Monika Richardson przez ponad dwadzieścia lat była związana z telewizją. Dziś działa w zupełnie innej branży, ale wciąż chętnie wypowiada się na tematy związane z mediami. Ostatnio zabrała głos w sprawie Telewizji Polskiej. Jej opinia może zaskoczyć!
Monika Richardson – kiedyś media, dzisiaj szkoła
Monika Richardson z anteny telewizyjnej zniknęła kilka lat temu, ale widzowie nadal ciepło wspominają prowadzone przez nią programy, przede wszystkim legendarny show "Europa da się lubić".
Dziś Monika Richardson, która z zawodu jest iberystką, skupia się przede wszystkim na prowadzeniu swojej kameralnej szkoły języków obcych. Jednak nadal z wielkim zainteresowanie śledzi media i chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami na temat zmian zachodzących w polskiej telewizji.
Monika Richardson ocenia zmiany w TVP
Monika Richardson nie mogła nie skomentować więc prawdziwego trzęsienia ziemi, jakie w ostatnich dwóch miesiącach dotknęło TVP. W rozmowie z portalem "Newseria" była dziennikarka telewizji publicznej wyraziła swoje lekkie rozczarowanie zmianami, jakie wprowadza nowa ekipa telewizji publicznej:
Wydaje mi się, że panuje nieco większy chaos niż to, co zakładałam. Miałam wrażenie, że ekipa, która przyjdzie po PiS-ie do Telewizji Polskiej, będzie miała klarowną politykę czy strategię wprowadzania zmian. A jednak wydaje mi się, że takiej strategii nie ma, z różnych przyczyn pewnie, ale bardzo mocno trzymam kciuki za to, żeby sytuacja się uspokoiła i żeby wyszli na prostą. Nie mam pojęcia, ile czasu na to potrzebują.
Monika Richardson podkreśla, jak bardzo szkodliwe były telewizyjne rządy Jacka Kurskiego:
Przez wiele lat powtarzałam, że te zmiany, które wprowadzał Jacek Kurski et consortes, były zmianami w dużej mierze nieodwracalnymi. Bardzo wielu ludziom złamał życie zawodowe, odesłał ich do innych zawodów, niektórych na emeryturę. I zawsze mówiłam, że to będzie bardzo trudne wprowadzić z powrotem względną równowagę polityczną czy też obiektywizm w media publiczne.
Monika Richardson wróci do telewizji?
Czy Monika Richardson bierze w ogóle pod uwagę powrót do pracy w mediach? W rozmowie z "Newserią" dawna dziennikarka wypowiada się na ten temat dość ostrożnie:
Jestem właścicielką małego biznesu i na razie na tym się skupię. Natomiast jeżeli bym miała wracać do telewizji, to tylko do mediów publicznych, bo ja jestem człowiek z mediów publicznych i chyba się nie uda przesadzenie mnie do mediów komercyjnych, zresztą były już takie próby podejmowane.
Chcielibyście znów zobaczyć Monikę Richardson w TVP?