z darmowym szwem)
Dziewczyny UWAGA!!!! Napisała Keito :(
"Mała ma żółtaczkę, jesteśmy w instytucie matki i dziecka. na razie bilirubina spadła z 21 do 17 od wczorajszego wieczoru. ja się jakoś trzymam, jest trochę lepiej, ale nadal się rozklejam, że musimy ją zostawiać na noce. buziaki"
nie mogłam uwierzyć że to Keito, kilka razy sprawdzałam numer telefonu :( tak mi szkoda Uli i Keito, muszę się strasznie martwić i denerwować. Keito trzymamy kciuki, żeby Mała jak najszybciej do Was wróciła
Ewcia7 widze na fotach, ze Wasza Dzidzia ciaga smoka, kochana, napisz mi prosze, jak to jest z karmieniem piersia i smokiem, sen mi to z powiek spedza, chce karmic piersia, jednak zachowawczo kupilam 2 smoki 0-3 miesiace nuk i cos jeszcze, no i zapakowalam do walizy szpitalnej, jednak wciaz slysze, ze jesli dam smoka to moge pozegnac sie z karmieniem piersia, a tego bym raczej nie chciala, help :)
OdpowiedzKnietnioweczka, pewnie to zmiana balsamu, tez tak czasem mam, tak, czy inaczej, marsz do lekarza, niech wykluczy cholestaze, po co ryzykowac, dzidzius najwazniejszy jest
Odpowiedz
Mala_mi pokoik śliczny.
A u mnie znowu ciezka noc byla, i mam wlasnie pytanie do was dziewczyny, czy wy tez tak macie? Chodzi mi o swedzenie! Strasznie mnie w nocy ( to juz 2 taka noc) swedziały nogi, w okolicy kostek i piety. No i brzuch ale to chyba normalne jaksie ma taak rozciagnieta skore! No ale naczylatam sie jescze o tej cholestazie i sie troszke przestraszylam, niby tam pisze ze swedza spody dloni i nog, a mnie tylko kosti u nog. Ale jeszcze ostatnio zmienilam balsam do ciała to przeciez to tez moze byc tym spowodowane.
Mała_mi pokoik super! U nas też żółty dominuje :) A te obrazki to już w ogóle cudo! Dzielna jesteś!!! Co do materaca - zdecydowanie najpierw kokos. Jest równy, płaski i twardy, specjalnie dla maluszków. Gryka w momencie, jak dzidzia zaczyna stawać w łóżeczku. Ma również funkcję "przeciwdziałania" płaskostopiu (masuje stópki i jest nierówna). Wypróbuj sama ten materacyk. My kładliśmy się i na jednej i na drugiej stronie.
Atomic - trzymam kciuki i czekam na wieści!
Dodek a Ty jak sobie radzisz?
I wszystkie dzieciaczki są przecudne!!!!!!!!
no i zostawic was na chwile!!!
Biedron - super, ze juz w domu!!!! nic sie nie martw karmieniem - ja jako wczesniek poltora miesiaca w inkubatorze karmiona kroplowkami i rurka a potem jak mamunia mnie do cyca przywstawila to malo skory nie sciagnelam:) bedzie dobrze!!!!
ja ponawiam pytanie gryka czy kokos najpier bo juz slyszlam tyle opinii,z e zbranianielam:(
maryanne jak tam piatek na karowej jam ielam przejscia ze hej - pierwsz ektg wykazalo tachukardie u malej po pol godzinie znowu ktg tym razem dluzej i znowu to samo no to od razu na izbe ze skierowaniem, a tam trafilam na lekarza, ktorego pare razy widzialam w akcji na patologii i na izbie i mowi - sie paninie denerwuje kazdemu serce moze bic szybciej i podlaczyli mnie pod ktg - mialam sie nie ruszac przez pol godziny a drugie pol godziny ktg po mietoleniu mojego brzucha,z eby mala znederwowac noi i wyszlo w normie, sumarycznie ponad godzine lezalam z czujnikami, ale ulzylo i tak sie zastanawialm, czy jestes juz na gorz (odpukac) czy pojechalas do domku. ja w srode mam wizyte u pani profesor zobaczymy co powie, odebralam tez wyniki badan i bialko mi podskoczylo w dobowej zbiorce i spadlo bialko calkowite we krwi. pytalam tego lekarza na izbie powiedzial, ze poniewaz juz 35 tygodni mamy za soba, niunia duza jest to moze tak byc, ze nawet po wizycie juz mnie zapakuja od razu na indukcje - no zobaczymy
niniejszym informuje takze, ze skonczylismy pokoik Marcelinki - tzn brak jeszcze kufra do kata i polki, ale nie bylo takich jak chcialam, wiez na razie sie musimy obejsc bez tych sprzetow. ponizej wklejami linka do newsa na naszej rodzinnej stronie - tam wejdziecie do galerii sa fotki pokoiku no i moich wypocin haftowanych:) ale nieskromnie powiem - zarabiscie wygladaja:)
http://www.machnikowscy.pl/
torba tez spakowana i udalo mi sie lacznie zez szlafrokiem wszystko w jedna wsadzic - niezla jestem:)
dzisiaj takze dokonalismy remanentu w kuchni w szafkach zorbilismy miejsce na sterylizator, butelki i cala reszte, steruylizator zostal juz dzisiaj wyprobowany i juz moj idciagacz cyckowy moge schowac do torby:)
acha no i zapomnilam o najwazniejszym - wszystko kupione juz:) nie mamy tylko termometru, ale toc hwilke i wozka, ktory zamawiac bede w poniedzialek:)
Mamusie, ale te wasze dzieciaczki śliczne, takie Kochane Aniołki!! Juz sie swojego synusia nie moge doczekac!! Ale lekarz mowi przed terminem na 90% nie urodze. No to mam jeszcze troszke czasu. W sumie i jakis takich skurczy nie czuje. Czasami twardnieje brzzuch, od czasu do czasu pare sekund poboli na dole brzucha. Ale to nic wieciej.
A mam do was pytanie, jakie ubranka juz wasze dziciaczki nosza? Ile w te 2 tygodnie urosly dzidziusie?
Ale nawet nie myslalam ze waga tak strasznie leci po porodzie. A w jakich spodniach chodzicie? W normalnych sie juz da?
Nella napisał(a):
aha jeszcze jedno.... chciałabym przypomnieć że jest weekend a tradycją jest że któraś (możecie sobie wylosować która) powinna się rozdwoić - co by tradycji stało się zadość!!!
hmmm ja nic nie obiecuje 8) ale w srode dowiedzialam sie, ze mala jest juz bardzo nisko, mam 1cm rozwarcia, na ktg zapisaly sie pierwsze male skurcze, a wieksze mecza mnie wieczorami. aha, no i chyba zaczal mi odchodzic czop.
Ale mysle, ze Malutka jeszcze sobie troche poczeka, bo to wszystko zaczelo sie w srode, a dzis jest sobota i ja nadal w dzien czuje sie jak mlody bog, tylko wieczorami mnie meczy. Jesli poszla w swojego tatusia, to jeszcze sporo wieczorow mnie tak pomeczy zanim na dobre sie zdecyduje lol
To i ja się pochwale moim syneczkiem :)
http://img158.imagevenue.com/img.php?image=03874_DSC00091_123_1130lo.JPGhttp://img227.imagevenue.com/img.php?image=03905_DSC00097_123_352lo.JPGhttp://img189.imagevenue.com/img.php?image=03906_DSC00100_123_442lo.JPGhttp://img241.imagevenue.com/img.php?image=03913_DSC00081_123_110lo.JPG
http://img7.imagevenue.com/img.php?image=03914_DSC00082_123_645lo.JPG
Halo, halo, czy ktos na sali pamieta jeszcze ciocie atomic? ;)
Trzy rozne plyty glowne, jeden zasilacz i duzo dlubaniny mojego meza i wreszcie znowu mam komputer, a co za tym idzie - internet. Nielatwo bylo bez Forumi i bez Was.
Chyba jestem uzalezniona lol
Serdecznie gratuluje nowym Mamusiom, kurczaki nawet nie wiedzialam, ze po Ulci Keito mamy juz kolejne watkowe dzieciaczki. Witajcie Maluszki, no i wszystkie mamusie, ktore juz po wszystkim wrocily do watku.
Dzieciaczki sa cudowne, wszystkie bez wyjatku, az nie mozna sie napatrzec :D
Zauwazylam, ze juz rozdwojone Mamuski nie uciekly pietro nizej, tylko udzielaja sie tutaj. Fajnie to wyszlo, jak sie wszystkie rozdwoja mozna bedzei wielkie wejscie pietro nizej zrobic ;) W ogole to podziwiam, ze sie tak szybko po powrocie do domu udzielacie, widze, ze wiecej jest tu uzaleznionych lol
Pedze na watki gratulacyjne naszych nowych Maluszkow, ale jeszcze wroce 8)
dziewczyny, od kilku dni moj dzidzius jest znacznie wyzej niez wczesniej byl, czy to normalne? czy na kilkanascie dni przed porodem ktoras z Was tak miala? wiem ze ostatecznie przed porodem brzuch opada, czyzbym znowu miala wszystko na opak?
Odpowiedz
mam:
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79401,3866857.html
AgaMagdalena, gdzies czytalam, ze z kupkami tak moze byc, zaraz poszukam tej info
OdpowiedzDziś drugi dzień karmienia przez rurkę. Az coś mi się robi jak nie mogę małej do piersi przystawić. Bardzo się boję, że nie wrócimy już do karmienia naturalnego, że Helenka oduczy się ssać i nie będzie chciała już jeść z cyca. Jeszcze jutro muszę wytrwać. W nocy prawie nie śpię, bo albo karmię albo odciągam, albo wyparzam te wszystkie ustrojstwa do karmienia. Dobrze, że mąż w domku i pomaga bardzo.
Odpowiedz
co do wagi to ja tez po powrocie ze szpitala ważyłam tyle co przed ciążą... lol tylko brzuszka troszkę zostało.... (takiego flaczka) mam nadzieję że to zrzucę a jeśli ze 3 miesiące nic nie spadnie to trzeba będzie zacząc jakieś ćwiczonka.... ;)
agamagdalenka śliczna córcia....
witam
zaczne od wagi - nella - ja juz na 3 dzien po porodzie bylam tylko 2 kg do przodu a po tyg mam wage sprzed ciazy i leci - niestety w dol (ja szczupak straszny bylam wiec mogloby troche zostac) bzrzucha tez juz dawno nie mam tylko krecha i roklapciany pepek zostal....
co do karmienia po nawale chyba mam problem bo amelka wczoraj cal dzien przy cycu spedzila i i tak caly dzien nie spala marudzila i dopieo o 21 po butelce usnela dzis to samo wiec o 14 dostala butle i spi albo jest leniem i nie ciagnie cyca albo mama slaby pokarm w zwiazku z tym prosimy o namiary na pania od laktacji... keito ratuj albo ktos kto juz ma ten numer...
i mamy tez poblem z kupa od czwartku wieczorem brak- pirdzawki sa brzuszek jej nie boli wiec nie wiem moze tak musi byc...
pani polozna sie na nas wypiela bo ma za duzo dzieci do obrobienia i moge dopiero o cokolwiek spytac lekarza w poniedzialek bo mamy wizyte
rada dla wszystkich nie przesadzac z herbatka laktacyjana bo pedzi... 8)
pogoda piekna i ja juz chce na spacer z mala o kisne w domu i podswiadomie czuje wszedzie zapach kapuchy 8)
nella prosze o skan artykulu o higienie dziewczat... mail na priv
karolina_27 napisał(a):Nella napisał(a): i nie mam zamiaru się ograniczac raz że jeszcze tylko miesiąc, dwa, że potem nie będę mogła niczego jeść więc muszę sobie pofolgować....
Nella, nie ograniczaj się, później naprawdę będzie ciężko. Ja się pilnuję, bo raz sobie popuściłam i Maluszek miał takie bóle brzuszka, że szok. A ja wtedy mogę tylko głową w ścianę za własną głupotę :mur: Fakt, że staram się wprowadzać po jednym produkcie, ale raczej się stosuję do zaleceń.
A poza tym suma summarum w ciąży przytyłam 15 kg i już straciłam ponad 14, jutro dwa tygodnie mijają :D Tak więc nie jest źle :D
naprawdę już straciłaś 14kg??? tyłaś przez 9 miesięcy, chudniesz w 2 tygodnie? rany.. no to dobrze wróży, choć Aga pisała, że jej waga stoi
dobrze teraz już naprawdę uciekam leżeć, buziaki dziewczyny i miłego, spokojnego, bezkolkowego weekendu ;)
aha jeszcze jedno.... chciałabym przypomnieć że jest weekend a tradycją jest że któraś (możecie sobie wylosować która) powinna się rozdwoić - co by tradycji stało się zadość!!!
Karolina, a wtrącaj się wtrącaj ;) świetnie że poprawiłaś, zapomniałam o tym - TY nawet przy dziecku jesteś niezawodna.
to ja jeszcze przypominam tej co będzie zakładać kolejną odsłonę, żeby na początek wstawić naszą listę i listę rzeczy do szpitala - jeszcze ją przypomnę (oczywiście jest to lista Karoliny - jak widać już wróciła lol - i nic jej nie brakowało (prawda?), więc można polegać, że wszytsko zostało spisane) lol lol
Co do rzeczy, które należy zabrać ze sobą do szpitala:
1. Dokumenty:
- karta przebiegu ciąży;
- dokument stwierdzający grupę krwi;
- skierowanie do szpitala (wystawiają też na miejscu, tylko to dłużej wtedy trwa);
- wyniki ostatnich badań (USG pierwsze i ostatnie, morfologia,...);
- dowód osobisty, dowód ubezpieczenia;
2. Bielizna (ilość sztuk wedle uznania):
- jednorazowe majtki - siateczkowe;
- biustonosz dla matek karmiących;
- koszula nocna z dużym dekoltem*2-3;
- szlafrok;
- kapcie;
- klapki pod prysznic;
- skarpetki;
- ręczniki;
- ręcznik papierowy;
- chusteczki higieniczne;
- podkłady poporodowe;
- wkładki laktacyjne ew. laktator;
- saszetki Tantum Rosa - na Karowej szare mydło BIAŁY JELEŃ;
- maść na obrzęknięte sutki / bepanthen/;
3. Dla noworodka:
- pieluchy jednorazowe;
- pieluchy tetrowe/flanelowe 3-4 szt.);
- chusteczki nawilżone do pupy;
- kaftaniki;
- śpioszki;
- koszulki;
- becik/rożek/kocyczek;
- czapeczka, łapki, skarpetki;
- ręczniczek;
4. Kosmetyki:
tu nam nic nie podali, ale ja myślę, że dla mamy:
- szczoteczka, pasta do zębów;
- żel do higieny intymnej;
- żel pod prysznic;
- szampon do włosów/odżywka;
- balsam do ciała (nie wiem czy potrzebny, ale ja muszę używać i koniec);
- dezodorant;
- grzebień/szczotka do włosów;
a dla dzidziusia:
podstawowe kosmetyki
5. Coś dla Nas:
- coś do chrupania: biszkopty, herbatniki, czekolada;
- woda mineralna w małych butelkach /jedna z korkiem zatrzaskowym - przyda się do podmywania/;
- kubek na herbatę i łyżeczka;
- mp3/ gazetki;
- herbatka dla kobiet karmiących np.: hipp;
- poduszka Jasiek
- dla Taty /kapcie, aparat foto/
Nella napisał(a): i nie mam zamiaru się ograniczac raz że jeszcze tylko miesiąc, dwa, że potem nie będę mogła niczego jeść więc muszę sobie pofolgować....
Nella, nie ograniczaj się, później naprawdę będzie ciężko. Ja się pilnuję, bo raz sobie popuściłam i Maluszek miał takie bóle brzuszka, że szok. A ja wtedy mogę tylko głową w ścianę za własną głupotę :mur: Fakt, że staram się wprowadzać po jednym produkcie, ale raczej się stosuję do zaleceń.
