• efcia7 odsłony: 33416

    Mamooośki marcowo kwietniowe cz.2

    O czesc 2 czas zaczac:)))

    karolina_27 wlklej liste:)

    MARZEC:
    agamagdalenka - AMELKA (2.III);
    karoola - OLIWIA (2.III);
    karolina_27 - FILIP (3.III);
    efcia7 - synek (4.III);
    dodek - KACPER (5.III);
    Keito - ULA (6.III);
    biedron - HELENKA (9.III);
    atomicwildcat - VICTORIA (24.III);
    tartaruga - SZYMON (27.03);
    ancymoonka - ALICJA (30.III);
    ona21 - córcia (30.III);
    mahareth88 - SYRIUSZ (27.III - 05.IV);

    KWIECIEŃ:
    kwietnióweczka - synek (2.IV);
    maryane - FRANEK (6.IV);
    sylvia - KACPER (9.IV);
    mała_mi - MARCELINA (11.IV);
    :arrow: m_aw - ZOSIA ANIA (13.IV);
    Laura - MARCEL (14.IV);
    Motka - NIKODEM (14.IV);
    jolini - KAMILA (16.IV);
    :arrow: Nella - KRZYŚ (21.IV);
    Milka82 - MICHAŁ (15.IV);
    Truskawka - synek (19.IV);
    brzuza - ADAŚ (20.IV);
    Rudasek - MIKOŁAJ (21.IV);
    moll77 - JANEK (21.IV);
    ajda - JULIA (23.IV);

    dodalam liste ciezarowek - Ewasia

    Odpowiedzi (1479)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-07-18, 19:47:59
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-07-18 o godz. 19:47
0

link do nastepnej czesci

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=63749

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 18:40
0

kosz jes przesliczny lol tez taki chcialam albo taka wiklinowa kolyske ale stwierdzialm ze jednak za duzo tego wszystkiego bedzie.....

mi przeszlo .... chyba.... bo czasem mnie lapie cos poteznego....

co do tekstu z uchem widze ze przeszedl do historii 8)

Odpowiedz
m_aw 2010-07-18 o godz. 18:27
0

Karoola śliczny brzuchol :)
Atomicwildcat jaki ten kosz piękny!!! Ja fotki wrzucę, jak już będzie pościel i tak ogarnięte, bo póki co to tylko łóżeczko i materacyk się wietrzą z "nowości" :) A jak wasz wózek? Kiedy będzie? Może też uda się troszkę wcześniej?
Maryane zadzwoń do tego sklepu i zapytaj. My kupiliśmy torbę x-landera, więc nie pytałam o inne.
Efcia - zaczniesz po raz trzeci lol

Odpowiedz
atomicwildcat 2010-07-18 o godz. 18:21
0

Wlasnie znalazlam w internecie, w takim oto koszu bedzie malutka na poczatku urzedowala:

Odpowiedz
atomicwildcat 2010-07-18 o godz. 18:17
0

Nie udalo mi sie wczoraj po sniadanku juz zajrzec, bo dosc intensywny dzien mielismy. Porobilam juz troche zakupow dla siebie do szpitala. Jeszcze musze jakis biustonosz do karmienia dokupic.

Dostalismy tez telefon ze sklepu, ze lozeczko, ktore mialo byc doiero pod koniec lutego, juz czeka na nas do odebrania. Odebralismy lozko, dokupilismy tez materac i przewijak na lozeczko. I zaczelismy wreszcie skladac kacik dla Vikusi. Jeszcze jest zagracony kartonami, ale i tak nie moge sie na niego napatrzec. Jak ogarniemy sie z koncowka remontu to zrobie jakas fotke.

Aaaa wlasnie fotki: Aga pokoik super i ciuszki jak zwykle tez. M_aw gratuluje zakupow. skladaj lozeczko i dawaj fotke ;)
Karoola ladny brzuszek :)

Kacik Malutka bedzei miala w duzym pokoju, bo niestety dodatkowego pokoju nie mamy. Na poczatku bedzie jednak spala z nami w sypialni. Sypialnia jest tak ogromnych rozmiarow, ze nie daloby rady wstawic tam neistety jej lozeczka, wiec na poczatku bedzei spala w takim koszu na kolkach. Tez juz zamowiony, pewnie bedzie na pocaztku nastepnego tygodnia.

Odpowiedz
Reklama
maryane 2010-07-18 o godz. 18:15
0

No rzeczywiście szybko nam poszło w tej drugiej części. Efcia, super że to jeszcze nie TO ;) Aga, mam nadzieje że Amelka tez jeszcze chwilę poczeka 8) A tekst o uchu BOSKI :D
Mała_mi, cieszę sie ze wyniki lepsze i pani profesor przypisze ci cos odpowiedniego na niesforna bakterie. Co do Litewskiej to niewiele sie dowiedziałam, tyle że prof. Kamiński, do ktorego idziemy na konsultację, jest super specjalistą i swojego czasu preznie działał w CZD. Puki co nie sieje paniki, po rozmowie zobaczymy jak sprawy stoja. Z tym podwyższonym cukrem tez jakoś przeszłam do porządku dziennego, w czwartek na wizycie dowiem sie czy ginka skieruje mnie do poradni diabetologicznej czy tylko dieta. Dzisiaj od rana byłam z kiepskim humorze ale porafbowalam i obciełam sobie włosy i chyba mi lepiej. Na zakupy nie ide, dałam sobie szlaban. Ale mam pytanko do dziewczyn które odwiedziły sklep w MM - czy mają tam torby do wózka? Takie do kupienia osobno?bo w mojej furze tylko tego brakuje...

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 17:31
0

No no ale szybko zleciało w tej drugiej odsłonie :D zaraz trzecia a w niej to już napewno się rozdwoimy :D

Ja też się pochwale swoim brzuszkiem - zdjęcia z wczorajszego wieczoru:
http://imageshack.us

http://www.suwaczek.pl/

Odpowiedz
karolina_27 2010-07-18 o godz. 06:18
0

Dziewczyny, ale się rozpisałyście. Ja wczoraj zajrzałam tylko na chwilę, bo byłam u lekarza i wróciłam z mega zgagą i nie mogłam wytrzymać :( Lekarz przepisał mnóstwo ostatnich lol badań, pobrał wymaz z pochwy (50 zł :o ) i umówił na wizytę na 21 lutego.

A dzisiaj wróciliśmy właśnie z pożegnalnej imprezki szefa. Było baaardzo fajnie, tylko mąż mi sie trochę zamroczył :partyman: I nie mogłam go wyciągnąć. A mi już ciężko, do domu się chciało, a na dodatek kierowcą byłam. Ale wszyscy się zachwycali, że pięknie wyglądam , że ciąża mi służy (to może będę cały czas w ciąży lol )

Jutro idę na ostatnie zakupy higieniczne i pakuje torbę Już tak blisko :o

Mama wysłała kolejną paczkę Fajniutko lol

Zmykam spać, bo już totalnie zmęczona jestem. Chciałam tylko jeszcze coś napisać w tej drugiej odsłonie, bo zaraz trzecia. Szybko nam poszło :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 05:27
0

o kurcze, ale duzo tego:) czytam i czytam i skonczyc nie moge:)

maryane - litewska to niezly szpital - jeden z lepszych w sotlicy, ale CZD ma swoja opinie - wiesz ja sie tam leczylam i mam sentyment do tego szpitala, ale nie znam lekarzy z odzialu, na ktorym twoj maluszek wyladuje, wiec ciezko mi powiedziec - moze na litewskiej maja lepszych specjalistow

wy i wasze brzuchy wygladacie super! mnie pepuch nie wyszedl, ale jest plyciutki

co do szkoly rodzenia - bardzo jestesmy zadowoleni z zajec z p. Grazyna Sarna na Karowej - w czwartek drugie zajecia i ogladlismy film z porodu -s ama koncowka - nikt sie nie wylamal i nikt sie nie smial, wszyscy mieli raczej miny przejete i odetchneli jak sie dzidzius urodzil:)

ja znowu w punktach bo lubie porzadek:)

1 - wyniki oderbane - mcoz na bialko dobowa zbiorka jak na mnie 1,14 grama, czyli rewelka:), mocz posiew - super jalowy - tak jak myslalam - czysto, tylko rpzez ten katar pewnie tak jest, niestety w posiewie wyszlo mi, ze mam taka popularna bakterie, co normalnie sobie bytuje tam, ale przy obnizonej odpornosci organizmu kobity w ciazy namnazac sie moze i u mnie sie namnozyla - nei daje zadnyc objawow, wiec nic o tym nie wiedzialam. bylam dzisiaj na drugim juz KTG - zapis prawidlowy i doktor obejrzala te wyniki i powiedziela, ze skoro ma 13 lutego wizyte u p. profersor to ona nic nie bedzie przepisywac i niech profesor zadecyduje:), a cha i jeszcze dostalam karte ruchow dzisi:) -z aczynamy liczyc i obserwowac od jutra:)

2 - zakupki - bylam w tesco obkupilam Marcelinke troszke i w secondhandzie tez:0 no i dziadek przywiozl nam juz sterylizator elektryczny oraz laktator isis, a poniewz w zestawie jest smoczek dla 0-3m i trzy butelki, wiec te zakupy nam odchodza:) ach dziadek dumny byl, acha i jeszcze przywiozl zestaw siedmioczesciowy ubranek:) slodziak mowie Wam

3 - zamowilam juz mebelki wiec powinny byc kolo 20 lutego, ech superancki bedzie miala pokoik nasza dziewuszka

jak na razie to wszystkie wiesci aaaaa nieeee jeszcze jedno - bedziemy nagrywac film pt: "falujacy brzuch" :) oczywiscie podesle linka:) jak bedzie gotowy

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 04:40
0

Widzę, Moniczko, że poszalałaś :D:D:D Kurcze, zazdroszczę Ci podjęcia decyzji "wózkowej". Ja nadal w kropce jestem. Szkoda, że tej nowej Bartatiny nigdzie nie ma :(

Odpowiedz
Reklama
Milka82 2010-07-18 o godz. 04:34
0

tzn.odslony 8) .III ostatniej!!

Odpowiedz
Milka82 2010-07-18 o godz. 04:33
0

Pewnie ostatniej ;) ....

Odpowiedz
ancymoonka 2010-07-18 o godz. 04:30
0

Dziewczyny dobijamy do kolejnej 100 :)))

Odpowiedz
m_aw 2010-07-18 o godz. 04:18
0

Agamagdalenka - pokoiki i ciuszki są suuuuuuuper! A tekst z uchem zostanie mi na długo w pamięci lol
Maryane - wspieram Cię jak mogę! Będzie dobrze. Ale niestety nic o tej Litewskiej nie słyszałam...
A my dziś byliśmy w sklepie Tik-Tak w Mińsku :taniec: I kupiliśmy:
* XA gondola i parasolka czerwone, a spacerówka i torba grafitowe :D piękny jest! Jestem naprawdę pod dużym wrażeniem. Wózeczek zaskoczył mnie bardzo pozytywnie po dokładnym obejrzeniu. XT przegrał, ponieważ ciężej się prowadził. Trzeba było "kontrować" non stop, bo skręcał albo w jedną albo w drugą stronę. Poza tym dużo trudniej się podbijał. Dobrze, że w tym sklepie jest gdzie pojeździć!
* łóżeczko radek VII teak z szufladą i materacykiem kokos-gryka; mężuś wybierał i stwierdził, że ten będzie lepszy :D
* przewijak
*wanienkę, laktator TT, szczotkę do butelek, szczotkę do włosków z grzebykiem, termometr, ceratkę i podkładzik do przewijania, dwie pary śpioszków i komplecik welurkowy :)
Ale jestem szczęśliwa! A jaka zmęczona tym składaniem i testowaniem!!! Idę odpoczywać :)
Do jutra dziewczynki!

Odpowiedz
Keito 2010-07-18 o godz. 02:40
0

agamagdalenka napisał(a):dziekuje lol zaslonki beda inne ale jeszcze nie obrobione sa :) a pokoje sa dwa tam co dywan w kwiatki to bedzie pokoj amelk ale na razie bedzie siedziec u nas w sypialni :P
to tak jak u nas, mimo, że pokój będzie gotowy, to i tak na pierwsze miesiące Ulcia będzie z nami w sypialni

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 02:36
0

dziekuje lol zaslonki beda inne ale jeszcze nie obrobione sa :) a pokoje sa dwa tam co dywan w kwiatki to bedzie pokoj amelk ale na razie bedzie siedziec u nas w sypialni :P

Odpowiedz
Keito 2010-07-18 o godz. 02:08
0

bardzo fajny pokój i super ciuchy :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 01:57
0

to sa przeowiadajace ale duzo mocniejsze od tych ktore dotad mialam...

a to juz dawno zapowiedziane zakupy dywan i kacik amelki

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 01:53
0

no dobra powiedzmy ze uszy nam sie przydadza zamiast teo proponuje np zbedne owlosienie lub zmiany skorne lol na trzy cztery odpadaja i wiemy ze juz czas porodu lol 8)

Odpowiedz
Keito 2010-07-18 o godz. 01:13
0

weźcie dziewczyny nie straszcie tymi przepowiadającymi skurczami, bo ja jeszcze nie jestem gotowa :ghost: :ghost: :ghost: :ghost:

Odpowiedz
Gość 2010-07-18 o godz. 00:58
0

Aga tekst z uchem poprostu powalił mnie z nóg super to było, ale lepiej żeby nam uszy nie odpadały!!!!

Ewcia dobrze, że to jeszcze nie to :D

Ja dzisiaj byłam na dłuuuuuugim spacerku po starym Krakowie i super się teraz czuje. Troche boli kręgosłup, ale za to jestem dotleniona :D

http://www.suwaczek.pl/

Odpowiedz
Milka82 2010-07-18 o godz. 00:47
0

Agmagdalenka to sa moze te przepwiadajace skurcze?Trzymam kciuki za jeszcze troche czasu ;)
Efcia ciesze sie,ze to To jeszcze nie to.
Ale czytajac Was normalnie juz sie boje!!

Odpowiedz
efcia7 2010-07-17 o godz. 23:49
0

No dziewczeta jestem juz po wizycie u gina. Szczescie w nieszczesciu te plamienia to jakas infekcja i globulki oraz masc maja zalatwic sprawe. Synek Wazy okolo 3100, szyjka skrocona ale zamknieta:)
I oto zdjecie dowod ze to facet:)
http://imageshack.us

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 23:22
0

no one sa w kazdej pozycji ale nieregularne.... na razie sie uspokoilo... poczytam sobie dla uspokojenia ... dywan juz mam sliczny w kwiatki ale nie chce mi sie zdjjejcia wstac zrobic lozeczko i inne dperele tez juz na swoim miejscu.... teraz tylk czekac..

Odpowiedz
Keito 2010-07-17 o godz. 22:28
0

agamagdalenka - jeżeli skurcze nie są regularne i są tylko w określonej pozycji, to jesteś "bezpieczna" na jakiś czas. ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 22:23
0

no ale nie zgodzicie sie ze mna? przeciez ja pierwszy raz rodze i skad mam wiedziec ze TO to TO ? niby wiem z ksiazek itp ale kazda z nas jest inna... niby to sie czuje ale czy ja wiem? leze sobie licze skurcze i tak jakos sama nic nie wiem.... wolalabym zeby amela poczekala do poniedz bo mam wtedy usg i badanie i spotkam sie z moja ginka a tak to co ja jej przez tel moge powiedziec? poza tym tez nie chce wszczynac paniki zeby potem sie na izbie przyjec na mnie nie patrzyli jak na kosmite.... tym bardziej ze chyba bede miala to cc...

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 22:13
0

agamagdalenka napisał(a):stwierdzam ze oznaka porodu powinno byc cos bardzij charakterystycznego np odpadajace ucho albo cos zeby bylo wiadomo ze to to a nie falszywy alarm...
Agamagdalenka ale mnie rozśmieszyłaś lol . Dooobre!

Odpowiedz
Keito 2010-07-17 o godz. 22:13
0

agamagdalenka napisał(a):to ja powiem tak... odbralam wyniki i morfologia i mocz znow jak mlody bog.... ale wczoraj juz bylo krucho... caly dzien czulam sie swietnie a na wieczor dostalam mega skurczow i to w miare regularnych... troche sie przerazilam... ale jakos mi kolo 3 w nocy przeszlo i przespalam do rana ale jak wstalam i zaczelam chodzic to znow sie wrocily... tak jak wczesniej mialam problemy z kibelkiem tak dzis juz 3 razy korzystalam i to baaaardzo... mama ze mna siedzi w pogotowiu i troche histeryzuje ze powinnismy pojechac do szpitala ale ja mysle ze jest jeszcze czas.... maz w pracy czeka na tel jakby co.... brzuch mi opadl strasznie .... stwierdzam ze oznaka porodu powinno byc cos bardzij charakterystycznego np odpadajace ucho albo cos zeby bylo wiadomo ze to to a nie falszywy alarm... nawet sie spakowalam na wszelki wypadek...
agamagdalenka - no to Ty rzeczywiście już powoli szykuj się do porodu, bo wszystko zaczyna wskazywać na to, że niedługo się rozdwoisz. Licz, jeżeli jest to możliwe, skurcze ile trwają i co ile się pojawiają. Dobrze, że się spakowałaś :D Trzymam kciuki :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 22:12
0

Nadrobiłam wszystkie zaległości forumowe. Uff. Dużo piszecie :D . Ja po ostatnim razie jak przesadziłam z siedzeniem na necie i w nocy bolała mnie głowa (prochy nie pomagały) postanowiłam zrobić sobie przerwę - no, nie obyło się bez netu ale trochę odpoczęłam.

Biedron dawno Cię tu nie było. Co Ty piszesz o wywaleniu z wątku? Zaraz oberwiesz ;) . Widziałam w Twoim wątku mieszkaniowym pokoik Helenki. Śliczne lóżeczko!

M_aw Zosia jest boska. I jakie ma długie nogi. Może modelką zostanie? ;)

Agamagdalenka, Karoola, Karolina_27, Efcia7, Dodek, Keito, Biedron ale Wam mało czasu zostało...

Maryane :usciski: .

Dziewczyny jest mi coraz ciężej. Do tej pory tak naprawdę to zero dolegliwości i super się czułam ale teraz odnoszę wrażenie, że słoń się ze mnie zrobił. Sporo przytyłam w tej ciąży (choć znajomi zaprzeczają ;) ), brzucholec coraz większy i powoli wysiadam. Oddałam samochód do warsztatu i na dzisiejsze badania pojechałam autobusem. Potem jeszcze odebrać dowód (bo od lipca nie chciało mi się go wymienić ), weszłam na chwilę do Złotych Tarasów i potem podjechałam tramwajem pod Feminę po książkę dla mamy i jak wracałam to myślałam, że zaraz zemdleję :o . Było mi słabo, chciało mi się wymiotować a do tego Junior wlazł mi pod żebro i cały czas coś tam wyprawiał. Z przystanku wracałam z prędkością zółwia i jak tylko weszłam do domu to się rozryczałam :o . Jejku, byłam na maxa zmęczona. Jestem do takich akcji nieprzyzwyczajona bo zawsze miałam dobrą kondycję. Ech, a tu jeszcze dwa miesiące...

Aha, i wczoraj wieczorem w toalecie zobaczyłam na papierze trochę krwi. Przestraszyłam się... Myślałam, że dziś będę uderzać do lekarza ale to było jednorazowe i ani wczoraj ani dziś się to nie powtórzyło. Postanowiłam odpuścić i powiem o tym lekarzowi na wtorkowej wizycie. Wydaje mi się, że wszystko jest ok, mały się rusza a mnie nic nie boli. Czy myślicie, że dobrze zrobiłam czy powinnam iść dzis do lekarza?

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 22:07
0

to ja powiem tak... odbralam wyniki i morfologia i mocz znow jak mlody bog.... ale wczoraj juz bylo krucho... caly dzien czulam sie swietnie a na wieczor dostalam mega skurczow i to w miare regularnych... troche sie przerazilam... ale jakos mi kolo 3 w nocy przeszlo i przespalam do rana ale jak wstalam i zaczelam chodzic to znow sie wrocily... tak jak wczesniej mialam problemy z kibelkiem tak dzis juz 3 razy korzystalam i to baaaardzo... mama ze mna siedzi w pogotowiu i troche histeryzuje ze powinnismy pojechac do szpitala ale ja mysle ze jest jeszcze czas.... maz w pracy czeka na tel jakby co.... brzuch mi opadl strasznie .... stwierdzam ze oznaka porodu powinno byc cos bardzij charakterystycznego np odpadajace ucho albo cos zeby bylo wiadomo ze to to a nie falszywy alarm... nawet sie spakowalam na wszelki wypadek...

Odpowiedz
Keito 2010-07-17 o godz. 21:55
0

Żeście się rozpisały 8)

Jak czytam o tych szkołach rodzenia, to myślę, że warto wcześniej się pytać innych, gdzie kończyli. Bo jak widać złote góry obiecują przez telefon, a później to różnie bywa

Wczoraj byłam u mojej mamy i tak sobie gadamy, a ona mówi: "czy Tobie to się brzuch nie obniżył przypadkiem?" Zrobiłam takie oczy :o :ghost: i teraz chodzę i się zastanawiam, czy rzeczywiście. Ale chyba nie, bo to jeszcze ciut za wcześnie. Niemniej jednak, trochę mnie kobieta wystraszyła ;) lol

Odpowiedz
moll77 2010-07-17 o godz. 21:15
0

Bylismy wczoraj na usg, w 30 tygodniu Janek wazy 1600g i wszystko z nim w porzadku, znow widzialam jak ssal sobie kciuka, niezly cycus z niego bedzie, i pewnie duzy jak jego starszy brat (Kuba mial 4050 jak sie urodzil).

Sciagnelam juz rzeczy po Kubie do domu, teraz musze je uprac i uprasowac, ale najpierw chcemy kupic komode, bo nie bede miala tego gdzie wlozyc. dokupuje tez pozostale rzeczy powoli, wiecie, juz nie moge sie doczekac jak sie urodzi, choc wiem, ze z zdwojka bedzie ciezko.

Efcia daj znac co po wizycie, jeszcze z 2 tyg. Twoj dzidzius powinien posiedziec w brzuchu.

Fajnie, ze zaraz wszystki zaczniemy sie rozdwajac, ciekawe, ktora pierwsza...

Odpowiedz
maryane 2010-07-17 o godz. 19:53
0

m_aw, ale masz fajny pępuch lol mój to wcale nie wylazł
Efcia, trzymam kciuki za dzidziulkę! położna mówiła nam w szkole ze czasami czop odchodzi, a do porodu mija jeszcze 2 -3 tyg. Tak samo z opuszczaniem sie brzucha, więc nie martw się na zapas, dbaj o siebie i odpoczywaj ;)
U mnie niestety niezbyt dobre wiesci, bo po kolejnym teście glukozy w 32tc cukrzyca ciażowa jednak się potwierdziła... Po 75g krzywa wyszła 82/185/156, a do tego leukocyty w moczu... We wtorek odbieram morfologie i jak jeszcze tam cos bedzie nie tak to się chyba zastrzele
W ogóle przyszły tydzień zapowiada sie jakis taki zwariowany - codziennie jakaś wizyta u specjalisty albo badania :x mamy konsultacje na Litewskiej na chirurgii dziecięcej, a nie jak sadziłam w CZD - czy któras z Was słyszała cos o tej placówce? Zbieram opinie zanim zaczne się :awantura: dlaczego synuś nie bedzie operowany w Centrum

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 17:36
0

Kwietnioweczka ja będe rodzić w Narutowiczu a mój lekarz nazywa się Jacek Drzewicki.

Ewcia trzymam kciuki zaciskaj mocno nogi niech dzidzia jeszcze czeka :D

http://www.suwaczek.pl/

Odpowiedz
atomicwildcat 2010-07-17 o godz. 15:55
0

Efcia trzymamy kciuki i czekamy na wiesci po wizycie u gina.

Milka jaki masz zgrabny, maly brzuszek :)

M_aw, ale slodki portret corci maz stworzyl. Wlasnie pokazalam mojemu mezowi i on ma nadzieje, ze na naszym kursie nie bedzie musial corki portretowac.
Obawia sie, ze mu jakis Obcy wyjdzie, albo inny stwor ;)

Wczoraj bylismy wlasnie na pierwszych zajeciach, potem opowiem jak mi sie podobalo.
Najpierw zmykam na sniadanko, dzis maz przygotowal i sie juz denerwuje, ze zamiast pedzic do niego, to ja forumuje lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 15:20
0

efcia7 napisał(a):Cholera... takie spore ilosci sluzu to ja mialam juz jakos czas temu... a teraz jakies marne resztki ale wlasnie z krwia... np dzis od rana bylo sucho i popolodniu wlasnie troszke sluzu z krwia... ale tylko na papierze, wkladka nie
efcia czekamy na wieści od gina - my dzis jedziemy do dr prywatnej - cholerka robiłam w poniedziałek ten posiew moczu /co mi go państwowy gin nie chciał zlecić/ - ale wczoraj musiałam oddać kolejna próbkę - bo kazali mi powtórzyć badanie - a miałam mieć wyniki na dziś - żeby pokazać gince :| a tak to :butthead:
rany ja nie wiem co się dzieje z tą pogodą - wczoraj zasnęłam o 19:00 i spałam do dzisiejszego ranka :o i nie powiem żebym się wyspała!!! :|

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 15:08
0

Rudasek napisał(a):Milka, bardzo ładnie się prezentujesz :D A jaki masz brzunio malutki. Super 8)

Dziewczyny, muszę Was poprosić o pomoc. Czy ten sklep w MM ma jakąś stronę internetową? Chodzi mi głównie o wózki, bo chyba zdecydowaliśmy się na x-landera XA. Chciałabym porównać ceny, na http://www.bobowozki.pl cały zestaw z fotelikiem jest za 1800 zł. Nie wiem czy to dużo czy mało?
ja płaciłam w MM 1708,- za komplet(spacerówka+gondola+nosidełko+adaptery+torba+folia przeciwdeszczowa+2xmoskitiery)

Odpowiedz
efcia7 2010-07-17 o godz. 05:17
0

Cholera... takie spore ilosci sluzu to ja mialam juz jakos czas temu... a teraz jakies marne resztki ale wlasnie z krwia... np dzis od rana bylo sucho i popolodniu wlasnie troszke sluzu z krwia... ale tylko na papierze, wkladka nie

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-07-17 o godz. 05:12
0

Milka82 napisał(a):Efcia no to trzymamy kciuki za pomyslne wiesci.Niech dzidzia jeszcze troszke poczeka.A jak wyglada tem czop?Jakis sluz bardziej gesty?
Troszkę jak budyń z galaretką ;)

Odpowiedz
Milka82 2010-07-17 o godz. 04:53
0

Efcia no to trzymamy kciuki za pomyslne wiesci.Niech dzidzia jeszcze troszke poczeka.A jak wyglada tem czop?Jakis sluz bardziej gesty?

Odpowiedz
efcia7 2010-07-17 o godz. 04:49
0

Kurka wczoraj ten zabarwiony sluz... dzis sluzu mniej ale bardziej zabarwiony.... jutro wizyta u gina... Zaczynam sie niepokoic, chociaz generalnie czuje sie dobrze... chyba

Odpowiedz
kwietnioweczka 2010-07-17 o godz. 04:42
0

Karola jestem z pod krakowa, dokladnie to do krk mam 30 km ale wolalam juz tam dojezdzac i tam rodzic niz tu u siebie.
A bede rodzic na kopernika, a moj lekarz nazywa sie Krzysztof Bereza. Wedlug mnie to bardzo fajny lekarz. Chdze do niego prywatnie na wroclawska. a na kopernika to wlasnie jego brat chyba tomasz bereza. A Ty gdzie bedziesz rodzic??

Odpowiedz
Milka82 2010-07-17 o godz. 04:35
0

M_aw Zosia slodziudka ;) lol .Ladnie wyglada,podobna do tatusia ;) ?A pepek masz boski :P .Mi tez odstaje,ale nie az tak.
Dzieki za komplementy.Ale stoje przodem i wydaje sie maly,ogolnie to brzuszek mam wiekszy lol

Odpowiedz
Jeżyna 2010-07-17 o godz. 04:32
0

Rudasek napisał(a):Chodzi mi głównie o wózki, bo chyba zdecydowaliśmy się na x-landera XA. Chciałabym porównać ceny, na http://www.bobowozki.pl cały zestaw z fotelikiem jest za 1800 zł. Nie wiem czy to dużo czy mało?
Rudasku my w sklepie http://www.emaluszek.pl/ (ceny podane na stronie nie są aktualne) za zestaw z fotelikiem, adaptery do fotelika, torbę i parasolkę zapłacimy 1900 zł.

Odpowiedz
m_aw 2010-07-17 o godz. 04:14
0

No i zapomniałam napisać. Jesteśmy po 2 zajęciach w szkole. I dostaliśmy: wodę dobrawę, próbkę mleczka do prania lovela, próbkę kremu przeciw odparzeniom hipp, nalepkę na szybę w aucie, gazetę mam dziecko z XII/2007 i inne ciekawe książeczki o ciąży :) Takie drobiazgi a cieszą :)
A to nasza Zosieńka widziana oczyma mojego mężusia :) Malował dziś na zajęciach!

Oprócz tego słuchaliśmy serduszek dzidziusiów i ćwiczyliśmy trochę. Bardzo szybko zleciały na zajęcia.

A to - głupawe zdjęcie zrobione chyba tydzień temu:

Odpowiedz
m_aw 2010-07-17 o godz. 03:58
0

Milka :lizak: wyglądasz!!!
Rudasku sklep w Mińsku nie ma swojej strony, ale sprzedają na allegro:
http://allegro.pl/my_page.php?uid=3496739
XA gondola+spacerówka+torba=1349zł a fotelik nie wiem, ale zadzwoń i zapytaj. Bardzo miłe Panie tam pracują. Poza tym ja się tam jutro wybieram, więc jak coś to mogę wypytać :) Na 90% będzie taniej niż na bobowózki.

