Monika Richardson w szczerym wyznaniu: "Coś jest nie tak w moim życiu". Teraz zaciska pasa

Monika Richardson w szczerym wyznaniu: "Coś jest nie tak w moim życiu". Teraz zaciska pasa

Monika Richardson w szczerym wyznaniu: "Coś jest nie tak w moim życiu". Teraz zaciska pasa

instagram.com/monikarichardson

Monika Richardson ma problemy finansowe? Na to by mogła wskazywać jej decyzja, dotycząca zmian, jakie mają nastąpić w jej życiu. Prezenterka wyznała, że coś jest nie tak w jej życiu. O co chodzi? 

Reklama

Monika Richardson zaciska pasa?

Monika Richardson zapewniała, że jest w stanie odpowiednio zarządzać swoimi finansami. Wielokrotnie powtarzała, że nie ma problemów z oszczędzaniem i nie jest rozrzutna. Teraz jej słowa nabierają nowego znaczenia, ponieważ w ostatnim wywiadzie zdradziła, że postanowiła coś zmienić w swoim życiu.

Zobacz: Monika Richardson ostro o Jacku Kurskim: "Bardzo wielu ludziom złamał życie zawodowe"

Teraz wyznała, że pozbędzie się samochodu. W listopadzie martwiła się tym, że nie będzie miała 120 tysięcy złotych na to, żeby wykupić go z leasingu. Okazuje się, że to już mało istotny problem. Jej myślenie zmienił pewien incydent.

Monika Richardson oddaje głos w wyborach instagram.com/monikarichardson

Chce zaoszczędzić

Richardson stara się być aktywna fizycznie, a na jej instagramowym profilu można znaleźć zdjęcia, które na to wskazują. Jazda na rowerze i na rolkach, pływanie, jeździectwo. Okazuje się, że nie jest jej też obca komunikacja miejska. Mało tego, nie ma nic przeciwko temu, żeby z niej korzystać. W lutym miała stłuczkę i wjechała w słup, co skończyło się bardzo kosztowną naprawą drogiego samochodu, na którą wydała ponad 60 tysięcy złotych. Teraz w rozmowie z Newserią Lifestyle wyznała:

Ale sobie pomyślałam, że jeżeli ja mam samochód, którym wjechanie z prędkości zero w słupek generuje naprawę na ponad 60 tys. zł, to coś jest chyba nie tak w moim życiu. Poza tym raty ubezpieczeń też nie są niskie, szczególnie jak ktoś ma luksusowy samochód, a ja mam bardzo luksusowy samochód, zupełnie nie wiem po co.

monika richardson siedzi na kanapie instagram.com/monikarichardson

Richardson wyznała, że auto wymagało gruntownych napraw, w tym wymiany zderzaka, uszkodzona była też maska, chłodnica, reflektor czy elementy zawieszenia. Uznała, że ma dość tego typu wydatków i pozbędzie się auta. Nie może tego zrobić do czerwca, ponieważ ma leasing, ale ma nadzieję, że w połowie roku będzie wolna od samochodu! Komunikacja miejska nie jest jej straszna, w tym samym wywiadzie powiedziała:

Świetnie działa metro warszawskie, są autobusy, tramwaje. W Warszawie de facto nie mam żadnej potrzeby poruszania się samochodem. Oczywiście wiadomo, że jest wygodnie, bo mam psa, on ma kocyk na tylnym siedzeniu, czy nawet kiedy pada deszczyk, to wskakuję do samochodu i jadę moje półtora kilometra do pracy, ale nie muszę tego robić, bo to są trzy przystanki tramwajem.

A w naszej galerii znajdziecie zdjęcia Richardson. Zapraszamy!

Zobacz najnowsze zdjęcia Moniki Richardson!
Źródło: instagram.com/monikarichardson
Reklama
Reklama