A poza tym suma summarum w ciąży przytyłam 15 kg i już straciłam ponad 14, jutro dwa tygodnie mijają :D Tak więc nie jest źle :D
Nella, mam nadzieję, że się nie gniewasz. Poprawiłam u Biedron z CC na SN :P Więcej się nie wtrącam :D
dodek - 21.II.2008 KACPEREK 3010 g, 51 cm, CC (ptp 5.III.)
agamagdalenka - 23.II.2008 AMELKA 3300 g, 52 cm, CC (ptp 2.III.)
karolina_27 - 24.II.2008 FILIP 3160 g, 53 cm, SN (ptp 3.III.)
biedron - 24.II.2008 HELENKA 3040 g, 54 cm, SN (ptp 9.III.)
efcia7 - 25.II.2008 ANTOŚ 3480 g, 54 cm, SN (ptp 4.III.)
Keito - 02.III.2008 ULA 3050 g, 53 cm, SN (ptp 6.III.)
Karoola - 04.III.2008 OLIWIA 2400 g, ?? cm, (ptp 2.III.)
iwonkas - 06.III.2008 IZA 2980 g, 53 cm, SN (ptp 26.III.)
MARZEC:
:arrow: atomicwildcat - VICTORIA (24.III);
tartaruga - SZYMON (27.03);
:arrow: ancymoonka - ALICJA (30.III);
ona21 - córcia (30.III);
KWIECIEŃ:
mahareth88 - ROBERT (01.IV);
kwietnióweczka - PATRYK (2.IV);
poka77 - córcia (2.IV);
:arrow: maryane - FRANEK (6.IV);
sylvia - KACPER (9.IV);
mała_mi - MARCELINA (11.IV);
m_aw - ZOSIA ANIA (13.IV);
Laura - MARCEL (14.IV);
Motka - NIKODEM (14.IV);
jolini - KAMILA (16.IV);
Milka82 - MICHAŁ (15.IV);
Truskawka - KRZYŚ (19.IV);
brzuza - ADAŚ (20.IV);
Nella - KRZYŚ (21.IV);
Rudasek - MIKOŁAJ (21.IV);
moll77 - JANEK (21.IV);
ajda - JULIA (23.IV);
dziewczynki - 13
chłopcy - 16
Milka82 napisał(a):
Ja mam w biodrach 104cm.Ale ogolnie to tez jestem szczupla,za to szeroka w ramionach. Milka Ty masz filigranową budowę!!! gdzie Ty jesteś szeroka w ramionach? lol
a swoja drogą - nie wiem o co chodzi ale w brzuszku mam nie 114 jak tydzień temu tylko 110cm! ale i tak w tym miesiący mam 3,5kg na plusie i nie mam zamiaru się ograniczac raz że jeszcze tylko miesiąc, dwa, że potem nie będę mogła niczego jeść więc muszę sobie pofolgować....
uciekam bo mnie ten cyc boli - muszę się położyć
Karolina mam nadzieję że się przyda ;) nie ma za co dziękować :D
O rany jestem już - dorwałam wreszcie komputer. Niby nie śpię od 5 ale straszny mam dziś zawrót głowy - mężul pojechał robić auto, a mnie oddelegował do rodziców...ale po kolei:
dostałysmy sms'a od Karooli, bardzo dziękuję Nam za gratulacje - wychodzą dopiero po weekendzie bo malutka jest jeszcze naświetlana. składa gratulacje dla Iwonkas ;)
była wczoraj u mojej ginki, wycięła mi tego włókniaka z piersi (dokładniej z sutka) bolało oj bolało...mam nadzieję, że nie będę miała problemów z laktacją... na razie w nocy nie mogłam spać - cały czas mnie ten sutek boli - jakby mi go ktoś chciał ukręcić, jakby tego włókniaka było mało to jeszcze okazało się, że w ciągu miesiąca zrobił mi się polip na szyjce - na razie jest wielkości 1,5cm ale ginka mówi, że musimy z czymkolwiek wstrzymać się już do porodu (i stąd były te nocne bóle porodowe!!! wszytsko jasne) - możliwe żepo porodzie ten polip sam się wchłonie....z dobrych wieści tyle że szyjka (poza tym polipem) okey - nie szykujemy się na razie do porodu :|
Keito czy ja też mogę prosić o namiar na doradczynię laktacyjną?
Karolina :goodman: :goodman: nie denerwuj się bo wiesz że dzidzia też się wtedy złości...trzymamy kciuki, będzie lepiej!
Ancymoonka, Karolina - doszły maile?
Podobne tematy