• Gość odsłony: 4456

    Jak wygląda Wasze życie towarzyskie?

    Jak wygląda Wasze zycie towarzyskie?O swoim nie bede wspominac bo chyba go nie mam.Znajomi którzy mieszkają blisko i wpadali zaraz sie spodziewaja dziecka wiec widzimy ich raz na miesiąc.Kolezanki inne mam daleko a nie chce mi sie jezdzic ,najchętniej to bym siedziała w domu i piła kawe...

    Odpowiedzi (41)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-08-26, 01:58:02
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
migotka69 2009-08-26 o godz. 01:58
0

no i wszystko jasne :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-26 o godz. 01:49
0

dobre lol Ja nie mam małza to nie wiedziałam 8)

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 22:58
0

Ataga pisze Męrza twoja :P

Odpowiedz
Hala 2009-08-25 o godz. 22:43
0

ALBO MĘŻA

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 22:39
0

Klimczakowa to maż, czasami tak śmiesznie o nich piszemy MAŁŻ

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-08-25 o godz. 22:02
0

Migotka, z małżem?A kto to?

Odpowiedz
migotka69 2009-08-25 o godz. 11:09
0

nasze zycie towarzyskie tez nieco przycichlo znajomi wpadaja od czasu do czasu bo gonia za kasa moje zycie towarzyskie ratuje uczelini czasem z malzem wyrwiemy sie do knajpki lub kina

Odpowiedz
Trissy 2009-08-25 o godz. 04:43
0

ataga mieszkalam blizej to mnie wzielo i wywialo :)

klimczakowa ja chetnie. Pewnie inne 3M-owskie mamusie rowniez. Tylko kurka gdzie jak zimno

Odpowiedz
Aga27 2009-08-25 o godz. 03:13
0

no tak juz bywa ....na pomysł wpaść łatwo kiedy przychodzi do realizacji juz gorzej ....
ja ciagle pracuje pracuje pracuje .... i zycie towarzyskie sobie spi

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 02:53
0

No wtedy przepadł pomysł i znowu do mnie wraca ale jakos szczerze ,to nie mogę nic wymyślic.Jak miałam pomysły to je odrzuciłam i teraz czekam na cud :)

Odpowiedz
Reklama
Aga27 2009-08-25 o godz. 02:40
0

Klimczakowa a jak tam pomysł sklepu ?

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 02:30
0

Trissy,ja mieszkam w Gdańsku Osowej to mozemy sie kiedys spotkac lol

Odpowiedz
ataga 2009-08-25 o godz. 02:26
0

szkoda Triss że tak daleko mieszkasz

Odpowiedz
Aga27 2009-08-25 o godz. 01:58
0

U mnie to kiepsko wyglada .... chyba nawet bardziej z powodu pracy niz dzieci ....

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 01:55
0

Triss zapraszam do mnie, chętnie pogawędzę :P

Odpowiedz
Trissy 2009-08-25 o godz. 01:29
0

Hala u mnie nie przeszedl proby nikt.
Co lepsze teraz czuje sie jakbym tredowata byla i spotkanie grozilo choroba lub kalectwem. Wiec mimo moich checi na spotkanie i akrobacji zeby sie wyrwac i tak nie mam sie z kim spotkac.

Odpowiedz
Hala 2009-08-25 o godz. 01:19
0

Zawsze bardzo ceniłąm sobie pzryjaciół i zanjomych. Staram sie dbać o nasze wzajemne realcję. Oczywiscie nie wszyscy przeszli przez próbę pt. ciąża i dziecko, ale ci co zostali zasługują na zainteresowanie z mojej strony.

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 01:06
0

Hala Tyto się chociaż naimprezujesz

Odpowiedz
Hala 2009-08-25 o godz. 00:44
0

A my w czwartek robimy impreze. Ale nie w domu. Teść otwiera knajpkę i organizujemy otwarcie.

Odpowiedz
Gość 2009-08-24 o godz. 21:48
0

Iskierko, masz rację... Pod warunkiem że masz 72 lata

Odpowiedz
Gość 2009-08-24 o godz. 21:03
0

...

Odpowiedz
Trissy 2009-08-24 o godz. 01:53
0

Ja z jednej strony tez sie ciesze ze wrocilam bo chociaz strun glosobwych uzywam. Ale z drugiej strony nie mam na nic czasu teraz. I w domu wolalabym odpoczac zamiast sie Mlodym zajmowac.

Odpowiedz
Gość 2009-08-24 o godz. 01:48
0

Ja za to BARDZO sobie chwale powrot do pracy, bo w domu bym chyba w samotnosci zwariowala. W pracy za to mamy troche Polakow i towarzyskich tez, wiec nie narzekam :D

Odpowiedz
Trissy 2009-08-24 o godz. 00:46
0

U nas przesadnie hucznego zycia towarzyskiego nigdy nie bylo. Ale czasem sie spotykalismy ze znajomymi. Od czasu mojej zaawansowanej ciazy - czyli jakos od 7 miesiaca ciazy- jest totalna pustka.
Z nikim sie nie spotykamy, nikt do nas nie przyjezdza, nawet jak sami wspominamy o spotkaniu i ze mozemy przyjechac to zostaje to bez echa.
Takze zyjemy jak pustelnicy.

Odpowiedz
Gość 2009-08-24 o godz. 00:32
0

No to jak Boksi,Twój mąż sie bawi a ty sie dzieckiem zajmujesz?

Odpowiedz
boksi 2009-08-24 o godz. 00:17
0

u nas tez ponuro ,malo , kto zachodzi , a mi nie za bardzo chce sie latac , bo jak mam chwile to siadam przy kompie,lub lapie oddech na kanapie , poza tym moj syn jakos malo towarzyski , lubi sobie ryczec w gosciach, i w domku tez podobnie , wiec raczej ciezko jakas konwersacje prowadzic , kiedy syrena wyje a moj maz to i owszem , zycie towarzyskie nawet bardziej zaawansowane , niz wczesniej z ww. powodow,

Odpowiedz
Gość 2009-08-23 o godz. 21:45
0

W lecie to mozna byłoby wziąć dziecko w wózek i pójsc na piwo gdzies pod parasole a teraz to nawet tego nie mozna....

Odpowiedz
Hala 2009-08-23 o godz. 21:13
0

W lecie było fajnie, bo W. zasypiał po 20, można go było pzreciągnąć do 21. Teraz po 19 musi iść spać, więc z życiem towarzyskim będzie gorzej.

Odpowiedz
Martyna188 2009-08-23 o godz. 20:29
0

ja tez na brak towarzystwa nie narzekam albo my z mala ezdzimy albo goscie do nas wpadaja jst ok

Odpowiedz
Gość 2009-08-23 o godz. 19:40
0

Mnie też strasznie brakuje znajomych. Moja przyjaciółka z czasów liceum wpada do mnie raz na pół roku, inni też podobnie :(
Mąż się ze mnie śmieje, że cały wolny czas spędzam na forum. A prawda jest taka, że gdyby nie baybus, to chyba bym oszalała z braku kontaktu z ludźmi. Łatwo mu mówić, bo codziennie idzie do pracy i ma do kogo twarz otworzyć. A ja nawet na spacerze nie mam do kogo zagadać, bo jakieś te moje mamusie parkowe nierozmowne

Odpowiedz
romanka 2009-08-23 o godz. 11:01
0

U nas jest tak ze my prawie nie wychodzimy ale za to do nas codziennie ktos przychodzi, az czasami mam dosyc, bo chciałabym miec spokoj......

Odpowiedz
hello 2009-08-23 o godz. 09:12
0

U nas ostatnio nie najgorzej... w sumie my wychodzimy rzadko ale u nas prawie codziennie ktos jest... czasami nawet mnie to juz meczy... na brak towarzystwa nie narzekam...

Odpowiedz
... 2009-08-23 o godz. 08:48
0

U nas też kiepsko bo bardzo dobrych znajomych mamy 2 rodzinki w niemczech i 2 w Londynie, moja dobra koleżanka pod Poznaniem, a na miejscu z tymi co utrzymujemy kontakt to 1 para. Więc jak widać.

Odpowiedz
Gość 2009-08-23 o godz. 08:13
0

No to dobrze,ze mamy to forum chociaz :)

Odpowiedz
madzer 2009-08-23 o godz. 08:01
0

u mnie podobnie, kolezanki wola na imprezy biegac, niz o kupkach sluchac. od czasu do czasu spotykam sie z dwoma psiapsiolkami, ale niezbyt czesto.

Odpowiedz
Hala 2009-08-23 o godz. 07:30
0

U nas też kiepsko, choc staramy się nie wypaść zupełnie z towarzystwa. Pomagają nam w tym teściowie zabierajac czasem W. na noc. Ale koleżanki już tak nie wpadają jak kiedyś.

Odpowiedz
Gość 2009-08-23 o godz. 07:15
0

Znajomi? A co to takiego :o

Odpowiedz
Gość 2009-08-23 o godz. 05:35
0

My czasami gdzieś wychodzimy ale męczy mnie ten cały majdan jaki trzeba ze sobą zabierać. Pieluchy, butelki, mleko, słoiczki. Generalnie wolę jak ktoś do mnie przychodzi.

Odpowiedz
Gość 2009-08-23 o godz. 05:34
0

ha,hamoi znajomi bezdzietni poszli w sina dal, ile mozna sluchac o kupkach, jedzeniu roczniaka, nocnikowaniu itp
a ci z dziecmi( nie jest ich wielu) sa wiecznie zmeczeni

Odpowiedz
Gość 2009-08-23 o godz. 03:12
0

skąd to znam...Przedkładam dobro dziecka, czyli spędzanie z nim wolnego czasu nad kontakty toważyskie. Może jak mała będzie miała kilka latek to się zmieni?

Odpowiedz
Gość 2009-08-23 o godz. 02:59
0

no ja mam podobnie mie moge sie spotykac zze znajomymi bo kto zostanie z maluszkiem jedyne co moja przyjaciolka wpada odczasu do czasu do mnie jak jest u babci swojej ktora mieszka 2 bloki odemnie

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie