"Jestem samotną matką i szukam miłości. Dlatego zastosowałam pewną sztuczkę..."

"Jestem samotną matką i szukam miłości. Dlatego zastosowałam pewną sztuczkę..."

"Jestem samotną matką i szukam miłości. Dlatego zastosowałam pewną sztuczkę..."

Canva

"Tak się złożyło, że samotnie wychowuję córeczkę. Ale nadal pragnę mieć w swoim życiu mężczyznę. Dlatego postanowiłam wrócić do randkowania. Wtedy wpadłam na genialny pomysł…"

Reklama

Samodzielna mama

Mam dopiero 26 lat, a wychowuję 4-letnią córeczkę. Cóż, to była oczywiście wpadka, ale nigdy bym nie usunęła ciąży, dlatego zdecydowałam, że najwyżej sama wychowam Karolcię. Stało się to na drugim roku studiów, kiedy pojechałam na wymianę studencką do Barcelony. Bardzo spodobał mi się pewien Hiszpan, i wyniknął z tej znajomości gorący romans. Kiedy wróciłam do domu, okazało się, że nie jestem już sama. Skontaktowałam się z Jose, ale on napisał tylko, że to mój problem, więc popłakałam trochę i postanowiłam zachować ciążę.

Wszyscy mi to odradzali, włącznie z moimi rodzicami.

Córeczko, jesteś jeszcze taka młoda, całe życie przed tobą, dopiero co zaczęłaś studia, a dziecko to same wyrzeczenia, uwierz mi nie chcesz sobie tego fundować

- powiedziała moja matka.

Koleżanki wcale nie były lepsze.

Co ty, jak chcesz sama wychować dziecko i jeszcze studiować? A co z imprezami?

- dopytywały.

Kobieta przegląda telefon Canva

Wymarzony kandydat

Strasznie mnie to wszystko denerwowało, więc stwierdziłam, że nie będę już nikomu o tym mówić. Po długich dyskusjach Jose zobowiązał się, że będzie płacił alimenty na nasze dziecko - okazało się, że jego rodzice są bajecznie bogaci.

Kiedy urodziłam Karolcię, mój świat stał się lepszy, a ja wcale nie żałowałam mojej decyzji, wręcz przeciwnie. Ale nadal czułam, że chciałabym mieć jakiegoś mężczyznę u swojego boku. Bałam się jednak, że na etapie zapoznawania się, jak ktoś usłyszy o tym, że mam dziecko, ucieknie, gdzie pieprz rośnie. Dlatego wpadłam na genialny pomysł, i stwierdziłam, że nie będę wspominać, że mam córeczkę.

Z pierwszym facetem było tak kiepsko, że po pół godziny powiedziałam, że muszę wracać do domu, bo dziecko czeka. Szybko uciekłam. Z drugim było podobnie, ale trzeci facet okazał się jak z bajki. Było cudownie, randka zakończyła się pocałunkiem i umówiliśmy się na kolejny raz. Drugie spotkanie było jeszcze lepsze. Ale musiałam trzymać język za zębami, żeby nie puścić pary z ust o Karolci. Teraz mam problem, bo nie wiem, czy w to brnąć, czy powiedzieć mu prawdę. Boję się, że jak za szybko mu powiem o dziecku, to ucieknie. A z drugiej strony, jak dalej będę udawać, że jestem bez żadnych zobowiązań, to będzie potem jeszcze gorzej. Pomóżcie!

Basia

Jak znaleźć tego jedynego? Oto 7 sprawdzonych sposobów! Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama