• pasztador odsłony: 2330

    Cycek jak smoczek

    Dziewczyny mam problem - mój 15 dniowy synek traktuje mojego sutka jak smoczek.
    Zawsze jak się naje i przyśnie , memła go sobie dla uspokojenia. Jak tylko delikatnie wyciągnę pierś- chwilę póżniej budzi się z płaczem i nic go nie jest w stanie uspokoić oprócz cycka

    Jestem tym podłamana, bo sutki mam już w strasznym stanie i potwornie obolałe :( (czasem trwa to kilka godzin)

    Zaczęłam się zastanawiać, czy nie dać mu smoka. Ale mam wątpliwości, nie wiem czy mu nie zaszkodzę.

    Proszę, podzielcie się swoimi doświadczeniami bo nie wiem co robić.

    Pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedzi (13)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-12-13, 14:06:02
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-12-13 o godz. 14:06
0

niektórzy mają fajnie.
nasz na początku nie chciał smoka...był okres ze ssał ale trwało to jakiś miesiąc i nie wiadomo dlaczego, kiedys normalnie podaję mu smoka a tu wyrzut dalej niz wzrok siega....
no i teraz sobie ciumka...chyba zorientował się ze to nie cycus...

cóż...

Odpowiedz
pasztador 2009-12-12 o godz. 20:58
0

kometa napisał(a):
Aha jesli masz problemy z brodawkami to sprobuj zmienic technike przystawiania do piersi, to najczestsze zrodlo problemow z brodawkami W pokoju dla karmiacych piersia troche na ten temat bylo :) Sama sie z tym borykalam dopoki nie pomogla mi polozna srodowiskowa i Foruma ;), bo zle przystawialam Ole do piersi. Bardzo pomogla mi tez pozycja krzyzowa:

Krzyżowa - dziecko jest ułożone jak w pozycji klasycznej, trzymane ręką przeciw do piersi, z której jest karmione. Dłoń matki podpiera kark i główkę dziecka, przedramię jego plecy.

http://www.laktacja.pl/karmienie/pozycje.htm



W tej pozycji, mozna porzadnie "nadziac" otwarta buzie na piers i wtedy dziecko dobrze lapie ;) Chyba zmieisac tak karmilam dopoki Ola nie nauczyla sie porzadnie lapac :)
Kochana, dzięki za radę!
Na pewno z niej skorzystam, ale póżniej. Jestem po cc , mam stan zapalny przy szfie i mogę karmić tylko na leżąco.
Z tego samego powodu dziecko niestety ma razie śpi z nami w łóżku

Raziniej mi się zrobiło, jak sie okazało że nie tylko ja mam ten problem :D

Odpowiedz
Gość 2009-12-12 o godz. 20:40
0

No to Maciek miał w takim razie mniej niż 3 tyg, bo pamiętam jak anx pisała w naszym wątku, że dała smoka Mai i że na dobre to Malutkiej wyszło. No i ja dałam smonia kilka dni potem;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-12 o godz. 20:33
0

Miałam identyczne dylematy. W końcu dałam Mai smoka (miała 3 tygodnie) i......stała się aniołkiem ;) zaczęła pięknie spać, jeść i wreszcie nie wyła
A piersią karmię do tej pory, więc żadnych odruchów jej to nie zaburzyło ;)
Pasztador - spróbuj, na pewno małemu nie zaszkodzisz, a jeśli zassie to zobaczysz jak odetchniesz.

Odpowiedz
Gość 2009-12-12 o godz. 19:58
0

dziewczyny-najsilniejszy instynkt z jakim rodzi się dziecko to właśnie instynkt ssania, stąd tak wielka potrzeba na cysia
moja Jula miała do tego stopnie dużą potrzebę, że najadała się z piersi a potem, żeby móc ssać dalej wymiotowała i wsio od początku-a tak być nie mogło.
dostała więc smoka i odtąd nasze problemy z usypianiem się skończyły-Jula jest grzeczna i spokojna do tej pory jak dostanie "cysi" i jak narazie nie ma zamiaru się z nim rozstać ;) no cóż-może trochę długo ale skoro "cysi" to jej najlepszy przyjaciel na spółkę z "mysi" czyli misiem to cóż zrobić ;)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-12-12 o godz. 19:51
0

pasztador napisał(a):Nie wiem czemu jest mi troche przykro. Mam wrażenie, że zawodzę własne dziecko które potrzebuje mojego ciepła i mojego cycka - a ja mu dam chamskiego smoka :(
Mialam identyczne odczucia i dylematy ;) Malenstwo potrzebuje maksymalnie duzo bliskosci i stad ta potrzeba ssania - dla niego piers to nie tylko dystrybutor pokarmu, ale caly swiat ;) Ale lepiej dac smoka niz zmasakrowac brodawki Z drugiej strony, dopoki laktacja Ci sie nie ustabilizuje moze sprobuja jak najmniej dawac smoka, ja zaczelam dawac chyba po m-cu (na poczatku z ciezkim sercem ;), ale pozniej juz bez skrupulow ;) ) Ola do tej pory ma czasem opory zeby zassac smoka, ale przeciez sobie cycka nie utne, ani do lozeczka nie wejde :)

Aha jesli masz problemy z brodawkami to sprobuj zmienic technike przystawiania do piersi, to najczestsze zrodlo problemow z brodawkami W pokoju dla karmiacych piersia troche na ten temat bylo :) Sama sie z tym borykalam dopoki nie pomogla mi polozna srodowiskowa i Foruma ;), bo zle przystawialam Ole do piersi. Bardzo pomogla mi tez pozycja krzyzowa:

Krzyżowa - dziecko jest ułożone jak w pozycji klasycznej, trzymane ręką przeciw do piersi, z której jest karmione. Dłoń matki podpiera kark i główkę dziecka, przedramię jego plecy.

http://www.laktacja.pl/karmienie/pozycje.htm



W tej pozycji, mozna porzadnie "nadziac" otwarta buzie na piers i wtedy dziecko dobrze lapie ;) Chyba zmieisac tak karmilam dopoki Ola nie nauczyla sie porzadnie lapac :)

Odpowiedz
fjona 2009-12-12 o godz. 19:33
0

pasztador napisał(a): Bałam się, że jak dam mu smoka, to zapomni jak ssie się sutki bo to podobno inny rodzaj ssania.

po prostu obserwuj i uważaj bo u mnie rzeczywiście troche zapominał ale zrobiłam mu przerwe i teraz jest juz ok!
trzymam kciuki!

Odpowiedz
Gość 2009-12-12 o godz. 19:19
0

pasztador napisał(a):Nie wiem czemu jest mi troche przykro. Mam wrażenie, że zawodzę własne dziecko które potrzebuje mojego ciepła i mojego cycka - a ja mu dam chamskiego smoka miałam identyczne odczucia. Czułam się jakbym oszukiwała swoje dziecko, ale wierz mi, że to uczucie minie a Ty odetchniesz!;)

Odpowiedz
fjona 2009-12-12 o godz. 19:16
0

witaj pasztadorku!
jak przeczytałam tytul twojego posta to sobie pomyslałam: coś dla mnie!
choc u mnie przebiega to duzo delikatniej bo po prostu czasami sie zdarza ze synus sie naje i potem chce sobie jeszcze pociumkac. u mnie synek nawet by szybko zasnal na cycku ale ja mu na to nie pozwalam bo ucze go zasypiac w lozeczku. placze sa zawsze ale po prostu trzeba to przetrzymac, poklepac po ramionku, ponosic na raczkach, utulic. u mnie skutkuje. ale czasami tez pomagam sobie smoczkiem chco moj krasnal nie lubi smoka to daje mu go na sile. generalnie wole go nie uzywac ale jesli dziecko ma duza potrzebe ssania to nie ma rady. po pierwsze trzeba uwazac zeby nie zrobic krzywdy piersiom a po drugie moze ta ogromna potrzeba ssania z czasem mu minie. tez na poczatku nie chcialam dawac smoka, ale musialam z niego skorzystac kiedys na spacerze jak mi sie straszliwie rozplakal a nie chcialam zeby nalykal sie zimnego powietrza. teraz jest tak ze w zasadzie to smok jest tylko w pogotowiu a tylko czasami jest potrzebny. nie martw sie tym i spokojnie daj mu go. moze sie okazac zbawieniem!

Odpowiedz
pasztador 2009-12-12 o godz. 19:15
0

Monia witaj :D

No to sie chyba przełamię.
Bałam się, że jak dam mu smoka, to zapomni jak ssie się sutki bo to podobno inny rodzaj ssania.
Ale rozmwiałam z koleżanką, która miała podobny problem i smok bardzo pomógł. I dziecko nie zapomniało jak się je z maminej piersi.

Nie wiem czemu jest mi troche przykro. Mam wrażenie, że zawodzę własne dziecko które potrzebuje mojego ciepła i mojego cycka - a ja mu dam chamskiego smoka :(

Ale po kilku godzinach podawania piersi szlocham z bólu, więc chyba nie ma innego sposobu...

Dzięki dziewczyny za wsparcie!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-12-12 o godz. 18:54
0

U nas było to samo. Dałam smoka i wreszcie moje sutki trochę wtedy "odżyły" ;) Też czytałam, żeby dać od 3 m-ca, ale dałam dużo dużo wcześniej. Maciek miał ze dwa, może trzy tyg (a może 4 ). Co prawda nie miałam wcześniej w planach dawania dziecku smoczka, no ale tak wyszło. Jak nie ssał piersi to ssał wszystko co miał w zasięgu rączki.
Podobno im wczesniej daje się dziecku smoczka - tym łatwiej od niego później odzwyczaić, ale nie wiem na ile prawdziwe jest to twierdzenie...

Odpowiedz
MonikaT 2009-12-12 o godz. 18:28
0

No witaj pasztadorku! :D :D :D
Ja używam smoczka, wyczytałam że do 3 mies. można uzywać bezkarnie. Ale należy go podawać dziecku tylko kiedy jest naprawdę potrzebny.

Odpowiedz
buniuta 2009-12-12 o godz. 18:26
0

Mój Matik nie chciał smoczka - pomimo moich usilnych starań.....
Wiesz, tak na zdrowy rozum to najważniejsze jest coby dzieciątko jadło mleczko. A jak zmasakrujesz sobie piersi to jest szansa, ze zrezygnujesz z karmienia... Oby nie!
Ja rąbałam smoka i żyje nie uszkodzona! Kieruj sie sercem - nie rozumem!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie