-
panna_van_gogh odsłony: 56657
Lipcowo-sierpniowe mamy - część 8
Raz jeszcze wklejam wieści od Gumisia:
" Jestem od rana w szpitalu, bo tętno dziecka na ktg wyszło nieciekawe.
Póki co tylko obserwacja, a jak się nie poprawi - cesarka.
W kązdym razie bez dziecka juz raczej nie wyjdę. Pozdrowienia!"
W takim razie trzymamy kciuki za Gumisia z Michusiem :bear:
oj bylo milo i szkoda ze sie skonczylo
ja nadal z przyzwyczajenia wchodze najpierw na "dziewiec miesiecy" lol a pozniej sobie mysle-czego ja tu szukam lol
normalnie lza sie w oku kreci... 9 miesiecy wspolnych strachow, smiechow, spotkan.. pytania i odpowiedzi. czasem naiwne, czasem wazne. bylo momentami smiesznie a czasem strasznie. balysmy sie i wspieralysmy. poznawalysmy lepiej...
dziekuje dziewczyny. z Wami bylo o niebo latwiej. nie przypuszczalam nawet ze tak mozna sobie wirtualnie i nie tylko pomagac. nie przypuszczalam ze mozna nawiazac takie fajne znajomosci nie tylko wirtualne.
jeszcze raz piekne dzieki za ten caly czas.
:stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka:
lampka pozegnalna dla wszystkich
niech nam sie dzieci slodko i zdrowo chowaja :)
no i wkoncu po :)
relacja i zdjecia malej w watku "wakacyjne mamuski cz.2 " :D
Sun napisał(a):Proponuję zamknąć wątek i tak więcej się udzielam we wrzesniówkach.
idac za tym co napisala Sun- zamknelam watek :D troche to trwalo, wiele nerwow mnie kosztowalo ale warto bylo :D
Mówiłam, że będę ostatnia. Ale ja taka oszukana sierpniówka jestem ;)
Proponuję zamknąć wątek i tak więcej się udzielam we wrzesniówkach.
Oj to już wiemy, kto gasi światło.
SUN trzymamy mocno kciuki i czekamy na zamknięcie wątku ;) lol
Ostatnio raz pozwolę sobie wkleić listę:
Nasze maluchy. Stan na 26 sierpnia:
Mamuśki:
1. Bialaa – Piotr i Paweł, 6. czerwca, godz. 14.00 i 14.01
2. Rysiaczka - Tobiasz, 20. czerwca, godz. 21.50, 3300g, 51cm, (PTP 20. lipca)
3. Grzybowa - Hania, 27. czerwca, godz. 13.13, 3140g, 51cm, (PTP 11. lipca)
4. Pychotka – Filip, 28. czerwca, godz. 15.15, 3250g, 51cm, (PTP 16. lipca)
5. Mo_nicka - Nikodem, 30. czerwca, godz. 21.10, 3500g, 54cm, (PTP 5. lipca)
6. Alexa - Olivier, 8 lipca, 4460g, 58 cm, (PTP 3. Lipca)
7. Mrówka - Kornelia, 9. lipca, godz. 15.00, 3000g, 53cm, (PTP 27. lipca)
8. Natalia25 - Feliks, 11. lipca, godz. 12.20, 3500g, 55cm, (PTP 11. lipca)
9. Aoi - Tymon, 15 lipca, godz. 22.55, 3400 g, 54 cm, (PTP
10. Ewuś – Mikołaj, 16 lipca, godz. 05.35, 3200g, 54 cm (PTP 26.lipca)
11. Annirak - Zosia, 17 lipca, godz. 09.05, 4100g, 59 cm (PTP 26. Lipca)
12. Madlinka_en – William, 18 lipca, godz. 6.05, 2400 g, 53 cm (PTP 8. Sierpnia)
13. Zaze – Ula, 18 lipca, godz. 16.35, 4100 g, 55 cm (PTP 23 lipca)
14. DobraC – Miłosz, 19 lipca, godz. 1.20, 3305 g, 54 cm (PTP 16. Lipca)
15. Panna van Gogh – Maksymilian,19 lipca, godz. 14.11, 3960 g, 56 cm, (PTP 11. lipca)
16. Gumiś - Michał, 19. Lipca, godz. 22.45, 3310 g, 51 cm, (PTP 19 lipca)
17. Klusia – Weronika, 21 lipca godz. 18.50, 3100 g, 53 cm (PTP 29 lipca)
18. Patunieczka – Piotruś, 28 lipca, godz. 8.50, 3810 g, 56 cm (PTP 27 lipca)
19. Marcia15 – Patrycja, 30 lipca, godz. 23.15, 2940 g, 54 (PTP 8 sierpnia)
20. Monika77 - Jakub, 4 sierpnia, godz. 18.23, 3300 g, 54 (PTP 13 sierpnia)
21. Olcia1984 - Sabina, 5 sierpnia, godz. 23:40, 4160g, 60cm
22. Zouza – Zuzia. 5 sierpnia, godz. 00:20, 3750g, 55 cm (PTP 31 lipca)
23. Izapietrzak – Igor, 7 sierpnia, godz. 14.03, 4510 g, 58 cm (PTP 26 lipca)
24. Naturella – Oleńka, 8 sierpnia, godz. 10.48, 3240 g, 51 (PTP 13 sierpnia)
25. Wiesia – Katarzyna, 9 sierpnia, godz. ??, 4500 g, 58 cm (PTP 22. Lipca)
26. Aga1 – Zosia, 17 sierpień, godz. 8.10, 3900 g., 55 cm (PTP 17 sierpnia)
27. NuRka – córeczka, 18 sierpnia, godz. 8.19, 3160 g, ?? (PTP 11 sierpnia)
28. Frelka – Grześ, 20 sierpnia, godz. 17.40, 3750 g, 56 cm (PTP 18 sierpnia)
29. Julitta – Michałek, 21 sierpnia, godz. 5.27, 3850 g, 52 cm (PTP 13 sierpnia)
30. Róża pustyni - Sandra, 25 sierpnia, godz. 19.15, 3250 g, 57 cm (PTP16 sierpnia)
Oczekujące:
1. Sun – Emma, 30. sierpnia
PTP = Planowany termin porodu
Witam. Ja dopiero wczoraj wieczorem wrocilam ze szpitala :P .
Informuje ze we wtorek 21 sierpnia rankiem o 5:27 przyszedl na swiat nasz MICHALEK, mierzac 52 cm i wazac 3850kg. Tak samo jak brat jest blondyniem :lizak: .
Na dniach w wolnej chwili opisze porod.
To ile Was się jeszcze nie sypnęło??? ;)
Szczerze gratuluję już narodzonych maluszków i życzę szczęśliwych rozwiązań tym co jeszcze z brzuszkami :)
Pozdrawiam -koleżanka z zeszłorocznego wątku :)
Róża, to ja trzymam kciuki, żebyś się przez kilka dni tu nie pojawiła ;)
Odpowiedz
roza_pustyni napisał(a):co do akupresury-to dziekuje, nie skorzystam, po dobroci nie dam w siebie igiel wbijac ;)
lol lol lol AKUPRESURA. Nie akupunktura. Palcem uciskasz te punkty. lol
Róża otworzy - otworzy ;) innego wyjścia nie ma lol ;)
po terminie bylam 5 dni i pewnie czekalabym dlużej gdyby nie fakt że mialam umówioną i oplacona połozną i ona stwierdziła że jak chcę to mam przyjeżdżać i rodzimy bo nie ma praktycznie juz potrzeby czekać ;)
To pojechałam i tak sie mną zajęła że po 4 godzinach było po sprawie ;)
Alexa napisał(a):Róża skurczy nie mialam dopóki kroplówki nie dostalam ;)
tez bylam po terminie - a szyjka miękka, przygotowana do porodu - słowa mojej ginki lol
z rozwarciem na 1,5 cm to ja z dwa tygodnie chodzilam ;)
hmmmm to moze mnie jutro kroplowka uszczesliwia skoro sadzili ze sie rozkreci,a tu nic...
a ile po terminie ci podali kroplowe??
ale chyba nie podobno zeby skurcze zmienily natezenie czy czestotliwosc?? wczoraj mialam na 40-50% co 10 minut przez 1 minute. ale czy mozliwe to zeby sie skurcze jakos oslabily??(zebym czasami ja oczu jak cebula nie dostala jak cos takiego uslysze)
u mnie to samo-szyjka miekka, tez gotowa, rozwarcie tez mam wieksze ale co z tego ale sie boje ze ten zakichany kanal mi sie nie otworzy
Róża skurczy nie mialam dopóki kroplówki nie dostalam ;)
tez bylam po terminie - a szyjka miękka, przygotowana do porodu - słowa mojej ginki lol
z rozwarciem na 1,5 cm to ja z dwa tygodnie chodzilam ;)
Alexa napisał(a):Róża mnie czop przed porodem w ogole nie odszedł wiec tym się nie sugeruj ;) można zacząć rodzić i bez jego odejścia ;)
oooooooooo :o
to sie zdziwilam,a ja caly czas czekam na ten czop-moze tez mi nie odejdzie , no to faktycznie juz sie tym nie sugeruje
a mozesz cos wiecej na ten temat powiedziec?? mialas regularne skurcze czy jak??co ile?? a jak sprawa z szyjka sie miala?
jutro kolejne ktg mnie czeka, ale dzisiaj sie na burze zapowiada to moze mnie cos ruszy lol
Sun napisał(a):Róża, gdzieś wyczytalam, że zimna woda powoduje skurcze.
a ja wlasnie odwrotnie, ze goraca woda powoduje ze szyjka sie skraca i sa skurcze
co do akupresury-to dziekuje, nie skorzystam, po dobroci nie dam w siebie igiel wbijac ;)
a najswiezsze newsy to takie:
dzwonilam przed chwila do kuzynki -poloznej zeby zapytac czy jutro tez sam lekarz bedzie mial dyzur co wczoraj. ona nie ma jutro dyzuru i jeszcze mnie jutro poinformuje o ktorej ten lekarz bedzie, bo teraz to chyba najelpeij zebym do tego samego poszla, skoro wie jak sie sprawa ma, badal mnie tyle czasu i na dodatek to sam ordynator lol
a ona do mnie-ze myslala ze wczoraj w nocy przyjade spowrotem do szpitala na rodzenie i na dodatek ten lekarz tak samo myslal, bo te skurcze to dosc konkretne niby byly/sa i mysleli ze sie rozkreci w nocy,a tu nic........ 24 godziny minely a ja sobie zwyczajnie siedzie na forum lol chyba wezme flaszke i sie upije lol
jak to teraz mezowi powiedzialam to zrobil oczy wielkie jak cebula.
Ta nasza Sandra to niezly uparciuch jest-wiekszego nie widzialam.normalnie parodia sie robi jak nic
pytalam tez o ten czop-i faktycznie tym mam sie nie sugerowac. to pytam czym mam sie sugerowac-skurcze co 3 minuty i wtedy moze pojawic sie jakies tam krwawienie ale nie musi-wiec czekam nadal (kurde jak kot na zdechniecie)
zeby nie bylo ze jutro pojade na ktg a tam mega skurcze ktorych ja nawet nie czuje-to beda dopiero jaja lol
naturella napisał(a):Róża, ja tam czytam wszytsko, co piszesz, wchodzę do wątku sprawdzać co u Was, więc pisz na bieżąco. Mocno trzymam kciuki, żeby to już, natychmiast!
Ja tez czytam :)
Róża, ja tam czytam wszytsko, co piszesz, wchodzę do wątku sprawdzać co u Was, więc pisz na bieżąco. Mocno trzymam kciuki, żeby to już, natychmiast!
OdpowiedzRóża mnie czop przed porodem w ogole nie odszedł wiec tym się nie sugeruj ;) można zacząć rodzić i bez jego odejścia ;)
Odpowiedz
Róża, gdzieś wyczytalam, że zimna woda powoduje skurcze.
Szukam kogoś kto wypróbuje akupresurę, ale nikt nie chce lol ja jeszcze nie, czekam aż robotnicy sobie pójdą.
:mur:
Zobacz tu:
http://umamy.homestead.com/porod.html
i tu:
http://acupuncture.rhizome.net.nz/acupressure/induce.aspx
Zwykly-cud napisał(a):Róża- Ty sie tak bardzo nie przejmuj tym przeterminowaniem. 7 dni to nie jest koniec swiata- powiedzialabym, ze przy pierwszym porodzie calkowita norma. A przepowiednie, usg i sprawdzanie szyjki to mozna sobie o kant nie powiem czego potluc zacznie kiedy ma sie zacząć :|
Ja na Twoim miejscu wypozyczylabym sobie kilka swietnych filmow na dvd, kupila lody i pobyczyla się na kanapie. Im bedziesz bardziej wyluzowana tym porod nastąpi szybciej- adrenalina bardzo skutecznie hamuje wydzielanie oksytocyny i postęp porodu :D
wlasnie o to chodzi ze az tak sie tym nie stresuje bo dokladnie to samo sobie powtarzam-ze zacznie sie jak przyjdzie na to pora ale raczej z lekka pobija.wlasnie troche pocieszajace jest dla mnie to ze duzo osob po terminie rodzi i ja sie akurat do tej grupy zaliczam (ale cicho po cichutku zeby nie zapeszyc mowie ze -skurcze nadal sa, czuje je mniej wiecej co te 10 minut, jedne troszke slabsze inne mocniejsze,ale czekam na ten zakichany czop,ktory nie chce ze mnie wylezc)
zgadzam sie z toba ze te wyliczanie terminow, mierzenia dziecka na podstawie ktorych tez jakis termin wychodzi to kit-a przepowiednie to juz calkiem- za przepowiednie moje ginki jestem tak na nia zla ze zastanawiam sie czy wogole do niej jeszcze pojechac po porodze.
wiesz jaka byla jej argumentacja ze urodze w terminie-bo jestem zdrowa,mloda, wyniki sa bradzo dobre i to ze cos sie zaczelo dziac tzn ze mialam na ostatnim u niej badaniu rozwarcie na 1cm swiadczylo o tym ze urodze w terminie
a za kazdym razem na wizycie pieprzyla ze mam lezec ,oszczedzac sie bo urodze za szybko i ble ble ble
a nie wiem czy wam mowilam, ze mialam ruchy dziecka obserwowac, bo niby pepowiana gdzies kolo buzki latala i mam uwazac bo sie moze owinac- a wczoraj w szpitalu jak powiedzialam o tym lekarzowi to dokladnie wszystko sprawdzil i fakt faktem pepowiana lata sobie gdzies w okolicach buzki a barku ale nic nie wskazuje na to zeby sie owijala, i ten lekarz skarcil ginke ze wogole mi to powiedziala bo mnie tylko postraszyla a ja jak czulam troszke mniej ruchow to juz panika i chcialam leciec na ktg a tu wychodzi ze wszytstko jest ok. Gdzies ta pepowina musi plywac a ze plywa tam gdzie plywa to nic zlego. Lekarz nawet mi mowil ze jakby nawet byla owinieta to i tak nie musi to byc jakis zly objaw bo moze byc tak lekko owinieta ze zadnego ucisku nie bedzie-ale kategorycznie stwierdzil ze naszej dzidzi nie grozi zadne owiniecie i ze ginka powinna sobie w dupe takie gadania wsadzic
staram sie myslec pozytywnie, z nudow padam bo ilez mozna spacerowac, filmow ogladac a o jedzeniu nawet mi sie myslec nie chce
od tego byczenia to mnie juz kosci bola-bo ile tez mozna lezec
no to nic czekamy az sie akcja rozkreci ;)
roza_pustyni napisał(a):LiLeK napisał(a):A próbowałaś już :sex:
nioooooo -tak jakby bo nam sie odechcialo w polowie -wogole teraz to nie mam juz nastroju na :sex:
czuje caly czas skurcze-teraz jakby troszke wieksze-chodz nadal nie sa tak bolesne ze mnie do podlogi zwalaja-ale moze cos z tego bedzie :prayer:
ide wskoczyc do wanny pelnej goracej wody-slyszalam ze pomaga tez, a jak nie to moze sie troche odpreze bo cala jestem jak jeden wielki chodzacy skurcz
Róża- Ty sie tak bardzo nie przejmuj tym przeterminowaniem. 7 dni to nie jest koniec swiata- powiedzialabym, ze przy pierwszym porodzie calkowita norma. A przepowiednie, usg i sprawdzanie szyjki to mozna sobie o kant nie powiem czego potluc zacznie kiedy ma sie zacząć :|
Ja na Twoim miejscu wypozyczylabym sobie kilka swietnych filmow na dvd, kupila lody i pobyczyla się na kanapie. Im bedziesz bardziej wyluzowana tym porod nastąpi szybciej- adrenalina bardzo skutecznie hamuje wydzielanie oksytocyny i postęp porodu :D
LiLeK napisał(a):A próbowałaś już :sex:
nioooooo -tak jakby bo nam sie odechcialo w polowie -wogole teraz to nie mam juz nastroju na :sex:
czuje caly czas skurcze-teraz jakby troszke wieksze-chodz nadal nie sa tak bolesne ze mnie do podlogi zwalaja-ale moze cos z tego bedzie :prayer:
ide wskoczyc do wanny pelnej goracej wody-slyszalam ze pomaga tez, a jak nie to moze sie troche odpreze bo cala jestem jak jeden wielki chodzacy skurcz
orzełek napisał(a):cały czas zaglądam i gorąco Ci kibicuję!
niech sie już rozkręca!
chciałabym tak z zaskoczenia w 39tc zacząć rodzić, takie czekanie to musi być mordęga
dobrze, że chociaż coś się u Ciebie dzieje, bywa tak, że nawet przepowiadających ani widu ani słychu..
dzieki i zycze szybkiego rozdwojenia
tak szczerze to ja tych skurczy przepowiadajacyh mam juz po dziurki w nosie- bo mecza mnie od poczatku lipca wiec jakby nie bylo prawie 2 miesiace :o, a co mnie skurcz chwycil to juz myslalam ze sie zaczyna, tymbardziej ze ginka nastawila mnie ze urodze albo przedwczesnie albo w terminie, a tu a ni widu ani slychu....
teraz jak czuje jakis skurcz to sie za bardzo nim nie przejmuje-czekam az czop odejdzie (bo jak narazie kanal zamkniety na 4 spusty) i wtedy uwierze ze sie cos naprawde zaczyna dziac
orzełek napisał(a):róża bierz się do roboty 8)
wrześniówki się sypią lol
no wiem, wlasnie doczytalam ta informacje ze juz zaczynaja sie rozdwajac
i co ja mam poczac???
kurde o cud zaczne sie modlic albo cos, bo naprawde nie wiem o co chodzi, czy ze mna jest cos nie tak, czy co
cos mi sie zdaje ze skorzystac z zaproszenia na poniedzialek na oddzial
Nasze maluchy.
Stan na 23 sierpnia:
Mamuśki:
1. Bialaa – Piotr i Paweł, 6. czerwca, godz. 14.00 i 14.01
2. Rysiaczka - Tobiasz, 20. czerwca, godz. 21.50, 3300g, 51cm, (PTP 20. lipca)
3. Grzybowa - Hania, 27. czerwca, godz. 13.13, 3140g, 51cm, (PTP 11. lipca)
4. Pychotka – Filip, 28. czerwca, godz. 15.15, 3250g, 51cm, (PTP 16. lipca)
5. Mo_nicka - Nikodem, 30. czerwca, godz. 21.10, 3500g, 54cm, (PTP 5. lipca)
6. Alexa - Olivier, 8 lipca, 4460g, 58 cm, (PTP 3. Lipca)
7. Mrówka - Kornelia, 9. lipca, godz. 15.00, 3000g, 53cm, (PTP 27. lipca)
8. Natalia25 - Feliks, 11. lipca, godz. 12.20, 3500g, 55cm, (PTP 11. lipca)
9. Aoi - Tymon, 15 lipca, godz. 22.55, 3400 g, 54 cm, (PTP
10. Ewuś – Mikołaj, 16 lipca, godz. 05.35, 3200g, 54 cm (PTP 26.lipca)
11. Annirak - Zosia, 17 lipca, godz. 09.05, 4100g, 59 cm (PTP 26. Lipca)
12. Madlinka_en – William, 18 lipca, godz. 6.05, 2400 g, 53 cm (PTP 8. Sierpnia)
13. Zaze – Ula, 18 lipca, godz. 16.35, 4100 g, 55 cm (PTP 23 lipca)
14. DobraC – Miłosz, 19 lipca, godz. 1.20, 3305 g, 54 cm (PTP 16. Lipca)
15. Panna van Gogh – Maksymilian,19 lipca, godz. 14.11, 3960 g, 56 cm, (PTP 11. lipca)
16. Gumiś - Michał, 19. Lipca, godz. 22.45, 3310 g, 51 cm, (PTP 19 lipca)
17. Klusia – Weronika, 21 lipca godz. 18.50, 3100 g, 53 cm (PTP 29 lipca)
18. Patunieczka – Piotruś, 28 lipca, godz. 8.50, 3810 g, 56 cm (PTP 27 lipca)
19. Marcia15 – Patrycja, 30 lipca, godz. 23.15, 2940 g, ?? (PTP 8 sierpnia)
20. Monika77 - Jakub, 4 sierpnia, godz. 18.23, 3300 g, ?? (PTP 13 sierpnia)
21. Zouza – Zuzia. 5 sierpnia, godz. 00:20, 3750g, 55 cm (PTP 31 lipca)
22. Olcia1984- Sabina, 5 sierpnia, godz. 23:40, 4160g, 60cm (PTP ??)
23. Izapietrzak-Igor, 7 sierpnia, godz.14:03, 4510g, 58cm (PTP 26 lipca)
24. Naturella- Aleksandra, 8 sierpnia, godz. 10:48, 3240g, ?? (PTP 13 sierpnia)
25. Wiesia- Katarzyna, 9 sierpnia, ??, 4500g, 58cm (PTP 22 lipca)
26. Aga1-Zosia, 17 sierpnia, 8:10, 3900g, 55cm (PTP 17 sierpnia)
27. NuRka- ??, 18 sierpnia, 8:19, 3160g, ?? (PTP 11 sierpnia)
28. Frelka-Grześ,20 sierpnia, 17:40, 3750g, 56cm (PTP 18 sierpnia)
Oczekujące:
1. Julitta – Michał, 13 sierpnia -spoznia sie 10 dni
2. Róża pustyni - Sandra, 16. sierpnia- spóżnia się 7 dni
PTP = Planowany termin porodu
Sun-wrzesniowa oczekujaca :)
Carrie napisał(a):roza_pustyni napisał(a):czyzby nie dane mi bylo urodzic :o
Takiej opcji nie ma 8)
wiem lol ale jakby byla to bym ja obstawiala lol
monika77 napisał(a):mnie wypisali ze szpitala o 2 w nocy, twierdzac to samo , jak rowniez informujac mnie, ze jeszcze dlugo nie urodze. Wrocilam do szpitala o 7 rano tego samego dnia z 7 i pol cm rozwarciem...takze lekarze nie sa w stanie wszytskiego przewidziec :D
Pocieszające :)
roza_pustyni napisał(a):czyzby nie dane mi bylo urodzic :o
Takiej opcji nie ma 8)
jak widze cisza tu jak makiem zasial-nie wiem komu i po co to pisze ale napisze, ze sie nie rozkrecilo
liczylam skurcze do 4 nad ranem a potem usnelam, chodz jakby w nocy zaczely sie czesciej pojawiac co 5-6minut,ale dzisiaj jak sie obudzialam to znowu tak jakby co ok.10 minut. ale co najdziwniejsze one mnie wcale nie bola, cos tam czuje ze sie dzieje ale okreslilabym to jako wieksze laskotanie i badz tu madry i pisz wiersze, nie wiem o co chodzi
chyba sie na sobotnie ktg tez zalapie lol
czyzby nie dane mi bylo urodzic :o
Sun napisał(a):Zwykly-cud napisał(a):Sun napisał(a):Lipa. Narazie nie wygląda na to, żebym miała rodzić.
Sandra- nigdy nic nie wiadomo :P
A co Ci powiedziano? 8)
że szyjka długa i twarda.
mnie wypisali ze szpitala o 2 w nocy, twierdzac to samo , jak rowniez informujac mnie, ze jeszcze dlugo nie urodze. Wrocilam do szpitala o 7 rano tego samego dnia z 7 i pol cm rozwarciem...takze lekarze nie sa w stanie wszytskiego przewidziec :D
wrocilam po 2,5 godzinnej wizycie w szpitalu lol
na badaniu wyszlo ze szyjka miekka, krotka, rozwarcie jest, ale szyjka nadal zakmnieta.
doczekalam sie ktg- skurcze regularne ale delikatne, co 10 minut trwajace ok. 1 minuty o natezeniu mniej wiecej 40-50%.
dodatkowo mialam zrobione usg-lozysko III stopnia,wyrazne ruchy oddechowe, dziecko zdrowe jak ryba,przewidywana waga 3500g, dziewczynka :D
moze sie dzis w nocy rozkrecic ale jakby nie to w sobote na kolejne ktg a jak nadal nic to w pn na oddzial mnie zapraszaja
Sun napisał(a):Lipa. Narazie nie wygląda na to, żebym miała rodzić.
swoja droga masz jeszcze czas ale i tak zycze na zapas powodzenia :)
Sun napisał(a)::lol: mąż to od razu zaproponowal jak wróciłam lol
Moj tez mi proponuje ;) Ale ja bede zmiekczać wszystko po 29 sierpnia, bo nie chce urodzić na egzaminie z prawa jazdy lol
Sun napisał(a):Zwykly-cud napisał(a):Sun napisał(a):Lipa. Narazie nie wygląda na to, żebym miała rodzić.
Sandra- nigdy nic nie wiadomo :P
A co Ci powiedziano? 8)
że szyjka długa i twarda.
Ja bym podzialała męzem ;)
Zwykly-cud napisał(a):Sun napisał(a):Lipa. Narazie nie wygląda na to, żebym miała rodzić.
Sandra- nigdy nic nie wiadomo :P
A co Ci powiedziano? 8)
że szyjka długa i twarda.
Sun napisał(a):Lipa. Narazie nie wygląda na to, żebym miała rodzić.
Sandra- nigdy nic nie wiadomo :P
A co Ci powiedziano? 8)
izapietrzak napisał(a):dopiero dzisiaj tu do Was dotarłam i dziękuję pięknie za wszyskie kciukasy za nas lol
w moim gratulacyjnym wklejam szczegółowy opis porodu :) http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1083503#1083503
i trzymam kciuki za wszystkie czekające na rozdwojenie :D
dopiero dzisiaj tu do Was dotarłam i dziękuję pięknie za wszyskie kciukasy za nas lol
w moim gratulacyjnym wklejam szczegółowy opis porodu :)
Grzybowa napisał(a):Carrie napisał(a):No ale Grzybowa, sama przyznałaś, że również podałaś swój nr oficjalnie na forum..
Nie bronię tym razem ;) Róży, ale może to nie tylko jej wina?
Masz rację. Z tym, że jest jedno ale: mój numer był podany malutkimi cyferkami i wisiał raptem kilka godzin. Poza tym nikt naszym wątkiem się za bardzo nie interesował więc telefonów, smsów nie miałam od nikogo więcej jak tylko rodzących lipcówek i sierpniówek.
Grzybowa, nie ma sensu zmieniac numeru. Ja swojego nie upublicznialam a i tak mam glupie sms-y . Czasami ""dzieci sie tak bawia wypisujac byle jaki nr tel do sms-ow ktore wysylaja czekajac na reakcje z drugiej strony.
Osoba, ktora wyslala do Ciebie ten sms powinna sie "leczyc" i tyle. Podejrzewam, ze nie przepadala za Roza i chciala jej zrobic glupi numer /ciekawe czy wyslala Ci tego sms-a z wlasnego telefonu czy z bramki internetowej /
Najgorsze jest to, ze zrobila to ktoras z forumek /bo nie sadze by tego sms-a wyslala osoba, ktora po raz 1-szy przeglada te forum /.
Sun napisał(a):Dzisiaj mam wizyte u gina, może coś się dowiem.
ja tez ale w szpitalu, moze tez sie czegos w koncu dowiem bo jak narazie to nic nie wiem
to daj znac jak sie sprawy u ciebie maja :)
hehhh cos czuje ze zostalam sama na polu walki
julitta od jakiegos czasu nic nie pisze wiec.... juz pewnie po 8)
Aga1 juz pewnie tez po 8)
a Sun ma jeszcze sporo czasu, chyba ze i mnie przegoni to juz naprawde pozostanie mi tylko skok pod pociag :| (ale w sumie podczytuujac watek wrzesniowo-pazdziernikowy to Sun jest wrzesniowa oczekujaco mamuska 8) )
czyzbym ja miala ten zaszczyt i zamknela nasz watek?? lol
sprawa numeru i falszywej informacji o moim pseudoporodzie wyjasniona wiec i zakonczona!!!!
wrocmy do stanu faktycznego-nadal nie rozdwojonego i nie jak narazie nie sklaniajacego sie do rozdwojenia wiec jak narazie jeszcze troche w tym watku pobede
Wiesia napisał(a):
A za wszystkie jeszcze nie rozdwojone sierpniówki trzymam mocno kciuki.
no juz nas nie wiele zostalo lol
jezeli sie dobrze orientuje to zostalam ja, Sun i Julitta i Aga1 ale Aga miala planowana CC wic juz chyba jest po.
co do mnie to dzisiaj nie bylam w szpitalu bo byl ten sam lekarz-palant co ostatnio. Jutro bedzie juz sam ordynator i na dodatek kuzynka bedzie miala dyzur. Wiec mam nadzieje ze cos sie wiecej dowiem niz ostatnio. A dzisiaj maluda to mi zyc nie daje, od jakiejs godziny tak wariuje jak nigdy, latam do kibelka co po chwile. W ciagu minionych 15 minut bylam chyba ze 4 razy-masakra.Juz nie moge tak mnie pecherz napierdziela :|
Uaktualniam tez liste bo sa juz zmiany :
Nasze maluchy.
Stan na 21 sierpnia:
Mamuśki:
1. Bialaa – Piotr i Paweł, 6. czerwca, godz. 14.00 i 14.01
2. Rysiaczka - Tobiasz, 20. czerwca, godz. 21.50, 3300g, 51cm, (PTP 20. lipca)
3. Grzybowa - Hania, 27. czerwca, godz. 13.13, 3140g, 51cm, (PTP 11. lipca)
4. Pychotka – Filip, 28. czerwca, godz. 15.15, 3250g, 51cm, (PTP 16. lipca)
5. Mo_nicka - Nikodem, 30. czerwca, godz. 21.10, 3500g, 54cm, (PTP 5. lipca)
6. Alexa - Olivier, 8 lipca, 4460g, 58 cm, (PTP 3. Lipca)
7. Mrówka - Kornelia, 9. lipca, godz. 15.00, 3000g, 53cm, (PTP 27. lipca)
8. Natalia25 - Feliks, 11. lipca, godz. 12.20, 3500g, 55cm, (PTP 11. lipca)
9. Aoi - Tymon, 15 lipca, godz. 22.55, 3400 g, 54 cm, (PTP
10. Ewuś – Mikołaj, 16 lipca, godz. 05.35, 3200g, 54 cm (PTP 26.lipca)
11. Annirak - Zosia, 17 lipca, godz. 09.05, 4100g, 59 cm (PTP 26. Lipca)
12. Madlinka_en – William, 18 lipca, godz. 6.05, 2400 g, 53 cm (PTP 8. Sierpnia)
13. Zaze – Ula, 18 lipca, godz. 16.35, 4100 g, 55 cm (PTP 23 lipca)
14. DobraC – Miłosz, 19 lipca, godz. 1.20, 3305 g, 54 cm (PTP 16. Lipca)
15. Panna van Gogh – Maksymilian,19 lipca, godz. 14.11, 3960 g, 56 cm, (PTP 11. lipca)
16. Gumiś - Michał, 19. Lipca, godz. 22.45, 3310 g, 51 cm, (PTP 19 lipca)
17. Klusia – Weronika, 21 lipca godz. 18.50, 3100 g, 53 cm (PTP 29 lipca)
18. Patunieczka – Piotruś, 28 lipca, godz. 8.50, 3810 g, 56 cm (PTP 27 lipca)
19. Marcia15 – Patrycja, 30 lipca, godz. 23.15, 2940 g, ?? (PTP 8 sierpnia)
20. Monika77 - Jakub, 4 sierpnia, godz. 18.23, 3300 g, ?? (PTP 13 sierpnia)
21. Zouza – Zuzia. 5 sierpnia, godz. 00:20, 3750g, 55 cm (PTP 31 lipca)
22. Olcia1984- Sabina, 5 sierpnia, godz. 23:40, 4160g, 60cm (PTP ??)
23. Izapietrzak-Igor, 7 sierpnia, godz.14:03, 4510g, 58cm (PTP 26 lipca)
24. Naturella- Aleksandra, 8 sierpnia, godz. 10:48, 3240g, ?? (PTP 13 sierpnia)
25. Wiesia- Katarzyna, 9 sierpnia, ??, 4500g, 58cm (PTP 22 lipca)
26. NuRka- ??, 18 sierpnia, 8:19, 3160g, ?? (PTP 11 sierpnia)
27. Frelka-Grześ,20 sierpnia, 17:40, 3750g, 56cm (PTP 18 sierpnia)
Oczekujące:
1. Julitta – Michał, 13 sierpnia -spoznia sie 8 dni
2. Róża pustyni - Sandra, 16. sierpnia- spóżnia się 5 dni
3. Aga1 - Zosia, 17. sierpnia -spożnia sie 4 dni
4. Sun – Emma, 30. sierpnia-za 9 dni
PTP = Planowany termin porodu
panna_van_gogh napisał(a):Wiesia napisał(a):migotka76 napisał(a):
A co z Wiesią? Bo ostatnio czytałam, że urodziła... i od tej pory żadnych informacji... Może nie czytam dokładnie...
Czasem bywam :) Ale raczej biernie, bo zwykle do pierwszego jęku córy z łóżeczka ;) Ale dziękuję migotka za pamięć :D
To na Mamuski marsz!
A bywam również, jak tylko mam chwilkę :) Panna, no jakoś tak sentyment mnie trzyma przy tym wątku ;)
A za wszystkie jeszcze nie rozdwojone sierpniówki trzymam mocno kciuki.
Wiesia napisał(a):migotka76 napisał(a):
A co z Wiesią? Bo ostatnio czytałam, że urodziła... i od tej pory żadnych informacji... Może nie czytam dokładnie...
Czasem bywam :) Ale raczej biernie, bo zwykle do pierwszego jęku córy z łóżeczka ;) Ale dziękuję migotka za pamięć :D
To na Mamuski marsz!
Wiesia napisał(a):migotka76 napisał(a):
A co z Wiesią? Bo ostatnio czytałam, że urodziła... i od tej pory żadnych informacji... Może nie czytam dokładnie...
Czasem bywam :) Ale raczej biernie, bo zwykle do pierwszego jęku córy z łóżeczka ;) Ale dziękuję migotka za pamięć :D
Pamiętam, bo bardzo byłam ciekawa kiedy Kasia przyjdzie na świat, bo jakoś się nie śpieszyła :) No i wciągnęłam się w oczekiwanie :)
Moja koleżanka ma 8 tyg. córeczkę i nadal niewiele czasu na pisanie maili, więc czekam cierpliwie na każdą wiadomość od niej :) No i dlatego doskonale Cię rozumiem, ale byłam ciekawa co u Ciebie, a w tym wątku zapadła cisza. A do gratulacyjnego nie zaglądam
migotka76 napisał(a):
A co z Wiesią? Bo ostatnio czytałam, że urodziła... i od tej pory żadnych informacji... Może nie czytam dokładnie...
Czasem bywam :) Ale raczej biernie, bo zwykle do pierwszego jęku córy z łóżeczka ;) Ale dziękuję migotka za pamięć :D
Ja jako podczytywacz....
Róża sama siebie "ukarała" za podanie numeru Grzybowej, bo ktoś sobie zrobił żart jej kosztem i to bardzo niefajny Chyba żadna z nas nie chciałaby, żeby wszyscy zaczęli składać jej gratulacji z okazji narodzin dziecka kiedy dziecko siedzi sobie jeszcze w brzuchu :|
Grzybowa twierdzi, że podała swój numer na forum, ale chyba do tej pory nie miała takich sytuacji. Sms-y pojawiły się teraz... Kiepsko, bo chyba w tej chwili nie jest jej na rękę zmiana numeru telefonu...
Swoją drogą... reakcja nastąpiła ntychmiastowo. Może bardziej dlatego, że zaczęłyście "głośno" komentować fakt podania przez Różę telefonu Grzybowej. Komuś przyszedł "genialny" pomysł na rozerwanie się. Swoją drogą..., że też się ludziom chce
A co z Wiesią? Bo ostatnio czytałam, że urodziła... i od tej pory żadnych informacji... Może nie czytam dokładnie...
jesli moge sie wtracic co do nr to ja bym tak szybko go nie zmieniala
ok wiem z doswiadczennia ze do przyjemnosci to nie nalezy ale daje max tydzien i wszystko minie tylko trzeba sie nie przejmowac a na noc przyciszac albo wylaczyc
Carrie napisał(a):No ale Grzybowa, sama przyznałaś, że również podałaś swój nr oficjalnie na forum..
Nie bronię tym razem ;) Róży, ale może to nie tylko jej wina?
Masz rację. Z tym, że jest jedno ale: mój numer był podany malutkimi cyferkami i wisiał raptem kilka godzin. Poza tym nikt naszym wątkiem się za bardzo nie interesował więc telefonów, smsów nie miałam od nikogo więcej jak tylko rodzących lipcówek i sierpniówek.
Grzybowa napisał(a):baskent napisał(a):Grzybowa napisał(a):Chyba będę musiała zmienić numer telefonu
Kurcze, aż tak źle?
baskent a co byś zrobiła na moim miejscu? Teoretycznie pół świata może mieć numer telefonu niejakiej Grzybowej Dotychczas miałam kilka smsów głupiej treści. Mam nadzieję, że na tym sie skończy.
Wiem, że Rózy jest przykro zarówno dlatego, że ktoś jej wyciął głupi numer o informacji porodowej ale z drugiej strony ja tez mam prawo być wściekła, czyż nie?
Nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu. Gdybym dostawała mnóstwo durnych tel i smsow to pewnie bym zmienila nr - zależałoby to od natężenia. Współczuję.
Koło 23 byłam na forum. Widziałam Twoj nr, ale dziewczyny już powpisywały kolejne posty i Róża nie mogła moderować swojego. Napisałam priva do Komety (nie odpowiadała),a potem do Nezi ale okazało się, ze nie może moderować postów z nie swojego działu.
Grzybowa napisał(a):Wiem, że Rózy jest przykro zarówno dlatego, że ktoś jej wyciął głupi numer o informacji porodowej ale z drugiej strony ja tez mam prawo być wściekła, czyż nie?
No ale Grzybowa, sama przyznałaś, że również podałaś swój nr oficjalnie na forum..
Nie bronię tym razem ;) Róży, ale może to nie tylko jej wina?
baskent napisał(a):Grzybowa napisał(a):Chyba będę musiała zmienić numer telefonu
Kurcze, aż tak źle?
baskent a co byś zrobiła na moim miejscu? Teoretycznie pół świata może mieć numer telefonu niejakiej Grzybowej Dotychczas miałam kilka smsów głupiej treści. Mam nadzieję, że na tym sie skończy.
Wiem, że Rózy jest przykro zarówno dlatego, że ktoś jej wyciął głupi numer o informacji porodowej ale z drugiej strony ja tez mam prawo być wściekła, czyż nie?
Hmm no toż to faktycznie sie porobiło. Są to jednak konsekwencje podania mojego numeru telefonu na forum Któraś z forumek zrobiła sobie jaja kosztem nie tylko Róży ale i moim. Chyba będę musiała zmienić numer telefonu
Tymczasem dostałam informacje od Frelki:
"Wczoraj tj. 20.08.2007 o godz. 17.40 przyszedł na świat Grześ (56 cm, 3750 g). Poród wywoływany ale od podania oksytocyny trwał niecałe 6 godzin. Pozdrawiam - dumna mama Frelka"
Gratulacje Frelka przyjmuje tutaj lol
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1081804&sid=8cf83c378d48015d1bdeddc56ada25fe#1081804
roza nie denerwuje sie, kochana. ktos debilnie zazartowal i nie ma senu sie tak kiepskim zachowaniem przejmowac :)
a przeterminowaniem sie nie przejmuj :)
moja Bratowa urodzila prawie dwa tygodnie po terminie - i adunia jest przesliczna i madra dziewczynka :love:
roza_pustyni napisał(a):
ewasia napisał(a):No z ta plcia w przypadku dziecka Rozy od poczatku bylo roznie.
Rozrywkowe dziecko - od poczatku psikusy robi.
ja sobie nie przypominam zadnych psikusow, raz wyszlo ze jest chlopiec w 18t ale to przeciez miarodajne nie jest (tymbardziej ze to bylo 2d a prawdopodobny siusiak okazal sie pepowina) a pozniej do samego konca ze jest dziewczynka-wiec co tu za psikus
no wlasnie bylo roznie - raz byl chlopiec a raz dziewczynka. Jak sie dowiedzialam ze chlopiec sie urodzil to nic dziwnego ze napisalam, ze robi psikusy.
A plec to ja chyba z milion razy mialam sprawdzana. Od 16 tygodnia na kazdym USG a tych mialam bardzo duzo. Wiec to nic takiego.
irlaaa napisał(a):Róza osiem razy sprawdzałaś płeć?? :o tylko??
hehehe ale smieszne
sprawdzalam przy okazji gdy mialam robione usg a nie specjalnie po to
ewasia napisał(a):No z ta plcia w przypadku dziecka Rozy od poczatku bylo roznie.
Rozrywkowe dziecko - od poczatku psikusy robi.
ja sobie nie przypominam zadnych psikusow, raz wyszlo ze jest chlopiec w 18t ale to przeciez miarodajne nie jest (tymbardziej ze to bylo 2d a prawdopodobny siusiak okazal sie pepowina) a pozniej do samego konca ze jest dziewczynka-wiec co tu za psikus
kruszynapl napisał(a):ja mam potwierdzonego chlopca i na 33d i na kazdym usg ale cicho wierze ze mozze sie pomylili
mialo byc 3d
ja mam potwierdzonego chlopca i na 33d i na kazdym usg ale cicho wierze ze mozze sie pomylili
Odpowiedz
To nieźle, takiego numeru jeszcze nie było :o
Ale baaardzo kiepski żart Wspólczuję Róźa.
julitta napisał(a):Roza - to jak z tym twoim maluszkiem Powiem ze zdziwila mnie wiadomosc ze urodzilas chlopca, no ale pomylki lekarskie czasami jeszcze sie zdazaja.
nie rozdwoilam sie i nie wiem kto takie glupoty Grzybci podeslal :o , nadal jestem w ciazy i nic sie nie zanosi na to zebym szybko sie rozwdoila, tymbardziej jutro jade do szpitala sprawdzic co sie dzieje bo lece twardo na przeterminowanie
ale sie wkorzylam jak to zobaczylam ze sie rozdwoilam i na dodatek chlopak a ta waga to juz sie nie oddzywam-jakies 8 razy bylo potwierdzone ze jest dziewczynka wiec dziwne zeby nagle byl chlopak w tym 2 razy na 3d.
a meza bym nie fatygowala zeby pisal do Grzybci, bo mam nadzieje ze na tyle bede miala sil zeby chcycic telefon w reke i napisac smsa
Roza - to jak z tym twoim maluszkiem Powiem ze zdziwila mnie wiadomosc ze urodzilas chlopca, no ale pomylki lekarskie czasami jeszcze sie zdazaja.
Odpowiedz
No nie
Zostalam sama na polu walki
Rozo - bardzo sie ciesze z twojego rozdwojenia :D . Podeslij no tu do mnie tego twojego meza lol . A swoja droga to chlopca niemalego urodzilas.
Rzucilam do mojego meza kilka ostrych slow, a on ze moze sprobujemy jutro . jutro to ja go mam w nosie. Teraz, juz, niech dokonczy robote ktora zaczal 9 miesiecy temu ;) .
Alexa - dzis mija 7 dzien po terminie.
Grzybcia sorki za podanie twojego numeru telefonu
dla wyjasnienia -ja jeszcze nie urodzilam!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie wiem kto jest takim zartownisiem
jakby mi się jeszcze kiedyś dzidziuś przytrafil to już tak w to USG wierzyć nie będę lol
Odpowiedz
No z ta plcia w przypadku dziecka Rozy od poczatku bylo roznie.
Rozrywkowe dziecko - od poczatku psikusy robi.
Gratulacje Roza!!!
Grzybowa współczuję z tymi smsami.
Róża jeszcze raz gratulacje! No nie mogę. I jak tu wierzyć usg? lol
Dopiero teraz dotarłam do kompa.
"Róża dziś o 13.30 urodziła ChŁOPCA. Waga 4200 g. Dumny tata".
Tutaj gratulacje: http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=55534&sid=59397d4aecf92100165202b2bdb286ef
Dzięki wszystkim za tak szybką reakcję odnośnie numeru telefonu. Ja dopiero teraz dotarłam do kompa bo Hanka nic tylko spacerować chce lol Dostałam dzisiaj 3 smsy dziwnej treści (matrymonialnej ;) lol ) i nie ukrywam, że troche się zdziwiłam. teraz przynajmniej już wiem dlaczegóż mnie to spotkało. Z Różą "pogadam" na osobności. Po części jestem też sobie winna bo kiedyś faktycznie napisałam swój numer telefonu na forum malutkimi cyferkami. Wisiał on jednak bardzo krótko. Potem tylko i wyłącznie używałyśmy PW. Oj ja głupia i nawina kobieta lol
No to chyba Róża nam się rozdwoiła skoro się nie odezwała :D
Odpowiedz
Alexa - tutaj nie ma szpitala w kazdym miescie. Ja mieszkam obecnie w mniejszym miasteczku, nieopodal wielkiej Valencji. I tam tylko sa chyba ze 3 szpitale poloznicze. Ale to sa wielkie 8 pietrowe szpitale tylko zalatwiajace sprawy porodowo-ciazowe. Wiec caly czas tam sie rodzi itd. Ale ja 2 lata temu jak bylam z Piotrusiem w ciazy ( w Polsce ) to w ciagu 9 dni po terminie porodu mialam moze z 2 Ktg w szpitalu na jakims przedwojennym sprzecie. Wiec sie nie martwie ze nastepne dopiero w piatek. Wiadomo ze jak cos bym czula ze jest nie tak, to moge tam jechac na izbe przyjec.
Tym sie nie stresuje - tylko brakiem skurczy i tym czekaniem :( .
Julitta dopiero w piątek? u nas po terminie na KTG się chodzi codziennie albo góra co drugi dzień 8)
co do numeru - to przesady może nie ma dla tych ktorych to nie dotyczylo - bo dla mnie gdybym byla samą zainteresowaną przesada by byla 8)
Ale sie narobilo przez ten numer . Ale mnie tez sie wydawalo ze gdzies ktos podawal numer telefonu i nie bylo afery. Numer wykasowany i po problemie. A z drugiej strony to bez przesady - godziny 22 w nocy do 8 rano to znowu nie sa gorace godziny Forumi - i cala Polska niezna numeru Grzybci :) .
Rozo - odezwij sie bo jestem ciekawa jak tam maz spelnil swoj "obowiazek". Ja wlasnie wrocilam ze szpitala. Nasz syn-leniwiec na Ktg spal i badanie nic nie wykazalo. mam sie zglosic na kolejne badanie w piatek - no chyba ze cos zacznie sie wczesniej - to od razu do szpitala.
A tak swoją drogą to Róża dziś się nie odzywa... Czyżby nadal molestowała męża? ;)
Odpowiedz
Zwykly-cud napisał(a):Wkleila, bo jej sie wydawalo, ze mozna, bo Grzybcia to mila dziewczyna.
No widzisz Grzybcia, a trzeba było być niemiluchem. 8)
Gumiś napisał(a):No i musze się wtrącić. lol Fakt faktem, Róża nie powinna wklejać numeru, ale jeśli pamięć mnie nie zawodzi to Grzybcia kiedyś sama wkleiła go na forum w tym wątku ;) Więc miejmy nadzieję, że się kobitka nie obrazi. lol
tego Roza nie wiedziala. Wkleila, bo jej sie wydawalo, ze mozna, bo Grzybcia to mila dziewczyna. Dlatego ja swoj nr telefonu dalam tylko Pannie Im mniej osob go ma tym mniejsze niebezpieczenstwo, ze ktoś walnie jakąś glupotę :|
Nie daj Boże Róża wzięla by mnie za milą dziewczynę i też podala moj nr na forum ;) lol
Podobne tematy