Minionej nocy do drzwi domu Krzysztofa Stanowskiego zapukali zupełnie nieoczekiwani goście. Nie byli to sąsiedzi ani znajomi, ale pełnoprawni funkcjonariusze prawa. Co ich tam sprowadziło?
Policja u Krzysztofa Stanowskiego. O co poszło?
Noc z soboty na niedzielę była wyjątkowo niespokojna dla Krzysztofa Stanowskiego. Otóż do drzwi jego domu zapukali zupełnie nieoczekiwani goście. Nie byli to sąsiedzi ani znajomi, ale pełnoprawni funkcjonariusze prawa. Co ich tam sprowadziło?
Otóż okazało się, że ktoś postanowił wykorzystać prywatny numer telefonu Krzysztofa Stanowskiego do niecnych celów i zadzwonić "w jego imieniu" na policję, przekazując szokujące informacje, które wpędziły dziennikarza w tarapaty. Osoba, która podała się za Stanowskiego doniosła na niego, sugerując, że dokonał karalnego czynu.
Krzysztof Stanowski pod gradobiciem pytań
Krzysztof Stanowski postanowił podzielić się tą historią na swoim profilu na portalu X i wyjaśnił:
Bardzo miła wizyta policji w nocy. Dostali telefon z mojego numeru, że... poćwiartowałem żonę. Potem jeszcze sporo innych zgłoszeń, rzekomo ode mnie. Funkcjonariuszom bardzo dziękuję za rozsądek i że nie obudzili mi dzieci. Definitywnie trzeba poprzedni numer dezaktywować.
Bardzo miła wizyta policji w nocy. Dostali telefon z mojego numeru, że... poćwiartowałem żonę. Potem jeszcze sporo innych zgłoszeń, rzekomo ode mnie.
Funkcjonariuszom bardzo dziękuję za rozsądek i że nie obudzili mi dzieci.
Definitywnie trzeba poprzedni numer dezaktywować.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) April 13, 2024
Oczywiście nie zabrakło komentarzy ze strony dociekliwych Internautów, którzy zaczęli dopytywać:
Z czystej ciekawości: nie lepiej było na samym początku numer dezaktywować? Gdy tylko zaczęły się te dziwne sytuacje?
Stanowski odpowiedział:
Po prostu z tej karty SIM nie korzystam, ale ją mam, bo jeśli chcę zadzwonić do kogoś, kto ma mnie wbitego w kontaktach i może nie odebrać telefonu z obcego numeru, to wtedy włączam.
Policjanci sprawdzili, czy żona nie poćwiartowana, czy na słowo uwierzyli?
— Mirek Jagieniak (@CukierNew) April 13, 2024
Ktoś inny zadał nieco złośliwe pytanie, chcąc się upewnić, czy znany dziennikarz nie jest traktowany lepiej od innych:
Policjanci sprawdzili, czy żona nie poćwiartowana, czy na słowo uwierzyli?
Stanowski wysilił się na krótką ripostę, którą postanowił okrasić uśmiechniętą emotką:
Sprawdzili.