-
Gość odsłony: 52118
Wątek dla średniozaawansowanych w staraniach
W związku z zapotrzebowaniem wyrażonym przez kilka dotychczasowych "początkujących" ośmielam się otworzyć wątek dla średniozaawansowanych w staraniach o poczęcie Nowego Życia.
Zatem:
Zapraszamy tu osoby, które w swoim poczuciu nie są już początkującymi, ale też nie chcą przenosić się jeszcze do „starających się”.
Pozostałe osoby zapraszamy do dwu pozostałych wątków różniących się stopniem zaawansowania w staraniach:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=55510
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=52891
Te, które chciałyby pochwalić się szczęściem związanym z byciem w ciąży zapraszamy do działu:
http://forum.styl.fm/s2/viewforum.php?f=8
a następnie do działu:
http://forum.styl.fm/s2/viewforum.php?f=88
Zapraszam wszystkie średniaczki! Na nie za długo :D
link do nastepnej czesci
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=64791&highlight=
Atyde witaj wśród księgowych :D
Atirku :( :goodman:
marzenia moze to pogrubienie faktycznie coś znaczy 8) wiem tylko tyle, ze dotrwałam do 12 dnia po IUI i dziś czuję się zupełnie dobrze (no może mam troszkę dreszcze) (-) (-) raz bola a raz nie, czyli tylko spokój mnie uratuje, aby dozyc do piatku. Biorę luteinę więc pewnie od niej te efekty specjalne 8) Nie mogę sobie robic specjalnej nadziei, bo IUI to tylko 10% szans według mojego lekarza.
No własnie, gdzie jest BOO?
ups coś mi literki się pogrubiły i powiększyły a może to coś znaczy dziubutku ;)
Odpowiedz
dziubutek napisał(a):Latam do kibelka i sprawdzam czy jej nie ma, bo dziś jest dzień, w który normalnie dotaję @ czyli 11 dni po owu. Oby niee!!! :prayer: Czuję się jakbym miała być chora, mam dreszcze i mnie mdli. Wczoraj przestały mnie boleć (-)(-) a dziś bola. Chyba zaraz oszaleję
dziubutku dziś masz dzień po terminie @ ? 8)
dziubutek napisał(a):
marzenia endometrium bardzo ładne :) Ale lekarz raczej powinien zobaczyć, czy owu była na usg. Mój potrafił stwierdzić. Ale skoro ciązy nie wyklucza to kciukasy :D
nic nie mówił czy uwu była ale skoro powiedział, żen ie wyklucza ciąży to może to miał na myśli 8)
atir :usciski:
Iwonia kciuki zaciśnięte :)
atyde gratulacje awansu :D :D Myślę, że możesz założyć już nowy wątek i życzę Ci abyś z niego szybko wyleciała :)
gdzie jest boo :cisza:
Witajcie!
Kiedy zmieniamy wątek? Chciałabym założyc i szybko stad spaść. Czytam forum codziennie ale nie mam werwy do pisania. Nadzieja ponoc umiera ostatnia ale u mnie juz chyba jej nie ma....
A z bardziej pozytywnych rzeczy to moge powiedziec ze marzenia czasem sie spełniaja. Wczoraj dostałam awans i w koncu bede pracowac w ksiegowości tak jak od dawna marzyłam. Ale jedno wielkie marzenie wcią pozostaje niespełnione.....
Iwonia To, że jest ładny pęcherzyk to suuuuuperancko :D tylko teraz cały sęk w tym, że on jeszcze musi pęknąć ;) Będziesz miała to monitorowane przez twojego ginka?
Odpowiedz
Iwonia, do dzieła 8)
Dziubutek, mooooooooocno zaciskam kciuki
Marzenia, moja lekarka mówiła, że jeden wynik progesteronu o niczym nie świadczy, bo czasami może skakać jak szalony. Miarodajne jest dopiero kilkukrotne powtórzenie badania w kilku kolejnych cyklach.
A gdzie jest Boo?
no będziemy starać się jak nie wiem,małż ma wstrzemięźliwość zaleconą przeze mnie aż do piątku aby miał większą ochote i więcej spragnionych chłopaków:)
oj trzymajcie trzymajcie kciuki:)
ale tak naprawdę to raczej nastawiam sie na miła próbę niz efekty. I tak sukcesem dla mnie jest pęcherzyk ale czy on będzie ok ?
A czy jesli mam juz pęcherzyk i lekarz jest zadowolony z niego to czy oznacza że będzie owulacja-już zgłupiałam:/
Shady napisał(a):Atir u moich znajomych bylo to samo, kilka lat nieudanych prob. Setki badan, wszystkie wyniki prawie ze wzorcowe. A ciąży ja nie było tak nie było.
Az sie dziewczyna wkurzyła powiedziała ze olewa sprawę, przestaje świrować bo sama sobie pierze mózg tym planowaniem no i .. po 3 miesiącach byla w ciazy :) Moze to jest sposob?:)
A do mnie dzis zawitała szanowna @
Witaj w klubie.Do mnie też przyszła czarownica
Spóżniona 2 dni, co przy luteinie mi się nie zdarzało, tempke miałam 37 i d.......
dziubutek kciukasy.
iwonia gratulacje :)
marzenia ???? :D
Atir u moich znajomych bylo to samo, kilka lat nieudanych prob. Setki badan, wszystkie wyniki prawie ze wzorcowe. A ciąży ja nie było tak nie było.
Az sie dziewczyna wkurzyła powiedziała ze olewa sprawę, przestaje świrować bo sama sobie pierze mózg tym planowaniem no i .. po 3 miesiącach byla w ciazy :) Moze to jest sposob?:)
A do mnie dzis zawitała szanowna @
Iwonia :brawo: gratuluję pięknego pęcherzyka :D
dziubutku kciuki cały czas zaciśnięte :)
Iwonia masz moje kciuki :D
marzenia endometrium bardzo ładne :) Ale lekarz raczej powinien zobaczyć, czy owu była na usg. Mój potrafił stwierdzić. Ale skoro ciązy nie wyklucza to kciukasy :D
Kinia dzis sie dowiedziałam, że @ moze przyjść pomimo brania luteiny. juz nic nie rozumiem, bo ja mam ja brać do piatku a objawy nadchodzącej @ cały czas mam . Latam do kibelka i sprawdzam czy jej nie ma, bo dziś jest dzień, w który normalnie dotaję @ czyli 11 dni po owu. Oby niee!!! :prayer: Czuję się jakbym miała być chora, mam dreszcze i mnie mdli. Wczoraj przestały mnie boleć (-)(-) a dziś bola. Chyba zaraz oszaleję
szpilunia dzięki za odpowiedź. Wolałabym, żeby jednak wtedy ciąży nie było, więc nie będę zaprzątać sobie tym głowy ;) Ale Twój wynik był imponujący 8)
Odpowiedz
marzenia endometrium jak najbardziej prawidlowe na tym etapie.
Na tak wczesnym etapie po wartosci PRG mozna wnioskowac jedynie, ze mialas owulacje. O ciazy progesteron przez data spodziewanej miesiaczki nie swiadczy. Ja mialam PRG pow 100 jednostek w takim czasie jak Ty i zaden lekarz nie chcial mi powiedziec, czy to moze byc ciaza czy nie.
aha, odebrałam w końcu wczoraj wyniki progesteronu robione 28.01:oops: (25dc), wcześniej tylko przez tel mi podali. Noi wynik był 26,35 a normy:
faza folikularna: 0,15-1,4
faza lutealna: 3,34-25,56
ciąża I trymestr: 11,22-90
ciąża II trymestr: 25,55-89,40
czy to więc możliwe że byłam w ciąży ...
iwonia trzymam mocno kciuki :)
wróciłam przed chwilką od lekarza. Wzięłam dziś dzień wolny z myślą, że dostanę się na wizytę do lekarza, a okazało się żeo n dziś tylko usg robi Myślałam, że wizyta razem z usg Poszłam bo boli mnie cały czas ten prawy jajnik, zaczął tydzień przed ostatnią @. Lekarz powiedział że wszystko ok, spytałam czemu więc mnie boli, powiedział, że z tego jajnika może owu była no i jeszcze coś tam "pracuje". Wygląda na to że owu byla (o ile była) z lewego jajnika. Dziś wygląda to tak: prawy jajnik o wymiarach 22x16mm, lewy 32x20mm, endometrium 10mm. Pęcherzyka nie ma, więc albi pękł wczoraj (przypuszczalna owu) albo nie było. Czy endometrium w 18dc dzień po owu o szerokości 10mm to jest ok
Noi najfajniejsze: mam się umówić na wizytę (termin oczekiwania 2 miesiące ) a miałam mieć tydzień temu, no niech to szlak W międzyczasie mąż ma zrobić badanie nasienia, mam przyjść z wynikami i wtedy da skierowanie na monitoring cyklu i hormony. Prosiłam teraz o skierowanie na monitoring to powiedział, że najpierw badanie męża.
Przecież ja jajko zniosę, staramy się 16 cykl a ja mam jeszcze czekać ! Podobno to świetny lekarz więc chyba zaryzykuję
Powiedział, że ciąży nie wyklucza :) więc mam poczekać do terminu @ i wtedy robić badanie męża.
No to teraz będę miała rozmowę z mężem 8) ;)
dziubutek napisał(a):Kinia ja zrozumiałam, że jak przestanę brać luteinę i dzidzi nie bedzie to dostanę
Generalnie tak to właśnie wygląda :) Mam brać od 14 dc przez 10 dni i jakieś 2-3 dni po odstawieniu przychodzi @.
Ale teraz biorę na wywołanie od 34 dc i gin powiedział, że z pewnością wszystkich nie wybiorę przed @ (i przez to zapomniałam zapytać co to znaczy "wszystkich" ).
Poza tym jaki sens miałoby wywoływanie @ od 34 dc skoro miałoby to trwać jeszcze 12-13, a nawet 20 dni. Do tego czasu to i bez luteiny przyjdzie @
Iwonia, zaciskam kciuki :)
dziewczyny trzymajcie prosze o 15 za mnie kciuki, ide na podglądanie jaejczek czy sa jakies gotowe do spotkania z kolegami :) Boże jak ja bardzo chce usłyszeć jakąś dobra wiadomość. Pewnie się wkręcam ale mam wrażenie że coś tam zdziałało Clo bo brzuch mnie czasem pobolewa szczególnie z lewej strony, w sobote to aż takie wyraźne kłucie czułam w jednym miejscu, wczoraj jak siedziałam w pracy o i teraz też kość ogonowa mnie bolała więc może jakieś efekty leków będa i będę miała wreszcie owulację:)
Odpowiedz
no i wracam po weekendzie ;)
i też dostałam luteinę, ale mam brać tylko 7 dni (2xdziennie). niby w połowie przyszłego tygodnia teoretycznie powinnam dostać @ (ooooobbbyyyy nnnniiiieeee!!!!!!) a tutaj w ulotce luteiny czytam, że po odstawieniu krwawienie występuje po 7-10 dniach :o
nie kumam o co chodzi szczerze mówiąc
więc jak teraz - będzie aż takie przesunięcie @
Atir oby nie przyszła @:D
Mnie tez coś ostatnio dzieciaczki rozczulają 8)
Kinia ja zrozumiałam, że jak przestanę brać luteinę i dzidzi nie bedzie to dostanę @. Ale nie wiem do końca jak ta paskuda działa( blee).
Ja chyba jednak nie doczekam piątku i przestanę się nakręcać:( Wszytkie objawy jak na @.
Atir :usciski:
Na mnie tez takie sytuacje dzialaja lzawiaco.
Najgorsze jest to, ze oni niby maja dobre intencje- znajoma opowiadala mi, ze sama zaszla w ciaze jak niby miala male szanse na to, ze zajdzie, a jej siostra ponoc jak przestala planowac i wkrotce miala zaczac leczenie. Niby niewinnie- moze to ja jestem przewrazliwiona??
dziubutek napisał(a):Atirku to super, ze wszytsko u Ciebie ok :D Moze jeszcze zrobić to HSG, niektóry udało się zdziałać bobasa zaraz to tym zabiegu :) A tym czasem działajcie ;)
Zaczynaja mnie boleć (-)(-) Czyli jak co miesiąc...
A tak super- nie super....powymyślał 100 powodów, co moze byc przyczyną.Na wszystko miałam "papierki" .To uznał, że nie było rozmowy, bo on nic nie rozumie.
Małż idzie w srode na badania , ja jeszcze po Swiętach do ginki........ ale juz jakos bez nadziei do tego podchodze.
DZiubutkuuuuuuu a one to bolą nie tylko na @ :)
ja na ta wredote czekam dzisiaj.
jop poryczałam sie wczoraj w kosciele, bo był chrzest a poza tym te wszystkie dzieciaki z palemkami.....
jop, :usciski: moi znajomi na całe szczęście wystopowali z takimi pytaniami, bo chyba wkrótce przestaliby być moimi znajomymi :x
Ja jak zwykle z pytaniem.
Od 34 dc wieczorem biorę luteinę na wywołanie @.
Dzisiaj 41 dc, czyli wzięłam 14 tabletek.
Jak dobiję do 20 i nie dostanę to przerwać, czy brać dalej, czy może strzelić sobie w łeb ? :chlip:
I znowu znajomi oczywiscie nie mogli znalezc ciekawszego tematu do rozmowy jak ten "kiedy bedziecie miec dziecko"... Nie mam ochoty wtajemniczac wszystkich, ale jak tak dalej pojdzie, to skonczy mi sie cierpliwosc i zaczne reagowac na takie pytania mniej grzecznie.
Odpowiedza wiecie co tak myslałam że teraz to za wcześnie. To pewnie było jakies wachnięcie temperatury. Chyba chęci żeby wreszcie owu się pojawiła przywyższają możliwości :( Ide jutro do gina na podgląd co tam sie udało wychodować. Dałam sobie w ten weekend w sumie luz psychiczny. Starałam się nie myśleć o niczym coby wprawiało mnie w zły nastrój. Mam cichą nadzieję że te pobolewania w brzuchu i dziwne kłucie z lewej strony oznaczają szykującą się owu:)
Odpowiedz
Iwonia napisał(a):Dzisiaj mam 9 dc a temperatura skoczyła mi do 37 gdzie normalnie w tej pierwszej fazie miałam ok 36,2. Już nic nie rozumiem bo przeciez to chyba za wcześnie na owu?????
Iwoniu nie wiem jak jest z clo ale niektóre kobiety mają tak wcześnie owu, może Ci się przestawiło- jak np owu mam 2 dni później jak kiedyś
Iwonia, a nie jesteś przeziebiona? itp? Ja brałam podobnie i teoretycznie clo może przyspieszyć owu - u mnie jednak tak nie było.
Odpowiedzdziewczyny, pewnie macie więcej doświadczenia z Clostelbegytem niz ja i powiedzcie mi kiedy ewentualnie moge miec owu skoro lekarz kazał mi brać lek od 2 do 6 dnia cyklu? Dzisiaj mam 9 dc a temperatura skoczyła mi do 37 gdzie normalnie w tej pierwszej fazie miałam ok 36,2. Już nic nie rozumiem bo przeciez to chyba za wcześnie na owu?????
Odpowiedz
Wróciłam od endo.On nie widzi przyczyny dla której nie jestem JESZCZE w ciązy
Odebrałam wyniki.Prolaktyna pierwsz ok.Ta, po obciążeniu ciuteczke zawyzona ale jak pow. on nie wie po co w ogóle lekarze się zajmuja ta druga, bo nie spotkał jeszcze pacjentki, która by ja miała w normie.
Na cholerę zaczełam z tym bromkiem.Watroba mi swiruje od tych pieprzonych hormonów a efektów jak nie było, tak nie ma.
marzenia :goodman: z powodu monitoringu i samochodu.
Ja juz całkiem dobrze znosiłam wiadomości o nowych dzieciaczkach, aż do momentu kiedy moja naj psiapsiuła zaszła ot tak sobie. Cieszyłam się że bedzie dzidziuś, ale ona teraz jest tak marudna, że jej unikam jak ognia. Trzeba jej załować a ja nie widze powodu . Przeciez wszysko jest jak najbardziej ok. Po każdym naszym spotkanku ryczę jak głupia, wiec postanowiłam nie spotykać sie przez jakiś czas
Witajcie dziewczyny
ja również dośc długo nie zagladałam, jakoś tak trace powoli nadzieje...
dziubutek trzymam kciukasy mocno:) Bedzie dobrze mam takie przeczucie.
Marzenia ja tez jak widze dziewczyny w ciąy albo jakies bliskie mi osoby które bez problemu zaszły to tez mi troche smutno. Tudzien temu moja przyjaciółka urodziła córeczke. Byłam u niej w szpitalu a potem w domu sie poryczałam. Oczywiscie zycze jej i małej jak najlepiej ale nie zmienia to fakyu że jest mi smutno.
Pozdrawiam.
nie było mnie raptem tydzień a już tyle narzeźbiłyście ;) że nie mam kiedy przeczytać
napiszę tylko, że trzymam bardzo mocno kciuki za dziubutka, życzę Ci z całego serca wspaniałych Świąt i aby zajączek przyniósł Ci wspaniałą niespodziankę ;)
noi za resztę również trzymam kciuki :)
w czwartek miałam mieć wizytę u gina ale musiał odwołać wszystkie tego dnia i umówili mnie na jutro, ale niestety nie mogę iść bo wyjeżdżamy-samochód się popsuł :x i został u rodzinki 200km od Wawy i jutro jedziemy po niego
Dzwoniłam do przychodni i Pani powiedziała, żebym w tygodniu zadzwoniła w czasie pracy lekarza i poprosiła abym mnie przyjął dodatkowo, mówiła że na pewno weźmie pod uwagę to, że z jego winy odwołali czwartkową wizytę. Tak więc monitoringu teraz nie będzie Ale to nic, nie przejmuję się, zaczęłam olewać to wszystko 8) i tak mi łatwiej co nie zmienia faktu, że i tak muszę iść.
Jadę spotkać się miedzy innymi z kuzynką, która tak na zawołanie zaszła w ciąże, widziałam jej zdjęcie z brzuszkiem jest w 20tc i tak mi się przykro zrobiło :( mam nadzieję, że nie zdołuję się widząc się z nią
Ściskam Was wszystkie bardzo mocno :usciski: i życzę miłego weekendu :)
Dziewczyny kocham Was !
:D
Myszka1 ja po pregnylu czułam się zupełnie dobrze, tylko miałam gorycz w ustach. Na pecherzyki podziałało. Trzymam kciukasy za starania :)
Kinia raz dziennie. Salfazin najlepiej wieczorem w trakcie posiłku, a kwas foliowy zwykły :)
oj, pracowity, pracowity ;) :D
no u mnie może są jakieś tyci tyci szanse, bo tak jak pisałam, to jest 15dc, a poza tym dostałam tą największą dawkę 5000. chciałabym, żeby było już za dwa tygodnie 8)
Myszka1 napisał(a):no to zobaczymy jak będzie u mnie.. ale nieważne, oby zadziałało.
a u Ciebie widać, że Pregnyl był skuteczny :P i to mnie baaaaaaardzo podnosi na duchu :D
Hmmm, akurat w cyklu, w którym pregnyl byl podany, nie udalo sie nam, ale wg mnie byl podany za pozno (w 22-23dc).
Masz rację, nawet niech wymęczy po nim, byleby się udało. Przed Wami pracowity weekend, co 8)
Powodzenia
no to zobaczymy jak będzie u mnie.. ale nieważne, oby zadziałało.
a u Ciebie widać, że Pregnyl był skuteczny :P i to mnie baaaaaaardzo podnosi na duchu :D
Cześć Dziewczynki!
Mogę do Was przyłączyć? lol
już sama nie wiem czy jestem początkująca, czy nie, bo teraz jest nasz 4 cykl starań... Dzisiaj dostałam Pregnyl (15dc), bo na usg wyszło, że pęcherzyk nie kwapi się w ogóle pękać.. no i teraz czekam sobie, czy coś będę czuła po tym leku...
Jeszcze jakiś czas temu myślałam sobie, że zrobienie dzidziusia to taka sobie banalna i najprostsza pod słońcem sprawa ;) okazuje się że jednak nie do końca to tak wygląda, przynajmniej u mnie..
Dziubutku, trzymam kciuki, żeby te święta były dla Was wyjątkowe i niezapomniane 8)
Odpowiedz
dziubutek napisał(a):Kajko mój małż łyka salfazin, wit.C, L-karnitynę i kwas foliowy
to wszystko się łyka raz dziennie po lub w trakcie posiłku (głównie salfazin)?
kwas foliowy, czyli taki normalny folik?
Kajko Salfazin pomaga na właściwe funkcjonowanie meskich narządów to i może stworzy plemniki :D A wtedy szybkość wam się przyda :D
Byłam na podglądanku - oba pęcherzyki popękały i owu była :D To dobra wiadomość! A teraz mam ssać luteinę 3 razy dziennie - boższ jakie to paskudne Testowanko obowiązkowe przed świetami. Zbieram życzenia Wesołych Świat ;)
Dziewczyny, mam do oddania:
-clostilbegyt 50mg- jedno opakowanie (10 tabletek)- data ważności 03.2011r.
-metformax 500 (500mg)- 22 tabletki (1cały listek+7tabl.drugiego)- data ważności 04.2010r.
Może któraś z Was bierze ten "magiczny zestaw" i ewentualnie by reflektowała? ;)
Iwonia napisał(a):A może wiecie co jest ważniejsze jeśli chodzi o ruchliwość plemników szybkość postępowa, linearna ? :/ I zastanawia mnie jak interpretoawać szybkość upłynniania się ejakulatu jak to oni nazywają. Norma przewiduję że musi byc wolniej niż 60 minut czyli im szybciej tym lepiej czy jak?
Odpowiedni odsetek plemników w ruchu typu A (linearny) jest ważny (o ile mi się wydaje to ważniejszy niż postępowy). A upłynnienie im krótszy czas tym lepiej :D.
U nas na upłynnienie pomógł mucosolvan.
Atir napisał(a):Karolina to tam gdzieś od Opolskiej? A można się umawiać popołudniami?
Bo niestety w Diagnostyce jakieś chore godz 9-11 od pn-pt
Nie wiem czy to bezrobotni maja se nasienie badac?
To jest przy Dworku Białoprądnickim, można powiedzieć, że na Opolskiej ;)
Trzeba zadzwonić na 3 dni przed i umówić się na konkretną godzinę. Czy można po południu - niestety nie wiem - nam zależało na ranku. Analiza jest przeprowadzana na miejscu, więc możliwe, że pora nie ma znaczenia.
Koszt - 120 zł (Diagnostyka 70 zł). Aha i analiza jest komputerowa - cokolwiek to znaczy, ale w Diagnostyce jest, no powiedzmy ręczna ;)
Karolina to tam gdzieś od Opolskiej? A można się umawiać popołudniami?
Bo niestety w Diagnostyce jakieś chore godz 9-11 od pn-pt
Nie wiem czy to bezrobotni maja se nasienie badac?
Atir napisał(a):Shady napisał(a):Karoleena napisał(a):Shady napisał(a):
Shady, w kórej klinice robił?
Mój jutro idzie do Macierzyństwa, tam jest specjalny pokoik...
FErlicity Klinic na Balickiej. Tez mu powiedzieli ze jest pokoik. Wchodzi a tam kibel :/
Dobrze wiedzieć, to mojego tam nie wyslę.
Mój mąż był dziś w Macierzyństwie - wszystko ok - w sensie organizacji. Wyniki mają być jutro.
Ania skłamałam.Odnalazłam moje badania .To test na p.ciała plemnikowe
Przepraszam za zamieszanie ale ja mam takie sterty tych badań, że juz sama się nie odnajduję.
Shady napisał(a):Karoleena napisał(a):Shady napisał(a):
Shady, w kórej klinice robił?
Mój jutro idzie do Macierzyństwa, tam jest specjalny pokoik...
FErlicity Klinic na Balickiej. Tez mu powiedzieli ze jest pokoik. Wchodzi a tam kibel :/
Dobrze wiedzieć, to mojego tam nie wyslę.
Ania ja tez myslałam, ze znowu beda mnie "wygrzebywac" i juz w gabinecie miałam minę :x ale pani pow. spokojnie, to tylko z krwi.
Odszukam potem to badanie.Ale tez sie zastanawiałam : czy mi krew z cudzymi plemnikami mieszali lol
Atir napisał(a):a_ania napisał(a):Atir napisał(a):natamo napisał(a):To teraz ja mam pytanie: na czym polega badanie na wrogośc śluzu? Jak to wygląda i ile kosztuje?
mi robili z krwi, cos chyba ok30 zł?
Nie wiem, czy rozmawiamy o tym samym...
No to pewnie nie...... ja dostałam skierowanie na test wrogoscoi sluzu i zrobiono mi go z krwi.
Męża w to nie mieszano.
Trochę nie rozumiem jak można zrobić test na wrogość śluzu w stosunku do plemników bez ich udziału :) ale może się da :)
natamo napisał(a):a_ania napisał(a):natamo napisał(a):a_ania napisał(a):natamo napisał(a):To teraz ja mam pytanie: na czym polega badanie na wrogośc śluzu? Jak to wygląda i ile kosztuje?
Badanie na wrogość (test pct) poprzedza monitoring, bo robi się go w dniach płodnych. Polega na tym, że lekarz podaje termin owulacji (kiedy trzeba się kochać z mężem, mi nawet podał godzinę ;) ) i 12 godzin po stosunku jedziesz do lekarza i on pobiera wymaz z szyjki macicy. Bada i stwierdza, czy są w nim żywe plemniki, czy się poruszają.
Koszt... Pewnie różnie. U mnie cztery razy usg + test wyniósł 500 zł.
Powalająca cena :o No ale cóż, jak trzeba to trzeba....
Ja słyszałam też wersję, że polega to na tym, że ode mnie pobierają śluz (w okresie płodnym), od męża nasienie. Pod mikroskopem łączą śluz z plemnikami i obserwują, czy śluz nie zatrzymuje ruchu plemników....
No to już cała głupia jestem...
A gdzie będziesz robiła?
No właśnie jeszcze nie wiem gdzie to zrobić. A może ktoś poleci jakieś lab.? Bo jak mam wydać tyle kasy, to niech to będzie dobrze wykonane
Ja robiłam w InviMedzie w Warszawie... Ale może z racji tego, że to klinika leczenia niepłodności, było właśnie tak drogo.
a_ania napisał(a):Atir napisał(a):natamo napisał(a):To teraz ja mam pytanie: na czym polega badanie na wrogośc śluzu? Jak to wygląda i ile kosztuje?
mi robili z krwi, cos chyba ok30 zł?
Nie wiem, czy rozmawiamy o tym samym...
No to pewnie nie...... ja dostałam skierowanie na test wrogoscoi sluzu i zrobiono mi go z krwi.
Męża w to nie mieszano.
a_ania napisał(a):natamo napisał(a):a_ania napisał(a):natamo napisał(a):To teraz ja mam pytanie: na czym polega badanie na wrogośc śluzu? Jak to wygląda i ile kosztuje?
Badanie na wrogość (test pct) poprzedza monitoring, bo robi się go w dniach płodnych. Polega na tym, że lekarz podaje termin owulacji (kiedy trzeba się kochać z mężem, mi nawet podał godzinę ;) ) i 12 godzin po stosunku jedziesz do lekarza i on pobiera wymaz z szyjki macicy. Bada i stwierdza, czy są w nim żywe plemniki, czy się poruszają.
Koszt... Pewnie różnie. U mnie cztery razy usg + test wyniósł 500 zł.
Powalająca cena :o No ale cóż, jak trzeba to trzeba....
Ja słyszałam też wersję, że polega to na tym, że ode mnie pobierają śluz (w okresie płodnym), od męża nasienie. Pod mikroskopem łączą śluz z plemnikami i obserwują, czy śluz nie zatrzymuje ruchu plemników....
No to już cała głupia jestem...
A gdzie będziesz robiła?
No właśnie jeszcze nie wiem gdzie to zrobić. A może ktoś poleci jakieś lab.? Bo jak mam wydać tyle kasy, to niech to będzie dobrze wykonane
Kinia napisał(a):natamo napisał(a):Kinia napisał(a):
Pytanie lajkonikowe nr 2. Na czym polega monitoring?
To kilkakrotne usg dopochwowe. Ja pierwsze miałam na początku cyklu - żeby sprawdzić czy wsystko po menstruacji jest ok. Drugie bliżej połowy cyklu, żeby sprawdzić, czy jest dominujący pęcherzyk. I trzecie po wyliczonym przez ginkę, przypuszczalnym czasie pęknięcia pecherzyka - w celu potwierdzenia, czy naprawdę pękł. Całkowity koszt to 180 zł
A czy można stwierdzić, czy owulacja była/pęcherzyk pękł robiąc tylko 1 USG np. w 27 dc, albo tak jak miałam ostatnio w 34dc ?
Muszą być przynajmniej dwa usg. Przed owulacja, żeby stwierdzić czy w ogóle jest pęcherzyk i po, żeby stwierdzić czy pękł.
natamo napisał(a):Kinia napisał(a):
Pytanie lajkonikowe nr 2. Na czym polega monitoring?
To kilkakrotne usg dopochwowe. Ja pierwsze miałam na początku cyklu - żeby sprawdzić czy wsystko po menstruacji jest ok. Drugie bliżej połowy cyklu, żeby sprawdzić, czy jest dominujący pęcherzyk. I trzecie po wyliczonym przez ginkę, przypuszczalnym czasie pęknięcia pecherzyka - w celu potwierdzenia, czy naprawdę pękł. Całkowity koszt to 180 zł
A czy można stwierdzić, czy owulacja była/pęcherzyk pękł robiąc tylko 1 USG np. w 27 dc, albo tak jak miałam ostatnio w 34dc ?
natamo napisał(a):a_ania napisał(a):natamo napisał(a):To teraz ja mam pytanie: na czym polega badanie na wrogośc śluzu? Jak to wygląda i ile kosztuje?
Badanie na wrogość (test pct) poprzedza monitoring, bo robi się go w dniach płodnych. Polega na tym, że lekarz podaje termin owulacji (kiedy trzeba się kochać z mężem, mi nawet podał godzinę ;) ) i 12 godzin po stosunku jedziesz do lekarza i on pobiera wymaz z szyjki macicy. Bada i stwierdza, czy są w nim żywe plemniki, czy się poruszają.
Koszt... Pewnie różnie. U mnie cztery razy usg + test wyniósł 500 zł.
Powalająca cena :o No ale cóż, jak trzeba to trzeba....
Ja słyszałam też wersję, że polega to na tym, że ode mnie pobierają śluz (w okresie płodnym), od męża nasienie. Pod mikroskopem łączą śluz z plemnikami i obserwują, czy śluz nie zatrzymuje ruchu plemników....
No to już cała głupia jestem...
A gdzie będziesz robiła?
a_ania napisał(a):natamo napisał(a):To teraz ja mam pytanie: na czym polega badanie na wrogośc śluzu? Jak to wygląda i ile kosztuje?
Badanie na wrogość (test pct) poprzedza monitoring, bo robi się go w dniach płodnych. Polega na tym, że lekarz podaje termin owulacji (kiedy trzeba się kochać z mężem, mi nawet podał godzinę ;) ) i 12 godzin po stosunku jedziesz do lekarza i on pobiera wymaz z szyjki macicy. Bada i stwierdza, czy są w nim żywe plemniki, czy się poruszają.
Koszt... Pewnie różnie. U mnie cztery razy usg + test wyniósł 500 zł.
Powalająca cena :o No ale cóż, jak trzeba to trzeba....
Ja słyszałam też wersję, że polega to na tym, że ode mnie pobierają śluz (w okresie płodnym), od męża nasienie. Pod mikroskopem łączą śluz z plemnikami i obserwują, czy śluz nie zatrzymuje ruchu plemników....
No to już cała głupia jestem...
natamo napisał(a):To teraz ja mam pytanie: na czym polega badanie na wrogośc śluzu? Jak to wygląda i ile kosztuje?
Badanie na wrogość (test pct) poprzedza monitoring, bo robi się go w dniach płodnych. Polega na tym, że lekarz podaje termin owulacji (kiedy trzeba się kochać z mężem, mi nawet podał godzinę ;) ) i 12 godzin po stosunku jedziesz do lekarza i on pobiera wymaz z szyjki macicy. Bada i stwierdza, czy są w nim żywe plemniki, czy się poruszają.
Koszt... Pewnie różnie. U mnie cztery razy usg + test wyniósł 500 zł.
natamo napisał(a):To teraz ja mam pytanie: na czym polega badanie na wrogośc śluzu? Jak to wygląda i ile kosztuje?
mi robili z krwi, cos chyba ok30 zł?
To teraz ja mam pytanie: na czym polega badanie na wrogośc śluzu? Jak to wygląda i ile kosztuje?
Odpowiedz
Kinia napisał(a):
Pytanie lajkonikowe nr 2. Na czym polega monitoring?
To kilkakrotne usg dopochwowe. Ja pierwsze miałam na początku cyklu - żeby sprawdzić czy wsystko po menstruacji jest ok. Drugie bliżej połowy cyklu, żeby sprawdzić, czy jest dominujący pęcherzyk. I trzecie po wyliczonym przez ginkę, przypuszczalnym czasie pęknięcia pecherzyka - w celu potwierdzenia, czy naprawdę pękł. Całkowity koszt to 180 zł
Dobra, zaczynam sumiennie mierzyc temperaturę od najblizszego cyklu.
szpilunia, mi tez się On niebardzo podoba, a już z pewnością coraz mniej :( tylko choroba, było mi z nim dość wygodnie, bo w ramach abonamentu pracowego no i w sumie dość fajny człowiek
Pytanie lajkonikowe nr 2. Na czym polega monitoring?
natamo napisał(a):Atir, a mierzysz temperaturę? Jeśli tak, to ile dni po owulacji jest u Ciebie skok?
W życiu nie mierzyłam.Raz nawet zaczęłam ale przy moim trybie zycia i pracy jest to niemożliwe.
Atir, a mierzysz temperaturę? Jeśli tak, to ile dni po owulacji jest u Ciebie skok?
OdpowiedzU mnie cykle 27 dniowe i jesli mam monitoring i potwierdzona owulację (zwykle 10-11dc) to każe mi brać luteinę od 15dc.W momencie , kiedy nie robie monitoringu od 19 dc.
Odpowiedz
natamo napisał(a):Kinia napisał(a):Uważa, że moge nie mieć owulacji, bo przy długich cyklach tak zazwyczaj bywa, więc trzeba je skrócić i dlatego daje tę luteinę.
Ja mam długie cykle, około czterdziestodniowe. W cyklu 36-cio dniowym miałam potwierdzoną owulację monitoringiem. Następnym razem mam iść do ginki ze wszystkimi wykresami pomiarów tempki. Zobaczymy co powie...
Wlasnie Kinia dlugie cykle dlugimi cyklami, ale to nie jest normalne, jesli u Ciebie w ogole nie ma owulacji a lekarz to sobie tlumaczy tym, ze masz dlugi cykl. Konieczny jest monitoring, bo jesli Ty nie mierzysz tempki, a on Ci nie zrobil monitoringu, to na jakiej zasadzie on takie wnioski wysnul? Nie podoba mi sie ten gin, szczerze powiem...
Kinia napisał(a):Uważa, że moge nie mieć owulacji, bo przy długich cyklach tak zazwyczaj bywa, więc trzeba je skrócić i dlatego daje tę luteinę.
Ja mam długie cykle, około czterdziestodniowe. W cyklu 36-cio dniowym miałam potwierdzoną owulację monitoringiem. Następnym razem mam iść do ginki ze wszystkimi wykresami pomiarów tempki. Zobaczymy co powie...
Kinia napisał(a):szpilunia napisał(a):A skoro lekarz podejrzewa, ze nie masz owulacji to jaki ma pomysl na to? Bo sam duphaston nic tu nie zdziala?? Bo skoro staracie sie rok, a on nadal nie jest pewnien czy masz owu czy nie, to troche szkoda czasu na niego, moim zdaniem..
Uważa, że moge nie mieć owulacji, bo przy długich cyklach tak zazwyczaj bywa, więc trzeba je skrócić i dlatego daje tę luteinę.
choroba, muszę sobie przypomnieć zasady działania termometru
owulacja jest przed skokiem, a po śluzie, bo mi wyparowały te informacje z głowy ?
Roznie to bywa, ale zazwyczaj przyjmuje sie, ze skok temperatury potwierdza przebyta owulacje... slyszalam gdzies tez teorie, ze warto duphaston/luteine brac od 3dnia skoku temperatury. Ale nie probowalam.
Podobne tematy
- Wątek dla średniozaawansowanych w staraniach cz II 805
- Mala kaszanka do watku dla sredniozaawansowanych starajacych 21
- Wątek wsparcia dla tych co ciągle mają wątpliwości 1263
- Watek dla starajacych sie - pytania, ktorych masz dosc 214
- wątek wsparcia dla tych z PCO 656
- Wątek wsparcia dla tych którym sie nie udało. 83