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 02:38
0

Milka, bardzo ładnie się prezentujesz :D A jaki masz brzunio malutki. Super 8)

Dziewczyny, muszę Was poprosić o pomoc. Czy ten sklep w MM ma jakąś stronę internetową? Chodzi mi głównie o wózki, bo chyba zdecydowaliśmy się na x-landera XA. Chciałabym porównać ceny, na http://www.bobowozki.pl cały zestaw z fotelikiem jest za 1800 zł. Nie wiem czy to dużo czy mało?

Odpowiedz
Milka82 2010-07-17 o godz. 01:15
0

http://www.fotosik.pl

Odpowiedz
m_aw 2010-07-17 o godz. 00:59
0

Biedron ja już pisałam, że mam szczerą nadzieję, że po rozdwojeniu spotkamy się w komplecie w innym dziale :)
Milka dawaj fotki!

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 00:56
0

Milka wklej zdjęcie :)

Odpowiedz
Milka82 2010-07-17 o godz. 00:50
0

Ja tez mam problemy ze spaniem.Wstaje co 2,3 godz siusiu.Dzis nie wiem czy pecherz przeziebilam czy maly gdzies tam naciska,bo co chwile mi sie chce.Humor tez do :butthead: .Na pocieszenie bylam u fryzjera ;) .Zmienilam kompletnie fryzure.Na krotsza,z grzywka z boku.Musze przyznac ze nawet mi ladnie 8) ;) .Podoba mi sie!!!Bo jak by mnie zle obciela to chyba juz poryczalabym sie na tym fotelu.

Odpowiedz
biedron 2010-07-16 o godz. 22:14
0

:D No to dzięki za przypomnienie. Jeszcze jeden dowód na to że w ciąży mózg się zmniejsza (teoria moich kolegów z pracy )

No i dzięki za namiary

Odpowiedz
atomicwildcat 2010-07-16 o godz. 22:13
0

biedron napisał(a):
Dziewczyny czy mogę zostać w marcówkach nawet jak urodzę w lutym? Nie wygonicie mnie? :(

No co Ty, jakie wygonicie. W koncu tyle miesiecy bylysmy tu marcowkami i kwietniowkami, ze nawet jesli maluchy inaczej zdecyduja, to nic tego nie zmieni. Trzymam jednak kciuki, zeby malenstwo nie pospieszylo sie za bardzo :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 22:06
0

Nella napisał(a):karolina_27 napisał(a):
Nella, jak jesteś prawie ostatnia, to powinnaś mieć misję do spełnienia :D Tak jak w styczniówkach, wszystkie powinnyśmy znać numer Twojej komórki i będziemy Cię informować, która urodziła jakie wymiary itp, a Ty będziesz informowała dziewczyny na formum, zmniejszała naszą listę, a tworzyła tych urodzonych z planowanym terminem porodu i datą rzeczywistą porodu :P:P

Czyż to nie genialny pomysł :D:D
żaden problem myślę tylko jak to rozwiązać funkcyjnie - bo jest część osób które się tylko przywitały - i tyle byly na forum może same
piszcie do mnie na priv o numer komórki - te co chcą się ujawnić z rozdwojeniem
- a ja w odpowiedzi podam swój magiczny numerek, bo może nie wszstkich interesuje taka "akcja" :lol: Karolina Tobie już wysłałam ;)
to tak w ramach przypomnienia - bo biedron już zapomniała!!! to mnie oddelegowałyście jako ostatnią :( ale za to wszystko będę wiedzieć jako pierwsza :taniec:

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 21:54
0

kwietnioweczka
mam pytanie: Ty jesteś z okolic Krakowa z tego co pamiętam? W którym szpitali rodzisz?

http://www.suwaczek.pl/

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 21:51
0

My nie chodzimy do szokły rodzenia bo szkoda mi kasy na to (wole coś Oliwce za to kupić) no i mój M. nie ma na to czasu (praca na 3 zmiany).
Byliśmy dzisiaj z M. zobaczyć oddział położniczy i powiem Wam, że jak tam weszłam to mnie cofnęło ze strachu, normalnie zaczełam panikować, ale zgarnęła nas bardzo miła położna opowiedziała wszystko pokazała co i jak. Powiedziała co ja potrzebuje co dzidzia i co mąż, także jestem bardzo zadowolona z wizyty na oddziale.
Ale i tak się boje brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Dzisiaj zaczynam pakowanie torby do szpitala.

http://www.suwaczek.pl/

Odpowiedz
biedron 2010-07-16 o godz. 21:50
0

Hej mamuśki. Ja znowu mam zaległości w czytaniu, ale mam nadzieję, że niedługo nadrobię, bo przeprowadzka coraz bliżej, a tu już mam komputer.
Co do szkoły rodzenia to ja też śmigałam na wilanów do p. Ani. Było bardzo miło, domowo, ale to tyle. Żadna rewelacja.
Nie wiem czy dotarło do was że na karowej znowu nie można korzystać z usługi indywidualnej położnej?
Ktoś wie coś więcej na ten temat?

A do mojej cukrzycy dołączyło podejrzenie o cholestazę - wyniki badań kiepskie bardzo, wprawdzie nic nie swędzi, więc nie wiem skąd to cholerstwo przypełzło.
W każdym razie grozi mi jeszcze wcześniejsze położenie na patologię, a ja jeszcze nie jestem gotowa psychicznie. W każdym razie torbę spakowałam, żeby nie było i zakupy wyprawkowe też w zasadzie skończone. Przynajmniej spać mogę spokojnie.
Z tym spaniem to ostatnio u mnie nie za różowo budzę się w środku nocy i już do rana nie mogę zasnąć. Też tak macie?
Jutro ostatnie usg przed porodem. Ciekawe czy mała coś urosła. Tydzień temu ważyła 2500.

Dziewczyny czy mogę zostać w marcówkach nawet jak urodzę w lutym? Nie wygonicie mnie? :(
No i chyba przeoczyłam komu zgłosić jakby coś się na świecie pojawiło? Dajcie mi znać na priva co i jak bo coś nie rozeznana jestem.

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 21:37
0

witam i ja mimo ze siedze w gatkach od pizamy jeszcze bo tylko one mnie nie uwieraja 8) humor mam ok.. :)

karolina nie mam oplaconej poloznej ani lekarza ale chodze do ginki-poloznej glownej stamtad ktora mnie przyjmowala na swiat zajmowala sie moja mama przez te wszystkie lata a teraz mna i nigdy nie mialysmy do niej zastrzezen bardzo mnie uspokaja i mowi ze na pewno wszystko bedzie dobrze...

ja jsczez nie spakowana i w ogole taka jakas pobudzona i nic nie myslaca o porodzie bo NAPRAWDE NIE MA SIE CZYM PRZEJMOWAC dziewczyny naprawde niedlugo bedziemy mialay nasze malenstwa obok i nie ma co sie zamartwiac szczegolami

co do wykaldzin polecam komfort my zakupilismy dywanik 2 na 3 i wyszlo nam z obszyciem 220 zl jest rozowy w wielkie kwiaty (bo to dla malej:)) a odbieram jutro to wkleje zdjecia :)

co do szkol rodzenia to bardzo mi ;przykro zde seie rozczarowalyscie ja wlasnie dlatego z niej zrezygnowalam bo sie nasluchalam ze to jeden wielki pic na wode beda lane kluski i tak nikt mnie nie neuczy rodzic musze to sama przejsc

a na zakonczenie zeby was rozweselic bukiecik wiosennych kwiatkow :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka:

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 21:12
0

Ech, z tymi szkołami to chyba wszędzie jest podobnie...
Ja chodzę do dwóch: do pierwszej przyszpitalnej, na szczęście darmowej, bo jak dotychczas to ćwiczenia są beznadziejne, wykłady w miarę i do drugiej prywatnej gdzie i ćwiczenia i wykłady są w porządku. Ale "atrakcji" typu kawa i ciasteczka albo jakieś większe prezenty (poza kilkoma próbkami kosmetyków dla dzieci) nie ma w żadnej ;)
W każdym razie od tego chodzenia na szkoły rodzenia i przebywania w towarzystwie zaawansowanych ciężarówek to zaczynam czuć presję uciekającego czasu, zwłaszcza że ja z wyprawką jestem daleko w polu.
Od poniedziałku idę na 2-tygodniowe zwolnienie i mam nadzieję, że sobie trochę odpocznę i nadrobię wyprawkowe zaległości.
Tymczasem łykam żelazo bo mi poleciała morfologia i mam nakzaz zwolnienia obrotów by brzuch mi tak często nie twardniał. A w poniedziałk zajrzymy co tam w brzuchu słychać :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 21:08
0

nooo, dopchalam sie do kompa:) e tam dopchalam, - wczoraj spalam caly dzien i cala noc dwa dni temu tez...coraz gorzej sie czuje...

wielkie dziekiz a slowa otuchy!

wczoraj zawiozlam na karowa mocz na posiew, a dzisiaj z dobowej zbiorki moczu, z tej drugiej wyniki powinny byc jeszcze dzisiaj - jak bede w szkole rodzenia to sobie je odbiore i dam wam znac wieczorem jak to wyglada, bo posiewy to dopiero 11 lutego...
uwaga! dodzwonilams ie do zuzu i pani mi poweidziala, ze moje dokumenty dotarly do nich 25 stycznia...od konca pazdziernika - smiechu warte! szly i dojsc nie mogly - pani powiedzialam, ze to pewnie przez paczki swiateczne - no nie powiem jak sie zdenerwowalam...

wlasnie zamowilam lozeczko i komode:) od razu sobei humor poprawilam:)
http://www.90n.pl/sklep/produkt/p/283/bellamy,komoda,hubi.html

jutro jade po tescia na lotnisko...jak dam rade...
acha - poszukuje jakiejs taniejw ykladziny - nie wiecie gdzie mozna kupic?:/

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 21:05
0

Oj jakoś tak smutno się tu zrobiło.

My wczoraj bylśmy na wizycie i jest super. Szyjka mi się już nie skraca, leki działają-najprawdopodobniej urodzę około terminu :)
Popodglądaliśmy synka i jest strasznym tłuściochem :) Waży prawie 2 kilo, a ma jeszcze 8 tyg. na nabieranie ciałka. Oskar ważył 3750, więc Kacper z pewnością ponad 4. Strach pomyśleć...

Odpowiedz
kwietnioweczka 2010-07-16 o godz. 20:42
0

widze ze nie tylko ja mam humor do :butthead:. Ja tam do szkoly rodzenia nie chodze, za daleko mam, a nawet i bym czasu za bardzo nie miala. Ale jak czytam co piszecie to uwazam ze to strasznie nie sprawiedliwe!
A co do szpitala to ja sie nie martwie, chodze prywatnie do gina i u niego w szpitalu panstwowym bede rodzic. Co prawda on mi nie zapewni ze bede rodzic gdy on bedzie mial dyzur, ale tam jego brat tez pracuje i koledzy ina 100 bede miec dobra opieke. Ale znajoma ktora rodzila u niego mi mowila ze juz w terminie jak on mial dyzur to mowil zeby przyjechala, zrobi KTG, a jak cos pokaze to kropluweczka, zastrzyk i rodzimy. A jak chodze do niego to zawsze cos przyniose do domu, ostatnio wzielam 3 reklamoweczki z takimi ulotkami i dodatkami, jakies papmersy, kremy do pielegnacji ina odparzenia.
A tak wogole to mam baaadzo zle dni ostatnio, spac w nocy nie moge, zgaga to nie zgaga nie mam pojecia, ale musze wstac zeby mi splynelo z gardla i nie moge potem wogole zasnac! I kluce sie ciagle, stresuje a potem martwie zeby dzidzi nie zaszkodzic tymi nerwami, bo jakos mnie matutko wtedy kopie. I glskam brzuszek i mowie mu zeby sie nie stresowal.

Odpowiedz
maryane 2010-07-16 o godz. 20:19
0

karolina_27 napisał(a):
To ja Was dziewczyny pocieszę. Fakt, że płaciłam ciut mniej, ale ja nawet na pierwszych zajęciach herbatki czy zapalonej świeczki nie miałam. Zajęcia praktyczne odbywały sie na sali do rehabilitacji, na starych materacach, żadnego worka sako nie było, dopiero na porodówce się takowego dopatrzyłam, ćwiczenia na starych materacach (skojarzyło mi się od razu z latami szkolnymi). Fakt ćwiczenia bardzo super, i te rozluźniające i oddychanie i odprężające i relaks. A teoria, często slajdy na wielkim TV, sala taka normalna przy owalnym stole. A o jakichkolwiek próbkach możemy zapomnieć. Na koniec tylko dostajemy certyfikat ukończenia szkoły (fakt ładny)

Jak przeglądałam oferty szkół rodzenia to widziałam piękne kolorowe sale, worki sako, malowanie brzuszków, a zderzenie z rzeczywistością zupełnie inne :(

Jaka straszna ocena, ale mam dzisiaj nastrój do :butthead:
karolina, ja trochę sobie w brodę pluje, bo co prawda nie szłam do tej szkoły dla gratisów, ale dlatego ze nastawiłam sie na Karową ze względu na przepukline synka i nowego lekarza prowadzącego, jednak mimo wszystko się rozczarowałam. Przedtem miałam namiar na Inflandzką, ogólnie tańszą o 200zł i z szansą na refundacje. Panie były miłe i pomocne, a oto w gruncie rzeczy chodziło. Za to pani Ania obiecywała przez telefon złote góry, specjalne traktowanie, dodatkowe spotkanie z psychologiem dla mnie i dla meza, i takie tam pierdoły. A tymczasem za hcwilę kurs sie kończy a my niczego takiego się nie doczekaliśmy...

Odpowiedz
maryane 2010-07-16 o godz. 20:11
0

Nella napisał(a):no uwierz mi że mi też jest przykro, bo to jest po prostu wyciąganie pieniędzy jak za słoik z ciastkami, tackę owoców i kubek herbaty to trochę za dużo - jeszcze na pierwszych zajęciach to było tak fajnie - świeczuszki zapalone nastrój extra, a wczoraj to już tak normalnie - u Was też tak było? ja też laktator już mam i nie bardzo mnie interesuje zmiana - trochę czuję się oszukana - bo w takiej cenie to inne szkoły mają naprawdę super prezenty!
U nas atmosfera ciagle dość fajna, świeczki i te sprawy naprawdę ok. Pani Bożenka naprawdę się starała i chyba bardziej mi przypadła do gustu niż p. Ania - tez jest położną, a przy tym psychologiem i matka trzech synów :o Robiła nam zdjęcia podczas zajęć, bardzo fajnie opowiadała o pielęgnacj noworodka i wszystko dokładnie pokazywała, poprawiała, itd. ale to nie zmienia faktu że gratisów nie było. Mnie trochę zaskoczył fakt że nie dostalismy adnych materiałów informacyjnych, owszem w prezentacji była wyprawka i lista badań i dokumentów ale nie szkodziło by wydrukowac to i rozdac grupie a nie szafowac tylko wizytówkami... Trochę rozgoryczona jestem

Odpowiedz
karolina_27 2010-07-16 o godz. 19:52
0

Nella napisał(a):no uwierz mi że mi też jest przykro, bo to jest po prostu wyciąganie pieniędzy jak za słoik z ciastkami, tackę owoców i kubek herbaty to trochę za dużo - jeszcze na pierwszych zajęciach to było tak fajnie - świeczuszki zapalone nastrój extra, a wczoraj to już tak normalnie - u Was też tak było? ja też laktator już mam i nie bardzo mnie interesuje zmiana - trochę czuję się oszukana - bo w takiej cenie to inne szkoły mają naprawdę super prezenty!
To ja Was dziewczyny pocieszę. Fakt, że płaciłam ciut mniej, ale ja nawet na pierwszych zajęciach herbatki czy zapalonej świeczki nie miałam. Zajęcia praktyczne odbywały sie na sali do rehabilitacji, na starych materacach, żadnego worka sako nie było, dopiero na porodówce się takowego dopatrzyłam, ćwiczenia na starych materacach (skojarzyło mi się od razu z latami szkolnymi). Fakt ćwiczenia bardzo super, i te rozluźniające i oddychanie i odprężające i relaks. A teoria, często slajdy na wielkim TV, sala taka normalna przy owalnym stole. A o jakichkolwiek próbkach możemy zapomnieć. Na koniec tylko dostajemy certyfikat ukończenia szkoły (fakt ładny)

Jak przeglądałam oferty szkół rodzenia to widziałam piękne kolorowe sale, worki sako, malowanie brzuszków, a zderzenie z rzeczywistością zupełnie inne :(

Jaka straszna ocena, ale mam dzisiaj nastrój do :butthead:

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 19:39
0

maryane napisał(a):Nella napisał(a):byłam wczoraj w szkole rodzenia /a że byłam w bojowym nastroju - do końca dnia!!! przeszło mi dopiero po zdjęciach dzidziula nowonarodzonego (P. Ania pokazywała swoje zdjęcia z dziećmi które przyjęła)/ więc zapytałam czy my dostaniemy jakieś gadżety w tej szkole, bo w innych szkołach to dostaje się pampersy, rogale do karmienia itp - i nie wiadomo czy mamy sami kupować czy coś ze szkoły dostaniemy. P. Ania odpowiedziała, że dopiero rozpoczynają "działalność" :o ale stara się coś załatwić - ale to będą raczej np. zniżki na laktatory itp. czyli pipa z darmowych gadżetów; pytałam też o zwiedzanie szpitala i P. Ania powiedziała, że można się z nią już teraz umawiać!!! trzeba do niej zadzwonić tak po 9:00 danego dnia i zobaczymy czy jest aktualnie zajęta i czy mogłaby Nas oprowadzić!.
za tydzień mamy mieć 2h ćwiczeń, więc chyba Maryane to jeszcze nie te Twoje odrabiane zajęcia - zresztą traz też miały być ćwiczenia ale chyba coś w trakcie pozmieniali - obawiam się że za tydzień wcale ćw. nie będzie tylko jeszcze coś innego.
Nella, to kiszka...Trochę mi sie nie chce wierzyć w historyjkę że one dopiero zaczynają... Przez przypadek dowiedziałam się od swojego małża że nasza firma robiła dla nich reklamy do tej siedziby w Wilanowie i to było na początku zeszłego roku...Więc cos to grubymi nićmi szyte. A zniżkę na laktator to szczerze moga sobie w :butthead: wsadzić, ze tak się brzydko wyrażę. Większosć z nas takie zakupy ma juz za sobą, zostały najczęściej kosmetyki i artykuły higieniczne, które też sporo kaski wyciągają z kieszeni. Za 600zł, które zapłaciłyśmy p. Ani mogłybysmy mieć zapas pieluch na pół roku Niech sobie nie mysli!!! Alez mi sie ciśnienie podniosło :awantura: jak tak w ogóle można. Nawet wizyty w szpitalu mi sie odechciało normalnie, z resztą po poniedziałkowej rundzie przez izbę przyjęc i tak straciłam cały zapał do Karowej.... Ale daj znać kiedy bys chciała pozwiedzać, chętnie sie z Wami zabierzemy.
no uwierz mi że mi też jest przykro, bo to jest po prostu wyciąganie pieniędzy jak za słoik z ciastkami, tackę owoców i kubek herbaty to trochę za dużo - jeszcze na pierwszych zajęciach to było tak fajnie - świeczuszki zapalone nastrój extra, a wczoraj to już tak normalnie - u Was też tak było? ja też laktator już mam i nie bardzo mnie interesuje zmiana - trochę czuję się oszukana - bo w takiej cenie to inne szkoły mają naprawdę super prezenty!

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 19:05
0

karolina chyba tak jest ale to akurat powiedzmy jest bezpieczne gdy szpital nie daleko w moim "rodzinnym" mieście jest szpital państwowy i prywatna przychodnia świadcząca usługi w ramach NFZ również porody SN i CC tylko jak jest coś nie tak z dzieckiem to nie odwożą dzieciaka do szpitala położonego 500m dalej tylko do szpitala w Prokocim-Kraków a to jest 100km dalej. Dla mnie bezsensu

Odpowiedz
dodek 2010-07-16 o godz. 19:04
0

Rudasku może i zgłoszę się do Ciebie po namiar na położną, bo ja chcę rodzić przez cc boję się ze względu na ta główkę co by nic się nie stało przy porodzie naturalnym, ale jak mi powiedział mój gin to nie jest 100% wskazanie medyczne i nie wiem czy w związku z tym zrobią mi cc nastawiłam się na nią psychicznie i teraz tak się boję porodu naturalnego że sama jestem w szoku.....No nic musze poczekac do poniedziałku, wtedy wszystkiego się dowiem. W każdym razie przetrę Ci szlaki i opowiem bo ginek mi powiedział że przyjmą mnie tam do porodu na pewno....
Karolina co do durnych pytań ludzi to ja też juz zaczynam miec dość mieszkamy z teściami więc kto by się u nich nie zjawił to pytania "O Boże już wózek jest?" "łóżeczko" etc "nie za wczesnie?" są na porządku dziennym........ a mnie zaczyna nosić...... dokładam wtedy że mam juz prawie torbę spakowana do szpitala (paru szczegółów mi brakuje) i wtedy to już widze :o
a co do rodzenia w Warszawie to my mieszkamy obok MM i często też słyszę że dlaczego nie rodzę w Mińsku i że nie zdążę dojechac do W-wy... :x

Odpowiedz
karolina_27 2010-07-16 o godz. 18:55
0

Dziewczyny, chyba w każdej prywatnej klinice, jak coś się dzieje niedobrego to odsyłają do państwowego szpitala. Tak przynajmniej słyszałam.

agamagdalenka, czy Ty masz w MSWiA położna opłaconą czy lekarza prowadzącego Ta babeczka, która nas oprowadzała po porodówce, mówiła, że zdarza się, że nie ma miejsc i wtedy odsyłają (najczęściej na Madalińskiego)

Dzisiaj jadę do lekarza, powiem mu, że mnie stres zżera, że się nie dostanę do szpitala i niech mnie zapewni, że wszystko będzie ok. Chociaż ostatnio mi powiedział, żebym się nie martwiła, ale weź człowieku się nie martw

Odpowiedz
karolina_27 2010-07-16 o godz. 18:47
0

Wszystkie piszą o jakimś niepokoju. Ja też zaczynam się jakoś dziwnie stresować. Napisałam maila do koleżanki, która kilka dni temu rodziła w MSWiA, żeby trochę mnie podniosła na duchu, bo zaczynam panikować. Wszyscy dziwią się, że jedziemy rodzić do Warszawy i zadają durne pytania czy zdążymy. Mam nadzieję, że zdążymy. UUgghh

Jutro jadę po zakupy higieniczne i pakuje torby, nie ma co!!

Odpowiedz
maryane 2010-07-16 o godz. 18:46
0

Dodek, współczuje bardzo... Taka wiadomosc może zburzyć spokój, wierzę. Nie wiem czy planowałaś rodzic w Klinice Damiana, ale moja kolezanka właśnie u nich usłyszała, że jak tylko cos pójdzie nie tak to umywają ręce i wiozą do państwowego szpitala. Podejmuja się tylko łatwych przypadków, niestety... Ale głowa do góry, ważne że wiesz teraz a nie w srodku akcji porodowej ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 18:42
0

Dodku, ja też będę tam rodziła :) Przetrzesz szlaki :)
Ale na poważnie, ja mam tam położną, jakbyś potrzebowała to dam Ci do niej namiary. To bardzo fajna babeczka i taka ciepła, czujesz się przy niej bezpiecznie. JA wiem, że przy cc może nie jest konieczna, ale zawsze lepiej kogoś zaufanego mieć w szpitalu.

Odpowiedz
maryane 2010-07-16 o godz. 18:41
0

Nella napisał(a):byłam wczoraj w szkole rodzenia /a że byłam w bojowym nastroju - do końca dnia!!! przeszło mi dopiero po zdjęciach dzidziula nowonarodzonego (P. Ania pokazywała swoje zdjęcia z dziećmi które przyjęła)/ więc zapytałam czy my dostaniemy jakieś gadżety w tej szkole, bo w innych szkołach to dostaje się pampersy, rogale do karmienia itp - i nie wiadomo czy mamy sami kupować czy coś ze szkoły dostaniemy. P. Ania odpowiedziała, że dopiero rozpoczynają "działalność" :o ale stara się coś załatwić - ale to będą raczej np. zniżki na laktatory itp. czyli pipa z darmowych gadżetów; pytałam też o zwiedzanie szpitala i P. Ania powiedziała, że można się z nią już teraz umawiać!!! trzeba do niej zadzwonić tak po 9:00 danego dnia i zobaczymy czy jest aktualnie zajęta i czy mogłaby Nas oprowadzić!.
za tydzień mamy mieć 2h ćwiczeń, więc chyba Maryane to jeszcze nie te Twoje odrabiane zajęcia - zresztą traz też miały być ćwiczenia ale chyba coś w trakcie pozmieniali - obawiam się że za tydzień wcale ćw. nie będzie tylko jeszcze coś innego.
Nella, to kiszka...Trochę mi sie nie chce wierzyć w historyjkę że one dopiero zaczynają... Przez przypadek dowiedziałam się od swojego małża że nasza firma robiła dla nich reklamy do tej siedziby w Wilanowie i to było na początku zeszłego roku...Więc cos to grubymi nićmi szyte. A zniżkę na laktator to szczerze moga sobie w :butthead: wsadzić, ze tak się brzydko wyrażę. Większosć z nas takie zakupy ma juz za sobą, zostały najczęściej kosmetyki i artykuły higieniczne, które też sporo kaski wyciągają z kieszeni. Za 600zł, które zapłaciłyśmy p. Ani mogłybysmy mieć zapas pieluch na pół roku Niech sobie nie mysli!!! Alez mi sie ciśnienie podniosło :awantura: jak tak w ogóle można. Nawet wizyty w szpitalu mi sie odechciało normalnie, z resztą po poniedziałkowej rundzie przez izbę przyjęc i tak straciłam cały zapał do Karowej.... Ale daj znać kiedy bys chciała pozwiedzać, chętnie sie z Wami zabierzemy.

Odpowiedz
dodek 2010-07-16 o godz. 18:13
0

a ja byłam wczoraj na wizycie w prywatnej klinice w której byłam umówiona na poród, rozmawiałam z moim ginkiem, pania pediatrą i doszliśmy do wniosku że lepiej jak będę rodziła w państwowym szpitalu, gdzie maja więcej sprzętu, bo malutkiemu zaraz po porodzie trzeba zrobić szereg badań i lepiej żeby go nie trzeba było na nie nigdzie wozić. A w tej prywatnej klinice nie mają wszystkich potrzebnych sprzętów. Kacperek będzie musiał trochę czasu spędzić na oddziale neonatologicznym...... jestem umówiona na konsultację do dr. ze szpitala Bielańskiego na poniedziałek (wczoraj dzwonili do niej z kliniki i wyjaśnili jaki mamy problem) na 90% będę tam rodziła. Nie mogłam spac w nocy bo znów zaczynam się denerwować, miałam już wszystko ustalone, wiedziałam gdzie dzwonic jakbym zaczęła rodzic a teraz do poniedziałku nic nie wiem i boję się że jak się zacznie to nie wiem gdzie mam jechac.... :| Normalnie zburzyło mi to cały spokój... oby do poniedziałku.......
a i sniło mi się że odszedł mi czop sluzowy (czytałam wczoraj o tym na styczniówkach) i nie wiedziałam do którego szpitala mam jechać... lol

Odpowiedz
Keito 2010-07-16 o godz. 17:29
0

Mi coraz częściej twardnieje brzuch, żadnych skurczy (patrz: bolesnych) nie mam, czop jeszcze nie odszedł, brzuch nadal wysoko. I niech tak zostanie jeszcze przez min. 2 tygodnie, aby była donoszona. Ale bardzo się przywiązałam do daty 6 III 2008 ;)

Odpowiedz
Milka82 2010-07-16 o godz. 17:14
0

Do mnie tez,ze niedlugo marcowki zaczna sie rozdwajac.Ja nie spalam od 3 rano.Nie moglam usnac.Jejka boje sie coraz bardziej.Mam nadzieje ze moj maly poczeka chociaz do konca marca.Rano troche stawial mi sie brzuch,oczywiscie zaraz strach mnie potem oblatuje.Niech siedzi jeszcze tam.Dosyc sie jeszcze nameczy na tym swiecie ;)

Odpowiedz
atomicwildcat 2010-07-16 o godz. 17:09
0

Do mnie tez coraz bardziej dociera, ze my zaraz zaczynamy, zwlaszcza, ze jakies takie skurcze przygotowujace do godziny "0" miewam coraz czesciej.
I tez myslalam, ze bardziej bede przygotowana.

Tymczasem, choc z jednej strony nie moge sie mojej malej Kruszynki doczekac, to z drugiej nie pogniewam sie na nia, jesli jeszcze da mi troche czasu lol

Odpowiedz
m_aw 2010-07-16 o godz. 16:27
0

Dziewczyny ja powiem tak: jak tylko kupię wszystko dla mojej Niuni i siebie do szpitala i to upiorę i poprasuję - od razu mogę iść rodzić! Ja już nie mogę się doczekać!!! Może jutro uda się kupić w końcu wózek i łóżeczko. Dziś po południu mam dzwonić do MM czy jest :) Także Ewcia nie przejmuj się, tylko ciesz, że już tak bliziutko!

