"Mam nieco ponad roczną córkę. To moje oczko w głowie. Nie chciałam oddawać jej do żłobka, ale nie miałam innego wyjścia. Musiałam wrócić do pracy. Teraz tego żałuję, bo Marysia woli spędzać czas w placówce, niż w domu. Jest mi przykro, kiedy patrzę, jak przytula się do opiekunek. Mało tego, jestem po prostu zazdrosna. Co robię źle?"
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Córka lubi chodzić do żłobka
Narodziny mojego dziecka totalnie odmieniły całe moje życie. Ja też stałam się inną osobą. Byłam w szoku, że można kogoś tak bardzo pokochać. Chciałabym z nią cały czas przebywać w domu, ale nie mam takiej możliwości. Co miałam zrobić? Musiałam wrócić do pracy, a więc załatwiłam dziecku miejsce w żłobku. Wszystkie koleżanki opowiadały, że adaptacja przebiegała u nich bardzo ciężko. Tak nie było w przypadku Marysi. Ona od razu poczuła się tam jak ryba w wodzie! Uwielbia chodzić do żłobka, a kiedy ją odbieram, to nie chce odkleić się od pani. Jestem w szoku! Powinna lecieć do mnie z otwartymi ramionami, a wcale tego nie robi. Bardzo mi smutno, kiedy obserwuję, jak inne dzieci reagują na widok swoich rodziców.
canva.com
Gdzie popełniłam błąd?
Zastanawiam się nad tym, gdzie popełniłam błąd. Może jestem złą mamą, skoro moja córka woli spędzać czas z opiekunkami w żłobku, niż ze mną? W domu jest marudna i nie chce jeść, a panie mówią, że w żłobku świetnie się bawi i nie mają z nią żadnych problemów. Jestem zrozpaczona, bo naprawdę się staram i chcę być jak najlepszą mamą. Czytam książki, nawet biorę udział w różnego rodzaju kursach. To wszystko na nic, bo córka i tak najbardziej cieszy się, kiedy jedzie do żłobka.
Można to jakoś cofnąć?
Jestem zazdrosna o opiekunki. Co one robią, że córka je tak uwielbia? Nawet nie ma swojej ulubionej, kocha je wszystkie! Rzuca się na nie z uściskiem, daje im buziaki, a ja jestem jakaś lewa? Dlaczego mnie tak nie wita? Często woli też spędzać czas z mężem, niż ze mną. Nie wiem, co powinnam zrobić w tej sytuacji. Może na korzyść byłoby, gdybym rzeczywiście zrezygnowała z pracy i została z nią w domu? Mam wrażenie, że wtedy nasza relacja byłaby zdecydowanie lepsza.
Smutna Matka
