"Ciągle spotykam księżniczki, które pragną kasy. A ja mam do zaoferowania miłość i wierność"

"Ciągle spotykam księżniczki, które pragną kasy. A ja mam do zaoferowania miłość i wierność"

"Ciągle spotykam księżniczki, które pragną kasy. A ja mam do zaoferowania miłość i wierność"

Canva.com

"Ja to chyba jestem jakiś dziwny. Mama wychowała mnie na dżentelmena, który niczym prawdziwy rycerz na białym koniu dba o swoją wybrankę i jest jej wierny do końca życia. Niestety, żadna z kobiet, które spotykam na swojej drodze, nawet nie chce takich wartości. Liczy się tylko droga fura, skóra i komóra, jak to mawiała babcia. To straszne! Dziewczyny, czemu nie marzycie już o fajnych gościach, którzy uczynią Was swoimi boginiami, tylko mierzycie facetów przez pryzmat drogiego zegarka na ręce?"

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Kolejna panna, kolejny zawód

Brzydki jakiś nie jestem, dbam o formę, ale niestety nie udało mi się w życiu tyle wyuczyć, żeby być jakimś bogatym lekarzem, czy prawnikiem. Na co dzień zajmuję się wykończeniem wnętrz w ekipie budowlanej. Jestem już fachowcem i nawet nieźle zarabiam, ale tyle, że wystarcza na własne przyjemności. Nie jest mi też przesadnie potrzebne nie wiadomo co... Mam stary samochód, ale własny. Nie jakiś na wynajem, czy z kredytu.

Mieszkanie też wynajmuję, choć wierzę, że w przyszłości coś sobie kupię z oszczędności. Jestem zwykłym gościem, który po prostu szuka miłości. Potrzebuję kobiety, która zadba o mnie, a ja o nią...

Niestety na portalach randkowych poznaję non stop same księżniczki. Cóż, że piękne, jak często puste, z jakimiś dziwnymi wymaganiami.

Gdzie się podziały dobre kobiety?

Pewnego dnia, podczas jednej z wielu prób spotkania odpowiedniej kobiety, natknąłem się na Annę. Była piękna i pewna siebie, ale co ważniejsze, wydawała się inteligentna i empatyczna. Rozmawialiśmy przy kawie, wymieniając się życiowymi doświadczeniami i marzeniami.

Gdy rozmowa zaczęła schodzić na tematy związane z pasjami i wartościami, Anna spojrzała na moją dłoń. Jej wzrok przyciągnął mój prosty zegarek, który miałem od lat. Zauważyłem, że jej spojrzenie nagle się zmieniło.

Masz taki zegarek?

- zapytała, jej ton brzmiał lekko zdziwiony.

Tak, noszę go od dawna.

- odpowiedziałem, próbując nieco zrównoważyć atmosferę.

Anna skinęła głową, ale jej spojrzenie wciąż było trochę zimne.

Dla mnie zegarek mówi wiele o facecie, czy będzie w stanie zapewnić mi to czego chcę.

- powiedziała.

Mężczyzna w okularach i garniturze Canva

Poczułem się nieco zmieszany i zdezorientowany. Nie spodziewałem się, że mój zegarek będzie tak istotnym punktem w naszej rozmowie.

Rozumiem, że dla niektórych zegarek może być ważny, ale ja wolę skupić się na innych rzeczach. Na przykład na oszczędzaniu na dom.

- odparłem, próbując bronić swojego punktu widzenia.

No cóż, już więcej się nie spotkaliśmy. I tak jest za każdym razem. Dla kobiet jestem zbyt biedny, niewystarczający, słaby. A mam coś, czego nie mogą dostać od wielu innych - miłość i szacunek.

Co za czasy, boję się, że będzie jeszcze gorzej. Panie kochane, nie patrzcie na kasę, patrzcie na serducho.

Mateusz

 

Jak Dan Kowalski z "Love Island 9" wyglądał z prawdziwymi zębami? Porównujemy stare zdjęcia! Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/loveislandwyspamilosci
Reklama
Reklama