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 16:27
0

efcia7 napisał(a):Kurka zaczyna sie robic straszno :o
Moja sasiadka ktora miala termin taki sam jak ja dzis w nocy urodzila coreczke:) prawie miesiac wczesniej!!! Sliczna i zdrowa!!!
NAjpierw 2 dni temu cala noc miala skurcze i rano zaczal odchodzic jej czop sluzowy z duza iloscia krwi. Byla wieczorem u lekarza, potem rano na KTG i wygladalo ze sie uspokoilo. Lekarz chcial zeby jeszcze tak do 3 kg dzidzi "dobic" ale wczoraj rano choc na KTG nic nie wykazalo to wieczorem odeszly jej wody, o polnocy pojechali na porodowke i przed 1 mala byla na swiecie:) Porod naturalny i (ja tez tak chceeeeeeee) bez naciecia sie obylo!!!!
A ja wczoraj zauwazylam u siebie niewielka ilosc sluzu podbarwionego na brunatno( sluz to szedl juz od jakiegos czasu i i to sporo ale bez podbarwien). Ale tylko na papierze i niewiele. A teraz suuuuuuuuuuucho... Brzuch mi sie opuscil i maz wieczorem zarzadzil szykowanie kacika dla Synka... posciel powlecona, wanienka i inne rzeczy "w pogotowiu" hehehe
No i numer do Nelli wprowadzony do komorki:)
o rany boskie to my naprawdę zaraz zaczynami a myślałam że będę bardziej przygotowana

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 16:25
0

byłam wczoraj w szkole rodzenia /a że byłam w bojowym nastroju - do końca dnia!!! przeszło mi dopiero po zdjęciach dzidziula nowonarodzonego (P. Ania pokazywała swoje zdjęcia z dziećmi które przyjęła)/ więc zapytałam czy my dostaniemy jakieś gadżety w tej szkole, bo w innych szkołach to dostaje się pampersy, rogale do karmienia itp - i nie wiadomo czy mamy sami kupować czy coś ze szkoły dostaniemy. P. Ania odpowiedziała, że dopiero rozpoczynają "działalność" :o ale stara się coś załatwić - ale to będą raczej np. zniżki na laktatory itp. czyli pipa z darmowych gadżetów; pytałam też o zwiedzanie szpitala i P. Ania powiedziała, że można się z nią już teraz umawiać!!! trzeba do niej zadzwonić tak po 9:00 danego dnia i zobaczymy czy jest aktualnie zajęta i czy mogłaby Nas oprowadzić!.
za tydzień mamy mieć 2h ćwiczeń, więc chyba Maryane to jeszcze nie te Twoje odrabiane zajęcia - zresztą traz też miały być ćwiczenia ale chyba coś w trakcie pozmieniali - obawiam się że za tydzień wcale ćw. nie będzie tylko jeszcze coś innego.

Dziewczyny właśnie mialam 2 porządne skurcze Braxtona-Hicksa a siedzę w pracy - przy pierwszym to myślałam, że mnie Krzynio w jajniki kopie, ale przy drugim to juz poznałam, że jest to !!!! rany boskie jak tak mają wyglądać skurcze porodowe to .......będzie nieprzyjemnie

Odpowiedz
efcia7 2010-07-16 o godz. 16:08
0

Kurka zaczyna sie robic straszno :o
Moja sasiadka ktora miala termin taki sam jak ja dzis w nocy urodzila coreczke:) prawie miesiac wczesniej!!! Sliczna i zdrowa!!!
NAjpierw 2 dni temu cala noc miala skurcze i rano zaczal odchodzic jej czop sluzowy z duza iloscia krwi. Byla wieczorem u lekarza, potem rano na KTG i wygladalo ze sie uspokoilo. Lekarz chcial zeby jeszcze tak do 3 kg dzidzi "dobic" ale wczoraj rano choc na KTG nic nie wykazalo to wieczorem odeszly jej wody, o polnocy pojechali na porodowke i przed 1 mala byla na swiecie:) Porod naturalny i (ja tez tak chceeeeeeee) bez naciecia sie obylo!!!!
A ja wczoraj zauwazylam u siebie niewielka ilosc sluzu podbarwionego na brunatno( sluz to szedl juz od jakiegos czasu i i to sporo ale bez podbarwien). Ale tylko na papierze i niewiele. A teraz suuuuuuuuuuucho... Brzuch mi sie opuscil i maz wieczorem zarzadzil szykowanie kacika dla Synka... posciel powlecona, wanienka i inne rzeczy "w pogotowiu" hehehe
No i numer do Nelli wprowadzony do komorki:)

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 15:53
0

Czytała któraś z Was książkę pt. "Usnij wreszcie!" ? Estivill, Bejar
Ja właśnie skonczyłam i cieszę się, że przed urodzeniem - będę mogła skorzystać z tych rad od samego poczatku, a nie "katować" dziecko od któregos miesiaca.
A może ktoś ma doświadczenia z ta książką?

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 14:53
0

ancymoonka napisał(a):qrczaki, to dalyscie mi do myslenia z sala jednoosobowa, faktycznie wygodniej jak mezos przyjedzie, ale tak sobie mysle, ze jak meza nie bedzie, a bede chciala np pod prysznic czy prozaiczne siku, to kto rzuci okiem na dzidziucha? a tak druga mama raczej pomoze w tym temacie, nie sadzicie?
Ancymonka, nie wiem jak jest teraz i czy we wszystkich szpitalach, ale jak rodziłam Krzysia, to nie wolno było zostawić dziecka bez opieki. W takiej sytuacji o jakiej piszesz trzeba było zawieść maluszka do położnych. Nie wolno było również zostawić dziecka drugiej mamie.

Odpowiedz
ancymoonka 2010-07-16 o godz. 06:02
0

qrczaki, to dalyscie mi do myslenia z sala jednoosobowa, faktycznie wygodniej jak mezos przyjedzie, ale tak sobie mysle, ze jak meza nie bedzie, a bede chciala np pod prysznic czy prozaiczne siku, to kto rzuci okiem na dzidziucha? a tak druga mama raczej pomoze w tym temacie, nie sadzicie?

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-07-16 o godz. 03:13
0

agamagdalenka napisał(a):
slyszalyscie o szpitalu w jedzrzejowie cyba gdzies pod kielcami co ewakuowali matki z dzidziami? jedna juz lezala na stole przygotowana do cc a jedna zaczela rodzic w karetce lekarz stwierdzil ze przeciez w erce sa super warunki wiec nic by sie nie stal szczerze jak w ogole tacy ludzie smia nazywac sie lekarzami ja ich rozumiem chca podwyzki i w ogole ale zycie ludzkie nie ma dla nich zanczenia? przerazilam sie ich postepowaniem
KOSZMAR :o
Mój lekarz mówi, że są lekarze, którzy leczą i nie narzekają i tacy, którzy jedyne co potrafią, to strajkować i to robią

Gratuluję pięknej średniej agamagdalenka :brawo:

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 02:38
0

dziekuje za zyczenia :) i za zyczenia odwrocenia amelki ale chyba nadal ma wszystko w dupc i siedzi nia do dolu moja ginka pokazala mi ostatni jak wyczuwac poszcgolne czesci ciala i tak mi wychodzi z cyrkulacji :) co do 25 dni do porodu to pewnie bedzie ich mniej w poniedzialek ide do lekarza i zapadnie decyzja czy cc czy nie jak tak to sie bede od razu umawiac...

dzis kupilam sobie a raczej mezul mi kupil sliczne koszulki nocne mimo ze ja spie w pizamach to te sa slodkie lol karolina ucieszylas mnie ta wiadomoscia o mswia bo ja tez tam rodze ale na szkole rodzenia i ogladanie nie mialam czasu..

zis dostalam ostatnie wyniki sesyjne i wszystko do przodu srednia 4,7 lol

slyszalyscie o szpitalu w jedzrzejowie cyba gdzies pod kielcami co ewakuowali matki z dzidziami? jedna juz lezala na stole przygotowana do cc a jedna zaczela rodzic w karetce lekarz stwierdzil ze przeciez w erce sa super warunki wiec nic by sie nie stal szczerze jak w ogole tacy ludzie smia nazywac sie lekarzami ja ich rozumiem chca podwyzki i w ogole ale zycie ludzkie nie ma dla nich zanczenia? przerazilam sie ich postepowaniem

Odpowiedz
kwietnioweczka 2010-07-16 o godz. 00:38
0

Dziewczyny bylam u lekarza wczoraj, wszytsko w porzadku. Szyjka dluuuga i do porodu jeszcze daaalekoooo. USG nie bylo, ale tak myslalam. Na nastepnej wizycie zobaczymy sie z synkiem! Morfologia bardzo dobrze. tylko mocz nie bardzo, sporo barterii bylo, i kazal zrobic posiew. Bylam dzisiaj w labolatorium a w poniedzialek znowu do lekarza. Mam nadzieje ze nie mam jakiegos cholernego zapalenia. Nawet mnie nic nie piecze jak siusiam!! A potem powiedzial ze mam do niego co 2 tygodnie chodzic. Ale powiedzial jeszcze mojej mamie, (tez byla na kontroli u niego) ze mam filigranowa budowe i troszke waska miednice, ale to sie jeszcze moze baaardzo zmienic, nawet juz podczas porodu. To mam sie niczym nie pzrejmowac. Od poczatku ciązy biodra mi poszly 5 cm, mam nadzieje ze na tym sie nie skonczy. Ale i tak wszyscy mi mowia ze jak stoje do nich tylem to wogole nie widac jakbym w ciazy byla. A denerwuje mnie to jak babcia mojego m mowi jak ja urodze jak mam tak waskie biodra!!! To juz sie nawet nie odzywam!
A wogole to mam taki humor ostatnio ze nic tylko non stop placze!!! I strasznie mnie M denerwuje!! I wogole wszytsko, wszytsko , wzystko. I jeszcze mnie golwa z tego wszytskiego rozbolala!!! :( :( :(
A co do odwiedzin to ja chce zeby do mnie pzryszla mama, tata (mam nadzieje ze bedzie) siostry i tesciowie! A takto to mam nadzieje ze innym to do glowy nie pzryjdzie.

Odpowiedz
Keito 2010-07-15 o godz. 22:35
0

karolina_27 napisał(a):Keito napisał(a):karolina - ty i tak nie masz co narzekać. Bo ceny w Sochaczewie są nawet nawet. W Wawie to min. 600-800 zeta za indywidualną salę trzeba płacić, czasami nawet 1000. Więc ciesz się dziewczyno ;)
Keito, ja rodzę w Warszawie w MSWiA, podałam ceny właśnie z tego szpitala.
aha, to tę informację przegapiłam ;)

Odpowiedz
atomicwildcat 2010-07-15 o godz. 22:15
0

matylda_zakochana napisał(a):Ja po prostu po porodzie nie odbierałam telefonów, nikt nie wiedział, że urodziłam, to nikomu do głowy nie mogły przyjść odwiedziny ;) Nawet nie wiedzieli gdzie mnie szukać :)
Swietny sposob. Mysle, ze na niektore co bardziej natretne osoby, jedyny.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-07-15 o godz. 21:59
0

Ja po prostu po porodzie nie odbierałam telefonów, nikt nie wiedział, że urodziłam, to nikomu do głowy nie mogły przyjść odwiedziny ;) Nawet nie wiedzieli gdzie mnie szukać :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-15 o godz. 21:54
0

karolina_27 napisał(a):Keito napisał(a):karolina - ty i tak nie masz co narzekać. Bo ceny w Sochaczewie są nawet nawet. W Wawie to min. 600-800 zeta za indywidualną salę trzeba płacić, czasami nawet 1000. Więc ciesz się dziewczyno ;)
Keito, ja rodzę w Warszawie w MSWiA, podałam ceny właśnie z tego szpitala. A co do odwiedzin, to moja koleżanka z pracy nie może zrozumieć dlaczego ja nie chcę, żeby ona mnie odwiedziła, skoro będę leżała w Warszawie, a później to ona będzie musiała do Sochaczewa jechać :Hangman: :axe: nie mów jej gdzie rodzisz!!! :awantura: rany boskie życzę jej by ją też tak ludzie odwiedzali chwilę po porodzie - to ja mam lepszą przyjaciółę - ona ma tu stać /czyt. w pracy/ na straży i pilnować by nikomu do głowy nie przyszły odwiedziny

Odpowiedz
karolina_27 2010-07-15 o godz. 21:39
0

Keito napisał(a):karolina - ty i tak nie masz co narzekać. Bo ceny w Sochaczewie są nawet nawet. W Wawie to min. 600-800 zeta za indywidualną salę trzeba płacić, czasami nawet 1000. Więc ciesz się dziewczyno ;)
Keito, ja rodzę w Warszawie w MSWiA, podałam ceny właśnie z tego szpitala. A co do odwiedzin, to moja koleżanka z pracy nie może zrozumieć dlaczego ja nie chcę, żeby ona mnie odwiedziła, skoro będę leżała w Warszawie, a później to ona będzie musiała do Sochaczewa jechać :Hangman:

Odpowiedz
maryane 2010-07-15 o godz. 21:37
0

Ja tak z doskoku, ale czytam na bieżąco :D
Mala_mi, :usciski: , wszystko będzie dobrze Trzymamy kciuki
dodek, nie martw się tym cc. Mnie tez to czeka, chyba, u mnie teraz niepewność rozwiązania najgorsza...
Nella, mam nadzieje ze Twój bojowy nastrój nie minie do wieczora i skutecznie naprowadzisz położną Anie na temat spodziewanych gratisów ;)
Co do odwiedzin, to te szpitalne raczej mnie ominą, chyba ze małżek wpadnie do mnie równolegle z odwiedzinami u synka. Za to ja bede kursowac do szpitala, żeby byc przy małym. Potem to sie zobaczy, ale napewno nie chcę nikogo w pierwszym miesiącu. Moja mama oczywiście nie posłucha i zwali sie "w dobrej wierze", zeby pomóc, ale może nie na długo i niezbyt intensywnie ;)

Odpowiedz
atomicwildcat 2010-07-15 o godz. 21:17
0

Aha, przypomnialo mi sie, co chcialam juz wczesniej napisac.
Pisalyscie o odsylaniu rodzacych kobiet do innego szpitala, nawet jesli teoretycznie sa wolne miejsca, ale nie sa jakies dodatkowe sprawy wykupione. To jest jakas paranoja.

Ja rozumiem, jesli naprawde jest tyle rodzacych, ze ani personel sie nie rozmnozy, ani sal nie dorobi ;) . Albo, ze trzeba placic za dodatki typu jednoosobowa sala po porodzie, to tez ok. No, ale pewne rzeczy, to naprawde przegiecie. I rozumiem Wasze zdenerwowanie, bo w koncu chyba za cos innego placi sie skladki, niz za wycieczke po Warszawie i okolicach w dniu porodu.

Ja tez licze sie caly czas z tym, ze moge nie rodzic w wybranym przez siebie szpitalu, bo albo bedzie akurat za duzo wspolrodzacych, albo Malutka za szybko bedzie chciala wyjsc na ta strone brzuszka (bo w tym suzpitalu akurat porody przeprowadzaja dopiero od 36-go tygodnia).
Jednak to co innego, niz byc odeslanym, bo sie jakichs tam dodatkowych swiadczen nie wykupilo.

Trzymam kciuki, zeby kazda z Was ominely takie przygody i kazdej udalo sie rodzic, tam gdzie sobie wybrala :)

Odpowiedz
atomicwildcat 2010-07-15 o godz. 21:09
0

Co do odwiedzin, to tez nie usmiechaja mi sie tlumy gosci, obojetnie czy jeszcze w szpitalu, czy juz w domu. Wydaje mi sie, ze nasza mala rodzinka bedzie potrzebowala troche spokoju i czasu dla siebie. Cos mi sie wydaje, ze na pryzjmowanie gosci to ja przez jakis czas w gole nie bede miala ochoty.

Nie mowie tu o najblizszej rodzinie, moja mama wybiera sie do nas na czas porodu, tesciowa zostawila sobie specjalnie na ta okolicznosc wolne, zeby tez moc nam pomoc. Wiem, ze obie chca nas wesprzec i beda duza pomoca, ale nie wykluczam, ze i tej kochanej pomocy moze okazac sie dla mnie za duzo ;)

W szpitalu u mnie nie ma zbyt wielkich ograniczen, jesli i dzie o przyjmowanie gosci. Weic jak bede miala pecha, to nawet jesli ja nie bede miala tlumu odwiedzajacych, to zawsze dziewczyna obok moze go miec i tez nici ze spokoju.

Tu tez jest mozliwosc wynajecia pokoju rodzinnego, w ktorym maz moze z nami nocowac, ale troche drogo mi sie to wydaje. Poza tym, jesli uda mi sie rodzic, tam gdzie chce, to maz w niecale 15 minut moze byc u mnie i moze byc z nami wlasciwie od rana do wieczora. To chyba nam wystarczy.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-07-15 o godz. 20:57
0

Keito napisał(a):dodek - no to może rozpoczniesz nasz turnus ;)

Z odwiedzinami, to uważam, że warto postawić ludziom granice. Jeżeli chcą odwiedzać, proszę bardzo, ale na chwilę, a nie siedzieć 5 godzin. Poza tym w szpitalach zazwyczaj mają zasady odwiedzin, więc i tak pielęgniarki gonią ;)
Na Solcu niby były odwiedziny między 15 a 20, ale tatusiowie i tak całe dnie siedzieli, co do wszystkich innych odwiedzających to zgadzam się, że 5 minut i ich nie ma.

Odpowiedz
Keito 2010-07-15 o godz. 20:50
0

karolina - ty i tak nie masz co narzekać. Bo ceny w Sochaczewie są nawet nawet. W Wawie to min. 600-800 zeta za indywidualną salę trzeba płacić, czasami nawet 1000. Więc ciesz się dziewczyno ;)

Odpowiedz
karolina_27 2010-07-15 o godz. 20:03
0

Ale się rozpisałyście :) My wczoraj mieliśmy ostatnie zajęcia w szkole rodzenia i wizytę na porodówce. Cała ginekologia jest po remoncie i mówię Wam, zrobiła na mnie wrażenie, jest pięknie lol Widzieliśmy tylko sale jednoosobową (płatną), bo dwuosobowa była świeżo po porodzie. Mój mężuś jak zobaczył łóżko porodowe to się troszkę przestraszył 8) Oglądaliśmy też pokój poporodowy jednoosobowy, koszt 220 zł jak sama z dzieckiem, a jak mężuś ma zostać na noc to + 150 (ceny jak w Mariocie :P). Pozostałe pokoje poporodowe są dwuosobowe i są całkiem przyjemne. Stwierdziłam, że wolę chyba mieć współlokatorkę i mieć do kogo się odezwać niż być sama. A poza tym na taki pokój szkoda mi kasy.
Wczoraj nie było lekarza prowadzącego szkołę rodzenia i nie dostaliśmy certyfikatu ukończenia szkoły :(

U nas pogoda dzisiaj też do :butthead: Ale poprawiłam sobie humor i byłam u fryzjera. W piątek jedziemy na imprezkę, na pożegnanie mojego szefa. Zawsze to jakaś rozrywka. A i 15 lutego trafiło nam się pożegnanie jeszcze jednego płk. z naszej pracy :) Więc imprezka za imprezką :taniec:

Odpowiedz
Keito 2010-07-15 o godz. 19:57
0

dodek - no to może rozpoczniesz nasz turnus ;)

Z odwiedzinami, to uważam, że warto postawić ludziom granice. Jeżeli chcą odwiedzać, proszę bardzo, ale na chwilę, a nie siedzieć 5 godzin. Poza tym w szpitalach zazwyczaj mają zasady odwiedzin, więc i tak pielęgniarki gonią ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-15 o godz. 19:55
0

no dobra trochę mnie rozśmieszyłyście tym że zauważyłyście bojowy nastrój lol o rany to chyba taka beznadziejna pogoda. :P
m_aw napisał(a):matylda_zakochana napisał(a):Ja byłam w szpitalu ponad tydzień i gdyby nie odwiedziny, to chyba bym tam zwariowała. Nie mówiąc o tym, że jak mąż przyszedł, to małego przewijał, zajmował się nim, a ja mogłam spokojnie odpoczywać. Donosili mi zapasy jedzenia i picia, i innych rzeczy niezbędnych dla zabicia czasy, a już jak Franek była na oddziale noworodkowym, a ja cały czas sama, to nie wiem co ja bym całe dnie robiła.
O to właśnie mi chodzi!
eeee mąż to jak najbardziej niech będzie 24/7, rodzice też i brat, ale reszta..........brrrrrrrrrrr........... dwa dni w szpitalu to niech sobie dadzą na wstrzymanie - myslałby kto że się tak nie mogą doczekać zobaczyć Krzynia - i tak im nie dam potrzymać :axe: !! a zresztą co ja się wkurzam - tesciowa pewnie wpadnie jak Krzynio będzie miał z pół roku - po 2 latach małżeństwa była u Nas raz /mimo moich zaprosin na każdej wizycie/

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie